LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A my wczoraj postanowiliśmy włączyć taki rytuał- kąpanko, mizianie, jedzenie, przytulanie, krótka drzemka i z powrotem jedzenie i spanie. Młody był tak wymeczony że od około 23 do 2.30 spał, później przylozylam go do cycka, szybko przebralam i dalej kima i tak do 5.50 zobaczymy czy dzisiaj też się uda. Ogólnie coraz bardziej dogadujemy się z Krzysiem- nawet dal się nabrać na tą pierś spod pachy i już nie muszę jej odciągąć
Urszulka89, shadee, katka84, Mmargotka, anecz_kaa, Mini89, PixiDixi, Kaktus93 lubią tę wiadomość
-
Urszulka89 wrote:Po pierwsze nie jesteś złą matką! Musisz zacząć wierzyć w siebie.
Po drugie napewno brzuch nie bolał po tym, że zjadłaś ser. Bez jaj...
Po trzecie to zmieniaj jej pozycję do spania, raz lewy raz prawy bok.
bardzo Ci polecam taką stronkę, poczytaj - warto. Nie daj sobie wmówić, ze jesteś złą matką albo się nie starsza
https://www.hafija.pl/karmienie-piersia-spis-tresci
Wlasnie włączył mi sie alarm w monitorze oddechu. Zerwalam sie do dziecka od razu. Boze mam nadzieję ze to byl fałszywy alarm bo zwarjuje -
MałaCzarna1988 wrote:A my wczoraj postanowiliśmy włączyć taki rytuał- kąpanko, mizianie, jedzenie, przytulanie, krótka drzemka i z powrotem jedzenie i spanie. Młody był tak wymeczony że od około 23 do 2.30 spał, później przylozylam go do cycka, szybko przebralam i dalej kima i tak do 5.50 zobaczymy czy dzisiaj też się uda. Ogólnie coraz bardziej dogadujemy się z Krzysiem- nawet dal się nabrać na tą pierś spod pachy i już nie muszę jej odciągąć
I będzie coraz lepiej i piękniej, zobaczysz
-
po blisko miesiącu nocnej opieki nad Szymonem, dziś przejął nocny dyżur mój mąż
o 5 nad ranem gdy się obudziłam, pytam jak sobie poradzili i słyszę
"super, Szymon obudził się tylko dwa razy na karmienie po czym zasnął od razu"
dodam tylko, że gdy znajduje się pod opieką mamusi, budzi się co 1,5 godzinę (czasem częściej) więc zaczęłam się zastanawiać co złego robię, że u tatusia taki aniołek, a z mamusią diablisko
-
shadee wrote:po blisko miesiącu nocnej opieki nad Szymonem, dziś przejął nocny dyżur mój mąż
o 5 nad ranem gdy się obudziłam, pytam jak sobie poradzili i słyszę
"super, Szymon obudził się tylko dwa razy na karmienie po czym zasnął od razu"
dodam tylko, że gdy znajduje się pod opieką mamusi, budzi się co 1,5 godzinę (czasem częściej) więc zaczęłam się zastanawiać co złego robię, że u tatusia taki aniołek, a z mamusią diablisko❤Ada&Pola❤
-
Nalia wrote:Z ojcami tak jest, ze nie wien czemu, ale dzieci przy nich lagodnieja. Moj tez potrafi Ade uspokoic... nie wirm jak to robi, moze ona odczuwa emocje
coś w tym jest! wieczorem Milenkę usypia mój mąż - wychodzi mu to super, Mała śpi jak suseł dziś mojemu M. od rana pisałam smsy że mała daje w kość, nie śpi, płacze... Zasnęła 10 min przed jego przyjściem, spała prawie 3 godz, potem jedzonko spacer i kolejna piękna drzemka... Aniołek przy tacie
-
Nalia wrote:Z ojcami tak jest, ze nie wien czemu, ale dzieci przy nich lagodnieja. Moj tez potrafi Ade uspokoic... nie wirm jak to robi, moze ona odczuwa emocje
Na szkole rodzenia nam wręcz mówiono, że to tata ma grać pierwsze skrzypce przy kąpaniu Maluszka - jako ten który ma pewniejszą spokojniejszą rękę, mniej rozedrgane emocje i jako ten który powinien maksymalnie wesprzeć swoją kobietę zwłaszcza w połogu kiedy jest tak bezbronna
-
blama wrote:coś w tym jest! wieczorem Milenkę usypia mój mąż - wychodzi mu to super, Mała śpi jak suseł dziś mojemu M. od rana pisałam smsy że mała daje w kość, nie śpi, płacze... Zasnęła 10 min przed jego przyjściem, spała prawie 3 godz, potem jedzonko spacer i kolejna piękna drzemka... Aniołek przy tacie
u mnie identycznie.
taty nie ma - łobuzuje, krzyczy, pręży się, stęka, marudzi i nie zaśnie na dłużej niż 15 minut.
tata ma wracać - mały robi się aniołkiem i tatuś zawsze komentuje "popatrz jaki grzeczny, a mówiłaś/pisałaś że tak Ci daje w kość"
tatuś przychodzi, zazwyczaj przejmuje małego na karmienie po czym na potwierdzenie tezy o byciu aniołkiem młody zasypia w 3 minuty ....
mamusia przejmuje brzdąca - zaczyna się marudzenie
jak mój facet to robi? aaaaaaa
-
Powodzenia Aniu! Un mnie cisza. Tylko krwi trochę dziś żywej od rana i kilka małych skrzepów, jakby z ranki. Może rzeczywiście naczynka pękają bo cała ciążę te szyjkę mam taką delikatna.. Trochę mnie to zmartwilo, ale nic poza tym się nie dzieje. Mąż poszedł do pracy, jak nic więcej się nie wydarzy to nie bd mu akcji robić, o 17 jedziemy do szpitala to zajrzą co tam się dzieje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 07:29
anecz_kaa lubi tę wiadomość