Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Leoparde wrote:Rosax - niestety kleszcz. Żadne z nas mu nie wyjmowało, ale na wakacjach pojawił mu się rumień wędrujący. Biegalismy od lekarza do lekarza, przeszedł antybiotykoterapie, robiliśmy juz raz badania ale po kilku dawkach antybiotyku wyniki mogły być fałszywe. Zostaliśmy skierowani do przychodni chorób zakaźnych, ale tam wielki specjalista powiedział ze mamy przyjść dopiero jak pojawią się problemy z chodzeniem albo sercem. Teraz powtarzamy badania na własną rękę, żeby nie obudzić się po czasie...
Dziewczyny, dziękuję za wsparcie!!!Leoparde lubi tę wiadomość
20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Leoparde wrote:Rosax - niestety kleszcz. Żadne z nas mu nie wyjmowało, ale na wakacjach pojawił mu się rumień wędrujący. Biegalismy od lekarza do lekarza, przeszedł antybiotykoterapie, robiliśmy juz raz badania ale po kilku dawkach antybiotyku wyniki mogły być fałszywe. Zostaliśmy skierowani do przychodni chorób zakaźnych, ale tam wielki specjalista powiedział ze mamy przyjść dopiero jak pojawią się problemy z chodzeniem albo sercem. Teraz powtarzamy badania na własną rękę, żeby nie obudzić się po czasie...
Dziewczyny, dziękuję za wsparcie!!!przyszła mama lubi tę wiadomość
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
Selja wrote:Kochana wiem co czujesz ale będzie dobrze zobaczysz . Ja siedzę i wpatruje się w zdjęcia
Powiedzcie mi kiedy lekarz założy mi kartę ciąży ? Dziś byłam u lekarza, który wziął zastępstwo za mojego lekarza i jakoś nawet nie przyszło mi głowy żeby go zapytaćSelja lubi tę wiadomość
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
nick nieaktualny
-
Mi wczoraj lekarz na wizycie powiedział, że jak za 2 tygodnie zobaczymy zarodek i serce to wtedy karta ciąży.
Sorki dziewczyny nie nadrabiam teraz, bo jestem mega zmęczona. Zaraz jem kolacje i kładę się spać chyba
Powodzenia na wizytach jutroSelja lubi tę wiadomość
-
Dooti wrote:Dziewczyny ja niestety mam dziś imprezę firmową na której wcale nie muszę być, jednak wiem że byłoby to miłe widziane. Wcale nie mam ochoty na nią pójść ale chyba się zmuszę. Oczywiście impreza jest %...ja oczywiście nic nie będę piła, ale jednak pytań w stylu: A Ty czemu nic nie pijesz, nie uniknę. Chyba to mnie najbardziej zniechęca, bo póki co nie chcę w pracy nic nikomu mówić...
W pracy też nikomu nic jeszcze nie mówiłam czekam na wizytę. W zasadzie nie mam co się przejmować bo mam umowę na stałe:)30.11.2016 Nienarodzone dzieci nie odchodzą...one tylko zmieniają datę swojego przyjścia
na świat -
Z badań które juz robiliśmy wyszło że miał kontakt z borelioza, ale na tą chwilę nie ma świeżej bakterii. Jednak badania robione były po 3 dawce antybiotyku, część lekarzy stwierdziła że antybiotyk nie ma nic do rzeczy, a część ze mógł sfaszowac wyniki.
Ten lekarz był na nfz, pewnie prywatne wizyty wyglądają inaczej. Oczywiście ze się wkurzylismy z mężem ale co zrobić..
Powtarzamy badania, sprawdzimy czy borelioza na pewno jest zaleczona, jeśli tak to będziemy po prostu kontrolować co pół roku.
Powiem Wam szczerze ze teraz wystarczy ze Igorek poskarży się że coś go zabolało i od razu truchlejemy, a tak zrobimy badania i będziemy mieć pewność.
-
Dooti wrote:Dziewczyny ja niestety mam dziś imprezę firmową na której wcale nie muszę być, jednak wiem że byłoby to miłe widziane. Wcale nie mam ochoty na nią pójść ale chyba się zmuszę. Oczywiście impreza jest %...ja oczywiście nic nie będę piła, ale jednak pytań w stylu: A Ty czemu nic nie pijesz, nie uniknę. Chyba to mnie najbardziej zniechęca, bo póki co nie chcę w pracy nic nikomu mówić...
