Lipiec 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Na forum widzę coraz większe emocje, zwłaszcza że jutro pełnia to może się dziać 😄 nie chce krakać ale jedno dziecko w pełnię urodziłam 😄 u mnie się wszystko wczoraj po nospie wyciszyło na szczęście, chyba sobie muszę kupić zapas jak chce do wtorku donosić bez stresu 😉 noc ciekawa, młoda wstała o 4.30, więc ja od tej na nogach byłam ale jak pojechały poszłam spać i wstaje dopiero, czuję że mogłabym wgl spać do wieczora ale trzeba cokolwiek ogarnąć w domu a zwłaszcza obiad 😉
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca, 11:06
-
Kurde tak się rozpisałam i wszystko poszło w diabli 😤
Ja już leżę w prywatnym apartamencie (czyt. Jestem sama na sali 😆)
Jestem już po ktg, USG i wszelkich pobraniach do badań. KTG w porządku. Na USG szyjka miała 21 mm ale to chyba zależy od sprzętu i kto jak zmierzy. Główka delikatnie się podniosła. Bąbel waży 2500 g 🤗
Będę dostawać nospę i magnez, brzuch od rana nie bolał ale po tych wszystkich badaniach znowu delikatnie zaczynam czuć. No i tydzień sobie poleżę żeby doczekać do ciąży donoszonej.
Pytałam doktora jeszcze o to cesarskie cięcie bo taki był plan na początku ze względu na zwężone wymiary miednicy. Daje mi 25% szans na poród naturalny. I teraz pytanie czy męczyć się naturalnym i być gotowym na ewentualne niepowodzenie i cesarkę czy odrazu iść na cesarskie cięcie 🤔moonflower lubi tę wiadomość
Razem 11 lat ❣️
Małżeństwo 2 lata💒
Starania od lipca 2022r.
Ona:27 lat
✅️AMH 1,78
👉Prolaktyna powyżej normy- Bromocorn
👉Niska Ferrytyna
Owulacje potwierdzone monitoringiem
On:26 lat
✅️ Badanie nasienia(ilość, morfologia, wymazy)
👉 Ruch postępowy 1,07%
30.10 pierwsza wizyta w ramach Rządowego programu prokreacyjnego
12.11- ⏸️🍀
-
Marti27 wrote:Kurde tak się rozpisałam i wszystko poszło w diabli 😤
Ja już leżę w prywatnym apartamencie (czyt. Jestem sama na sali 😆)
Jestem już po ktg, USG i wszelkich pobraniach do badań. KTG w porządku. Na USG szyjka miała 21 mm ale to chyba zależy od sprzętu i kto jak zmierzy. Główka delikatnie się podniosła. Bąbel waży 2500 g 🤗
Będę dostawać nospę i magnez, brzuch od rana nie bolał ale po tych wszystkich badaniach znowu delikatnie zaczynam czuć. No i tydzień sobie poleżę żeby doczekać do ciąży donoszonej.
Pytałam doktora jeszcze o to cesarskie cięcie bo taki był plan na początku ze względu na zwężone wymiary miednicy. Daje mi 25% szans na poród naturalny. I teraz pytanie czy męczyć się naturalnym i być gotowym na ewentualne niepowodzenie i cesarkę czy odrazu iść na cesarskie cięcie 🤔
Trzymam kciuki, aby się tak wszystko ułożyło jak pragniesz!
Co do urodzenia to ciężka sprawa na pewno, musisz chyba pogadać z lekarzem, pogadać sobie w Marti ze sobą 😅 i na pewno któraś opcję wybierzesz! 😄Marti27 lubi tę wiadomość
-
Marti powodzenia, odpoczywaj tam 🙂 w przypadku takich małych szans na sn to chyba ja bym się zdecydowała na cc żeby się nie męczyć, ewentualnie czekałabym na naturalne rozpoczęcie bo wtedy lepiej mimo wszystko dla dziecka, laktacji itd. niz cesarka na zimno i później cc, pytanie na ile takie mierzenie jest wiarygodne 🤷
Marti27 lubi tę wiadomość
-
Przestańcie tak krakać z tą pełnią bo mi już 3 osoby "przepowiedzialy" poród na sobotni ranek a mi się jeszcze nie spieszy nie wspominając o gotowości psychicznej, która mam wrażenie nawet po porodzie nie przyjdzie 🙈😅
-
Marti niestety z porodem będziesz musiała to sobie sama przemyśleć, bo ciężko tutaj coś doradzić. Mam wrażenie że teraz większość lekarzy idzie w dupochrony i wola doradzić cesarkę niz żeby potem kobieta miała do nich pretensje, że miała ciężki poród🙈
Mam nadzieję, że pobyt w szpitalu będzie znośny💪🏻
Jeśli chodzi o karetki to generalnie każda z nas ma prawo wezwac do porodu, bo przecież nie każdy ma kogoś kto nas w każdej chwili jest dostępny żeby nas wieźć do szpitala.
