LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Vanillaice wrote:Dziewczyny pomocy, dziś rano obudził mnie dosyć silny ból brzucha . Nie był to ból podbrzusza tylko bardziej całego brzucha, i był napięty . Czy myślicie , że dzieje się coś złego?? ;/, bardzo się boję, że czeka mnie powtórka z poprzedniej historii (poronienie biochemiczne). Nie mam żadnych plamień, teraz brzuch raczej nie boli, a wczorajsza beta wyszła prawidłowo (2652).
Pierwsza wizyta u lekarza dopiero w przyszłym tygodniu. Co myślicie?
Jak mi brzuch sie napina, to biore nospe za rada lekarki mozna do 3 tabletek na dzienAndziula_1988 lubi tę wiadomość
-
kkarolina89 wrote:Jak mi brzuch sie napina, to biore nospe za rada lekarki mozna do 3 tabletek na dzien
-
Vanillaice zawsze jak cos możesz na Ip podjechać, my niestety nie wiemy czy cos poważnego czy nie ja bym wziela nospe i czekała, lez odpoczywaj
Katka w takim razie udanego weekenduWiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 08:45
"Troszkę Nas Jest.." -
Tinnera wrote:Vanillaice zawsze jak cos możesz na Ip podjechać, my niestety nie wiemy czy cos poważnego czy nie ja bym wziela nospe i czekała, lez odpoczywaj
Katka w takim razie udanego weekendu
Kochana, na izbę przyjeć niestety nie mam po co jechać. Poprzednią ciążę poroniłam na przełomie września/października. Wtedy też miałam bóle brzucha (choć inne niż teraz) i nagle dostałam krwawienia. Oczywiście pojechałam na IP ale tam lekarka , kt. mnie przyjeła zrobiła mi piekło. Stwierdziła, że jak można przyjeżdżać do szpitala w 5 tyg ciąży, jeśli tego jeszcze nie można nawet nazwać ciążą itd, a badanie było tak bolesne, że czułam je jeszcze dłuugo. Kilka dni później poroniłam. Co do leżenia- niestety muszę być dziś w pracy. ;(, jestem tym wszystkim przerażona i strasznie się boję . -
No nadrobiłam miałam urwanie w pracy, a nie ukrywam trzeba czasu, żeby nadrobić kilka stronek
Kochane cieszę się z Waszych cudnych fasolek! ❤️ Ja wizytę przełożyłam z 24.11 na ten wtorek, w pracy robi się nie ciekawie i wolę mieć zaświadczenie pod ręką.
Ja wczoraj byłam w podróży służbowej, niby nie daleko 150 km w jedna stronę, ale przyjechałam padnięta. 21:30 i już mnie nie było za to przed 6 oczy jak 5 złotych i koniec spania.
Ja czasem czuję taką nerwowość w środku i wtedy mam wrażenie, że mi brzuch pulsuje i łykam No spe. Meliska na uspokojenie i jest lepiej. I przelewa mi się w jelitach... ciągle coś tam bulgocze. Mdli mnie i nie mam za bardzo apetytu, ale mój M mnie goni.
Co do sexowania to Nam pani doktor odradziła, ze względu na dorobiele po punkcji. Niby nic groźnego, ale lepiej uważać, poza tym jajniki powiększone to mogłabym czuć dyskomfort a nie przyjemność. Ale zawsze zostaje środa dzień loda ;p
Tez tak macie, że boicie się kichnąć?? Ja trochę chwilami schizuje...
Jakie witaminki łykacie?
Agniechaaaa u Ciebie też się zrobiły torbiele po punkcji? -
Vanillaice wrote:Kochana, na izbę przyjeć niestety nie mam po co jechać. Poprzednią ciążę poroniłam na przełomie września/października. Wtedy też miałam bóle brzucha (choć inne niż teraz) i nagle dostałam krwawienia. Oczywiście pojechałam na IP ale tam lekarka , kt. mnie przyjeła zrobiła mi piekło. Stwierdziła, że jak można przyjeżdżać do szpitala w 5 tyg ciąży, jeśli tego jeszcze nie można nawet nazwać ciążą itd, a badanie było tak bolesne, że czułam je jeszcze dłuugo. Kilka dni później poroniłam. Co do leżenia- niestety muszę być dziś w pracy. ;(, jestem tym wszystkim przerażona i strasznie się boję .
A co do tego jak Cię potraktowali to grrrr!!!! wrrrr!!! Wściekałam się buuuu co za ludzie pracują w służbie zdrowia ?!?! Okropnie Ci współczuję, że musiałaś przez to przejść ;( -
Mnie chwilami tez łapią bóle brzucha, ale chyba bardziej to jajniki czuje. W aucie jeżdżę z rozpiętymi portkami i ostatnio zauważyłam, że jak chciałam wkasać koszulę w spodnie i odruchowo wciągnęłam brzuch to momentalnie mnie rozbolał.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 09:40
-
nick nieaktualnyAndziula_1988 wrote:No nadrobiłam miałam urwanie w pracy, a nie ukrywam trzeba czasu, żeby nadrobić kilka stronek
Kochane cieszę się z Waszych cudnych fasolek! ❤️ Ja wizytę przełożyłam z 24.11 na ten wtorek, w pracy robi się nie ciekawie i wolę mieć zaświadczenie pod ręką.
Ja wczoraj byłam w podróży służbowej, niby nie daleko 150 km w jedna stronę, ale przyjechałam padnięta. 21:30 i już mnie nie było za to przed 6 oczy jak 5 złotych i koniec spania.
Ja czasem czuję taką nerwowość w środku i wtedy mam wrażenie, że mi brzuch pulsuje i łykam No spe. Meliska na uspokojenie i jest lepiej. I przelewa mi się w jelitach... ciągle coś tam bulgocze. Mdli mnie i nie mam za bardzo apetytu, ale mój M mnie goni.
Co do sexowania to Nam pani doktor odradziła, ze względu na dorobiele po punkcji. Niby nic groźnego, ale lepiej uważać, poza tym jajniki powiększone to mogłabym czuć dyskomfort a nie przyjemność. Ale zawsze zostaje środa dzień loda ;p
Tez tak macie, że boicie się kichnąć?? Ja trochę chwilami schizuje...
Jakie witaminki łykacie?
Agniechaaaa u Ciebie też się zrobiły torbiele po punkcji?
Poza kwasem.foliowym.nic nie bioręWiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 10:11
-
nick nieaktualnyVanillaice wrote:Dziewczyny pomocy, dziś rano obudził mnie dosyć silny ból brzucha . Nie był to ból podbrzusza tylko bardziej całego brzucha, i był napięty . Czy myślicie , że dzieje się coś złego?? ;/, bardzo się boję, że czeka mnie powtórka z poprzedniej historii (poronienie biochemiczne). Nie mam żadnych plamień, teraz brzuch raczej nie boli, a wczorajsza beta wyszła prawidłowo (2652).
Pierwsza wizyta u lekarza dopiero w przyszłym tygodniu. Co myślicie? -
nick nieaktualnyAndziula_1988 wrote:Mnie chwilami tez łapią bóle brzucha, ale chyba bardziej to jajniki czuje. W aucie jeżdżę z rozpiętymi portkami i ostatnio zauważyłam, że jak chciałam wkasać koszulę w spodnie i odruchowo wciągnęłam brzuch to momentalnie mnie rozbolał.
Mozna brac magnez zawsze pomaga.
Andziula_1988 lubi tę wiadomość
-
Ja nawet nie tyle z kichaniem ale poprzedni tydzień rozłożyło mnie choróbsko i normalnie bałam się kaszleć, że za bardzo się brzuch spina itd. no taki schiz! Ewidentnie mózg w ciąży nie myśli logicznie.
-
nick nieaktualnykarolcia87 wrote:Ja nawet nie tyle z kichaniem ale poprzedni tydzień rozłożyło mnie choróbsko i normalnie bałam się kaszleć, że za bardzo się brzuch spina itd. no taki schiz! Ewidentnie mózg w ciąży nie myśli logicznie.
Po wszystkich moich przejsciach uwazam jednogłośnie
JAK MA BYĆ DOBRZE TO BĘDZIE -
Dziewzyny troche luzu bo sie same nakrecacie
Vanillaice: moze pomysl, ze skoro wtedy poroniłas to były jakies wady ? Ja chyba bym sobie to tłumaczyła własnie selekcja naturalna, ale tule mocno i wspołczuje przezyc
A jak masz prace nieciekawa to moze l4? Ja mam od wczoraj. W pracy dałam ciacho i sie pozegnałam w srode, mowili mi do zobaczenia za 4 lata
-
anecz_kaa wrote:Dziewzyny troche luzu bo sie same nakrecacie
Vanillaice: moze pomysl, ze skoro wtedy poroniłas to były jakies wady ? Ja chyba bym sobie to tłumaczyła własnie selekcja naturalna, ale tule mocno i wspołczuje przezyc
A jak masz prace nieciekawa to moze l4? Ja mam od wczoraj. W pracy dałam ciacho i sie pozegnałam w srode, mowili mi do zobaczenia za 4 lata
-
A co do brzucha to w śrdoku macica się rozciąga i to moze odczuwacie? mysle, ze im bardziej się człowiek skupia na tym, tym bardziej czuje.
Ja w 1 ciazy byłam na 4 roku studiów i 2 tyg przed porodem obroniłam inż. I nie pamiętam, żebym schizowała, ale w drugiej- owszem bo byłam w domu
co do seksu tak jak któraś pisała, jak lekarz nie widzi przeciwwskazań to można
a mnie wogole wczoraj nie badał ginekologiczne tylko miałam usg i mam brać po 2 tab kwasu i tyle. Więc biorę i czekam moje dziewczyny w przedszkolu, a ja mam leniwca na maxa zaraz muszę iść ogarnąć jakiś obiad
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAndziulka ja nie miałam torbieli ale miałam najgorsze co tylko można dostałam hiperki, zaczęło sie robić zapalenie otrzewnej i wogobtzusze... to był koszmar przez 4dni jeździłam ba kroplówki do kliniki, wymioty takie, ze juz nie było czym wymiotować gorączka po prawie 40stopni... nikomu nie życzę nawet wrogowi... 2tyg wyciągnięte z życiorysu aby dojść do siebie.
Co do kichania i kaszlnięcie ja zaczełam kaszleć lekko przed transferem po zaczełam kaszleć tak, ze M bal sie i mówił ze wypluje dzieci a jak widać ich mój kaszel nie ruszył i dobrze tu było powiedziane jak ma być dobrze to bedzie a kicham tez sporoAndziula_1988 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTeż uwazam ze nie ma co się nakręcac. Sama stracilam 2 ciążę ale nie dam się zwariować. Natura wie co robi. To dop początek a co będzie potem. Jak się ruchy dziecka zaczną? i będzie macanko że teraz cisza że czemu tak długo.
Głowy do góry cycki teżAndziula_1988 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny