🍼🌺 Lipiec 2026 🌺🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, mam pytanie bo dziś już jestem totalnie załamana.
Jak radzicie sobie z jedzeniem w ciągu dnia? Ja już siedzę i płaczę. Jestem głodna, ale na nic nie mam ochoty kompletnie, jadłam dzisiaj tylko dwa tosty z masłem orzechowym i trochę zupy jarzynowej którą dostałam od mamy. Nie jestem w stanie sama nic ugotować, bo samo krojenie czegokolwiek mnie brzydzi, w domu nikt nic nie gotuje, nawet tostów nie robią bo jest mi wtedy jeszcze gorzej od zapachów.
Ja się zaczynam zastanawiać czy to jest normalne, bo ja już naprawdę mam dość. Z dnia na dzień coraz gorzej, na mniej produktów mam ochotę, dzisiaj to już kompletnie na nic. Nie mam mdłości typowych, ale okropną awersję do jedzenia.
Jak ktoś postawi przede mną jakieś jedzenie, najlepiej fastfoodowe, to jeszcze w miarę zjem, ale też niechętnie.
Czuję się już jak jakiś psychol, naprawdę. 😭😭😭
Sucharki, migdały, herbatki na mdłości, herbatniki - nic nie działa. -
Mam to samo tylko ja mam o tyle trudniej, że mam cukrzycę ciążową i nie mam mozliwości zaochać się tostem czy bułką tylko posiłek musi być zbilansowany 😥 na szczęście mam zachcianki na ogórki konserwowe, kiszone , śledzie ... Na siłę jem większość białka . Zero przyjemności z posiłkuPani Bocianowa wrote:Dziewczyny, mam pytanie bo dziś już jestem totalnie załamana.
Jak radzicie sobie z jedzeniem w ciągu dnia? Ja już siedzę i płaczę. Jestem głodna, ale na nic nie mam ochoty kompletnie, jadłam dzisiaj tylko dwa tosty z masłem orzechowym i trochę zupy jarzynowej którą dostałam od mamy. Nie jestem w stanie sama nic ugotować, bo samo krojenie czegokolwiek mnie brzydzi, w domu nikt nic nie gotuje, nawet tostów nie robią bo jest mi wtedy jeszcze gorzej od zapachów.
Ja się zaczynam zastanawiać czy to jest normalne, bo ja już naprawdę mam dość. Z dnia na dzień coraz gorzej, na mniej produktów mam ochotę, dzisiaj to już kompletnie na nic. Nie mam mdłości typowych, ale okropną awersję do jedzenia.
Jak ktoś postawi przede mną jakieś jedzenie, najlepiej fastfoodowe, to jeszcze w miarę zjem, ale też niechętnie.
Czuję się już jak jakiś psychol, naprawdę. 😭😭😭
Sucharki, migdały, herbatki na mdłości, herbatniki - nic nie działa.2015 👶
2018 👶
05.12.2024 - aniołek💔 ( 10t2d)
13.07.2025 - aniołek💔 (9t)
10.2025 - ciąża biochemiczna 💔
28.10.2025 - monitoring ( 4 pęcherzyki )
12.11.2025 - beta 13,80 mlU, progesteron 46,8
14.11.2025 - beta 41,10 mlU, progesteron 58
17.11.2025 - beta 138 mlU
19.11.2025 - beta 324 mlU, progesteron 43,1

-
Ja muszę jeść mało a często inaczej mnie bierze na wymioty.Boje się wigili gdzie jest tyle jedzenia.Przy poprzedniej ciąży na kolacji wigilijnej wylądowałam w kiblu.Piję te tabletki przeciwwymiotne ale i tak się kiepsko czuję.Pani Bocianowa wrote:Dziewczyny, mam pytanie bo dziś już jestem totalnie załamana.
Jak radzicie sobie z jedzeniem w ciągu dnia? Ja już siedzę i płaczę. Jestem głodna, ale na nic nie mam ochoty kompletnie, jadłam dzisiaj tylko dwa tosty z masłem orzechowym i trochę zupy jarzynowej którą dostałam od mamy. Nie jestem w stanie sama nic ugotować, bo samo krojenie czegokolwiek mnie brzydzi, w domu nikt nic nie gotuje, nawet tostów nie robią bo jest mi wtedy jeszcze gorzej od zapachów.
Ja się zaczynam zastanawiać czy to jest normalne, bo ja już naprawdę mam dość. Z dnia na dzień coraz gorzej, na mniej produktów mam ochotę, dzisiaj to już kompletnie na nic. Nie mam mdłości typowych, ale okropną awersję do jedzenia.