Nie obiecujcie z tą pełnią, bo już się zaczęłam nastawiać, że jak mam termin w kolejną pełnię to tym razem nie przenoszę 😆
A już widziałam, że szalone rzeczy się zaczęły dziać na sierpniowym wątku 🙈
Ja rozpakowałam kartony od koleżanki z ciuszkami, które mi oddała i zaczynam pranie kolejnych partii. Wcześniej zrobiłam zupę i sałatkę z melona i arbuza, więc stwierdzam, że na dziś wystarczy, bo robi się upał 🙈 znalazłam w lodówce piwko 0 i odpoczywam. W międzyczasie tylko będę nastawiać kolejne pralki i suszarki 😆 -
Oprócz tego lekkiego krwawienia wczoraj nie czuję chyba żadnej różnicy. Ja mam 40 lat więc lekarze zalecają rozwiązanie w 39 tygodniu.Natka9106 wrote:Ja jestem ciekawa jeśli do daty mojego terminu czyli 1.07 nic się nie wydarzy to na kiedy wystawi mi skierowanie do szpitala, czy od po terminie czy np po tygodniu, bo w różnych miejscach znajduje różne informacje.
Emimo daj znać czy czujesz jakąś różnice po masażu czy doszły jakieś nowe dolegliwosci, może u ciebie to coś da.Natka9106 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry, dziś w 38+2 tc. Ja się uparłam i rodze od 1 lipca, nie wcześniej. Trzymajcie kciuki;)
Dziecko we wtorek ważyło 2800, ale mam przyjść w nastepny wtorek, bo przepływy w granicach dolnej normy. Staram się nie stresować, bo pewnie by mnie zostawił w szpitalu gdyby coś było nie tak:)
Rozwarcie ba paluszek 😂
Robi się gorąco i to nie tylko o pogodę chodzi:)
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie ❤️
Marti ja dwa razy byłam lekami uspokajana i jak widać jeszcze nie urodziłam:) każdy jest innyWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca, 12:43
Marti27, Ania1985, Junjul lubią tę wiadomość
👱🏻♀30👱🏻♂32
24.03.23r. poronienie zatrzymane 7/8 tydz. 💔
31.10 ⏸️
02.11 bhcg 2047 mIU/ml; prog 27 ng/ml
04.11 bhcg 5315
07.11 wizyta - pechęrzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
19.11 szpital - krwawienie🥺
30.11 8+4 i 2.05 cm
21.12 4.9 cm
28.12 prenatalne 13+1 i prawie 7 cm
01.02.24 240 g cudu ❣️
15.02 połówkowe 20+1 i 380 g dziewczynki 🌸
14.03 716 g
04.04 1100 g 💟
25.04 1450 g 💟
21.05 2300; 33+6
04.06 2700: 35+6 🌸.
-
Emimo wrote:Oprócz tego lekkiego krwawienia wczoraj nie czuję chyba żadnej różnicy. Ja mam 40 lat więc lekarze zalecają rozwiązanie w 39 tygodniu.
w kazdym razie nastawiam się psychicznie na 16.07, i że na spokojnie ze starym zajedziemy, i nie trzeba będzie tej karetki -
Marti27 wrote:Kurde tak się rozpisałam i wszystko poszło w diabli 😤
Ja już leżę w prywatnym apartamencie (czyt. Jestem sama na sali 😆)
Jestem już po ktg, USG i wszelkich pobraniach do badań. KTG w porządku. Na USG szyjka miała 21 mm ale to chyba zależy od sprzętu i kto jak zmierzy. Główka delikatnie się podniosła. Bąbel waży 2500 g 🤗
Będę dostawać nospę i magnez, brzuch od rana nie bolał ale po tych wszystkich badaniach znowu delikatnie zaczynam czuć. No i tydzień sobie poleżę żeby doczekać do ciąży donoszonej.
Pytałam doktora jeszcze o to cesarskie cięcie bo taki był plan na początku ze względu na zwężone wymiary miednicy. Daje mi 25% szans na poród naturalny. I teraz pytanie czy męczyć się naturalnym i być gotowym na ewentualne niepowodzenie i cesarkę czy odrazu iść na cesarskie cięcie 🤔
Marti - to dobra wiadomość, że po lekach Ci się co nieco polepsza 🤞 no ale powiem Ci, że z tym CC to zagwozdkę masz straszną i tak jak pisze Sajgonka - raczej nikt Ci nic nie doradzi 😔 musisz byc pewna swojej decyzji, bo co kobieta to inna historia porodowa.
Mi jak lekarka ostatnio zlecała różne badania, w tym także pomiar miednicy, to od razu powiedziała, że z pewnością wyjdzie "za wąska", ale żebym się tym nie przejmowała, bo dla nich (dla lekarzy i położnych) najważniejsze jest to, że już raz udało mi się urodzić naturalnie. A jak mnie na izbie przyjęć mierzyli przy pierwszej ciąży, to kompletnie nic nie pamiętam co było do mnie mówione, tyle emocji było 😆😅 a z drugiej strony, jak słucha się historii porodów naturalnych, które zakończyły się jednak CC...to ciężko stwierdzić, jaka decyzja jest najlepsza zawczasu i dla Ciebie, i dla Dzieciątka 😔 -
Ammeluna wrote:Marti - to dobra wiadomość, że po lekach Ci się co nieco polepsza 🤞 no ale powiem Ci, że z tym CC to zagwozdkę masz straszną i tak jak pisze Sajgonka - raczej nikt Ci nic nie doradzi 😔 musisz byc pewna swojej decyzji, bo co kobieta to inna historia porodowa.
Mi jak lekarka ostatnio zlecała różne badania, w tym także pomiar miednicy, to od razu powiedziała, że z pewnością wyjdzie "za wąska", ale żebym się tym nie przejmowała, bo dla nich (dla lekarzy i położnych) najważniejsze jest to, że już raz udało mi się urodzić naturalnie. A jak mnie na izbie przyjęć mierzyli przy pierwszej ciąży, to kompletnie nic nie pamiętam co było do mnie mówione, tyle emocji było 😆😅 a z drugiej strony, jak słucha się historii porodów naturalnych, które zakończyły się jednak CC...to ciężko stwierdzić, jaka decyzja jest najlepsza zawczasu i dla Ciebie, i dla Dzieciątka 😔Razem 11 lat ❣️
Małżeństwo 2 lata💒
Starania od lipca 2022r.
Ona:27 lat
✅️AMH 1,78
👉Prolaktyna powyżej normy- Bromocorn
👉Niska Ferrytyna
Owulacje potwierdzone monitoringiem
On:26 lat
✅️ Badanie nasienia(ilość, morfologia, wymazy)
👉 Ruch postępowy 1,07%
30.10 pierwsza wizyta w ramach Rządowego programu prokreacyjnego
12.11- ⏸️🍀
-
Mi właśnie przyszedł gbs dodatni i mam lekkiego stresa w związku z tym... 🙄
-
Właśnie jak się słucha o tym ile się kobieta musi namęczyć, a bywa niestety czasami tak, że finalnie kończy się to CC, to czy jest sens się tak męczyć? No nie ma. Zależy też, jak bardzo zależy Ci na SN, i tak jak pisała Junjul - jeżeli CC, to fajnie jakby wszystko zaczęło się samoistnie, ale wtedy nie ma 100% pewności, że CC wykona lekarz, u którego byś chciała, no i w ogóle...strasznie trudna decyzja. Trzymam za Ciebie kciuki, żebyś podjęła ją jakoś bezproblemowo, a nie męczyła się z myślami non stop🤞🤞🤞
-
Doris8 wrote:Mi właśnie przyszedł gbs dodatni i mam lekkiego stresa w związku z tym... 🙄
Ja też mam dodatni, ale widziałam, że tak będzie, całą ciążę wychodził mi w posiewie, próbowaliśmy leczyć antybiotykiem 3 razy, ale nic to nie dało, więc jestem nastawiona na antybiotyk w czasie porodu. Jestem po prostu nosicielką i ciężko się tego pozbyć
Po prostu jak się zacznie poród to jedziesz od razu do szpitala, nie czekasz, bo chyba 4h musza podawać antybiotykWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca, 14:48
👱♀️38 lat, 🤵43 lata
AMH-2,55 (03.23)
KIR Bx, mutacja Leiden, Pai-I, MTHFR, niedoczynosc tarczycy,adenomioza
wysoki Cross match 32%,
Starania od maja 2016
2018 - 2xIUI ❌
2020 - CP-metotreksat
08.2021
1 IVF - 2 ❄️❄️ niezbadane, 2 transfery ❌
10.2022
2 IVF - 3 ❄️❄️❄️ - po PGT-A mamy 1 ❄️ (5.1.1)
10.22-05.23-stan zapalny endo(4 biopsje)
