LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja robiłam leukocyty 2-3 dni przed choroba, ciekawe czy wtedy byłyby już podwyższone jakby była to infekcja bakteryjna... A były w normie. Poczekam jeszcze dwa dni. W niedziele było już praktycznie idealnie, niepotrzebnie wyszłam z domu:/ Teraz już leże do soboty, idealnie mieszkania nie wysprzątam ale trudno, są rzeczy ważne i ważniejsze
-
Nalia - cofam co napisałam, jesli faktycznie w pl przepisuje sie od razu antybiotyk na wszystko i dziewczyny tu potwierdzają to tez bym wątpiła w lekarza tak jak ty... moze faktycznie poczekaj jeden dzien i zobacz co sie wydarzy albo skonsultuj sie z innym lekarzem. Kurczę... ciezko powiedziec... najlepiej wziąć wymaz z gardła i zobaczyc co to za draństwo ale z tego co widze to raczej tego nie zrobią
dziewczyny tu chorują wiec moze maja jakoes lepsze rady...
-
Bakteryjna infekcja bez antybiotyku będzie się pogarszać. Tak mi się wydaje. Jest taka pora roku ze podejrzewam ze 99% z nas tu chorujących jest zwyczajnie przeziębiona. Wiadomo, jeżeli minie tydzień a tu nie tylko się nie poprawia tylko pogarsza to trzeba iść do lekarza i prawdopodobnie zażyć antybiotyk. Mój tez jest chory, dwa dni miał takie krytyczne a potem tylko katar został. Zero bólu gardła, gorączki a od razu dostał antybiotyk... Jak zawsze, tylko po co?
-
Wlasnie dzwoniła moja nagorliwa mama... ( ostatnio wykańcza mnie nerwowo) i pyta sie mnie jak mam zamiar jechać do lekarza... to jej mowię- rowerem. I afera, ze niepoważna jestem
od 10 lat jeżdzę cały rok rowerem razem z reszta mieszkańców Kopenhagi tak wiec wlasnie sie dowiedziałam, ze to chore....
jak mam sie w tej ciazy nie denerwować?
Wczoraj do mnie zadzwoniła, ze kupiła mi ciuchy ciążoweto sie jej pytam „dlaczego? I czy nie uważa, ze skoro ro moja pierwsza ciaza to fajnie jakbym mogła pojdc do sklepu i poerwszy ciążowy ciuch kupic sobie sama...” - wiecie o co chodzi... takie „pierwsze ciążowe zakupy” to usłyszałam, ze ona wie lepiej w czym bedzie mi wygodnie bo ona w ciazy juz była i ze mogłabym podziękować a nie robic problemy.... zapytałam sie jej czy moge sama wybrać śpiochu dla dziecko czy juz tez sama kupiła to sie obraziła i rozłączyła
szlag mnie trafia
ja rozumiem ze ona sie cieszy ale dlaczego musi odbierać mi przyjemność z tego wszystkiego? Dobrze, ze mieszkamy w innych krajach bo misialabym ja zamordować...
Ps. Do szpitala mama 1,2 km...mogłabym to przejść nawet spacerem...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2017, 11:09
Marikita lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja zadzwoniłam do mojej Pani doktor i powiedziała ze jeżeli przechodzi to na 90% jest to wirusówka. Powiedziała ze jeżeli by jednak nie przeszło to zrobić crp i jak będzie podwyższone to iść do internisty po antybiotyk. Aczkolwiek raczej mało prawdopodobna wersja bo mi przechodzi
Dziewczyny, szukam w necie i nic nie mogę konkretnego znaleźć. Czy nerwy i stres w ciazy, takie dnia codziennego: kłótnia z partnerem, rozdrażnienie czy płacz mogą zaszkodzić dziecku lub doprowadzić do poronienia? Miałam stresujący weekend i zaczynam się obwiniać ze niepotrzebnie się stresowałam
-
Cynamonkowaaa wrote:Ja zadzwoniłam do mojej Pani doktor i powiedziała ze jeżeli przechodzi to na 90% jest to wirusówka. Powiedziała ze jeżeli by jednak nie przeszło to zrobić crp i jak będzie podwyższone to iść do internisty po antybiotyk. Aczkolwiek raczej mało prawdopodobna wersja bo mi przechodzi
Dziewczyny, szukam w necie i nic nie mogę konkretnego znaleźć. Czy nerwy i stres w ciazy, takie dnia codziennego: kłótnia z partnerem, rozdrażnienie czy płacz mogą zaszkodzić dziecku lub doprowadzić do poronienia? Miałam stresujący weekend i zaczynam się obwiniać ze niepotrzebnie się stresowałam
-
U mnie w firmie wszyscy chorzy. 2osoby poszły na zwolnienie a reszta siedzi i roznosi te zarazki. Mam nadzieję że nic od nich nie złapię
.
