Lipiec 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas ciężka noc... 😵💫 W ogóle ostatnio mamy ciężkie dni 😔😔 Mała jest tak rozdrażniona całymi dniami, mało śpi, ja już nie wiem czego się chwytać i jak jej pomóc. Strasznie się pręży, odgina, leży sobie spokojnie, albo drzemie, a nagle w ryk. Tak samo przy piersi, nie uspokaja jej, pręży się i odgina, placze. Wczoraj miała 6 tygodni, to chyba nie czas na skok rozwojowy. Ja już jestem bardzo zmęczona, i fizycznie, ale głównie psychicznie, bo te jej zachowania są dla mnie takie dziwne. Np. zasypia z otwartymi oczami, które latają jej w te i z powrotem, a nagle na ma takie zwieszenie, że mięśnie jej wiotczeja i wpatruje się bez ruchu w jeden punkt, by po jakimś czasie zacząć wrzeszczeć i wrocic do punktu gdzie zasypia z otwartymi oczami. A najbardziej mnie martwi, że w ogóle na mnie nie patrzy, jak wejdę jej w pole widzenia to odwraca wzrok albo zaczyna się krzywić. A w 7 tygodniu życia to mamy cieszą się już uśmiechem dziecka... Ja dla mojego dziecka jestem niezauwazalna😪 Szukam pocieszenia, że ktoś miał podobnie, zwłaszcza z tym zasypianiem dziwnym lub unikaniem patrzenia na twarz rodzica 😔 za półtorej tygodnia mamy wizyte szczepienną, niestety teraz brak terminów do pediatry, żeby iść i się skonsultować.
Starania od 01.2019
👩 Niedoczynność tarczycy, IO, endometrioza (torbiel jajnika), adenomioza, usunięty mięśniak macicy, AMH 1,1-1,8 (89 r.)
🧔 Ciężka oligoteratozoospermia, IO
➡️ 1IMSI - 02.2022 - długi, 3 komórki, 3 zapłodnione, 0 blastek - brak transferu 😔
➡️ 2IMSI - 07.2022 - krótki, 5 komórek, 5 zapłodnionych, 0 blastek - brak transferu 😭
➡️ 3IMSI - 03/04.2023 - duostim, 2x krótki, łącznie 8 komórek, 7 zapłodnionych, 2x4A❄️, 0 blastek 💔
▪️31.10.2023 - CN, FET 2x4A(2-dniowe)+EG&AH
7dpt-⏸️; 8dpt-33; 10dpt-114; 13dpt-296; 15dpt-869; 17 dpt-2136; 20dpt-6934; 24 dpt-19951
6t1d - mamy ❤️🥹
11t2d - sanco - ryzyka niskie, córeczka 😍
37t4d - CC, 51 cm, 2720 g - nasz cud już z nami 🥰
-
Mamma-mia wrote:Ja dziewczyny robiłam wczoraj duży zestaw badań z krwi od moich 2 lekarzy. Wit. D mam znowu za dużo. Hemoglobina i ferrytyna po ciąży są miodzio. Czyli mały wampir mi wszystko wyżerał wcześniej...
Natomiast TSH mam już mocno źle. Głęboka nadczynność. Czyli po raz kolejny zaczęło mi się poporodowe zapalenie tarczycy 🙄 zawsze na początku mam fazę nadczynności, a później walczę z dużą niedoczynnością. Eh
@Nimfadora, o, też teraz w połogu miałam ZUM. Ogólnie od paru dni po porodzie zaczęłam czuć ból w cewce, przy sikaniu i on nie mijał. Zrobiłam badanie moczu, no i niestety musiała wziąć taki krótki antybiotyk.
Wczoraj skończyłam oficjalnie te magiczne 6 tygodni pologu i też dzisiaj robiłam badania krwi. Ciekawa jestem wyników. Zaintrygowałaś mnie ta tarczyca, też się leczę na niedoczynność, po porodzie lekarka kazała brać połowę mniejszą dawkę letroxu niż w ciąży, ciekawe co mi wyjdzie.
