Lipiec 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
dori wrote:Marti trzymam kciuki żeby młody jeszcze trochę posiedział 🤞🤞
Nimfadora też miałam plan kabinowki, a jak przyszło co do czego to się zastanawiałam czy w większą się zmieszczę 😂
No ja jestem w większej spakowana i spróbuję to przearanżować - może się uda. Ale do samego porodu biorę dodatkowo taką podręczną lekką torebkę + dla Malucha nie muszę nic mieć poza pampersami, kremem i chusteczkami. A na wejście rzeczy będą czekały w aucie. No będę walczyć, bo po minie mojej położnej szpitalnej widziałam, że najlepiej jakbym wzięła jedną "torebkę". 🤣🤣 A ja wiecie, pytałam o butelki lepsiejsze, bo ponoć po tych szpitalnych to maluchy nie chcą potem się wysilać i pracować na piersi, laktator, mleko mm zeby się nie prosić itd. Finalnie chyba wezmę tylko butelki swoje, a laktator będzie czekał w aucie w razie "w". W ogóle cdl ze szkoły rodzenia mówiła, że laktatora nie wolno używać do czasu nawału, ani broń Boże w nawale. Ale jak czytam, to nieraz bez niego ani rusz. I teoria teorią, a życie życiem. A mleko mm najwyżej tatuś dokupi jakby był z tym problem na oddziale, bo po minie kobity ze szpitala widziałam, że "cuda na kiju wymyślam". -
Nimfadora wrote:U mnie to nawet z krztuścem byla heca. 🤣🤣🤣Rodzinna nie wiedziała jaką szczepionkę mi przepisać i narzekała, że ona ciężarnych nie prowadzi. Potem jak juz przyszlam się szczepić, to pielęgniarka zastanawiała się co to za szczepienie w ciąży. I dopytywała rodzinnej czy to faktycznie się robi... A mój gin odradzał się szczepić, bo nikt na to nie choruje. 😜
Za to w poprzedniej ciąży pracowałam podobnie jak w tej gdzieś tam do 8mca i akurat wypadły mi badania okresowe, a tych badań było wtedy sporo, bo pracowałam w laboratorium chemicznym. No i poszłam z wynikami morfologii i chlolesterolu do orzecznika, a wiadomo jak te wyniki w ciąży, każdy jeden wywalony w kosmos. I ten orzecznik na mnie z ry.em że co ja tu robie, kto mi przepisał te badania i on na podstawie tych wyników to powinien dać niezdolność do pracy, bo skąd on może wiedzieć jakie są normy dla ciężarnych 😋🙆🏻♀️🤯🤦🏻♀️🤦🏻♀️🤦🏻♀️ więc tylko sobie pomyślałam no kuźwa to ja mam wiedzieć co ja powinnam, kto tu jest lekarzem 🤣
Nie wiem naprawdę dlaczego ciąża jest wciąż takim szokiem dla służby zdrowia w tym kraju 😆Emzet92, Kejt93 lubią tę wiadomość
-
Sajgonka wrote:U mnie też krztusiec to był wielki problem w poprzedniej ciąży, dlatego teraz zmieniłam przychodnię i nawet mi pielęgniarki same zamówiły abrysvo.