Jak ktoś postawi przede mną jakieś jedzenie, najlepiej fastfoodowe, to jeszcze w miarę zjem, ale też niechętnie.
Czuję się już jak jakiś psychol, naprawdę. 😭😭😭
Sucharki, migdały, herbatki na mdłości, herbatniki - nic nie działa. -
Ja byłam dziś na wizycie u mojej prowadzącej pani doktor, wspaniała kobieta! Wszystko super, dzieć 6+5 dokładnie jak z ostatniej miesiączki 😄 dostałam zalecenie braku współżycia z powodu bóli podbrzusza no i potwierdziła mi, że nie mogę podnosić starszego synka... Może być ciężko mu to wytłumaczyć 🙈
Kolejną wizytę 23.12, bo później ona ma wolne aż do 7.01 i nie chciałam tyle czekać... Jutro będę się umawiać na prenatalne 🫣😊 dostałam zaświadczenie o ciąży żeby w pracy pokazać żeby mi nie mogli kazać robić nadgodzin 😊
Poszłam dziś na pizzę z koleżanką i wypiłam 1/3 małej butelki coli 😵💫🤢 zaszalałam i teraz mi meeega niedobrze
Ogólnie to teraz piję 1 herbatę dziennie, a tak to ciepłą wodę z cytryną i imbirem, albo wodę zwykłą albo lekko gazowaną...kawy nie tknę, mimo że jestem ogromną fanką... Ale niedobrze mi na samą myśl 😅 ogólnie niedobrze mi po każdym jedzeniu 😟 a wieczorem już lepiej, ale brzuch zaczyna boleć z głodu 🫣 po owocach czuję się ok, więc jem 😅 oby do świąt to przeszło... 😭Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia, 19:42
nofajniefajnie lubi tę wiadomość
-
Ja pije głównie 100% sok pomarańczowy i grejpfrutowy. To jaką mam ochotę jest czasami aż przerażające. Ale piję też wodę.
Wszelkie inne napoje, herbata, kawa mam odrzut.
Sok pomarańczowy super łagodzi mi też mdłości. Które od dwóch dni są okropne 😀
Ogólnie mam odrzut od słodkiego, za to wszystko co kwaśne zjem i wypiję w każdej ilości
nofajniefajnie lubi tę wiadomość
-
Pani Bocianowa wrote:Dziewczyny, mam pytanie bo dziś już jestem totalnie załamana.
Jak radzicie sobie z jedzeniem w ciągu dnia? Ja już siedzę i płaczę. Jestem głodna, ale na nic nie mam ochoty kompletnie, jadłam dzisiaj tylko dwa tosty z masłem orzechowym i trochę zupy jarzynowej którą dostałam od mamy. Nie jestem w stanie sama nic ugotować, bo samo krojenie czegokolwiek mnie brzydzi, w domu nikt nic nie gotuje, nawet tostów nie robią bo jest mi wtedy jeszcze gorzej od zapachów.
Ja się zaczynam zastanawiać czy to jest normalne, bo ja już naprawdę mam dość. Z dnia na dzień coraz gorzej, na mniej produktów mam ochotę, dzisiaj to już kompletnie na nic. Nie mam mdłości typowych, ale okropną awersję do jedzenia.
Jak ktoś postawi przede mną jakieś jedzenie, najlepiej fastfoodowe, to jeszcze w miarę zjem, ale też niechętnie.
Czuję się już jak jakiś psychol, naprawdę. 😭😭😭
Sucharki, migdały, herbatki na mdłości, herbatniki - nic nie działa.
Może Cię to pocieszy - ja jeszcze tydzień temu umierałam z tego samego powodu, a już od tego poniedziałku mdłości osłabły, apetyt wraca, jedynie zmęczenie i ból piersi zostały.
Także faktycznie może trzeba się przemęczyć jakiś czas i to minie. Tak mi mówią wszystkie mamy, byle do końca I trymestru 😂
Żebym tylko nie zapeszyła.
Pani Bocianowa lubi tę wiadomość
-
Mam to samo, codziennie jestem w stanie zjeść tylko określone produkty bez gwarancji czy kolejnego dnia organizm ich nie odrzuci.Pani Bocianowa wrote:Dziewczyny, mam pytanie bo dziś już jestem totalnie załamana.
