X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne LIPIEC 2018
Odpowiedz

LIPIEC 2018

Oceń ten wątek:
  • terka Autorytet
    Postów: 9694 1966

    Wysłany: 26 lipca 2018, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MałaCzarna1988 wrote:
    Terka pewnie dostajesz amoksycyline - ja akurat biore Amotaks. Lekarz mi powiedział ze on się wchłania do mleka matki zaledwie 1% I że jest bezpieczny. Wolę to brać niż z powrotem wracać do szpitala.

    Tak, mam duomox-amoksycyline. A w szpitalu podawali mi ampicylinę...

    https://www.maluchy.pl/li-73421.png
    Andrzejek <3 21.07.2018 3360g, 55cm :)
    21.01 69cm :)
  • Ove Autorytet
    Postów: 548 260

    Wysłany: 26 lipca 2018, 16:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej hej!
    Jeeej, już prawie wszystkie jesteśmy rozpakowane!
    Loczek, Ula - trzymam za Was kciuki! Oby rozwiązanie nastąpiło jak najszybciej! Dajcie znać, jak po dzisiejszych wizytch :)

    Podczytuję Was na bieżąco, ale ciężko mi odpisywać, bo mały wisi non stop na cycu. Czasem to naprawdę nie mam jak pójść do toalety, bo jak odłożę do łóżeczka to jest lament :( Dziś przychodzi do nas doradca laktacyjny - może podpowie co zrobić, by mama miała trochę więcej wolności :)

    Jeśli chodzi o usg bioderek to my mieliśmy dzisiaj. Musieliśmy zrobnić między 3, a 4 tygodniem ze względu na ułożenie pośladkowe (powoduje zwiększone ryzyko dysplazji). Generalnie na szczęście nie jest źle, ale szału też nie ma. Jesteśmy w dolnej granicy normy poprawności. Mamy często nosić w pozycji na żabę i kontrola za 2 msc.

    Widziałam, że pisałyście, że tatusiowie lepiej uspokajają maluszki. U nas też tak jest - jak czytałam opis Shade to jakbym widziała obrazek naszej codzienności.
    Generalnie jak tatuś przewija i ubiera to maluch też jakoś jest mniej marudny.
    Ale co jak co - z cycem tata nie wygra. Jak wszystko zawodzi to tylko cyc ratuje sytuację :P

    Mmargotka lubi tę wiadomość

    w4sqgox1ip3g0r0c.png

    iv09i09ki84d2sju.png
  • krooolik Ekspertka
    Postów: 160 109

    Wysłany: 26 lipca 2018, 16:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :-) gratulacje dla rozpakowanych :-) u nas nieźle, Misia je i śpi, to taka miła odmiana po Antku, który jadł w trzy światy (dokarmiany) i często nie mógł usnac. Gorzej ze mną, poród takiej kluski jednak nie był obojętny i dzisiaj byłam u fizjoterapeutki od dna miednicy i zaczynam ćwiczyć. U mnie chyba naciagnely się więzadła i mięśnie w okolicy pęcherza, bo tam mi najbardziej dokucza.

  • Vanilka Autorytet
    Postów: 315 299

    Wysłany: 26 lipca 2018, 17:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shadee wrote:
    nie za wcześnie? ile maluszek będzie wtedy miał?
    według mojego pediatry USG bioderek najlepiej pomiędzy 6 a 8 tygodniem

    W pon bylismy u pediatry i dala skierowanie i mowila zeby wlasnie za tydznien sie umowic ze bedzie ok.

    zem3cwa18ndfk4ne.png

    f2w33e3kg6mtqiad.png
  • Urszulka89 Autorytet
    Postów: 3227 1112

    Wysłany: 26 lipca 2018, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja po wizycie u ordynatora. Początkowo sceptycznie podszedł do mojego skierowania bo twierdzi że przecież usg może się mylić - co sama potwierdziłam że wiem o tym. Ale po zbadaniu mnie doszedł do wniosku, że główka jeszcze wysoko nad spojeniem, szyjka trzyma się i ogólnie główka nie napiera - młoda się nie spieszy albo barki są duże. Więc jest już pewne podejżenie niewspółmierności porodowej i on by się skłaniał ku cc. Tak więc decyzja podjęta i umówieni jesteśmy na wtorek (czyli ostatni lipca) bo ma dyżur a jakby mnie wcześniej brało to jeszcze jest w niedziele. W inne dni mam dzwonić. Powiedział że ciąża dojrzała i nie ma na co czekać bo całkiem możliwe że nie zejdzie niżej już.

    w5wq8u69w0vnj88n.png

    74dicwa1uopx5rx6.png
  • Loczek2018 Autorytet
    Postów: 809 779

    Wysłany: 26 lipca 2018, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u mnie nic niewiadomo. Nic się więcej nie dzieje mimo że zrobiłam spacer, kąpiel, masowanie sutków itd . A podczas kontroli trafił mi dr Opinc, uczucia mieszane, spytał co ja planuję bo dziecko przenosiłam, krwią się w ogóle nie zainteresował, stwierdzil że może po amnioskopii, może po badaniu w weekend, może coś się zaczyna, ale badania na fotelu w ogóle nie zrobił, w związku z tym że jestem 2 dni po terminie uznał że jestem niepoważna że na wywoływanie nie jestem umowiona i że jutro powinnam się umówić, USG zrobił marudząc że jak można tak dziecko przenosić, że wód prawie nie ma, łożysko niewydolne, a po chwili obserwacji - a nie, łożysko ok, a wód jest całkiem sporo.. a w ktg ledwo co spojrzał, jedyne co wiem że mały się wierci, tętno wyższe niż zwykle, bo z reguły oscyluje 120-140, a dziś dobijało do 170..
    A najważniejsze były moje spuchnięte łydki ( których naturalnie nie mam za pięknych, bo genetyka taka rodzinna że kołki a nie smukłe kosteczki, a jak jeszcze spuchły to zacne balony) które są największym wskazaniem do indukcji. Eh.

    qb3cp07w5ku95ses.png
  • Urszulka89 Autorytet
    Postów: 3227 1112

    Wysłany: 26 lipca 2018, 18:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Loczek2018 wrote:
    A u mnie nic niewiadomo. Nic się więcej nie dzieje mimo że zrobiłam spacer, kąpiel, masowanie sutków itd . A podczas kontroli trafił mi dr Opinc, uczucia mieszane, spytał co ja planuję bo dziecko przenosiłam, krwią się w ogóle nie zainteresował, stwierdzil że może po amnioskopii, może po badaniu w weekend, może coś się zaczyna, ale badania na fotelu w ogóle nie zrobił, w związku z tym że jestem 2 dni po terminie uznał że jestem niepoważna że na wywoływanie nie jestem umowiona i że jutro powinnam się umówić, USG zrobił marudząc że jak można tak dziecko przenosić, że wód prawie nie ma, łożysko niewydolne, a po chwili obserwacji - a nie, łożysko ok, a wód jest całkiem sporo.. a w ktg ledwo co spojrzał, jedyne co wiem że mały się wierci, tętno wyższe niż zwykle, bo z reguły oscyluje 120-140, a dziś dobijało do 170..
    A najważniejsze były moje spuchnięte łydki ( których naturalnie nie mam za pięknych, bo genetyka taka rodzinna że kołki a nie smukłe kosteczki, a jak jeszcze spuchły to zacne balony) które są największym wskazaniem do indukcji. Eh.

    Cóż to za lekarz :/ Mnie ordynator zbadał na fotelu i wtedy zmienił zdanie. Tzn nie był już taki sceptyczny tylko zasugerował wskazania do wykonania cc.

    w5wq8u69w0vnj88n.png

    74dicwa1uopx5rx6.png
  • anecz_kaa Autorytet
    Postów: 1920 904

    Wysłany: 26 lipca 2018, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co za buuurak. Moze mialas inna date zaplodnienia ? Moim zdaniem indukcja skonczy sie cc po wymeczeniu Ciebie



  • terka Autorytet
    Postów: 9694 1966

    Wysłany: 26 lipca 2018, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Loczek co za dziwny lekarz...
    No naprawdę...
    U mnie ordynator w szpitalu mówił ze właśnie często za wcześnie na siłę sie wywołuje porody zamiast dać im te kilka dni gdzie wszystko jest prawidłowo. Co innego rzecz jasna gdy cos sie dzieje. Ale z tego co rozumiem to u Ciebie wszystko poza terminem jest ok a i przenoszenie nieduże jeszcze...
    Swoja drogą ciekawa jestem co on by powiedział na moje 13 dni przenoszenia :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 19:10

    https://www.maluchy.pl/li-73421.png
    Andrzejek <3 21.07.2018 3360g, 55cm :)
    21.01 69cm :)
  • Ania123467 Koleżanka
    Postów: 39 38

    Wysłany: 26 lipca 2018, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny. Urodziłam dzisiaj o 11:34 SN Wojtusia. 3990 kg 61 cm 10 pkt. Najgorszy poród świata. Płakałam i blagalam o cięcie. Już miałam dzisiaj rano przygotowany blok ale lekarz w ostatniej chwili postanowił poczekać pół godziny. Wilam się z bólu na podłodze na porodowce bo nie miałam siły wstać. Główka nie chciała zejść do kanału. Od 4 rano 10 cm rozwarcia skurcze co 3 min i nic cały czas to samo. U nas nie ma znieczulenia. Nie dostałam też oksytocyny. Ratowalam się tylko gazem. Ciężko bardzo było. Pękłam ale mój lekarz mówił jak mnie zszywal, że tak zrobi, że będę mogła występować na pierwszej stronie pleyboy

    Urszulka89, Mini89, blama, shadee, Vanilka, MałaCzarna1988, katka84, anecz_kaa, karolcia87, terka, Loczek2018, Kaktus93, Mmargotka, marta258, melbusia88 lubią tę wiadomość

    zi13ebkmaobpstsj.png
  • Ania123467 Koleżanka
    Postów: 39 38

    Wysłany: 26 lipca 2018, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A zaczęło się wczoraj o 20

    anecz_kaa lubi tę wiadomość

    zi13ebkmaobpstsj.png
  • Urszulka89 Autorytet
    Postów: 3227 1112

    Wysłany: 26 lipca 2018, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania123467 wrote:
    Dziewczyny. Urodziłam dzisiaj o 11:34 SN Wojtusia. 3990 kg 61 cm 10 pkt. Najgorszy poród świata. Płakałam i blagalam o cięcie. Już miałam dzisiaj rano przygotowany blok ale lekarz w ostatniej chwili postanowił poczekać pół godziny. Wilam się z bólu na podłodze na porodowce bo nie miałam siły wstać. Główka nie chciała zejść do kanału. Od 4 rano 10 cm rozwarcia skurcze co 3 min i nic cały czas to samo. U nas nie ma znieczulenia. Nie dostałam też oksytocyny. Ratowalam się tylko gazem. Ciężko bardzo było. Pękłam ale mój lekarz mówił jak mnie zszywal, że tak zrobi, że będę mogła występować na pierwszej stronie pleyboy

    Gratulacje! <3 mimo ciężkiego porodu. '
    wielki chłopak :) U mnie główka też nie schodzi dlatego też obawiają się że Majcia jest spora i nie zejdzie już niżej.
    Mimo wszystko co złe i nieprzyjemne już za Tobą, teraz będzie już tylko lepiej <3

    Ania123467 lubi tę wiadomość

    w5wq8u69w0vnj88n.png

    74dicwa1uopx5rx6.png
  • Mini89 Autorytet
    Postów: 693 796

    Wysłany: 26 lipca 2018, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania gratulacje! Mały byczek :) wracaj szybko do sił :)

    Ania123467 lubi tę wiadomość

    ex2buay3h02dl23a.png
  • blama Autorytet
    Postów: 477 523

    Wysłany: 26 lipca 2018, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania123467 wrote:
    Dziewczyny. Urodziłam dzisiaj o 11:34 SN Wojtusia. 3990 kg 61 cm 10 pkt. Najgorszy poród świata. Płakałam i blagalam o cięcie. Już miałam dzisiaj rano przygotowany blok ale lekarz w ostatniej chwili postanowił poczekać pół godziny. Wilam się z bólu na podłodze na porodowce bo nie miałam siły wstać. Główka nie chciała zejść do kanału. Od 4 rano 10 cm rozwarcia skurcze co 3 min i nic cały czas to samo. U nas nie ma znieczulenia. Nie dostałam też oksytocyny. Ratowalam się tylko gazem. Ciężko bardzo było. Pękłam ale mój lekarz mówił jak mnie zszywal, że tak zrobi, że będę mogła występować na pierwszej stronie pleyboy


    Gratulacje, jesteś bohaterka!

    Ania123467 lubi tę wiadomość


    ex2btv73igihq37e.png

    relgx1hp11ql973x.png
  • Magia Autorytet
    Postów: 764 243

    Wysłany: 26 lipca 2018, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia382 wrote:
    Jestem 5 dzien po porodzie. Nie mam nawalu mleka. Nie sa nawet twarde. Zero różnicy przed ssaniem a po. Jedynie rano cieknie mi mleko az po brzuchu i to jedyny znak ze cos tam jest. Mala po 5 minutach ssania zasypia przy cycu tak silnym snem ze za nic ja nie obudzi sie. Kiedy je 10 minut to sie ciesze. Oczywiście ciagle po odlozeniu do łóżeczka budzi sie glodna jak diabli. I znowu ssie 5 minut. W nocy od 23 do 5 rano karmię co 15 minut. Wczoraj dalam w nocy mleko modyfikowane i pierwszy raz spala

