Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Szybko przyzwyczaisz się do tatuśka. I nauczysz go waszych zwyczajów. Mój też w delegacji siedział od lipca ja sama z trójką dzieci dwoje starszych do szkoły dom 250 m2 do tego jeszcze platajacy się robotnicy bo jak to w domu zawsze jeszcze coś się ulepsza a jakby tego było mało to jeszcze suczka labradorka cieczke miała i niestety uciekła mi wróciła z "brzuchem" teraz mamy przychuwek małych labradorkow. Na to wszystko tatusiek po operacji przepukliny wrócił na dłużej do domu i świetnie sie nauczył że przy trójce nie ma mowy o dłuższym leczeniu w łóżku bo każda minuta ma swój plan . Teraz już wie o której godzinie Kamilka ma spać i co oznacza dany jej płacz. No nosić jej nie może ale zawsze zagada jak jest potrzeba. A Ty bedziesz miała chwilkę dla siebie. Powodzenia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2016, 13:52
jusella, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Dzięki Dziewczynki za słowa otuchy - mam nadzieję, że się nie pozabijamy z Tatuśkiem bo ja to trochę cholera jestem .
W nocy Pierworodny się rozchorował - od 4tej co chwila Wodnik Szuwarek Go wzywał . Najgorsze jest to, że dziś próbna matura z angielskiego była -Synu próbował jednak pójść do szkoły ale nawet z domu nie wyszedł - biegiem po schodach do kibelka leciał. Zadzwoniłam do szkoły i przedstawiłam sytuację - okazało się, że to nie jedyny taki przypadek - wirus szaleje. Do tego gorączka 39 stopni . Mnie też próbowało rozłożyć, ale powiedziałam sobie - nie da rady chorować i ruszyłam się na spacder, zakupy itp... i czuję się o niebo lepiej jest
Trzymajcie kciuki, żeby Szymcio się nie zaraził - buziaczki - idę sprawdzić jak mój rosół -
Jusella tak się kiedyś zastanawiałam a raczej podziwiałam że wytrzymujecie ze sobą i się nie zabijacie jak się tak rzadko widzicie bo mój jest w domu zawsze wieczorem a nie raz mnie taka cholera weźmie na niego że mam ochotę garami rzucać taki charakter... współczuje Pierworodnemu. Ja też dopiero co byłąm w strachu że Karol się zarazi jak mój M miał grypę żołądkową niefajna sprawa.
U nas po wizycie u pediatry wszystko git, klocek waży 7700g i szczepiliśmy dzisiaj na rotawirusy czyli jesteśmy na odwyku od ciumasków i całowania rączek...zawsze są jeszcze stópki Karol zrobił sobie dzisiaj pobudkę po drugiej na dwie godziny...eh osłabia mnie to dziecko
Remontów ciąg dalszy ciągną się jak flaki z olejem mam już ich dość a tu jeszcze trochę do końca. Tak to jest jak się robi po rodzinie. Jakby przyszedł ktoś obcy to by zrobił i sobie poszedł a tak to się piwko leje, śmichy hihy i są dni że więcej gadania niż tej roboty
Miłego wieczory dziewczynyAgness27 lubi tę wiadomość
-
Kurcze ciężkie wasze Szkraby. Kamila waży 6500 a ma prawie 5 miesięcy pani doktor mowi że to bardzo dużo biorące uwagę ,wagę wyjściową (2250) a mi kręgosłup i ręce odpadają ale niech rosną wszystkie zdrowo przede wszystkim. Ja za to 2 kg mniej niż przed ciążą. Do swojej wagi wróciłam po miesiącu chociaż przez wodę przy gestozie do porodu szłam 18 kg cięższe. Później jeszcze gdzieś zginęło 2 kg i od paru miesięcy waga ani drgnie a tak bym chciała z 10 kg zgubić. Słodycze mnie rujnuja . Muszę po prostu muszę zjeść chyba uzależniona jestem.
jusella, Evanlyn, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Evanlyn powiem Ci, że mało brakowało a bym udusiła, pokroiła i zakopała Tatuśka jak przyjeżdżał - pierwsze 2 dni spoko - euforia, że jest, echy, achy, buziaczki, cuda wianki, obiadki dpodtykane pod nos etc.. a po 2 dniach już zaczynał mnie wkurzać - po 4 zaczynałam psioczyć, po 6 odliczałam z niecierpliwością dni do Jego wyjazdu a pod koniec to już sam bał się podchodzić jak nóż w ręku miałam . Zobaczymy jak teraz będzie. Plus jest taki, że od razu do roboty idzie , to na pół dnia będę miała go z głowy. Świetnie spisuje się jako zmywarka do naczyń - więc w sumie na coś się przyda ... no i w końcu będę miała na kogo pokrzyczeć bo na Dzieci to nie wolno...