Za to w poprzedniej ciąży pracowałam podobnie jak w tej gdzieś tam do 8mca i akurat wypadły mi badania okresowe, a tych badań było wtedy sporo, bo pracowałam w laboratorium chemicznym. No i poszłam z wynikami morfologii i chlolesterolu do orzecznika, a wiadomo jak te wyniki w ciąży, każdy jeden wywalony w kosmos. I ten orzecznik na mnie z ry.em że co ja tu robie, kto mi przepisał te badania i on na podstawie tych wyników to powinien dać niezdolność do pracy, bo skąd on może wiedzieć jakie są normy dla ciężarnych 😋🙆🏻♀️🤯🤦🏻♀️🤦🏻♀️🤦🏻♀️ więc tylko sobie pomyślałam no kuźwa to ja mam wiedzieć co ja powinnam, kto tu jest lekarzem 🤣
Nie wiem naprawdę dlaczego ciąża jest wciąż takim szokiem dla służby zdrowia w tym kraju 😆
No tak, Twoja wina, że on niedouczony. Jak to różnie ludzie reagują, jak coś naruszy ich strefę komfortu. Ewidentnie byłaś dla niego zbyt trudnym przypadkiem, bo kto to widział, żeby w ciąży pracować. Mnie też takie sytuacje irytują, bo niby rozumiem, że to nie moja wina, tylko kogoś coś przerosło i nie umie sobie z tym poradzić w inny sposób, jak poprzez atak na bogu ducha winnego adwersarza, ale nie raz mam ochotę sama zareagować na takie teksty w ten sam sposób, co atakujący. Nie wypada, ale czasami no ręce opadają. -
Ania1985 wrote:Tez to ogladam
Mi się podobało i polecam te warsztaty, szybko przeleciło te 3,5h. Ostatni moduł z pierwszej pomocy nagrałam.Ania1985 lubi tę wiadomość
👱♀️38 lat, 🤵43 lata
AMH-2,55 (03.23)
KIR Bx, mutacja Leiden, Pai-I, MTHFR, niedoczynosc tarczycy,adenomioza
wysoki Cross match 32%,
Starania od maja 2016
2018 - 2xIUI ❌
2020 - CP-metotreksat
08.2021
1 IVF - 2 ❄️❄️ niezbadane, 2 transfery ❌
10.2022
2 IVF - 3 ❄️❄️❄️ - po PGT-A mamy 1 ❄️ (5.1.1)
10.22-05.23-stan zapalny endo(4 biopsje)
04.23-08.23 osocze
05.23- laparoskopia
06.23-leczenie immuno
06.23-11.23- aku
07.23- 5 biopsja 0/10
08.23-10.23- za cienkie endo
31.10.23 FET 5.1.1.
7dpt-56, 9dpt-125
13dpt-623,15dpt-1402
20dpt-4409, 24dpt-8616
29dpt (6+4) -jest ❤️
38+1 - poród SN, synek 2420g, 49 cm, 10/10 -
Nimfadora wrote:U mnie też od rana bóle miesiączkowe. Ale pojechałam do pracy i przeszło 🙈🙈🙈 Polozna kazała mi dzisiaj zacząć pracować nad wyjściem Malucha, żebym urodziła w przyszły weekend. To byłoby 38±1/2. Ogólnie lekarz tez jest tego zdania, żeby szybciej się rozpakować, bo ja jestem szczupła i boja się o wagę Młodego, chociaż jest w ok. 50centylu i w poniedziałek 36+3 wazyl 2850.
Widzę, że nie tylko ja finalizuję dzisiaj pakowanie torby. 😊😊 Zostala mi sterylizacja butelek/smoczka/ laktatora. I chce spróbować spakować się w kabinowkę, a dodatkowe pampersy/podkłady wrzucić do auta, żeby M. przyniósł jakby się pokończyły. To samo z moim i Małego ubraniem na wyjście.
Kurcze, dla mnie to się zaczyna robić cokolwiek nierealne, że w sumie nawet za parę dni może coś się zacząć dziać... bo pewnie tak to się zacznie od przyszłego tygodnia. Dziewczyny z czerwca to mam wrażenie, że do połowy miesiąca w większości byly rozpakowane.
Ty mnie tu nie strasz, ty z mojego terminu jesteś 🫣 -
Dobry wieczór dziewczyny 😮💨 Boże co to był za dzień... Moja córcia dziś skończyła 5lat,więc było latania, strojenia szykowania wszystkiego. Przeciążyłam się i nie jestem w stanie zliczyć ile skurczów dziś miałam - jeden za drugim normalnie 🫣 Położna mnie dziś tylko wymacała po brzuchu ale one są tak doświadczone, że od razu pokazała gdzie głowa, dupka kręgosłup. Syn cały czas główkowo jest ułożony takze ufff. 1wszego lipca znowu wizyta już z usg.
Junjul jak się teraz czujesz 😒 mam nadzieję, że już lepiej. Ja też rozważam nospę dziś, bo normalnie skurcze mam cały czas-strach się bać 😏
Marti27 wierzę, że wszystko jest u Ciebie ok. Lekarz pewnie dmucha na zimne. Jesteś już bardzo wysoko w ciąży także co by się nie działo, to na pewno będzie dobrze 😌
SosenkaZaOknem co tam u Was słychać? Mam nadzieję, że Józio ma się dobrze 🙏🏻Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca, 22:01
-
Doris8 wrote:Nimfadora, ale jak pracować nad wyjściem ?!
Ty mnie tu nie strasz, ty z mojego terminu jesteś 🫣
Usłyszałam o dużej ilości ruchu i działaniach z mężem. Od jutra biorę wiesiołka i może tę herbatkę z malin, chociaż ponoć to nie działa. Plus zero magnezu/nospy nie brałam w ogóle. Ale to już odstawiłam tydzień temu wg zaleceń lekarza... Nie wiem czy coś to da. Dzisiaj padam na pyszczek. Byłam w pracy, potem popracowałam w ogrodzie w szklarni, ogarniałam dom i przepakowałam torbę. Brzuch się spina, ale to już mam od dawna. No zobaczymy... -
Nimfadora wrote:Usłyszałam o dużej ilości ruchu i działaniach z mężem. Od jutra biorę wiesiołka i może tę herbatkę z malin, chociaż ponoć to nie działa. Plus zero magnezu/nospy nie brałam w ogóle. Ale to już odstawiłam tydzień temu wg zaleceń lekarza... Nie wiem czy coś to da. Dzisiaj padam na pyszczek. Byłam w pracy, potem popracowałam w ogrodzie w szklarni, ogarniałam dom i przepakowałam torbę. Brzuch się spina, ale to już mam od dawna. No zobaczymy...
-
Emimo wrote:Ja już po wizycie. Masaż wykonany. Natka miałaś krew na majtkach po masażu ?
Nie nic takiego nie miałam ale lekarz mnie uprzedzał że może wystąpić małe krwawienie lub brązowe brudzenie, żeby się tym nie martwić.
Może mi za słabo zrobił, widząc jak się tam wyginam na tym fotelu😅😅😅😅 bo po tych kilku dniach po masażu nie widzę żadnej różnicy, może mam trochę więcej wydzieliny a tak to zero skurczy. Kurde mam nadzieję że coś ruszy bo cesarka to ostateczność dla mnie, bo zburzy cały nasz życiowy plan o kolejnym zajściu w ciaze za rok, bo wiadomo przerwa powinna być dłuższa. 🥴
Jak wrażenia po masażu? Bolało cię?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca, 07:53
Emimo lubi tę wiadomość
-
Bolało bynajmniej mnie. Robiłyśmy dwie przerwy w trakcie, ale ja mam tak super doktor, że ona wszystko rozumie.moonflower wrote:Emimo i jak wrażenia?? Słyszałam że po masażu krwawienie często występuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca, 12:03
-
Hejo, hejo!
Ja właśnie po wizycie, Mała waży +/- 2150g i jak na ten moment, moją budowę i to, jaką wagę miała pierwsza Córcia - wszystko git. Ułożenie, przepływy też 👍 oczywiście nos miała w łożysku, na dodatek rączkę na czole, więc...zobaczylam wielkie nic 😆 rączkę słodką co najwyżej 😁Zosis, Sajgonka, Doris8, AEGO, Junjul, Ania1985, Marti27, Emimo, dori, Myszkaaa20, Kinia197 lubią tę wiadomość
-
Mam skierowanie do szpitala na 25.07 ale doktor daje mi wolną rękę. Bo ja się dobrze czuję i mogę czekać do terminu 2.07 i wtedy zostanę już w szpitalu jak się nic nie wydarzy do tego czasu
-
Ja jestem ciekawa jeśli do daty mojego terminu czyli 1.07 nic się nie wydarzy to na kiedy wystawi mi skierowanie do szpitala, czy od po terminie czy np po tygodniu, bo w różnych miejscach znajduje różne informacje.
Emimo daj znać czy czujesz jakąś różnice po masażu czy doszły jakieś nowe dolegliwosci, może u ciebie to coś da. -
Ile tu się dzieje ostatnio. 🤭 Chyba lipiec się zbliża wielkimi krokami... 😅 Wiecie, że jutro pełnia? 😱
Marti27, już na oddziale? Co mówi lekarz? Bedą robić Ci jakieś badania czy po prostu masz odpoczywać pof nadzorem? Trzymam mocno kciuki, żeby Franio jeszcze jednak zaczekał z tym przychodzeniem na świat. 🤞🤞 Gdzie mu będzie lepiej, jak u mamusi?
Moon, fajna opcja z tym szpitalem, że w razie wu wyślą Wam naprzeciw karetkę. Zawsze to będziesz się czuła bezpieczniej. To prywatny szpital, nie? Po państwowym raczej bym się nie spodziewała takich udogodnień...
Lady_Dior, jak się dzisiaj czujesz? Po nocnym odpoczynku skurcze ustąpiły?
Natka, moja Przyjaciółka, pracująca u gina mówiła mi, że w takim przypadku skierowanie do szpitala jest na 41tc, tak żeby do tego 42tc urodzić.
Oesuu... Laski! Jak mi od wczoraj smakuje... Gouda! I to ta najzwyklejsza z biedry!! 🙊 Wczoraj jadłam plastrami, szykując kolację Staremu. A dzisiaj się tak rzuciłam dosłownie na kanapki z żółtym serem, że aż mi się niedobrze zrobiło. 🤭Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca, 09:01
Ammeluna lubi tę wiadomość
-
Mnie dziś od rana ciągnie na słodkie, ale zjadłam rano 2 kanapki i teraz wmuszam małymi porcjami wodę, bo czuje się jak co najmniej po 2 daniowym obiedzie 🤦♀️ do tej pory mogłam jeść wszystko w każdych ilościach więc jest to jakaś zmiana.
-
Doris8 wrote:Mnie dziś od rana ciągnie na słodkie, ale zjadłam rano 2 kanapki i teraz wmuszam małymi porcjami wodę, bo czuje się jak co najmniej po 2 daniowym obiedzie 🤦♀️ do tej pory mogłam jeść wszystko w każdych ilościach więc jest to jakaś zmiana.
A ja właśnie od jakiś 3 tygodni czuję że mój żołądek wrócił do normalnego rozmiaru bo mogę jeść normalne porcję jak na początku, taka zmiana pewnie przez to że brzuch mi opadł i tak nie uciska mi żołądka. -
Zosia szczerze Ci powiem nie wiem na jakich zasadach działa, ale normalnie na fundusz realizują wszystkie zabiegi czy operacje ginekologiczne, porody itp, za karetke tez ja nic nie płacę i nie jest to w ramach pokoju rodzinnego, ja płacę tylko za pokój rodzinny ale to taka nasza fanaberia, bez pokoju rodzinnego by również po mnie wyjeżdżali w razie potrzeby. jedyne co co odniosłam wrażenie że im się to opłaca że ja jestem z innego "rejonu" i nie wiem czy maja z tego tytułu jakieś dodatkowe dofinansowania czy bardziej chodzi o to żeby ich dalej rozpromować.
ogólnie to moje szumne zapowiadanie odpuszczenia w pracy można o dupe rozbić 🤣 wczoraj byłam na 10 do 15, więc powiedziałam sobie że dziś ma być upał więc przyjadę na 8 żeby wcześniej wyjść ale już widzę że jak wyjdę o 14 to będzie cud 🙄
Co do skierowania do szpitala, ogólnie mój Doktorek powiedział ze już nie czeka się tak jak dawniej do 41 tc, ogólnie dyżury ma we wtorki a ja termin mam na 18.07 czyli na czwartek, ale kazał mi się zgłosić 16.07 w razie jakby do tej pory się nic nie ruszyło.
Ogólnie jeszcze zastanawiałam sie jak to jest jak np cos się wydarzy i nie zdążyłabym do nich, w takich sytuacjach oddają kase za pokój więc nic nie tracę.
Zosia ale mi smaka narobiłaś na kanapki z serem żółtym... do tego wypiłabym kakao 😍😍 chyba sobie zrobię
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca, 10:57