Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Amarranta ja mam jeden dresik na 62cm, dostałam od szwagierki a tak to bym nie kupowała, mam mnóstwo geterków, spodenek, kilka bluz z kapturem, to takie wyjściowe a tak to mnóstwo pajaców, które kocham wprost:) body, półśpiochy, sukieneczki, oj kupowałam to od lutego więc się nazbierało po po 2-3 worki na 56cm, 62cm.Teraz jak coś kupuję to staram się już szukać na 68cm, 74cm. Mam 4 kombinezony na jesień/zimę.
amarranta lubi tę wiadomość
-
Smartunia, Konwalia, kate851, Tigana, amarranta, OlaW84, rex, livia30, kahaśka, katepr, Zgredek, bommbelek89, radiszka, 1kasiulka1, Verona, wikaa, ewela86, LillaMy, Ivettka, Mia1988, joka789, usia89 lubią tę wiadomość
-
Rex trzymam kciuki,żebyś wytrzymała:)
Dziewczyny siostra kupiła mi trochę ubranek dla Niuni i w tych buciczkach dosłownie się zakochałam:) patrzę na nie codziennie i się uśmiecham:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2015, 19:50
Tigana, amarranta, rex, ewela86, Ivettka, Mia1988, joka789 lubią tę wiadomość
-
Jestem!!!) nie bylo mnie od niedzieli a tu chyba 20 stron do nadrobienia...czytalam czytalam i czytalam i prawie nic nie pamietam:) wiec przepraszam ze nie bede odnisic sie do kazdje osobiscie bo jest to fizycznie niemozliwe:)
Ammaranta dzieki za troske:*
Wrocilismy w niedziele wieczorem z urlopu i wpadlam z wir sprzatania...poza tym byla wizyty: wszystko super, wyniki swietne, mala wazy 2500g i ja nic nie przytylam:)
Z dol3gliwosci to od dwoch dni tak mnie ciagna pachwiny ze chodzic nie moge. I od wczoraj mam bolesne skurcze...takie ze zginaja w pol...po no spie przechodzi wiec ok. Mala bardzo napiera na szyjke bo czasem czuje ja miedzy posladkami i z bolu musze az przystanac:)
Odniose sie jedynie do tematu mezow/partnerow i tesciow...jesli chodzi o meza to rzecxywiscie trzeba go we wszystko angazowac od samego poczatku. Moj musial juz Staska w szpitalu przewijac;) jedynie co jest smieszne ma odruch wymiotny na jego kupe:) i wierzcie mi on naprawde wymiotuje...dziecko ma juz prawie 10 msc a on jeszcze ani razu nie przewinal kupy:) jak mnie nie ma w domu to Stasiu tak chodzi z kupa w pieluszce do mojego powrotu! Znajomi juz robia zaklady kiedy pierwszy raz przewinie bo to az smieszne jest;)
dora8201, amarranta, katepr, 1kasiulka1, ewela86, Ivettka lubią tę wiadomość
-
Kate wlasnie zobacxylam buciki...cudne po prostu! Nie pamietam cxy Ty juz bylas u dermatologa z tym pieprzykiem czy dopiero idziesz? Jestem ciekawa co powie...zawsze to kolejna opinia.
Co do tesciow to u mnie temat rzeka... mieszkaja jakies 15 min samochodem od nas a byli u nas dwa razy odkad tu mieszkamy (dwa lata). Do Stasia wogole nie przyjezdzaja, tylko czekaja w domu az przyjade i go pokaze. Na poczatku staralismy sie jezdzic co tydzien ale teraz wolimy czesto w weekendy robic inne rzeczy i np potrafia nie widziec wnuka przez 3-4tygodnie...pomocy od tedciowej mam zadnej: jak kilka tyg temu chodzilam o kulach bo tak mi biodra dokuczaly to powiedziala tylko ze zawsze przeciez moge przyjechac z nim na kawe...az rece opadaja. Moja mama przyjechac do polski na lipiec i sierpien ale bedzie mieszkac gdzie indziej...zobaczymy jak sie ulozy wspolpraca:) -
Hej Ola:) Jak się udał urlop?
Wypoczęta?
Hehe to nieźle z Twoim mężem:) ale słyszałam,że niektórzy nie mogą właśnie i mają z tym problem:) mój M jako fizjoterapeuta raczej będzie pchał się do dzidzi, bo już mówi,że nie może się doczekać kąpania, przewijania,noszenia:) na pewno nie będzie się bał, bo wie co i jak robić,może mnie jeszcze uczyć hihi:)
Beata oj mam mam tych ubranek, 8 pełnych pralek wyszło:) a ile prasowania było;p ale sama przyjemność a co lepsze dalej chodzę i szperam,ale staram się już kupować od 68cm:)amarranta lubi tę wiadomość
-
coś się nie moge zebrać do tych moich robótek
Kate, super zakończenie sr:) bardzo mądra puenta! mój ojciec ma 54, mama też. u Ciebie to faktycznie kuzynostwo jak ciocia i wujek bardziej będzie
Dora, mam nadzieję, ze uda mi się nie komentować tego co mąż robi z młodą i nie poprawiać. chociaż póki co on jest góra, bo mi się "udało" dotychczas, że nigdy pieluchy z kupą nie zmieniałam, bo każde dziecko, które ze mną zostawało czekało z dwójką na rodziców a on ma braci 10 i 12 lat młodszych to już pomagał cośtam mamie wtedy
tak piszecie z tymi dresikami, to ja też sobie daruję dokupowanie, jak czegoś zabraknie to wtedy
Rex, trzymam kciuki, żebyś została w dwupaku jeszcze:* a dlaczego dzisiaj jeszcze nie chcesz rodzić?
Kate, Ty masz ubranek dla kilku maluchów a nie tylk odla swojej Nelci będziesz mogła przebierać co chwilkę cudne buciczki
Lenka, tutaj też gratuluję i trzymam kciuki
Ola, super, że wszystko w porządku
Lenka87 lubi tę wiadomość
-
Ola ja też mam teściów 15 min autem,ale też nie jeżdżę za często do teściowej, tak czasami pojedziemy na sb na 2 godzinki jak mamy czas,ale mamy swoje życie i tak wolę Ona się nie miesza,nie wtrąca, nie przyjeżdża i tak mi absolutnie odpowiada:)
Miło,że pytasz:) jutro na 11.50 mam dermatologa, rano jadę zrobić badania morfologię i mocz a później przejdę się do dermatologa. Teraz chodzę bez stanika,żeby troszkę powietrza miał i niby się goi, taki strupek wisi, zobaczymy co dermatolog powie,oby wszystko było ok:)OlaW84 lubi tę wiadomość
-
haha Kate 8 pralek?? samych ubranek?? aż musze dopytać - jaki masz wsad?? bo wiecie w mieszkaniu miałam 3kg wsadu na pranie, tu mam 7,5kg więc 2 razy więcej tak czy siak - ja miałam samych ubranek 2 pralki - jedna jasna, druga kolorowa, plus w innych praniach ochraniacze, przescieradełka, kocyki itp
Amarranta moja rada żeby nie komentować?? wyjść i nie patrzeć poważnie - wyjdziesz kilka razy i po wszystkim okaże się, że wszyscy żyją i zadowoleni to łatwiej będzie. Natomiast kobieta ma tą przewagę że ma instynkt.... ja jak urodziłam Młodego i przyniosły mi go położne, minął jhakiś czas i trzeba było przewinąć po prostu wstałam i to zrobiłam a pomyślałam o tym i przestraszyłam się czy umiem dopiero jak skończyłam
Ola hahaha dobre z tą kupą moja jak M nie weźmie Młodego i nie pojedzie z nim do nich to też by nie widzieli po kilka miesięcy....
Lena gratuluję!! trzymam kciuki!amarranta, Lenka87, 1kasiulka1 lubią tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Dora 8 pralek samych ubranek, wsad mam 6kg:) pełne 8 pralek hihi:) mój M mówi:"Koteczku może już wystarczy tych ubranek dla naszej Nelci?" hehe:)
A 3 pralki reszty rzeczy czyli kocyki, rożek, pościel, pieluszki tetrowe w sumie 11 pralek wyszło:) a wczoraj jeszcze ręcznie poprałam ubranka bo miałam juz tylko 8 sztuk, więc nie wkładalam do pralki:)OlaW84, Konwalia lubią tę wiadomość
-
Amarranta, my kupiliśmy jeden dresik, na jakiejś promocji i jeden komplecik tunikę z legginsami. Później stwierdziłam, że jakby było zimno, to rozpinanej bluzy nie mam ani jednej, dokupiliśmy chyba z dwie bluzy, a na Allegro wynalazłam jeszcze jakiś dresik z Adidasa za 20 złotych w idealnym stanie i miało starczyć, a później podostawaliśmy mase ubrań więc dresów mamy tyle, że po razie nie ubierzemy.
Ale myślę, że typowo dresu to chyba nie trzeba, bluzy/sweterki w razie W wystarczą
Rodzić dzisiaj nie mogę, bo małż w delegacji i w nocy wróci dopiero a wiem, że od wczoraj strasznie przeżywał, że Go nie będzie, pół nocy nie spał, trochę śmiać mi się chciało, bo nie miałam żadnych objawów, nawet straszaków, a dzisiaj wstałam z takim bólem ud, jakby mnie grypa brała i jeszcze do tego jakaś łososiowa wydzielina a to już nie wróży długiego okresu, więc dzisiaj na wszelki wypadek nic nie będę robić.
Jeszcze po raz kolejny wlazłam w drzwi brzuchem z takim impetem, że mam siniakaamarranta lubi tę wiadomość
-
aaaa Lena, pewnie, że pamiętamy!! Gratki wielkie!!
Czyli w pierwszym cyklu juz Ci się udało? Bo pisałaś, że dopiero w maju Twój wraca?
Wszystkiego dobrego dla Was
Kierzynka, a u Ciebie jak tam?
Ja to nawet nie zliczę ile pralek u nas było, ale z 6 na pewno. A też wsad mam 7,5
Mój na szczęście nie bał się dziecka, od samego początku wszystko przy małym robił, ale fakt podejście matki jest najważniejsze. Bo mam koleżanki, które ojca do dziecka w ogóle nie dopuszczały bo "sobie nie poradzi", a one umieją najlepiej, no a później płacz.dora8201, Lenka87 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny!
Tak czytam co macie do powiedzenia o chustach, kręgosłupach, odwodzeniu nóżek i mnie olśniło (ponoć lepiej późno niż wcale) . Ja noworodka w chuście nie pionizuję! Przez pierwsze miesiące stosuję zupełnie inny typ wiązania, w którym dziecko układa się jak na naszych rękach, tu możecie zobaczyć jak się to robi:
https://www.youtube.com/watch?v=nveb8QzxHdo
Dora - kciuki zaciśnięte !
Olisie - trzonowe u córy? U moich dzieci też był (i u syna dalej jest) horror z ząbkowaniem. Na pociechę dla przyszłych mam - są i takie, że nie wiedzą kiedy dzieci ząbkują .
Ewela - nie ma reguły . Ja po cc czułam się lepiej niż niejedna babka po porodzie naturalnym, jak patrzyłam na pacjentki oddziału. Moja rodzicielka też była w szoku jak mnie zobaczyła, bo funkcjonowałam normalnie (fakt, wózka czy zgrzewki napojów nie dźwigałam). Dobrą radę dała mi sąsiadka po 2 cc - nie rozczulać się nad sobą, zacisnąć zęby i chodzić, chodzić, chodzić - wyprostowana a nie zgięta wpół, najlepiej dość wysoko podnosząc nogi (żeby się zrosty nie porobiły). Jeśli tylko będziesz się czuła na siłach tak zrobić (wiadomo, że nie każda kobieta znosi operację tak samo), przyspieszy to rekonwalescencję.
Amarranta - dobrze przynajmniej, że teść zdaje sobie sprawę ze swoich słabości . I chyba tak należy do tego podejść - to nie chodzi o to, że coś jest źle u Was, tylko coś nie tak u niego pod kopułą . A dres mam jeden dla małej, reszta to jakaś "zbieranina".
Kate851 - dzieci są gośćmi w związku dwojga ludzi, jeśli ta relacja się zaburza to mamy później toksycznych teściów . Nie potrafią "odpuścić" swoim dzieciom, bo poza nimi nic nie mają - a na pewno nie siebie nawzajem. Dlatego zgadzam się bez dwóch zdań - najpierw partner, później dziecko.
Rex - mam nadzieję, że pójdzie po Twojej myśli, ale...nawet jeśli dziś ruszy, to nie znaczy że dziś się skończy .
Dora - z Tobą też się zgodzę, partnerów trzeba angażować w opiekę nad dziećmi, bo jakoś się utarło, że matka to wszystko wie jak przy dziecku zrobić i to jej domena. A zarazem babć, cioć, sióstr, sąsiadek - byle nie mężczyzny. Ja obawy kwitowałam "dziecko nie szklanka" .
Dopiero wczoraj przekopałam się przez ciuchy po dwójce starszych, teraz czas na pranie . Ale pogoda nie nastraja...ponoć w przyszłym tygodniu mają wrócić upały, więc czekam .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2015, 10:39
amarranta, ewela86 lubią tę wiadomość
Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015 -
A dziekuje urlop udany bardzo wypoczelam...teraz mi sie to czkawka odbija bo przez 10 dni mialam spokoj i relaks a Stasiem opiekowali sie dziadkowie i maz....a teraz po powrocie to z niego taka rozpieszczona bestia ze hej. Caly czas na rekach chce byc lub zeby z nim sie bawic a mama z takim brzuchem ledwo sie juz schyla;)
Kate w takim razie czekam na wiesci bo z tych dwoch moich pieprzykow nad posladkami jeden caly czas ma strupek ktory sie zrywa i robi na nowo. Zobaczymy co derm powie.
Daven teraz mi sie przypomniala smieszna sytuacja w mojej rodzinie a propos wkladania sobie roznych przedmiotow przez dzieci w rozne miejsca. Moj chrzesniak ma dwa lata i od roku co chwile chorowal na zapalenienucha...az w koncu rodzice poszli z nim do lsryngologa. On o wszystko wypytal, potem zaczal dokladnie badac i nagle zagladajac do ucha mowi: jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o "cos"... i wyciagnal mala kulke...rodzice obstawiaja gros z ek zielony aczkolwiek po takim czasie to mogloby to byc wszystko;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2015, 10:58
Daven, amarranta lubią tę wiadomość
-
matko boska Rex Ty to masz dziewczyno pecha z tymi upadkami, wywrotkami i uderzeniami... zaciskaj dziś nogi, nie urządzaj spacerków, połóż się i leż.... zamów najwyżej coś do jedzenia i tyle... do jutra spięte poślady i nic nie puszczasz
Daven no pewnie że nie pionizujesz ale wiecie zadziwia mnie np fakt jak w USA robią z dziećmi - w sensie u nas na odbicie to dziecko na ramię i klepanie a oni sadzają na kolanie, trzymają za głowę (pod brodę) i dawaj...
z ząbkowaniem u nas na szcześćie przy tych szystkich fanaberiach i problemach i płaczach poszło gładko... pamiętam że rozmawiałam z koleżanką która urodziła tydzień po mnie o tym, że jej Gabryśce właśnie wyszedł pierwszy ząbek a u nas cisza, skończyłyśmy gadać, poszłam karmić Młodego a mi łyżeczka stuka w dziąsło na szczęście ani z trzonowcami ani innymi nie było problemu
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Dora, super od doświadczonej mamy słowa otuchy dostać Prałam podobnie jak Ty - dwie ubranek i później 2 lub 3 reszta (mamy dużo kocykow..)
Rex, lubię za ubranka, nie za męża w delegacji! niech wraca do Was szybciutko. Ojej uważaj na brzuszek!
Mi się też zdarza na coś wpaść, bo zapominam, że jest mnie więcej z przodu
Daven, Twój filmik jest chyba z chustą elastyczną - do tkanej filmiki wyglądają trochę inaczej - to zależy jaka chusta
Masz rację pogoda nie nastraja do niczego - mnie też
co do teścia - racja