Esoni - słodycze... POKOCHAŁAM!!! Ja przed ciążą i nawet w ciąży nie pochłaniałam takich ilości ciast jak teraz! Kiedyś to ja ze słodyczy to jedynie słone paluszki i śledzie jadłam . CO mi się cholercia tak odmyśliło?
A jeśli chodzi o wagę - cóż - cośtam zostało ale póki karmię z cyca to nic z tym robić nie będę - jakiejś większej tragedii nie ma ale brzuszka płaskiego też brakEvanlyn, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Esoni patrzac na wage urodzeniowa to Kamilka naprawde ladnie przybiera na wadze. Tym bardziej ze dziewczynki i chlopcy maja nieco inne siatki centylowe.
Kacperek w dzien dzis mial tylko krotkie drzemki ale za to teraz juz zasypia na nocke. Aurelke tez zaraz biore do kapieli tylko ze niunka cos ostatnio nie chce tak szybko zasypiac i potem jeszcze troche buszuje w pokoju.
Ale jak dzieciaczki zasna i ogarne dom a maz w pracy to czytam ta ksiazke jezyk niemowlat.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2016, 19:09
-
Mój klocek dziś kończy 4 mce i waży 7kg, a urodził się 3,9kg. A najbardziej wkurza mnie to jak każdy się pyta ile wazy i jak mówię to robią oczy jak by ważył co najmniej 15kg i czuję się przy tym jak bym go cukrem karmila
Wiecie chyba moje dziecko mnie nie lubi. Na milion sposobów próbuje go rozsmieszyc a on nic, mąż podejdzie pogilgocze a ten już chichra aż zazdrosna jestemAgness27 lubi tę wiadomość
-
Mambella - ciekawe co by o Ziutku powiedzieli . A Dzieć nie śmieje się DO Taty tylko Z Taty, że taki stary a tak się wygłupia
Ziutuś usnął mi przy karmkienkiu i nie chce mi się ruszyć, a wypadałoby kolację zjeść i odłożyć Zbója...Agness27 lubi tę wiadomość
-
Kamila ma chyba jakiś skok . Nie moze zasnąć o wszystko płacze . Jak juz zaśnie to co chwile się budzi . Wczoraj w nocy nawet nie liczyłam ile razy wstawałam na 10 przestałam liczyć. Ktoś podmienił mi dziecko! Do tej pory sama zasypiała i spała od 20 do 4 czasami 5 nawet do 6 sie zdarzyło.
-
Mambella wrote:Mój klocek dziś kończy 4 mce i waży 7kg, a urodził się 3,9kg. A najbardziej wkurza mnie to jak każdy się pyta ile wazy i jak mówię to robią oczy jak by ważył co najmniej 15kg i czuję się przy tym jak bym go cukrem karmila
Wiecie chyba moje dziecko mnie nie lubi. Na milion sposobów próbuje go rozsmieszyc a on nic, mąż podejdzie pogilgocze a ten już chichra aż zazdrosna jestemjusella, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Milcia wrote:U nas mała też już ponad 8 kg waży i każdy robi duże oczy, że tylko na cycu. Ale co, mam nie dać jeść? Zgubi jak zacznie się ruszać
jusella, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Moja starsza miała na tym etapie 7 kg z groszem, więc teraz już prawie kilo różnicy między nimi, a też była takim klopsikiem. Do 9 miesiąca wyglądała okrągło, a potem zaczęła się wyciągać. Szybko zaczęła chodzić, bo pod koniec 10 miesiąca i to tez na plus. Urodziła się z wagą 4120 g, a teraz ma ok 12 kg, a za 10 dni kończy 2 latka.
jusella, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Hej a ja myślałam że tylko u mnie tak reagują ze na cycku dziecko waży 7,5 kg i ze grobe i czy nie dokarmam . No już mnie to denerwować zaczęło jak teściowa mówi że nie jedź tyle Piotruś bo mama cię zapasie aż mi się mleko wstrzymało wrrr. Ale ja z tych przejmujacych i nie umiem sobie wytłumaczyć żeby olac temat ehh.
A dodam że dziecko moje zapomniało jak się pije z butelki tylko cyc go interesuje i już .
U nas skaza białkowa szorstkie policzki minęły po tygodniu od odstawienia nabiału
Ale białko jest wszędzie i kupki mamy żelowe kolor ładny i zapach też ładny a konsystencja taka sluzowa i lepiaca i brak albo mało takich truchotek białych .
Dziecko nie ma problemu żeby kupkę zrobić bawi się śmieje puszczy śpi sika więc nic z tym nie robię nie chce na siłę szukać choroby ale martwić się martwię bo kupki były inne a jadłam praktycznie to samo.
U mnie waga stoi lub się waga +/- 2 kg raz więcej raz mniej.
miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2016, 11:21
jusella, esoni, Agness27 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72585.png
Piotruś ur. 28.06.2016 (3200g 53cm naszego szczęścia ) -
No i super, że nasze Dzieciaczki tak ładnie na cycu rosną . Ziutek to już chyba sumienia nie ma! Ja mu co 3 - 4 tygodnie muszę ciuchy wymieniać i nie nadążam już z kupowaniem. Od urodzenia 18 cm urósł a odkąd miesiąc skończył to centymetr na tydzień! w górę... Jak wpisałam w siatki centylowe to mi wyszło, że jest w 95 centylu ale...7 miesięcznego bajbusa . No ale czego innego można się spodziewać po Dziecku, którego Brat przeszło 1.9m wzrostu ma a Tatuś też coś koło tego . Tylko ja malusia filigranowa dziewczyneczka. Z moimi 167 cm to ja jak krasnal wyglądam .
MIłego wieczorku Kochane - jeszcze zajrzę później, bo umyśliło mi sie łazanki dziś robić
esoni, stokrotka2013, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Ale mnie szwagier zdenerwował !!! Wrrr! teściowa sie wygadała ze pytał się jej co ja robie całymi dniami w domu Kamila leży spokojnie a ja nic nie robie . Strasznie mnie to zdenerwowało bo jeszcze się nie zdarzyło żebym ich o pomoc prosiła radzę sobie sama ze szkołą tańcem córki basenem córki i syna angielski dom obiad zakupy( to mnie wykańcza nosidełko siaty czuje się jak ofiara losu ) a jakiś małolat po prawie 20 lat młodszy ode mnie bedzie mnie z mojego czasu rozliczał. Zagotowałam !!!! Dobrze że teściowa po mojej stronie i oczywiście mój mąż. Stwierdził niedawno że podziwia mnie jak ja to robię że tak daję radę 24 godziny na okrągło. Rzadko się zdarza wygospodarować 15 min. na prysznic czy spokojną kawę. Czuję się jakby mnie ktoś dźgnął w serce.
-
Ehh też bym się zagotowała.
Ja dzisiaj patrzę na moje dziecko, a dokładnie wypatrzylam coś białego na dziąśle. Mówię sobie e sprawdzę co to. Przejeżdżam palcem a tu ząb lewa dolna jedynka. Ależ się zdziwiłam. moje dziecko chyba to całe wyzynanie przeszło bezboleśnie. Dzisiaj coś trochę wrzasku było ale mię qiem czy to przez ten ząb czy tak po prostu.
Wieczorem zanim zasnela minęły 2h. W międzyczasie sobie popełzała, porzuciła puzzlami piankowymi, pocieszyła się. Ehh. Musze coś zmienić bo to tak być nie może.
Moja ile waży to nie wiem. Ale na pewno ponad 7kg
Dzięki tej anginie zeszłam do wagi wyjściowej w ciążyAgness27 lubi tę wiadomość
-
Esoni - zaproponój gówniażowi, żeby sobie tak poleżał jak Ty ze dwa dni - zobaczymy, czy dalej będzie taki mądry . Albo niech choć na 2 godzinki z dziećmi zostanie (oczywiście chcesz zastać dom w takim stanie w jakim oddałaś razem z Dzieciakami). A zresztą - co go to obchodzi! W końcu na urlopie jesteś .
Mój mały Łobuz coraz bardziej zaczyna kombinować - wczoraj się upar, że będzie spał na brzuchu i przekręcał się na śpiocha, przez trochę spał z głową w górze, ale niestety grawitacja... Rano - ledwo oczęta otworzył ciach na brzuch i wpatrywał sie we mnie i dopiero Jego wzrok mnie obudził . Przesłodki jest i przekochany
Evanlyn - tak jak przewidziałam - łazanki przed 21szą jadłam , za to dziś obiadek gotowy mam - tylko podgrzać wystarczy.
Oststnio zaczynam się ukrywać z jedzeniem bo Szymcio wpatruje się jak jem, miele jęzorkiem i zaczyna łapki wyciągać w stronę jedzenia... Może już jest gotowy? Niemniej planuję jeszcze choć 3 - 4 tygodnie na cycu Go trzymać i w tym czasie ostro przygotowuję się do tego wielkiego wydarzenia jakim będzie wprowadzanie innych posiłków niż moje mleko. Przekopując internet natknęłam sie na świetnie napisanego bloga - wrzucam link, może się przydać http://malgorzatajackowska.com/2015/03/16/czym-sie-rozni-cztery-od-szesciu-czyli-o-tym-kiedy-rozszerzac-diete-niemowlecia/