A co do nerwów - w ciągu tygodnia 2x pokłóciłam się z mężem, o głupoty, aż sie pobeczałam, teraz on sie pilnuje i jak widzi ze zaczyna mi odbijać szajbka to próbuje mnie ugłaskać nim sie osmarkam jak beksa. Poszłam do fryzjera w niedziele i była afera, prawie jej się poryczałam na fotelu - bo wyprostowała mi moje kręcone włosy (twierdziła ze nie umie równo obciąć na kręconych, nigdy cos takiego mi sie nie zdarzyło), na biegu mi drugi raz myła włosy i suszyła pod dyfuzorem...
A poza tym moja ciocia jest w ciąży,kobietka po 40, ma termin na kwiecień i w genetycznych wlasnie wyszedł jej zespół Edwardsa... Bd miała tuz przed wigilią wyniki amniopunkcji. Bardzo bym chciała żeby to się okazała pomyłka.. -
nick nieaktualny
-
Kashanti nie wściekaj się na mamę, nie warto. Moja jest taka sama ( dlatego jeszcze nawet nie wie o ciąży) i nauczyłam sie z tym żyć. Jak sama mówisz mieszkacie daleko wiec przytakuj i rób swoje. Ona sie po prostu o Ciebie martwi i cieszy ciążą i chce na pewno dla Ciebie (dla Was) jak najlepiej. Nie nadinterpretuj, przyjmuj wszystko z wdzięcznością- kupiła ciuchy ciążowe? Super, zanim przyśle z pl zdążysz kupić swoje, a zawsze trochę oszczędności dla Ciebie. Kupiła śpuoszki czerwone a Ty nie lubisz tego koloru? Założysz jak dzieciak będzie miał sraczko-rzygaczkę, nada się. Chill.
Daj znać po wizycie bo się stresuję prawie jak swoją. A do swojej też już odliczam godziny, jutro o tej porze będę już po.terka, Loczek2018, magdaaq, anecz_kaa, Lisha, Marikita lubią tę wiadomość
-
cuddlemuffin wrote:Kashanti nie wściekaj się na mamę, nie warto. Moja jest taka sama ( dlatego jeszcze nawet nie wie o ciąży) i nauczyłam sie z tym żyć. Jak sama mówisz mieszkacie daleko wiec przytakuj i rób swoje. Ona sie po prostu o Ciebie martwi i cieszy ciążą i chce na pewno dla Ciebie (dla Was) jak najlepiej. Nie nadinterpretuj, przyjmuj wszystko z wdzięcznością- kupiła ciuchy ciążowe? Super, zanim przyśle z pl zdążysz kupić swoje, a zawsze trochę oszczędności dla Ciebie. Kupiła śpuoszki czerwone a Ty nie lubisz tego koloru? Założysz jak dzieciak będzie miał sraczko-rzygaczkę, nada się. Chill.
Daj znać po wizycie bo się stresuję prawie jak swoją. A do swojej też już odliczam godziny, jutro o tej porze będę już po.
Szacun za dystans!Loczek2018, Magic lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Agniechaaaa wrote:My juz pod gabinetem jedyne mój ratunek to butelka coca coli od rana znowu wymiotujemy :p
Powodzenia na wizycie-będzie cudnie zobaczyszwidać ta cola to czasem zbawienie a nie tylko zło
Agniechaaaa lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm