Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
LillaMy wrote:Bo to praktycznie wszystko to samo tyle że ten ma dodatkowe amory pod gondolą, inne wpięcie gondoli, koszyk ma pokrywę skórzaną
Już kiedyś pisałam że była to rodzinna firma ale rozeszli się bo każdy miał inną koncepcję
Faktycznie, różnica w cenie żadna (jeśli chodzi o sklep, bo w necie to do 200zł dochodzi z tego co widziałam), a wózek zajebiaszczy . Zastanawiam się jak Małża przekonać, żeby kupił swojej Małżowinie taki wózek dla... li tylko najmłodszej .Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015 -
Dobry! Nie odezwałam się już wczoraj po wizycie bo myslalam ze w kosmos odlecę tak mnie caly dol bolał. A na wizycie? Szyjka na zewnątrz trzyma, wewnątrz ciut większe rozwarcie, Luśka nadal skośnie siedzi i wg doktorka gdyby byla glowkowo i cisnęła mi szyjkę to juz bym pewnie rodziła ale byla po... A ze skośnie leży to nie ma takiego parcia bezpośrednio na szyjkę to jeszcze dycha. Z racji że Lusia jest nieduża (nie robil usg tylko na macanego) dobrze by było żeby jeszcze posiedziala... Wg lekarza do danego terminu jest szansa ze się obróci. W piatek jadę do szpitala na ktg i będziemy decydować co dalej... Na za 2 tyg jeszcze mam wizytę umówioną
wikaa lubi tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
LillaMy super bryka!
Kamyk ooo witaj w klubie z okropnymi teściami. Moja jest tak złośliwa ze wie co lubię a czego nie i że nie lubię ryb, zjem jedynie fileta albo łososia a np jak szlam na wigilię do nich to byly same ryby w tym żadne filety więc jadłam no suchy chleb bo mi nad głowa siedziała czemu nie jem i czemu nie jem.... A na drugi dzień wyciągała np sałatkę jarzynową która mogla dać mi na wigilie.... A w tym roku jak pasztet upiekła na święta to zaniosła mojemu M do pracy kawałek ale tylko taki na śniadanie dla niego żeby przypadkiem do domu nie przyniósł
Beata pytalam Gina gina i potwierdził że nie ma co czekać przy tym ułożeniu tylko do szpitala alepowiedzial ze wypadnięcie pepowiny jest stosunkowo rzadkie i nie panikować i przy wypadnięciu to wiedzialam ze trzeba leżeć z biodrami wyżej jeszcze - ostatnio wtv oglądałam o tymWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2015, 07:15
LillaMy lubi tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Dzień dobry. Ale mieliśmy koszmarną noc. Od 19 miałam masakryczne skurcze, do tego córce chyba zęby idą, bo całą noc płakała i nie można jej było uspokoić. Oczywiście jak ona wpadała w histerię, to wtedy mały jeszcze do tych skurczy zaczynał się wiercić. Koszmar.
No nic, zaraz doczytam co tam u Was a potem może sobie jakąś drzemkę zrobię. -
Hej
Z tą pępowiną faktycznie nie ma co panikować bo równie dobrze może wypaść gdy dziecko jest główką w dół, w poprzek albo skośnie.