ZUM w połogu też mi się przypale tal, dostałam Monural jedna saszetkę i pomoglo.Starania od 01.2019
👩 Niedoczynność tarczycy, IO, endometrioza (torbiel jajnika), adenomioza, usunięty mięśniak macicy, AMH 1,1-1,8 (89 r.)
🧔 Ciężka oligoteratozoospermia, IO
➡️ 1IMSI - 02.2022 - długi, 3 komórki, 3 zapłodnione, 0 blastek - brak transferu 😔
➡️ 2IMSI - 07.2022 - krótki, 5 komórek, 5 zapłodnionych, 0 blastek - brak transferu 😭
➡️ 3IMSI - 03/04.2023 - duostim, 2x krótki, łącznie 8 komórek, 7 zapłodnionych, 2x4A❄️, 0 blastek 💔
▪️31.10.2023 - CN, FET 2x4A(2-dniowe)+EG&AH
7dpt-⏸️; 8dpt-33; 10dpt-114; 13dpt-296; 15dpt-869; 17 dpt-2136; 20dpt-6934; 24 dpt-19951
6t1d - mamy ❤️🥹
11t2d - sanco - ryzyka niskie, córeczka 😍
37t4d - CC, 51 cm, 2720 g - nasz cud już z nami 🥰
-
Mimi09 wrote:U nas ciężka noc... 😵💫 W ogóle ostatnio mamy ciężkie dni 😔😔 Mała jest tak rozdrażniona całymi dniami, mało śpi, ja już nie wiem czego się chwytać i jak jej pomóc. Strasznie się pręży, odgina, leży sobie spokojnie, albo drzemie, a nagle w ryk. Tak samo przy piersi, nie uspokaja jej, pręży się i odgina, placze. Wczoraj miała 6 tygodni, to chyba nie czas na skok rozwojowy. Ja już jestem bardzo zmęczona, i fizycznie, ale głównie psychicznie, bo te jej zachowania są dla mnie takie dziwne. Np. zasypia z otwartymi oczami, które latają jej w te i z powrotem, a nagle na ma takie zwieszenie, że mięśnie jej wiotczeja i wpatruje się bez ruchu w jeden punkt, by po jakimś czasie zacząć wrzeszczeć i wrocic do punktu gdzie zasypia z otwartymi oczami. A najbardziej mnie martwi, że w ogóle na mnie nie patrzy, jak wejdę jej w pole widzenia to odwraca wzrok albo zaczyna się krzywić. A w 7 tygodniu życia to mamy cieszą się już uśmiechem dziecka... Ja dla mojego dziecka jestem niezauwazalna😪 Szukam pocieszenia, że ktoś miał podobnie, zwłaszcza z tym zasypianiem dziwnym lub unikaniem patrzenia na twarz rodzica 😔 za półtorej tygodnia mamy wizyte szczepienną, niestety teraz brak terminów do pediatry, żeby iść i się skonsultować.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia, 10:23
-
AEGO wrote:Hmmm, a byliście może u fizjo? Pytam, bo właśnie po wizycie u fizjo dostaliśmy ćwiczenia na „wzrok” tzn. ćwiczenia na patrzenie w dół przez Feliksa.
Tak, byliśmy już dwa razy, bo ma dosyć mocna asymetrie w tulowiu, odgina się w takie boczne C w leżeniu, do tego rozejście mięśni prostych brzucha. Dostaliśmy zalecenie ćwiczeń, ale przy tym jej humorze od tygodnia to nie ma prawie na to szans, próby leżenia na brzuszku kończą się awantura.
O wzroku nie mówiłam, bo nie wiedziałam że fizjo może na to coś zaradzić. Powiem na następnej wizycie, dzięki za sugestie! 🌷
Chociaż ona widzi dobrze raczej, wodzi za przedmiotami, tylko na nas nie chce patrzeć 😔Starania od 01.2019
👩 Niedoczynność tarczycy, IO, endometrioza (torbiel jajnika), adenomioza, usunięty mięśniak macicy, AMH 1,1-1,8 (89 r.)
🧔 Ciężka oligoteratozoospermia, IO
➡️ 1IMSI - 02.2022 - długi, 3 komórki, 3 zapłodnione, 0 blastek - brak transferu 😔
➡️ 2IMSI - 07.2022 - krótki, 5 komórek, 5 zapłodnionych, 0 blastek - brak transferu 😭
➡️ 3IMSI - 03/04.2023 - duostim, 2x krótki, łącznie 8 komórek, 7 zapłodnionych, 2x4A❄️, 0 blastek 💔
▪️31.10.2023 - CN, FET 2x4A(2-dniowe)+EG&AH
7dpt-⏸️; 8dpt-33; 10dpt-114; 13dpt-296; 15dpt-869; 17 dpt-2136; 20dpt-6934; 24 dpt-19951
6t1d - mamy ❤️🥹
11t2d - sanco - ryzyka niskie, córeczka 😍
37t4d - CC, 51 cm, 2720 g - nasz cud już z nami 🥰
-
Mimi09 wrote:Tak, byliśmy już dwa razy, bo ma dosyć mocna asymetrie w tulowiu, odgina się w takie boczne C w leżeniu, do tego rozejście mięśni prostych brzucha. Dostaliśmy zalecenie ćwiczeń, ale przy tym jej humorze od tygodnia to nie ma prawie na to szans, próby leżenia na brzuszku kończą się awantura.
O wzroku nie mówiłam, bo nie wiedziałam że fizjo może na to coś zaradzić. Powiem na następnej wizycie, dzięki za sugestie! 🌷
Chociaż ona widzi dobrze raczej, wodzi za przedmiotami, tylko na nas nie chce patrzeć 😔
Wiesz, ogólnie Feliks też nie ma problemu ze wzrokiem, wodzi za zabawkami, za nami, jak mówimy, to patrzy w stronę głosu itp., tylko to patrzenie na dół jest gorsze. -
Mimi09 wrote:Wczoraj skończyłam oficjalnie te magiczne 6 tygodni pologu i też dzisiaj robiłam badania krwi. Ciekawa jestem wyników. Zaintrygowałaś mnie ta tarczyca, też się leczę na niedoczynność, po porodzie lekarka kazała brać połowę mniejszą dawkę letroxu niż w ciąży, ciekawe co mi wyjdzie.
ZUM w połogu też mi się przypale tal, dostałam Monural jedna saszetkę i pomoglo.
Niestety przez te problemy z tarczyca, przychodzi moment, że mam niedobór pokarmu i muszę naprawdę wiele robić, żeby to rozkręcić. Boję się, że znowu tak będzie. Na ten moment mała przybiera super - teraz w 3 tyg przywaliła 1,2kg. Ale z chłopcami miałam podobnie... (1kg/miesiąc) Po 2 miesiącach zaczęła się jazda.
Podobno mało kobiet ma poporodowe zapalenie tarczycy, więc może u Ciebie nie będzie. Ja mam generalnie hashi i niedoczynność od ponad 18 lat. Przed ciążą brałam dawkę 88 od jakiegoś czasu, w ciąży 112, a już 1 dnia po porodzie wróciłam do 88. A i tak mam dużą nadczynność teraz. Na razie mój gin napisał, żeby zejść do 56, czyli do połówki tego co miałam i poczekać na wizytę u Endo. -
Dziewczyny, czy ktora z was miala takie doświadczenie z Espumisanem?
Przechodzimy przez bole brzuszka Leona po kazdym karmieniu. Pisalam juz wczesniej, wygina sie, prezy, steka. Wdrozylismy Biogaia i Delicol. Wiekszej poprawy po 2 tyg nie widze. Pediatra zasugerowal Espumisan lub sprowadzić z Niemiec Sab Simplex.
Zamowilam ten Sab Simplex, bo wiele osob chwali. Ale w miedzy czasie zastosowalismy Espumisan. Po dwoch dniach zaczela sie jazda. Bole brzucha, placz po kilka godzin, nie spi, jak spi to niespokojnie, ciagle marudzenie. Wczoraj juz bylo apogeum, zrobilam mu odgazowanie rurka Windi i poszlo bardzo duzo bakow , a nastepnie dziecko zasnelo i spalo prawie 5h.
Ja sie pytam, to jak dziala ten Espumisan, ze ma pelno gazow?! Wczesniej az tyle z rurki nie wychodzilo. Zaczęłam czytać na innycb forach i ludzie pisza o podobnych sytuacjach po stosowaniu Espumisanu.
Od wczorajszego karmienia nie daje juz Espumisanu, tylko delicol. Owszem, prezy sie kilka min po jedzeniu, ale potem spokojnie zasypia i budzi sie co 2-3h tak jak bylo to wczesniej.
Ktos mial takie przejscia po Espumisanie?
Ktos stosuje moze Sab Simplex?
PS: moja pediatra ostrzegała, ze Espumisan to nie do konca dziala, ale mozemy sprobowac. Jak widac u nas porazka. -
A u nas słuchajcie wieczór i noc bardzo stresujące. Wczoraj wieczorem mój starszak, lat 9, spadł z dmuchanca (który się przewrócił) na swoją rękę.
Nie będę wstawiać miniaturki zdjęcia, bo ktoś może być wrażliwy na takie widoki...
https://ibb.co/4TPPBzv
Wrzucam w linku, dla chętnych.
Oczywiście jak to w życiu bywa, akurat mój mąż wypił piwo i drinki whishy z kumplem, więc musiałam jechać z synem i z małą do szpitala. Żona kolegi została u nas pomóc opiekować się reszta. Dramat. Ja w stresie, że mała się zarazi czymś. Na szczęście widząc mnie z nią oraz mojego syna, z którego się pot lał i wymiotował z nerwow, dość szybko wzięli nas na dalszą część poczekalni, gdzie nie było już wcale ludzi.
Po badaniach wyszło złamanie 2 kości, obie przemieszczone. Powiedzieli, że trzeba nastawiać. Ortopeda i chirurg mówili, że nie mają doświadczenia w nastawianiu u dzieci. Orto powiedział, że może spróbować, ale nie daje gwarancji. Więc powiedziałam, że boję się, że mu się źle ta ręka zrośnie czy że trzeba będzie drugi raz nastawiać. Orto odetchnął z ulgą, chyba myślal, że ja będę chciała naciskac, żeby tutaj to zrobili. Powiedział, że on jest za tym, żeby transportować go do Gdańska, gdzie mają bardzo dobrą urazowke dziecięca oraz że tam mogą go znieczulić, a tu nie mają takiej opcji. To wszystko tyle trwało, że mąż już mógł mnie zmienić i znajoma go przywiozła. Ja pojechałam do domu z małą, a męża i syna przewieźli karetką do drugiego szpitala 60 km. Tam znowu rtg, nastawianie ręki, kolejne rtg. Na szczęście poszło dobrze.. a już u nas straszyli operacja i drutami... Wypuścili ich w nocy. Pojechali się przespać do naszego dawnego mieszkania. Akurat od wtorku oddajemy je pod wynajem 🙈
A teraz próbuje młodego wepchnąć na kontrolę do na ortopedy, bo dostał na wypisie zalecenia, żeby w ciągu max 7 dni pójść, skierowanie też. Oczywiście w naszym pięknym kraju to graniczy z cudem. Przed chwilą usłyszalam w jednym miejscu, że może nas zapisać na połowę września, jeśli to jest na cito 🤦🏻♀️próbuje dalej.
Spalam dzisiaj może ze 2h z tych nerwów. O 3 średnia przyszedł mówiąc, że się boi. 4:40 mały płakał i go wzięłam go nas też. Późnej mała przez godzinę stękała przez brzuszek, aż ulala całą kałużę, a przez te odgłosy mały nie mógł spać. Oj ciężko tak samej w nocy przy tylu dzieciach malych.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia, 19:17
-
My kilka razy zastosowaliśmy espumisan gdy miałam podejrzenie że mała boli brzuszek ale jakoś nie zauważyłam żeby działał. Tzn ani nie było po nim lepiej ani gorzej. Także dziwne to.
My teraz się mierzymy z bolesnym robieniem kupy. Podczas robienia płacze jakby ją ze skóry obdzierano ale nie za każdym razem. Nie wiem jak jej pomóc. Wkłada w to ogromny wysiłek nawet włoski ma mokre, spocone od nacisku a w pampersie zazwyczaj mała kupa i zawsze "luźna". Ktoś też tak ma? -
Natka9106 wrote:My kilka razy zastosowaliśmy espumisan gdy miałam podejrzenie że mała boli brzuszek ale jakoś nie zauważyłam żeby działał. Tzn ani nie było po nim lepiej ani gorzej. Także dziwne to.
My teraz się mierzymy z bolesnym robieniem kupy. Podczas robienia płacze jakby ją ze skóry obdzierano ale nie za każdym razem. Nie wiem jak jej pomóc. Wkłada w to ogromny wysiłek nawet włoski ma mokre, spocone od nacisku a w pampersie zazwyczaj mała kupa i zawsze "luźna". Ktoś też tak ma?
Natka, to dyschezja niemowlęca. Na to chyba nic nie pomoże, prócz czasu... U nas też takie epizody, czasami, i tak jak mówisz, wrzask jakby ja ze skóry obdzierali, albo do wrzątku wrzucili. Serce pęka... Ala się robi aż cała fioletowa wtedy. No ale trzeba po prosru tulić i przetrwać... U nas na ogół 10 min max.
Mamma mia, jaka masakra!!!! Współczuję przeżyć biedny Twój synek. Dobrze, że zostaliście skierowani do specjalistycznej placówki, ale wierzę ile to stresu, nerwów no i jakie zmęczenie po takiej nocce. A z tymi terminami to jest jakiś k**a żart w naszym kraju 🤬 oby udało Ci się znaleźć coś jednak.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia, 11:48
Mamma-mia lubi tę wiadomość
Starania od 01.2019
👩 Niedoczynność tarczycy, IO, endometrioza (torbiel jajnika), adenomioza, usunięty mięśniak macicy, AMH 1,1-1,8 (89 r.)
🧔 Ciężka oligoteratozoospermia, IO
➡️ 1IMSI - 02.2022 - długi, 3 komórki, 3 zapłodnione, 0 blastek - brak transferu 😔
➡️ 2IMSI - 07.2022 - krótki, 5 komórek, 5 zapłodnionych, 0 blastek - brak transferu 😭
➡️ 3IMSI - 03/04.2023 - duostim, 2x krótki, łącznie 8 komórek, 7 zapłodnionych, 2x4A❄️, 0 blastek 💔
▪️31.10.2023 - CN, FET 2x4A(2-dniowe)+EG&AH
7dpt-⏸️; 8dpt-33; 10dpt-114; 13dpt-296; 15dpt-869; 17 dpt-2136; 20dpt-6934; 24 dpt-19951
6t1d - mamy ❤️🥹
11t2d - sanco - ryzyka niskie, córeczka 😍
37t4d - CC, 51 cm, 2720 g - nasz cud już z nami 🥰
-
Mama Mia współczuje. Nie wiem jak jakbym dała radę z niemowlakiem i drugim dzieckiem w szpitalu
Ja dziś dzwoniłam żeby małego zapisać do okulisty to terminy na przyszły rok 🥵
Mojemu Rysiowi zrobiło sie coś takiego na oku. Wygląda jak przyklejony brokat ale zakrapiałam sol fizjologiczną i nie wypłukało się.
Idziemy prywatnie w poniedziałek koszt 350 zł 🙃
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia, 12:12
-
Iga od 7 do 13 na cycku, matka ugotowana, nieumyta i padnięta. Miałam wizytę położnej więc musiałam chatę i siebie choć minimalnie ogarnąć jedną ręką 😅 a mąż mi mówi, że zmęczony po nocy 🙈
-
Mamma mia - Boże, ale miałaś noc! Dużo zdrówka dla Synka. Jesteś mega dzielna, że tak ogarnęłaś.
Emimo - ja miałam podobne "coś" na oku w ciąży - przy czym ja nosilam soczewki, więc myślałam że to może jakieś uszkodzenie mechaniczne i od tego zrobił się taki pecherzyk jakby. Zanim dostalam się do okulisty, to zniknęło. Przeszło po jakiś 3-4 dniach, ale za namową gina bralam jakiś antybiotyk w kroplach przez kilka dni, niestety nie pamietam nazwy. I okulistka nic potem nie widziała. Oby u Was też szybko przeszlo.
