Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
ja zaczynam 33 tc... moja aplikacja już mówi, że płuca są na tyle rozwinięte, że dały by rade z małą pomocą w szpitalu po porodzie...dodatkowo, teraz co tydzień na wadze może być nawet pół kg więcej, czyli u mnie nawet troszkę więcej
ja już widzę w lustrze te cotygodniowe zmiany, brzuch coraz większy!
Paula_30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIza- kurcze. Troche kijowa sytuacja. A nienmozesz napisac do swojego gina,żeby Ci tylko to zlecenie wystawił? Podjechalabys i miała z głowy. Powiedz mu jaka jest sytuacja. Myślę,że nie będzie problemu.
Kaczorka- ja bym chyba pojechala sprawdzić.
Ja jutro będę robić porzadki z ciuszkami.
Dziś jadę z moim starszakiem do neurologopedy. Ma jakis regres w mówieniu i chce,zeby go posluchala i obejrzała. Jak powie mi,że taki etap i to nic poważnego,to odpuszcze temat i będziemy spokojnie czekać. A jak coś się zaczyna dziac,to lepiej ,żeby z nim popracowała. -
nick nieaktualnyI sie poryczalam w domu.
I jeszcze sie martwie o szczepionke bo niby jest bezpieczna. Dostalam ja z apteki w opakowaniu termo, przejechała 20min w samochodzie w schowku z klima, w przychodni byla z 10 min wyjeta, pielegniarka czytala ulotke, potem wlozyla ja do opakowania, to do tej torebki termo, zamknela ja i wlozyla do lodówki. Czy ta torebka nie powinna byc otwarta w lodówce? Zamknieta nie wpuszcza chlodu a szczepionka mogla sie ogrzac. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny
zbieram się i zbieram zeby założyć konto (poprzedniego loginu nie pamietam a na żadnym mailu nie mogę znaleźć informacji, przepadło
)
Jestem w drugiej ciąży, mam dwuletnią córkę, pisałam w ciąży z nią na belly, poznałam tu dzieki temu super dziewczyny z którymi kontakt mamy do dziś (lipcowki 2017) i to nie tylko internetowy; spotykamy się a nasze dzieci sie znaja i (coraz bardziej
) lubią. Z doświadczenia wiem ze to mega mega fajne, mieć taka ‚grupę wsparcia’
Pomyślałam sobie ze raźniej by było jednak ta końcówkę a potem szalony początek nowej rzeczywistości przeżyć z Wami, jako ze jesteście w tej samej sytuacji...tylko nie wiem czy mnie jeszcze przyjmiecie do swojego grona?
PS wpis agndra mnie zmotywował najbardziej, bo dopiero co kupiłam ciuszki chłopięce, a gdzie mi do prania ich czy pakowania torby... a tu kurczę. No czas się kurczyWiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2019, 11:56
Kijanka, Domcias, Maija lubią tę wiadomość
-
Kaczorka wrote:A nie chcieli Cię zostawić?
Bo by mi to było baaaardzo nie na rękę. -
Iza34 wrote:Szczesliwa a wez i dorwij tego lekarza jak pracuje po calym swiecie.
-
Iza, współczuję Ci problemów z tą szczepionką...
Kaczorka, tak jak dziewczyny pisza, lepiej chyba podjechać sprawdzić czy wszystko jest ok. A jeżeli boisz sie, ze zostawią cie w szpitalu to moze po prostu twoj gin mógłby Cię obejrzeć pomiędzy pacjentkami.
Ja dziś bylam w laboratorium, 30 osób przede mną. Na szczęście mogłam usiąść, bo nie dałabym rady wystac tyle czasu z ciągłym parciem na pęcherz, a nikt nie był tak uprzejmy, żeby przepuścić... Oczywiście ludzie patrzyli na mój brzuch, ale zaraz odwracali głowę. Trochę to przykre, ale cóż zrobić. Ja nie potrafię prosić się o ustapienie miejsca, po prostu zaciskam zęby i czekam cierpliwie na swoją kolej. Gdyby nie to, ze żołądek wchodził mi prawie do dupy to byłoby okTylko mi corci było szkoda, bo wiercila się strasznie w brzuchu, a ja sobie myślałam, ze pewnie głodna jest...
Ja tez wczoraj zabrałam sie za prasowanie. Nie miałam pojęcia, ze to tyle czasu zajmuje 😲 a dzisiaj jakie zakwasy mam.na dłoni 😅 zaraz zaczynam dalej prasować, bo jeszcze połowa mi zostala... -
Kaskasss wrote:Cześć dziewczyny
zbieram się i zbieram zeby założyć konto (poprzedniego loginu nie pamietam a na żadnym mailu nie mogę znaleźć informacji, przepadło
)
Pomyślałam sobie ze raźniej by było jednak ta końcówkę a potem szalony początek nowej rzeczywistości przeżyć z Wami, jako ze jesteście w tej samej sytuacji...tylko nie wiem czy mnie jeszcze przyjmiecie do swojego grona?
Witamy, a w ktorym jestes tc? I z jakiego miasta jesli mozna wiedziec:-)
-
Dziekuje Wam za przyjęcie!
Jestem spod Gdyni (mieszkam tu od 1,5 roku, a jestem rodowita wroclawianką)
Termin mam na 9.11, zaczynam wiec zaraz 32tc
W pierwszej ciąży już niecierpliwie przebierałam nogami...w tej próbuje zatrzymac czas a on leci jak szalony!
A tym razem chętnie bym pochodziła w tej ciąży jak najdłużej, bo potem obawiam się ze będzie ar ma ge donnn.
Co do upadku, lekarza...jestem zdania ze zawsze lepiej iść jeden raz za dużo niż za mało.Kropka89 lubi tę wiadomość
-
Cześć Kaskasss. Nie sugeruj się mną, ja trochę schizuję, bo pierwszego syna urodziłam w 34+6tc więc u mnie to takie dobre 2 tygodnie od teraz 😉 Wolę być gotowa, choć mam nadzieję, że tym razem dziecko posiedzi trochę dłużej 😉
Paula_30, Kaskasss lubią tę wiadomość
1) Wituś- 23.03.2015 😍
2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
-
nick nieaktualny
-
Kaczorka wrote:Aishha - a odczuwasz silną potrzebę pojścia na szkołę rodzenia?
Powiem szczerze, że ja nie byłam ani w pierwszej ciąży ani teraz. Z tym, że poprzednio miałam CC, więc nie potrzebowałam znać szczegółów z przebiegu porodu SN.
Teraz może być inaczej, ale myślę, że jak będę słuchać położnej, to i tak urodzę
A tymczasem czekam jeszcze na swoją wizytę i słucham sobie bicia serduszka jakiegoś dzieciątkaod rana KTG u położnej dziś
Ja po upadku też proponuję iść na USG, trzeba dmuchać na zimne.
U mnie większość rzeczy uprane i wyprasowane, mam jeszcze zamiar uprac w przyszłym tygodniu 74 i spakować w pudło do pawlacza. Mam mega zakwasy w rękach, prasowanie pieluch to coś okropnego. U nas gotowe 56-68 😁
-
agndra, mamo, boje się takich historii, tym bardziej ze mój syncio siedzi poprzecznie od początku a rodzic chce w rodzinnych stronach 600km stad
No nic, dzieki wam biorę się do roboty!
...jak tylko moja córka zdecyduje się dziś pójść na drzemkę...