    Mialam chyba podobnie... tylko ze moja mala caly czas spala przy piersi i.nie jadla...katowalam sie wiec dodatkowo laktatorem i niby karmilam non stop... niestety juz w szpitalu byly konsekwencje tego ze mala nic nie jadla bo spala...strasznie spadl jej cukier, nie moglam jej dobudzic...lekarze natychmiast wlaczyli mm... a ja zostalam z mega zapaleniem piersi, ktorego jeszcze nie wyleczylam... takze jestesmy teraz na mm ze zlamanym sercem

    l22nio4p6u8idvbe.png

    Magia
  • Magia Autorytet
    Postów: 764 243

    Wysłany: 26 lipca 2018, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shadee wrote:
    pytanie do mam karmiących mm, ile przybierają na wadze wasze maluchy? u nas już 1,3 na plusie .... trochę dużo jak na 3 tygodniowego niemowlaka

    Tez mi corcia sporo przybiera, nawet 50g na dobe (a ponoc 25-30g to norma) na mm. Ale polozna mowi ze to ok i nic takiego... tez sie czasem martwie zeby przez to nie bylo jakis problemow, ale chyba jest ok

    l22nio4p6u8idvbe.png

    Magia
  • shadee Autorytet
    Postów: 995 1029

    Wysłany: 26 lipca 2018, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magia wrote:
    Mialam chyba podobnie... tylko ze moja mala caly czas spala przy piersi i.nie jadla...katowalam sie wiec dodatkowo laktatorem i niby karmilam non stop... niestety juz w szpitalu byly konsekwencje tego ze mala nic nie jadla bo spala...strasznie spadl jej cukier, nie moglam jej dobudzic...lekarze natychmiast wlaczyli mm... a ja zostalam z mega zapaleniem piersi, ktorego jeszcze nie wyleczylam... takze jestesmy teraz na mm ze zlamanym sercem


    Magia, mamy zdrowe dzieciaki co super rosną. nie załamujmy się że dostają mm
    właśnie czytam świetną książkę W PARYŻU DZIECI NIE GRYMASZĄ jak chcesz sobie poprawić humor - sięgnij po nią :)

    9ewndqk37cm5zgbo.png

    k0kdjw4z4bjlhzwp.png

  • Magia Autorytet
    Postów: 764 243

    Wysłany: 26 lipca 2018, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shadee wrote:
    Magia, mamy zdrowe dzieciaki co super rosną. nie załamujmy się że dostają mm
    właśnie czytam świetną książkę W PARYŻU DZIECI NIE GRYMASZĄ jak chcesz sobie poprawić humor - sięgnij po nią :)

    Dziekuje Shadee

    l22nio4p6u8idvbe.png

    Magia
  • MałaCzarna1988 Autorytet
    Postów: 667 240

    Wysłany: 26 lipca 2018, 22:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania moje gratulacje!

    Współczuję ciężkiego porodu... najważniejsze, że masz już to za sobą i że wszystko dobrze sie skończyło. Szczerze, to podziwiam wszystkie z Was, które miały takie długie i wyczerpujące porody. Ja bym chyba nie dała rady.

    katka84, Ania123467 lubią tę wiadomość

    mhsvp07wihx7lu0a.png
  • katka84 Autorytet
    Postów: 1106 455

    Wysłany: 26 lipca 2018, 23:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania123467 wrote:
    Dziewczyny. Urodziłam dzisiaj o 11:34 SN Wojtusia. 3990 kg 61 cm 10 pkt. Najgorszy poród świata. Płakałam i blagalam o cięcie. Już miałam dzisiaj rano przygotowany blok ale lekarz w ostatniej chwili postanowił poczekać pół godziny. Wilam się z bólu na podłodze na porodowce bo nie miałam siły wstać. Główka nie chciała zejść do kanału. Od 4 rano 10 cm rozwarcia skurcze co 3 min i nic cały czas to samo. U nas nie ma znieczulenia. Nie dostałam też oksytocyny. Ratowalam się tylko gazem. Ciężko bardzo było. Pękłam ale mój lekarz mówił jak mnie zszywal, że tak zrobi, że będę mogła występować na pierwszej stronie pleyboy
    Ania gratuluję i zdrówka życzę! Współczuję tej męki. Będzie już tylko lepiej.

    Ania123467 lubi tę wiadomość

    ojxevcqg1xm9p63u.png
‹‹ 1265 1266 1267 1268 1269 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Klinika niepłodności - 50 pytań, na które warto znać odpowiedź przy pierwszej wizycie.

Chciałabyś mieć pewność, że dobrze przygotowałaś się do swojej pierwszej wizyty u lekarza, dotyczącej problemów z zajściem w ciążę? Skorzystaj z naszego formularza płodności  – są to pytania, które dobry specjalista prawdopodobnie zada Ci podczas pierwszej wizyty , która pomoże zdiagnozować niepłodność. W ten sposób o niczym nie zapomnisz i będziesz mieć pod ręką wszystkie szczegóły dotyczące Twojego zdrowia, płodności lub historii chorób w Twojej rodzinie!       

CZYTAJ WIĘCEJ