Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurczaczek - ja nie segregowałam na stare i nowe. Bardziej na białe/kremowe i kolorowe
I na początek wrzuciłam na 60°. Już nie prasowałam.
No i tetry, flanela i ubranka szły razem. Nie widzę sensu tego rozdzielać.
Ale ja ogólnie na późniejszym etapie piorę raczej w 40°.
Do prania teraz mamy Biały jeleń hipoalergiczny i Jelp.
Ale mam w planach kupić Perlux dla dzieci. Nie słyszałam o nim wcześnie, nie widziałam go w sklepach stacjonarnych a na internecie ma świetne opinie.
Używała może go któraś z Was?
Szczęśliwa - to u Ciebie większe przeboje w nocy.. szczerze mówiąc nie wiem czy bym potrafiła rozpoznać rozpoczynające się skurcze..
U nas jest o tyle dobra sytuacja, że mam swoich rodziców pod ręką, więc moja mama by się starszą córką zajęła.
Ale w Twoim przypadku to chyba bym pojechała sama/taksówką gdyby się coś zaczęło rozkręcać. -
A jeśli zamierzam te ciuszki prasowac to nie wystarczy wyprać w 40st + dodatkowe płukanie? Dzis zamierzam pierwszą pralkę wstawić. Trochę sie boje na 60 wrzucać
I czy mogę np. dzis wyprać, a wyprasowac za kilka dni, kiedy już będę miec mebelki i będę mogła na gotowo poukładać te rzeczy? Dostaliśmy w prezencie szumiacego ptaszka, jego tez wrzucić do prania?
-
nick nieaktualnyTaksowka byloby ciezko. Bo mieszkam ma wsi. Od swojego szpitala 54km. A do powiatowego,ktory jest najblizej mnie juz nie wroce. Mam nadzieje,ze nie będę musiała. Do porodu sama się wiozłam ze skurvzami co 6min,takze mysle,ze i tej nocy bym dała radę
mama mieszka 68km ode mnie. W tym wypadku jak cos,to najszybciej siostre bym zaangazowala,bo ona mieszka w Wawie,wiec szybciej trafiłby moj syn pod opiekę. Tak pewnie i będzie przy porodzie,jak będzie mi dane rodzic sn. Na razie czekam na wizyte w piatek.
Juz 3razy mialam taka sytuacje,gdzie rozwazalam ip. W tym 2 w nocy. Normalnie skurcze mecza mnie od 18tyg,ale tej nocy,to mialam kilka pod rzad w bardzo regularnym odstepie czasu i dosc bolesne. -
nick nieaktualnyDomcias wrote:A jeśli zamierzam te ciuszki prasowac to nie wystarczy wyprać w 40st + dodatkowe płukanie? Dzis zamierzam pierwszą pralkę wstawić. Trochę sie boje na 60 wrzucać
I czy mogę np. dzis wyprać, a wyprasowac za kilka dni, kiedy już będę miec mebelki i będę mogła na gotowo poukładać te rzeczy? Dostaliśmy w prezencie szumiacego ptaszka, jego tez wrzucić do prania?
-
Ptaszek na baterie, tzn. jest taki wyjmowany mechanizm. Jeśli się go wyjmie to zostaje sam mięciutki ptaszek, taka przytulanka po prostu. Jeśli bedziemy go używac to pewnie postawimy gdzies w rogu łóżeczka lub w jego pobliżu.
-
Spróbuje wyprac w 60st, ale boję sie jak cholercia 😃 Wrzucę chyba najpierw piżamy i szlafrok do szpitala razem z używanymi ciuszkami. Jak cos to nie bede mocno rozpaczac
-
Szczęśliwa - no to faktycznie sytuacja dość skomplikowana. Ale dobrze, że jesteś w stanie sama się dowieźć do szpitala.
Chociaż te skurcze już by mogły sobie darować
Ja pamiętam jak przeżywałam w pierwszej ciąży, jak dojadę do szpitala jak mi wody odejdą :p przecież to tak głupio zalać komuś samochód..
A jeszcze ostatnie tygodnie budziłam się w nocy taka zmęczona i za każdym razem sobie myślałam, że oby nie dziś, bo mi się nie chce..
Na szczęście córka zrobiła niespodziankę i wody odeszły mi, jak akurat byłam koło szpitala, bo szłam zrobić badanie na GBS :p skręciłam więc tylko na inny wydział niż pierwotnie tego dnia planowałam
Domcias - jak dla mnie to możesz wyprać w 40°. Też bym pewnie tak zrobiła, gdyby nie część ubranek, która przeleżała w kartonie w komórce przez ostatnie 1.5 roku.
Jakoś tak wolałam wrzucić do wyższej temperatury
Prasować możesz kiedy będziesz miała chęć i siłę
Ale z tym szumiącym ptaszkiem, to bym nie szalałaprzetrzyj go może czymś wilgotnym tylko.
-
Domcias wrote:A jeśli zamierzam te ciuszki prasowac to nie wystarczy wyprać w 40st + dodatkowe płukanie? Dzis zamierzam pierwszą pralkę wstawić. Trochę sie boje na 60 wrzucać
I czy mogę np. dzis wyprać, a wyprasowac za kilka dni, kiedy już będę miec mebelki i będę mogła na gotowo poukładać te rzeczy? Dostaliśmy w prezencie szumiacego ptaszka, jego tez wrzucić do prania?
Ja ostatnio przez przypadek wrzuciłam na 90 st i absolutnie nic się nie stało.
Generalnie moja pralka program dziecięce z automatu ma nastawione na 90, ale zawsze zmniejszam na 60.
Ja robię teraz pranie, bo jest ładna pogoda. Chowam potem ubranka do pudeł i tam będą czekać na prasowanie i układanie aż do października, bo czeka mnie przeprowadzka. 😊 więc nie martwiłabym się na Twoim miejscu 😊 -
nick nieaktualnyKaczorka- ja juz wiem,ze one się nie uspokoja. W 1 ciazy mialam to samo. Tylko zaczęly sie trochę pozniej. Nie wiem,ale jakos bylam spokojna,ze sie uda jakos dojechac do porodu. Mi wody odeszly w szpitalu,na porodowce. Nie wiem nawet kiedy. Nie czułam. W ogole w 1 ciązy miałam przeswiadczenie,ze jak zaczne rodzic to tylko w nocy. Jak juz ranek przychodzil i nic się nie działo,to bylam spokojna. Nie wiem czemu mi się to ubzduralo. Takze w dniu porodu jak dostalam skurvzy o 4.30,to juz czulam,ze te nie są straszakami,tylko zaczyna sie cos dziac. W ogole to smiesznie,bo jakos wmawialam sobie,ze jak mam rodzic to na weekend. Nie wiem,jak będzie tym razem. Dopuki nie wyjasni sie sprawa z ulozeniem mojego malucha. Na razie nic nie planuje.obym tylko wcześniej nie musiala lezeć w szpitalu.
Domcias- ja bym ptaszka nie prala. Ogólnie,to jakos specjalnie "nie swirowalam" z rzexzami. Te 1 wypralam w 60st. Teraz tez wypiore w 60st. Bo lezaly bardzo dlugo w karotnach. Potem juz bede prac w 40. A rzeczt mojego starszego synka od 2 mcy piore juz z naszymi rzeczami. Najpierw na probe kilka rzeczy jego pralam,bylo ok,wiec teraz lecę normalnie.
A mlodszego będe prac w jelpie. Bo akurat jego mam zapas. -
Kijanka, moje doświadczenie z nebulizatorem: kupiłam dopiero gdzieś po roku, bo moje dziecko nie chorowało. Nie mam aż takiej wiedzy medycznej, ale o ile kiedyś tam czytałam, to noworodki i niemowlaki mają Twoje przeciwciała, potem dostarczasz je w swoim mleku. Wydaje mi się, że rzadko takie maluchy chorują.
Kijanka lubi tę wiadomość
1) Wituś- 23.03.2015 😍
2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
-
A co robicie z metkami przy ubrankach? Producenci przesadzają delikatnie z rozmiarem tych metek... Ja bym je z chęcią odcięła, bo sama nie lubie jak taka metka przykleja sie do skóry. Tylko czy odcięta nie bedzie drażnić skory dziecka? Rozpruc tez ciezko, bo zostanie dziura...
-
Szczęśliwa, dobrze, że udało się wyciszyć skurcze-odpoczywaj!