04.23-08.23 osocze
05.23- laparoskopia
06.23-leczenie immuno
06.23-11.23- aku
07.23- 5 biopsja 0/10
08.23-10.23- za cienkie endo
31.10.23 FET 5.1.1.
7dpt-56, 9dpt-125
13dpt-623,15dpt-1402
20dpt-4409, 24dpt-8616
29dpt (6+4) -jest ❤️
38+1 - poród SN, synek 2420g, 49 cm, 10/10 -
Doris8 wrote:Mi właśnie przyszedł gbs dodatni i mam lekkiego stresa w związku z tym... 🙄
Witam w klubie! Nic się nie martw, też mam i po prostu jak skurcze będą regularne co 10 min to jechać do szpitala aby zdążyli podać antybiotyk. Ponoć przy pierwszej ciąży to nie jest takie szybkie więc na pewno zdążysz!
Poza tym pamiętaj że mam ci towarzyszyć przy porodzie to ja najpierw rodzę w niedzielę 🤣🙈
AEGO faktycznie twój poród był ostatni ponad 2 tyg temu i cisza! 😱💒 04.09.2021
Starania 👶 od 2022
⏸️ październik 2022
💔 listopad 2022
❤️🩹 wznowienie starań 02.2023
⏸️ październik 2023 🥹🤞✊
🤰22.11.2023 - 1,58 cm i bijące serduszko
👶 08.12.2023 (10+1) - 3,48 cm
👦 04.01.2023 (14+0) - 8,15 cm - chłopczyk
⚖️ 25.01.2024 (17+0) - 190g ❤️
⚖️ 15.02.2024 (20+0) - 310g 😍
⚖️ 07.03.2024 (23+0) - 630g 🥺
⚖️ 28.03.2024 (26+0) - 960g 😱
⚖️ 18.04.2024 (29+0) - 1650g 🤯
⚖️ 09.05.2024 (32+0) - 2150g 🥳
⚖️ 31.05.2024 (35+1) - 2750 g
Nikodem 🩵
23.06.2024 - godz 20:09
⚖️ 3260g
📏 55 cm
-
Jak odejdą wody albo jak będą skurcze regularne to trzeba jechać do szpitala, podadzą antybiotyk, myślę, że w tym stresie nawet się tego nie ogarnie. 😃 Ja się tym już nie przejmowałam przynajmniej w czasie porodu - zapomniałam.
Kocur rodziła pare dni po mnie, ja 3 tyg temu. 😄Kejt93 lubi tę wiadomość
-
Doris8 wrote:Mi właśnie przyszedł gbs dodatni i mam lekkiego stresa w związku z tym... 🙄Razem 11 lat ❣️
Małżeństwo 2 lata💒
Starania od lipca 2022r.
Ona:27 lat
✅️AMH 1,78
👉Prolaktyna powyżej normy- Bromocorn
👉Niska Ferrytyna
Owulacje potwierdzone monitoringiem
On:26 lat
✅️ Badanie nasienia(ilość, morfologia, wymazy)
👉 Ruch postępowy 1,07%
30.10 pierwsza wizyta w ramach Rządowego programu prokreacyjnego
12.11- ⏸️🍀
-
Ciri86 ,Kate - mój doktor mówi, że w sumie więcej osób ma niż nie ma dlatego wcześniej się nawet tego nie bada 😅 ale jakoś jest ten dodatkowy element stresu.
No, to uważaj kochana na dzisiaj skoro masz się przede mną wyrobić 🙈🤞 -
No położne na mojej szkole to w ogole mówiły, że do szpitala jechać jak skurcze będą ca 5 minut przez ok 1h. Jak dopytywalysmy, co w przypadku gdy trasa ok 1,5h czy dodatni gbs, to powiedziały że tak samo. W obu przypadkach gdy skurcze są co 5 minut, bo w domu poród lepiej przebiega i mniej się bedziemy stresować. A jak w ogóle miałybyśmy trafić na salę przedporodową bez partnera, bo tam nie wpuszczają osób z zewnątrz, to w ogóle poród zaczyna się często przedłużać, bo stres powoduje przystopowanie akcji skurczowej. Ale one ogólnie przyjmują porody domowe i dla nich to jest rekomendowana forma "dobrego porodu".
Moja szpitalna położna kazała nam jechać przy dodatnim gbs gdy skurcze są regularnie co 7 minut przez godzinę plus pojawia się odczucie "popierania". A mamy 1,15 h do szpitala bez korków.Kejt93, Doris8 lubią tę wiadomość