-
Kurde no, wykapałam się i patrzę się na swój brzuch, że tam już coś rośnie:)
MAGIA po prostu.
Dobrej nocki dziewczęta:)Aguuuś, Nicka789, sisi lubią tę wiadomość
30.11.2016 Nienarodzone dzieci nie odchodzą...one tylko zmieniają datę swojego przyjścia
na świat -
Kolejny artykul, ktory moze nam sie przydac
Napary miętowe są bardzo orzeźwiające i mają wspaniały aromat. Zioło to jest powszechnie uważane za dobre dla kobiet spodziewających się dziecka. Liście mięty to dobry sposób na walkę z niektórymi objawami ciąży, jak np. porannymi mdłościami. Pomagają także poprawić nastrój, uspokoić nerwy i zniwelować zmęczenie.
Napar miętowy w ciąży
Mięta posiada wiele właściwości korzystnych dla kobiety w ciąży. Oczywiście, jak wszystkie zioła, należy przyjmować ją w rozsądnych ilościach. Najlepiej jest też poinformować lekarza prowadzącego o planach używania jakichkolwiek produktów zielarskich, w tym i mięty.
Pierwsza i najważniejsza korzyść płynąca z naparów miętowych dla ciężarnych to wpływ na poranne nudności oraz wzdęcia. Wiadomo, że są to jedne z najdokuczliwszych dolegliwości w okresie ciąży, zatem kobiety szukają sposobu na to, jak sobie z nimi poradzić.
Ponadto mięta ma działanie uspokajające i pomaga złagodzić drażliwość i niepokój, który często towarzyszy w czasie tych szczególnych dziewięciu miesięcy. Wszystko wskazuje także na to, że napary miętowe pomagają w zwalczaniu bezsenności. Liście mięty wspomagają pracę przewodu pokarmowego i trawienie, a także mogą zmniejszyć skurcze.
W ciąży nie powinno się przyjmować antybiotyków ani leków przeciwbólowych w dużych ilościach, zatem system odpornościowy najlepiej wspomagać drogami naturalnymi, na przykład poprzez picie herbatek miętowych.sisi lubi tę wiadomość
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
nick nieaktualnyleoparde a jak długo Twój Synek brał antybiotyki? jeśli szybko zadziałaliście i antybiotyki były brane odpowiednio długo to można pokonać taką boreliozę. Niestety wynikami nie można się sugerować bo często borelioza jest a wyniki wychodzą ujemne. Ważniejsze są objawy - ale trzymam kciuki, żeby u Was ich nie było:) ja mam boreliozę przewlekłą, leczyłam się ponad rok zestawami kilku antybiotyków naraz, każde osłabienie organizmu może aktywować chorobę dlatego trzeba dbać o odporność. Podajesz coś Synkowi?
-
nick nieaktualnyLeoparde wrote:Z badań które juz robiliśmy wyszło że miał kontakt z borelioza, ale na tą chwilę nie ma świeżej bakterii. Jednak badania robione były po 3 dawce antybiotyku, część lekarzy stwierdziła że antybiotyk nie ma nic do rzeczy, a część ze mógł sfaszowac wyniki.
Ten lekarz był na nfz, pewnie prywatne wizyty wyglądają inaczej. Oczywiście ze się wkurzylismy z mężem ale co zrobić..
Powtarzamy badania, sprawdzimy czy borelioza na pewno jest zaleczona, jeśli tak to będziemy po prostu kontrolować co pół roku.
Powiem Wam szczerze ze teraz wystarczy ze Igorek poskarży się że coś go zabolało i od razu truchlejemy, a tak zrobimy badania i będziemy mieć pewność.
"Z badań, które robiliśmy wyszło, ze miał kontakt z boreliozą" - przy rumieniu nie trzeba robić nawet badań bo rumień to niestety borelioza.
Co do ostatniego zdania Kochana nie chcę cię martwić ale naprawdę wyniki w boreliozie o niczym nie świadczą - to jest podstępna choroba, dlatego najważniejsze są objawy, ja też martwię się o dzieci szczególnie o córkę bo może mieć boreliozę wrodzoną( będąc z nią w ciąży nie wiem czy byłam juz chora na tamten moment nie wiedziałam nic o chorobie) i każdy jej złe samopoczucie przypisuje chorobie. Z synem w ciąży byłam już po leczeniu ale zdaje sobie sprawę, ze jemu również mogłam przekazać to paskudztwo. Odnośnie lekarzy zakaźników - nie wiem czy warto tracić na nich czas.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2016, 00:16
-
Ola31- my badania musieliśmy robić, z tego powodu że nie widzieliśmy kleszcza, rumień był widoczny dopiero po zabawie na słońcu, czyli po rozgrzaniu ciała a lekarz stwierdził że równie dobrze mógł ukąsić synka zwykły pająk. Antybiotyk bral przez 25 dni. Obecnie podajemy mu sanostol na wzmocnienie i odporność.
My z mężem zachowujemy się podobnie, wystarczy że Igor powie że bolą go nóżki i od razu pierwsza myśl w głowie to borelioza! Ciągła panika. Życzę Tobie i naszym dzieciom dużo zdrówka i sił.
Bezsenność...
-
nick nieaktualnyWizyta do kitu Lekarz - całkowicie olewcze podejście. Zrobił mi USG, zobaczyłam serduszko. NIe zmierzył tętna, ani długości CRL - jak go zapytałam czemu to stwierdził że naczytałam się w internecie i teraz lekarza chcę pouczać. żadnego badania cisnienia, żadnego ważenia mnie. No kopara mi opadła. REcepty na duphaston nie dostałam, bo stwierdził że jak inny lekarz wypisywał to on nie będzie, że mam iść do tamtego. Więc w środę muszę lecieć do pierwszego lekarza po receptę. Aa - no i tak: seksu nie, żadnych podróży choć pierwszy lekarz mówił, że jeśli nic sie nie dzieje to można normalnie funkcjonować, kochać się, jeździć. Dlaczego ten zabronił? "lepiej dmuchać na zimne". Ale cóż się dziwić - wizyta była na NFZ. No i powiedział jeszcze, że jeżeli chcę rodzić u mnie w mieście (mieszkam 300 m od szpitala, a on przyjeżdża z miasta 50 km dalej) to on ciąży i tak nie poprowadzi, bo on kieruje swoje pacjentki tylko do siebie na oodział. Chyba jednak zostanę przy tym pierwszym ginie, który mi odpowiadał. Chciałam iść na fundusz ze względu na skierowanie na badania, żeby nie płacić nie wiadomo ile skoro mam ubezpieczenie, ale trudno - wolę zapłacić, mieć spokojną głowę i ufać lekarzowi.
Ale tyle się upokoiłam, że chociaż serduszko jest i nadal bije
Dziewczynki nadrobię później wątek, to tak z grubsza relacja z wczorajszej wizyty.
A co do mówienia o ciąży - mieliśmy wstrzymać się minimum do świąt, ale mój teść ma raka jelita, w środę jego stan się pogorszył, chemia nie skutkuje, został w szpitalu na jakieś naświetlania i podjęliśmy decyzję, że powiemy teściom jutro. Może fakt, że ma wnuczkę (wnuka) w drodze, jakoś go podbuduje i będzie miał motywację, bo teraz to on całkowicie się poddał i ciągle powtarza, że onn już nie żyje, że nie ma po co się leczyć.
Wczoraj miałam też stresa, bo moja matka zadzwoniła ok. godziny 10 i mowiła ze moj brat mial wypadek samochodowy, że z auta nie zostało nic, a on sam trafił do szpitala. Prosiła, żebym poleciała (z racji że mieszkam blisko szpitala, a od rodziców jest 20 km ) i dowiedziała się, co z nim. Kurczę, myślałam że oszaleję z nerwów. Na szczęście brat ma tylko dwa szwy na głowie, żadnych siniaków nawet. Widząc, w jakim stanie było auto to mogę śmiało powiedzieć, że to cud, że on nie odniósł żadnych obrażeń.