Co do prania to chyba będę w 60st na początku. Zamówiłam jakieś angielskie tabletki do prania przeznaczone dla maluchów. Chyba niedługo się za to wezmę i schowam po prostu do jakiegoś pudła, żeby się nie kurzyły.
Dzisiaj zamówiłam wózek i czekam niecierpliwie na przesyłkę. Mam nadzieję, że szybko przyjdzie. Cieszę się z tego zakupu, bo moim zdaniem to był niezły deal
😁Szczesliwa_mamusia lubi tę wiadomość
Synek ❤️
11.03.19: hcg 59.5
13.03.19: hcg 147,1
27.03 jest serduszko ❤️ -
To teraz dla odmiany mnie boli brzuch/podbrzusze..
Ale mam wrażenie, że to jelitka mi trochę mącą
A jeszcze starsza mi cycki wymęczyła przed zaśnięciem..
Agndra - to fakt, że przy KP dzieci mają odporność zwiększoną. Ale u nas np przy wychodzących ząbkach pojawił się katar i poszło na oskrzela i jak miała 5 miesięcy, to nebulizator był niezbędny.
A jeszcze jak to dzieci - młodą dopadło na dzień przed świętami wielkanocnymi
Domcias - ja obcinam metki tylko te, które są sztywne. Jak są miękkie to zostawiam. -
nick nieaktualnySzczesliwa_mamusia wrote:Ja mam inhalator i nebulizator w jednym. Mamy microlife. Kupilam go jeszcze przed 1 porodem. I w sumie nie zaluje. Bo tydzien przed porodem dostałam takiego kataru i siadlo mi na oskrzelach,że bardzo mi się wtedy przydał. A Wojtuś jak mial 6tyg dostal katarku,to też robilismy inhalacje.
A jaki masz model? I czym różni sie inhalator od nebulizatora? Wiem, kolejne glupie pytanie. -
nick nieaktualnyIza34 wrote:A jaki masz model? I czym różni sie inhalator od nebulizatora? Wiem, kolejne glupie pytanie.
https://www.aptekagemini.pl/inhalator-microlife-neb-200-termometr-1szt.html
Nebulizator zamienia ciekłą postać leku (roztworu) przeznaczonego do nebulizacji, w aerozol. Sam inhalator tego nie robi.inny sposob jest podawania leku. Mozna powiedziec,ze kazdy nebulizator jest inhalatorem,ale nie mazdy inahalatoe jest nebulizatorem -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySzczesliwa_mamusia wrote:Ja mam ten:
https://www.aptekagemini.pl/inhalator-microlife-neb-200-termometr-1szt.html
Nebulizator zamienia ciekłą postać leku (roztworu) przeznaczonego do nebulizacji, w aerozol. Sam inhalator tego nie robi.inny sposob jest podawania leku. Mozna powiedziec,ze kazdy nebulizator jest inhalatorem,ale nie mazdy inahalatoe jest nebulizatorem
My mamy stary inhalator PIC, taki zajaczek i juz jest tak zjechany ze wlaczajac musi minac jakies 2-3s zanim ruszy. Teraz rozgladam sie za jakimś z koncowka do irygacji nosa, glownie to pod katem starszej corki. Znalazlam na gemini ze 2 modele. Ale zwroce teraz uwage czy to inhalator czy nebulizator. -
nick nieaktualnyIza34 wrote:My mamy stary inhalator PIC, taki zajaczek i juz jest tak zjechany ze wlaczajac musi minac jakies 2-3s zanim ruszy. Teraz rozgladam sie za jakimś z koncowka do irygacji nosa, glownie to pod katem starszej corki. Znalazlam na gemini ze 2 modele. Ale zwroce teraz uwage czy to inhalator czy nebulizator.
Iza34 lubi tę wiadomość
-
Domcias wrote:Spróbuje wyprac w 60st, ale boję sie jak cholercia 😃 Wrzucę chyba najpierw piżamy i szlafrok do szpitala razem z używanymi ciuszkami. Jak cos to nie bede mocno rozpaczac
Ale na szczęście wszystko przeżyło
Zastanawiam się czy prać maskotki np te z grzechotkami czy od termoforka.
Co do metek to wszystkie odcięłam, zostawiłam tylko w pieluszkach.