Jak radzicie sobie z jedzeniem w ciągu dnia? Ja już siedzę i płaczę. Jestem głodna, ale na nic nie mam ochoty kompletnie, jadłam dzisiaj tylko dwa tosty z masłem orzechowym i trochę zupy jarzynowej którą dostałam od mamy. Nie jestem w stanie sama nic ugotować, bo samo krojenie czegokolwiek mnie brzydzi, w domu nikt nic nie gotuje, nawet tostów nie robią bo jest mi wtedy jeszcze gorzej od zapachów.
Ja się zaczynam zastanawiać czy to jest normalne, bo ja już naprawdę mam dość. Z dnia na dzień coraz gorzej, na mniej produktów mam ochotę, dzisiaj to już kompletnie na nic. Nie mam mdłości typowych, ale okropną awersję do jedzenia.
Jak ktoś postawi przede mną jakieś jedzenie, najlepiej fastfoodowe, to jeszcze w miarę zjem, ale też niechętnie.
Czuję się już jak jakiś psychol, naprawdę. 😭😭😭
Sucharki, migdały, herbatki na mdłości, herbatniki - nic nie działa.
Rano pije tego mullermilcha, potem jem jabłko i gruszkę/pomarańczę, później jakiś serek/jogurt i przez cały dzień po kilka migdałów. Popołudniu mam tak masakryczne mdłości, że jedynie co przełykam to szklanka mleka. Aktualnie mam awersję węchową do pieczywa więc tosty, bułki czy kanapki odpadają ☹️
Bardzo ale to bardzo chciałabym żeby już te mdłości i awersje słaby a one wręcz przybierają na sile. Całe szczęście, że nie jestem z tych szczupłych więc utrata wagi nie powinna niekorzystnie wpłynąć ale trzeba przyznać, że pierwszy trymestr mocno zaorał... -
Jeju, dziękuję wszechświatu że jest to forum, bo naprawdę już dzisiaj przepłakałam morze łez, że coś ze mną nie tak, a tu się okazuje że jednak nie jestem sama.
Nie wiem też jak mój mąż to znosi, widzę że też mu ciężko, nie może mi pomóc i też średnio to rozumie. On się irytuje, ja tak samo, ach…ciężki dzień za mną.
Dobrze że jesteście, każdy Wasz wpis mnie pocieszył 🥹🫶
Natalie2026 lubi tę wiadomość
-
Pani Bocianowa wrote:Dziewczyny, mam pytanie bo dziś już jestem totalnie załamana.
Jak radzicie sobie z jedzeniem w ciągu dnia? Ja już siedzę i płaczę. Jestem głodna, ale na nic nie mam ochoty kompletnie, jadłam dzisiaj tylko dwa tosty z masłem orzechowym i trochę zupy jarzynowej którą dostałam od mamy. Nie jestem w stanie sama nic ugotować, bo samo krojenie czegokolwiek mnie brzydzi, w domu nikt nic nie gotuje, nawet tostów nie robią bo jest mi wtedy jeszcze gorzej od zapachów.
Ja się zaczynam zastanawiać czy to jest normalne, bo ja już naprawdę mam dość. Z dnia na dzień coraz gorzej, na mniej produktów mam ochotę, dzisiaj to już kompletnie na nic. Nie mam mdłości typowych, ale okropną awersję do jedzenia.
Jak ktoś postawi przede mną jakieś jedzenie, najlepiej fastfoodowe, to jeszcze w miarę zjem, ale też niechętnie.
Czuję się już jak jakiś psychol, naprawdę. 😭😭😭
Sucharki, migdały, herbatki na mdłości, herbatniki - nic nie działa.
Nie martw się przez ostatnie tygodnie miałam tak samo. Od jakichś dwóch dni nie wymiotowałam więc jest mały sukces. Ja nie jestem w stanie herbaty, miałam fazę na rooibos ale pewnego dnia zbrzydło, potem był rumianek i mięta teraz jestem na etapie picia wrzątku z imbirem bo nie nie wchodzi. Z jedzeniem tak samo, nie jestem w stanie zrobić sama jedzenia, kupuję jakieś gotowce, ale tylko po jednej sztuce bo nie ma pewności że na następny dzień będzie smakować. Ostatnio mam fazę na arbuzy (w biedronce mają takie małe, pyszne) i płatki kukurydziane i bułki z masłem.
Dziewczyny jakie badania prenatalne wybieracie i dlaczego akurat te? Ja chyba zdecyduje się na NIFTY, nie wiem czy jest jakaś różnica pomiędzy tymi wszystkim badaniami panorama, nifty itpStarania od 07.2024
💁♂️✅
03.25 Hashimoto 👨⚕️
04.25 ANA9 ➡️ PPJ (ANA23) ⚠️
06.25 biopsja endometrium ⚠️ ➡️ antybiotyk
08.25 ferrytyna ⬇️ suplementacja
09.25 drożność z lipiodolem ✅
24.10.25 ⏸️🥹
25.10.25 β-hCG - 29,8 mlU/ml
27.10.25 β-hCG - 98,0 mlU/ml
30.10.25 β-hCG - 418,7 mlU/ml
07.11.25 β-hCG - 11621,8 mlU/ml
💊 Pueria Uno, Letrox 25, Ultragestan

-
Ja optuję za SANCO bo próbka jest przesyłana do labu w Polsce, nie trzeba odstawiać heparyny do pobrania no i bada te same zakresy co NIFTY a mam opcję zrobić go trochę taniej w pracy. Czytałam jeszcze, że jeśli wynik wyjdzie z wysokim ryzykiem którejś z chorób to można się do nich zwrócić po taką jakby rekompensatę i wypłacają do 1200 zł, które można przeznaczyć na amniopunkcję.
Kirby lubi tę wiadomość
-
Pani Bocianowa - mam tak samo. Mało jem, więc teraz schudłam. Na nic nie mam ochoty, a jednocześnie jak czasem cos zobaczę (najbardziej oczywiście ciągnie do fastfoodow i niezdrowych rzeczy) to musze to zjeść 😅 ale mam tak ściśnięty żołądek, ze jem o wiele mniej, niż zwykle, a i tak czuje ciężar w brzuchu i mnie podbija.
Co pije najczęściej? Chyba teraz różne herbaty, bo tylko to jakoś mi wchodzi. Czasem łyk jakiegoś słodkiego napoju. Trochę wody. Powinnam pić więcej, bo czuję, ze jestem odwodniona, ale jakoś ciężko mi cokolwiek przełknąć.
Pani Bocianowa lubi tę wiadomość
Starania od 11.2017r.
-brak prawego jajowodu.
-IO, PCOS
04-10.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage
20.11.19r. - 1 cykl z clo i IUI (7cs) 😥
16.12.19r. - 2 IUI menopur (8cs) 😥
02-05.20r. - starania bez leków (10-13cs) torbiel czekoladowa po lewej stronie
22.06.20r. - transfer 4ab
8dpt - beta 114.09 🥰
11dpt - beta 301.78 🥰
18dpt - beta 3258.58 🥰
synuś 💙
23.02.23r. transfer 3BB🐣
6dpt - beta 19 / prog 20.60 🥰
8dpt - beta 56 🥰
13dpt - beta 593 🥰
15dpt - beta 1654 🥰
20dpt - beta 7314 🥰
Drugi synuś 🩵
Zostały jeszcze ❄❄❄❄
Brak okresu - październik 2025 naturalny cud ❤️

-
Dziewczyny, miałam potężne mdłości. Brałam nawet Xonvea. Co się okazało? Po odstawieniu duphastonu jak ręką odjął. W końcu wróciłam do normalności. Więc dodatkowy progesteron też może być winowajcą.
U mnie zmiana w zakresie wizyt: prenatalne jeszcze przed świętami 23/12 (czekam na info, w który dzień pobranie krwi), a następna wizyta już w nowym roku 7/01.
Mnie jedzenie nie odrzuciło, a wręcz zbliżyło 😂 jak miałam te mdłości to pomagało jak jadłam. Piję 1x kawę + wodę. Niekiedy wieczorem napar z imbiru/żurawiny (taki zimowy) -
emciak wrote:Ja optuję za SANCO bo próbka jest przesyłana do labu w Polsce, nie trzeba odstawiać heparyny do pobrania no i bada te same zakresy co NIFTY a mam opcję zrobić go trochę taniej w pracy. Czytałam jeszcze, że jeśli wynik wyjdzie z wysokim ryzykiem którejś z chorób to można się do nich zwrócić po taką jakby rekompensatę i wypłacają do 1200 zł, które można przeznaczyć na amniopunkcję.
A orientujesz się czy do Pappa trzeba odstawiać heparynę? -
Pani Bocianowa wrote:Dziewczyny, mam pytanie bo dziś już jestem totalnie załamana.
Jak radzicie sobie z jedzeniem w ciągu dnia? Ja już siedzę i płaczę. Jestem głodna, ale na nic nie mam ochoty kompletnie, jadłam dzisiaj tylko dwa tosty z masłem orzechowym i trochę zupy jarzynowej którą dostałam od mamy. Nie jestem w stanie sama nic ugotować, bo samo krojenie czegokolwiek mnie brzydzi, w domu nikt nic nie gotuje, nawet tostów nie robią bo jest mi wtedy jeszcze gorzej od zapachów.
Ja się zaczynam zastanawiać czy to jest normalne, bo ja już naprawdę mam dość. Z dnia na dzień coraz gorzej, na mniej produktów mam ochotę, dzisiaj to już kompletnie na nic. Nie mam mdłości typowych, ale okropną awersję do jedzenia.
Jak ktoś postawi przede mną jakieś jedzenie, najlepiej fastfoodowe, to jeszcze w miarę zjem, ale też niechętnie.
Czuję się już jak jakiś psychol, naprawdę. 😭😭😭
Sucharki, migdały, herbatki na mdłości, herbatniki - nic nie działa.
Zanim jeszcze dowiedziałam się o ciąży nagle straciłam apetyt i do tej pory niby głodna a jak patrzę na jedzenie to mi się odechciewa. Mięso surowe mnie odrzuca więc nawet coś ugotować mi trudno bo a mnie trzęsie jak dotknę😅 jedyne co mi wchodzi bez problemu to kanapka z serem. Na śniadanie staram się wcisnąć coś z jajek, jajecznica itp. bo to jedno nie wielu rzeczy które mnie nie odrzucają, a później to już sucha bułka z jogurtem, jakiś owoc. Tak że nie jesteś w tym sama 🙂 u mnie jedyny plus to kompletnie mnie słodkie nie rusza i nie chce mi się jeść słodyczy co wcześniej było problemem.
Piję głównie wodę delikatnie gazowaną, rano wodę z cytryną, czasem jakaś herbatę zieloną lub z czerwonokrzewu czy jakoś tak, czasem mnie najdzie na jakiś napój gazowany gdzie wcześniej w ogóle ich nie pijałam. No i nie mogę patrzeć na kawę w wcześniej wypijałam wiadro dziennie 😄
Pani Bocianowa lubi tę wiadomość
Mysia_24 -
Dziewczyny dolegliwości dolegliwościami ale jak czujecie się psychicznie?
Ja do tej pory czułam się naprawdę dobrze, a od wczoraj mam totalny spadek nastroju. Wiem, hormony.
Chociaż u mnie w dużej mierze to chyba zbliżające się prenatalne i stres z tym związany. Nie wiem dlaczego się stresuje, przecież wszystko będzie dobrze 🍀
Macie jakieś sposoby jak poprawić sobie humor w ciąży? 🙏🫣 -
Nie wiem ale na pewno zapytam ginekologa na kolejnej wizycie.Missi wrote:A orientujesz się czy do Pappa trzeba odstawiać heparynę?
-
U mnie nastrój tak w kratkę - mam dni bardzo dobre, kiedy jestem pozytywnie do wszystkiego nastawiona, a w niektóre dni mam jakieś czarne myśli- że poród może byc ciężki,że połógʻ, że pierwsze miesiące mogą być okropne i generalnie czemu ja to wszystko sobie robię. Pomaga mi na pewno ograniczenia social mediów (mam blokady czasowe na insta, fb, tez ovufriend) - zauważyłam ze za duzo patrzenia i czytania o tym jak jest u innych źle na mnie wpływa. Takie zadbanie o siebie typu kąpiel z książką, no i na pewno pomaga mi jak ktoś o mnie zadba, ale to juz mało zależne ode mnie.07.2022 👶 synek
03.2025 -rozpoczęcie starań
25.06 ⏸️
11.07 indukcja poronienia w 9 tc (puste jajo płodowe)
05.11 ⏸️ -
U mnie to był głowny powód wybrania SANCO w pierwszej ciąży, że probka zostaje w Polsce. Pobieralam w czwartek a w poniedzialek były wyniki , wiec ekspresowo.emciak wrote:Ja optuję za SANCO bo próbka jest przesyłana do labu w Polsce, nie trzeba odstawiać heparyny do pobrania no i bada te same zakresy co NIFTY a mam opcję zrobić go trochę taniej w pracy. Czytałam jeszcze, że jeśli wynik wyjdzie z wysokim ryzykiem którejś z chorób to można się do nich zwrócić po taką jakby rekompensatę i wypłacają do 1200 zł, które można przeznaczyć na amniopunkcję.
emciak lubi tę wiadomość
-
W poprzedniej ciąży byłam cały czas na heparynie i nie musialam jej odstawiac do Pappy.Missi wrote:A orientujesz się czy do Pappa trzeba odstawiać heparynę?
emciak lubi tę wiadomość