U mnie dzisiaj też slaba noc. Nie umiem w spanie z dzieckiem. Nie zasnęłam ani na miniutę. Ciagle stekał, wiercil się - on spal tym aktywnym snem, a ja nic. Dopiero po 5 poszedl do taty, a ja troche odespalam...Mamma-mia, Emimo lubią tę wiadomość
-
Na fali jazd zdrowotnych - Selence zaczęły wrastać paznokcie u dużych palców u stóp. Wypatrzyłam że jeden palex czerwony z białą plamką na czubku i drugi już też się rumieni i dzwonię - najpierw di centrum zdrowia dziecka - obserwować, dzwonić do lekarza jak się pogorszy. plamka zaczęła się zielenić- dzwonię do rodzinnego - poradnia zamknięta, wszyscy są na urlopie 3 tygodnie (sic! prawie 4 lata jak tu mieszkamy i za każdym razem jak coś od nich chce to zawsze są na urlopie - wiosna 2 tyg, lato 3 tyg, jesienią 2 tygodnie i na nowy rok też!)
Dzwonię do lekarza który ma od nich dyżur na nagle wypadki - recepcjonistka nawet nie dała mi się wysłowić bo mają duży ruch, ona zapisze kremik i jak nie przejdzie to mam iść do naszego lekarza za 3 tyg. No chyba że nie przejdzie, jeszcze nie widziałam żeby paznokiec sam z siebie przeszedł.
Dzwonię zdeterminowana do ubezpieczyciela, no po coś płacę te 200e miesięcznie. Oni nie mogą doradzać nic dla dzieci poniżej 3 msc.
Piszę do nich maila- oddzwania do mnie babka (na plus, mają 20 dni na odpowiedz) że ona nie może nic poradzić, ale żebym zaraz po 5 dzwoniła na SOR i żądała wizyty na odpowiedzialność ubezpieczyciela.
W Nl na Sor nie przyjmują bez umówionej wizyty - przez telefon robią wywiad czy faktycznie nagła pomóc jest potrzebna, chyba że przyjedziesz karetką.
Dzwonię, dyspozytorka stwierdziłam że podwyższona temp jest wskaznikiem do nagłej wizyty (37,.
Pojechałam i tak się tam popłakałam że się nie mogłam wysłowić do tej lekarki 🙈 Na szczęście babka wyrozumiała, potrzymała mnie w gabinecie aż się uspokoimy z Selenką, oczyściła jej oba paznokcie i przepisała maść z antybiotykiem żeby zmiękczyć opuszki.
Teraz jest już lepiej ale tak się zdenerwowałam, że człowiek dzwoni cały dzień i znikąd pomocy.
Dobrze, że szukamy domu w innym miejscu, bo następnym razem jak usłyszę że są znowu na urlopie to mnie szlag trafi. -
Dzięki, dziewczyny. Ten obraz to pewnie zostanie mi w głowie na długo...
Powiem szczerze, że tutaj trochę znieczulica w tym szpitalu. Ja z małą przy cycku, starszak na wózku inwalidzkim, bo był taki na granicy mdlenia, pcham ten wózek jedną ręką i drugą trzymam mała przy cycu (miałam podjechać z nim do chirurga wtedy), a dwie pielęgniarki się gapią i nic, żadna nie raczy pomóc.
@Ania1985 ja czasami stosuje dla małej Espumisan i u nas jest ok po nim. Jednak nie daje jego codziennie.
@Emimo, słabo widzę na zdjęciu, więc nie jestem pewna czy o to Ci chodzi, ale... Poszukaj w google grafice hasła "przetrwała błona płodowa na źrenicy"/"przetrwała błona źrenicza".
Mój dwulatek to ma. Właśnie we wrześniu mamy kolejną kontrolę, taka ważną. Zauważyłam to u niego najpierw w szpitalu, ale później miał żółtaczkę i przez nią słabo było to widać, więc dopiero jak ona zeszła po paru tygodniach to znowu to zauważałam. Na początku jak komuś mówiłam, to mieli mnie za wariatke, bo nikt inny tego nie widział. Jednak jak matka godzinami gapi się w te oczy przy kp, to widzi. W końcu udało mi się zrobić zdjęcie i z tym ruszyło dalej. Najpierw mnie straszono siatkówczakiem... Prawie na zawał zeszłam. Ale moja mama zadzwoniła do znajomej - bardzo dobrej okulistki i ta powiedziała nam o takim zjawisku. Później trafiliśmy do poradni, mały miał badania różne i potwierdziło się. Na szczęście u niego przebiega ona nie centralnie, tylko z boku i mówią, że to lepiej w kontekście widzenia. Teraz we wrześniu mamy właśnie kontrolę i będą już tak docelowo sprawdzać co z jego wzrokiem, bo jednak ciężko to było wcześniej określić, jak dziecko nie było w stanie odpowiedzieć na podstawowe pytania.
Wrzucam Ci zdjęcie oka mojego synka. Z tą błoną bywa tak, że jest jej więcej lub mniej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia, 19:21
-
Możliwe, że właśnie dowiaduje się co to ten skok rozwojowy… nieodkladalna o moim dziecku dziś to jak nie powiedzieć nic 🙈 serię wiszenia na cycu po 5 h pierwsza i następne 2 razy po 3 h co daje mi zawrotne 3h dla siebie niecałe 😅 no co ją gdziekolwiek odłożyłam to ryk jakby zażynali.. i z dociskiem i opatulona i nie i koniec 🤦♀️… właśnie pospała godzinę wciśnięta w poduszkę poofi do karmienia i zaraz wyczuwam ciąg dalszy 🫣
-
Mimi09 przytulam Cię 😔 Ja dziś miałam taki dzień jak opisujesz i nawet se nie wyobrażam tak mieć tygodniami a jeśli to kolka (moja starsza dwójka nie miała ) tonie wiem jak ja dam radę funkcjonować. Najgorsze, że płacze nawet na rękach. Zamówiłam już te rurki vindi - niech szybko dochodzą, bo będzie ciężko... Trzymam kciuki za Was Mimi09 🥰🙏🏻
Mammamia ja nie mogę ale się nastresowałaś biedna 😏 szybkiego powrotu do zdrowia dla synka😒 mega współczuję tej sytuacji. Jeju co to za dziady w tym szpitalu pracuja🙄
Emimo kciuki za oczko Rysia-ciekawe co to może być 🤔
Spokojnej nocy wszystkimMamma-mia lubi tę wiadomość
-
Nimfadora jak u Was karmienia? Próbowałaś ten sns? 😉
-
Doris8 wrote:Możliwe, że właśnie dowiaduje się co to ten skok rozwojowy… nieodkladalna o moim dziecku dziś to jak nie powiedzieć nic 🙈 serię wiszenia na cycu po 5 h pierwsza i następne 2 razy po 3 h co daje mi zawrotne 3h dla siebie niecałe 😅 no co ją gdziekolwiek odłożyłam to ryk jakby zażynali.. i z dociskiem i opatulona i nie i koniec 🤦♀️… właśnie pospała godzinę wciśnięta w poduszkę poofi do karmienia i zaraz wyczuwam ciąg dalszy 🫣
Doris, trzymam kciuki, żeby jutro było lepiej. -
Doris8 wrote:Możliwe, że właśnie dowiaduje się co to ten skok rozwojowy… nieodkladalna o moim dziecku dziś to jak nie powiedzieć nic 🙈 serię wiszenia na cycu po 5 h pierwsza i następne 2 razy po 3 h co daje mi zawrotne 3h dla siebie niecałe 😅 no co ją gdziekolwiek odłożyłam to ryk jakby zażynali.. i z dociskiem i opatulona i nie i koniec 🤦♀️… właśnie pospała godzinę wciśnięta w poduszkę poofi do karmienia i zaraz wyczuwam ciąg dalszy 🫣
Mała była dziś najspokojniejsza dopiero, jak mąż zajął się chłopcami, a ja poszłam z nią do sypialni i kp na lezaco, a ona tak usnela wtedy pierwszy raz dziś spokojnie i najdłużej niż chwilę.