I kolejny tydzień szybko zleciał, coś ten mój maluch nie zbiera się do wyjścia ;p
Olisie może faktycznie spróbuj się zdrzemnąć
Dora fajnie że po wizycie wszystko ok a wielkoludem być chyba mała nie musi
-
Witajcie,
Dzisiaj znowu pol godziny probowalam Was nadrobic i juz polowy nie pamietam
Co do pomocy ja osobiscie bym nie pogardzila zwlaszcza po cc pamietam jak sie czula moja ciocia ktorej to ja pojechalam pomagac, bo wielu rzeczy nie mogla zrobic, przede wszystkim dzwigac... Moi rodzice sie absolutnie nie wtracaja do naszych spraw jedynie jak sie chcemy poradzic to nam powiedza co oni by wybrali, ale zaznaczaja ze to nam ma sie podobac i nam sluzyc Co do tesciowej to tez mi sie nie mieszala i nawet jesli by przyleciala to znajac ja to zajelaby sie gotowaniem, sprzataniem itp, tesc niestety zmarl w zeszlym roku, byl naprawde wspanialym czlowiekiem i tez bardzo duzo nam pomagal tak samo jak moi rodzice. Szkoda, ze nasza corcia nie bedzie miala okazji poznac swojego dziadka
Amaranta my nie potrzebujemy az takich dokumentow tylko karte ciazy i dobrze miec ze soba dowod lub paszport, reszte dokumentacji maja w szpitalu lacznie ze wszystkimi badaniami. Na pierwszym spotkaniu z polozna byl przeprowadzony wywiad i za kazdym razem jak stawiam sie na wizyte to sprawdzaja wszystki dane takie jak data urodzenia adres, dane partnera/meza i nr telefonow.
Mia z tego co sie orientowalam u nas juz od kilku lat nie ma zadnego 'becikowego'... Kiedys bylo takie cos , ale o ile sie nie myle od jakichs 5-6 lat to zlikwidowali. Jedynie rodzinne, ale nie dowiadywalam sie jeszcze dokladnie jak to wyglada. Jak cos bede wiedziala to napisze
Kamyk trzymam kciuki zebys jeszcze troche wytrzymala w dwupaku
Oj Olisie nie zazdroszcze nocy, mam nadzieje ze uda Ci sie teraz na chwilke chociaz przespac
LillaMy sliczny wozek, co do wizyty to szkoda ze USG Ci gin nie zrobil zwlaszcza, ze dawno juz nie mialas. Mam nadzieje, ze uda Ci sie jeszcze poprawic hemoglobine
Kasiulka super, ze wizyta udana trzymam kciuki zebys mogla rodzic sn
Milego dniaamarranta, 1kasiulka1, Mia1988 lubią tę wiadomość
-
Dora ciesze sie, ze po wizycie wszystko dobrze i mam nadzieje, ze Twoja corcia jeszcze sie odwroci Ja na cud juz raczej nie licze, bo ma chyba malo miejsca juz... No ale kto wie moze mnie jeszcze zaskoczy
Katepur moje dzieciatko tez sie nie spieszy,a miewam juz skurcze czasem i licze ze za tydzien sie rozkreci bo juz ledwo sie ruszam -
Tigana powodzenia na wizycie!
Bommbelek, bo z facetami to ponoć bezpośrednio trzeba- posadzić na kanapie i powiedzieć czego się oczekuje i kazać wyrazić swoją opinię. Taki to dziwny gatunek
Kate, super zakupy.
Rex, Dora dzięki! O nosidełkach to wiem, że nie są dobre dopóki dziecko samodzielnie nie siedzi, a i wtedy nie wszystkie się jeszcze nadają. W każdym razie na pewno nie planuję wsadzać małego w chustę przez pierwsze 4-6 tygodni. Najpierw m. będzie z nami na tacierzyńskim czy ojcowskim (nie pamiętam którym), a potem najwyżej z wychodzeniem będziemy czekać, aż wróci z pracy. Latem na szczęście jest to możliwe. Oczywiście dostawkę taką stojącą do wózka chcemy kupić, ale Oliwka jeszcze niestety często siedzi w wózku i boję się, że dostawka nie do końca się sprawdzi w jej przypadku. No ale zobaczymy.
Rex i jak tam mdłości? Przeszły trochę?
Z tym pokrowcem też bym spróbowała na mokro, bo w pralni nie zawsze chcą przyjąć, jeśli tam jest wszywka o zakazie prasowania...
A babcia super hardcore ale się uśmiałam, choć Tobie do śmiechu pewnie nie było
Dora koszmarni teściowie, współczuję.
Trzymam kciuki za obrócenie w takim razie. A co do szyjki, to lekarze tylko tak dają nadzieję. Ja od 25tc chyba mam szyjkę od wewnętrznej strony jakoś wypaczoną i otwartą, a od zewnątrz twardo trzyma, mimo że mały obrócony i naciska na nią jak pierun... Praktycznie co wizytę słyszę, że nie donoszę, i guzik
Tak jak Daven potwierdzam. Pomoc czy rodziców czy teściów przy dziecku to tylko nerwy i niesnaski. Dacie radę same Ja też się bałam, więc zgodziłam się, żeby moja mama przyjechała 1 raz, od tamtej pory nigdy więcej! A z teściową to od urodzenia małej jestem na wojennej ścieżce, bo ciągle truła, że małą głodzę i wychładzam i żaliła się koleżankom, a w końcu mojego m. wzięła na stronę i tak mu nakładła do głowy, jaka ze mnie zła matka, że jak tylko wrócił do domu, to zaczął sprawdzać. Oj, takiej awantury jak wtedy, to ani on ani jego mamusia chyba jeszcze nie mieli... Teraz zakazałam nawet wizyt w szpitalu i tylko pod tym warunkiem zgodziłam się zajść w ciążę, bo niestety nie dociera, że po porodzie chcę odpocząć, i przy córce wszyscy przyleźli i siedzieli po kilka godzin (opowiadając o koleżaneczkach, gadając przez telefon, i obgadując wszystkich po kolei), a ja ani wstać do łazienki nie mogłam (bo u nas zakaz noszenia majtek po porodzie), ani spokojnie dziecka nakarmić, ani się przespać. Ale skoro nie rozumieją, że 15 minutowa wizyta powinna wystarczyć, to trudno.
Beata wzajemnie
LilaMy super bryka a z tym USG to tak niestety niektórzy mają. Ja też od dawna nie wiem ile mały waży, bo ostatnio był mierzony w 32 tygodniu
1kasiulka1 super wieści. Jutro trzymam kciuki!
Kamyk, jak samopoczucie? Lepiej?
CzarnaOwca, świetnie Cię rozumiem. Też muszę w końcu się zebrać i otworzyć coś swojego, bo do pracy nie mam raczej po co wracać, ale właśnie boję się zaryzykować....
Mia, Amarranta, ale z Was pracusie. W ciąży jesteście, to niech mężowie okna myją
no ok, doczytane. To dobranoc terazLillaMy, Tigana, 1kasiulka1, Mia1988 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczynki! ja dziś wyjątkowo tylko jedną pobudkę w nocy zaliczyłam (ale ostatnio staram się nie pić w nocy)
Lilamy, śliczny wózeczek!!!
Zania, ja nie wiem czy miałam robione te dimery wogóle. u mojej ginki jest tak, że pielęgniarki pobierają krew do badania, a o wynikach nawet nie informują jak są w porządku.. tylko hemoglobinę mam wpisywaną w kartę ciąży. a większość wynkiów jest nie wklejona do karty tej co mam przy sobie, tylko u ginki..
Kate, to duża różnica u Was też się dziadkowie napewno cieszą, że maleństwo będzie:) wczoraj dzwoniłam do ojca złożyć mu życzenia i mówię "niedługo to jeszcze na dzień dziadka będziesz dostawać", a mój ojciec na to "ja się nie czuję jak dziadek" - no ale on ma żonę 18 lat młodszą od siebie i siedmioletniego syna
Mia, jak nie potrzebujecie to super:) u nas też się podaje przy zapisie dane, ale mimo tego jeszcze trzeba dokumenty mieć
Czarna Owca, fajny pomysł na działalność trzymam kciuki, żeby się ładnie rozkręcił biznes:) wspólczuję mieszkania z dziadkami
Daven, teściu jak wchodzi to mam wrażenie, że tylko szuka do czego się dosrać. Z resztą ostatnio walnął do męża tekstem, że nie byłby sobą jakby się do czegoś nie doczepi. eh, będzie wesoło to faktycznie poszliście na pierwszy ogień. u mnie jest jeszcze 5 i 7 latek, a od strony męża bratanica niecałe 3 latka i jej siostrzyczka, która na dniach się powinna urodzić, więc tylko dla mojej mamy to jest takie wydarzenie niepowtarzalne, ale mam nadzieję, że sobie poradzimy;)
Ile macie dresików dla dzieci? bo ja takiego typowego kompletu dres i bluza nie mam i nie wiem, czy jeszcze szukac? a pogoda jest taka malo letnia.. myślicie, że warto? mam długie rękawy, 1 bluzę, 1 sweterek, jakieś 3 pary spodenek, leginsy - z tych cieplejszych.
Beatka, ja już po prostu nie mogłam patrzeć na te okna, bo od jesieni nie myte i tak narobiłam smugi (jak słonko wyszło dopiero zobaczyłam), ale trudno, nie poprawiam. a ja tak wolno robię porządki/przeorganizowuję dom, że już od jakiegoś czasu to robię i jest lepiej, ale jeszcze trochę przede mną
Jutro mam położną, a ginkę dopiero 9.07
Dora, super, że Luśka ma jeszcze szansę się przekręcić
Olisie, współczuję ciężkiej nocki, kładź się jak możesz:)
OlaW coś się nie odzywa? wiecie co u niej?
wczoraj nie dałam rady Was ponadrabiać, bo koleżanka, która przyszła o 17 na godzinkę-półtorej siedziała do 22. a w międzyczasie okazało sie, że znajomi, mający przejściowe problemy z mieszkaniem nie mają się gdzie podziać, więc spali u nas i poszliśmy spać wpól do 1.
dzisiaj kończę ostatnie okno i cośtam dalej sobie będę dłubać
miłego dnia dziewczynki
LillaMy lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny ..
Gratuluję udanych wizyt
Zakupiłam wczoraj ascofer może coś się uda podnieść hemoglobinę na sam koniec ..
Co do USG, jeśli bym coś się chciała dowiedzieć, to musiała bym się wybrać do innego Gin. prywatnie ..
Też chcieliśmy otworzyć coś swojego, aby dodatkowy grosz wpadał, ale tyle tego wszystkiego jest na rynku, że brak pomysłu ..
Jeszcze trochę i zaczną się nasze Skarby pojawiać na świecie -
LillaMy wrote:Cześć Dziewczyny ..
Gratuluję udanych wizyt
Zakupiłam wczoraj ascofer może coś się uda podnieść hemoglobinę na sam koniec ..
Co do USG, jeśli bym coś się chciała dowiedzieć, to musiała bym się wybrać do innego Gin. prywatnie ..
Też chcieliśmy otworzyć coś swojego, aby dodatkowy grosz wpadał, ale tyle tego wszystkiego jest na rynku, że brak pomysłu ..
Jeszcze trochę i zaczną się nasze Skarby pojawiać na świecie
Lilla ja miałam kiepskawą hemoglobinę i niewiele co mi pomagało. Od jakiegoś czasu inny lekarz niż mój gin polecił mi Sorbifer Durules (czy jakoś tak) a dodatkowo jeszcze 1-2x w tygodniu piłam sok burak-marchew-jabłko i hemoglobinka z 10 podskoczyła ostatnio na 12.6 Może też spróbuj tego -
radiszka wrote:Lilla ja miałam kiepskawą hemoglobinę i niewiele co mi pomagało. Od jakiegoś czasu inny lekarz niż mój gin polecił mi Sorbifer Durules (czy jakoś tak) a dodatkowo jeszcze 1-2x w tygodniu piłam sok burak-marchew-jabłko i hemoglobinka z 10 podskoczyła ostatnio na 12.6 Może też spróbuj tego
Radziszka, specjalnie zakupiłam sobie miesiąc temu sokowirówkę no i jak widać efektu nie ma
Nie ma co się spinać, to już ostatnia prosta przed Nami
-
Olisie współczuję nocy;/ obyś szybko teraz zasnęła i spała jak niemowlę
Kasiulka trzymam kciuki,żebyś mogła urodzić sn!
LillaMy mi akurat ascofer bardzo podniósł hemoglobinę, ale brałam go 3 razy dziennie, od ok 1,5msc już nie biorę, jutro robię badania i oby było ok:) Ostatnio miałam hemoglobinę 11,5 - jak na mnie to mega wysoka:) Wcinam rodzynki, śliwki suszone, morele, szpinak,kakao, natkę pietruszki i oby nie spadła:)
Amarranta ooo to u Ciebie rzeczywiście tata nie czuje się jeszcze jak dziadek, taka młoda żona:) moi rodzice są po 60-stce i ich 15-letni wnuk ma 184cm, wyższy już od mojego taty, więc jak z nim idą, to w sumie mogliby być jeszcze jego rodzicami:)ja dzieci siostry będę miała raczej do opieki nad Nelą niż do wspólnej zabawy hihi:)ale Rodzice mega się cieszą,że będzie dzidzia w rodzinie:) jak pewnie u każdej z nas:)
Wczoraj mieliśmy 2 godziny zajęć w sr, ostatnie zajęcia i temat był - Rodzina po narodzinach, o relacjach z partnerem, o tym co w nas się zmienia, czy odtrącamy faceta i co najważniejsze z zajęć, dla nas najważniejszy powinien być PARTNER a później dziecko, tak własnie tak. Najpierw żona, mąż a potem dziecko, dopiero w takim układzie dziecko będzie miało szczęśliwe dzieciństwo patrząc i obserwując zakochanych w sobie rodziców:) i dziecko nie będzie robić to co do niego mówimy, tylko będzie patrzeć jak my robimy:-) czyli jak traktujemy męża, żonę, ono tak będzie robić w przyszłości:) to takie najważniejsze puenty:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2015, 09:23
LillaMy, amarranta, 1kasiulka1, wikaa lubią tę wiadomość
-
Witam
Oczywiście zapomniałam co miałam pisać
Dora, a jak się odwróci to próbujesz naturalnie rodzić? Bo ja myślałam, że Ty cc ze względu na spojenie.
Ja mam jakieś obawy, że u mnie dzisiaj ruszy
Nie pytajcie czemu bo nie wiem...mam jakieś głupie przeczucia. A dzisiaj do 20 jest ostatni dzień kiedy naprawdę nie może
No nic. Zaciskam nogi. Chyba zrobię pizze z zamrażary na obiad bo nawet natchnienia nie mam
-
Bryy wszystkim
Dora super ze po wizcie w porzasiu no i niech malutka sie ladnie ulozy , a nie zalecil Ci zadnych cwiczen zyby jej pomoc ladnie sie ustawic, chyba sa jakies ?? . No wodzisz co osba to nna opinia, ale dobrze wiedziec, bo czlowiek troche spokojniejszy
Olisie oj widze okropna noc byla, oby corcia dzis juz byla spokojniejsza i dala Ci pospac
Amarranta ja mam jeden dresik na 62cm i pare spodenek i bluzek, takze szalu nie ma
Kate zgadzam sie z tym co napisalas w 1000% ze dziecko to taki maly nasladowca i wiecej (jak jest male) odbiera wizualnie, nasze cory to jak sie przytulamy lub calujem (maja 11 i 14) lat to komentuja to teraz "bleee" hihi , a ja mowie do nich to lepiej zebysmy sie wiecznie klucili i bili czy byli dla siebie mili i jest po temacie . Dopiero jak dzieciaki sa wieksze to rozmowa cos daje, bynajmniej tak jest u nas i jak maja problemy to przychodza wyzala sie i jest im lepiej
Rex no to kciukam zeby ruszylo po 20
Milego dnia :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2015, 09:52
dora8201, amarranta lubią tę wiadomość
-
o dospałam, zjadłam śniadanko i chyba będę żyć
Olisie oj współczuje nocki! ja od kilku dni mam system - w sensie staram się mocno zmęczyć w dzień i noe iść spać o 20 i wtedy przesypiam noc i nie czuje tych skurczów - tylko wstanę do wc ale zmęczona jestem więc zasypiam
katepr a pewno że nie musi 3000-3200g w zupełności mnie satysfakcjonuje
teraz znajomego żona urodziła - na 11.07 miała termin - i przedziwna chudzina z Tadeuszka bo 54cm i 2700g... chudy a długi...
kate, ewela szczerze? to i ja już nie liczę, że się obróci - nastawiam się już powoli na cc, zresztą teraz to już niech sie nie odwraca - bałabym się, że ma mało miejsca, owinie się pępowiną czy co... już niech siedzi jak siedzi bo nie lubię zmiany planów w ostatniej chwili
a z tą pomocą bliskich to wiecie - co kto lubi i kogo jakiego ma ja lubię być niezależna, mam swoje zdanie, kiedy potrzebuje to umiem poprosić o pomoc ale nie lubię jak ktoś z tą pomocą mi się narzuca albo nie lubię czczego gadania - że ktoś coś proponuje ja się zgadzam a potem nici z tego albo w drugą stronę - jeszcze utrudnia. I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa w samodzielności po porodzie jest - wtedy tatuś musi pomóc, od początku jest zaangażowany w opiekę, musi przebrać tą pieluchę, pomóc wykąpać, podnieść, podać, przygotować itd... a jak jest babcia i tatuś w domu to dla tatusia nigdy już miejsca przy wanience nie ma, przy przewijaku - bo babcia lepiej to zrobi, tatuś to ma siedzieć i podziwiać.... a potem babcia wraca do domu a tatuś ma 2 lewe ręce i co ważniejsze boi się zająć dzieckiem a mamusia się denerwuje to wszystko ona...
dlatego dziewczyny - dobra rada - angażujcie od samego początku tatusiów, uczcie i pozwalajcie im na opiekę nad dzieckiem a nie tylko rzeczy wokół dziecka (gotowanie czy zakupy)... to nic że za luźno pieluchę założy - jak będzie musiał kupę z włosów nawet wytrzeć to zapamięta albo bodziaka tył na przód założy... trudno... nie krytykujcie, nie stójcie nad nim z radami - tu dociągnij, tam dopnij, tu podtrzymaj itd - on ma się czuć potrzebny i pewnie w kontakcie z dzieckiem bo taki obecny - nieobecny tatuś to potem dopiero jak dziecka ma ze 3 lata to potrafi się nim zająć ale ttylko przez chwilę póki nic sie nie dzieje
Olisie, LillaMy ja też ostatnie usg miałam w 33tc... miałam isc na 3d/4d jeszcze ale nie było sensu bo przy tym ułożeniu ciężko cokolwiek zobaczyć i zmierzyć... teraz jak pojadę na badania do szpitala to mam nadzieję, że zrobią usg też.... w moim szpitalu zawsze robili pakiet - ktg, usg i ręczne badanie i liczę że w tamtym szpitalu też zrobią a jak nie to gdzieś sobie pójdę w przyszłym tyg - sprawdzić położenie i wagę
Amarranta ja takiego typowego dresu nie mam - mam 3 bluzy na r.62, dużo legginsów i spodenek, bluzeczek na długi rękaw nie mam chyba w ogóle... i póki co wystarczy
Rex ze spojeniem to mi powiedział, że powinnam ale to jego zdanie - on mi może nawet skierowanie na cc dać z tego względu a decyzje i tak podejmie lekarz na którego bym trafiła od swojego widzimisie... więc na spojenie nie polegam
Kate moi rodzice są jeszcze starsi ale ja mam brata w wieku rodziców niektórych dzewczyn (47lat ma), najstarszy wnuk już po studiach, marynarzem jest, prawie 2m wzrostu zresztą ja namłodsza w rodzinie... moi kuzynowie mają pełnoletnie dzieci już wszystkie, jedynie kuzynki od taty mojego mają dzieci mniej więcej w wieku Młodego
ewela86, LillaMy lubią tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif