Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Janka to nic strasznego im wyjęcie dziecka zajmuje kilka minut.
Janka78 lubi tę wiadomość
-
Ja tez nie mam objawów porodowych, nawet chyba skurczy BH nie miałam. Zero siary, cycki sflaczałe tylko żyły widać i brodawki ciemniejsze. Brzuch mam często twardy ale to długo trwa, po pół dnia nawet więc to chyba nie skurcze. Bóle miesiączkowe miałam ze 3 razy ale też bym tego skurczem nie nazwała bo nie miało to wyraźnych granic, próbowałam mierzyć czas ale się nie dało. Jutro dowiem się jak szyjka.
-
nick nieaktualnyJanka ja zadnego glupiego jasia nie dostalam. Wszystko slyszalam i bylam w pelni swiadoma tego co sie dzieje. Ale to nie jest takie straszne. Slyszysz pierwszy krzyk dziecka i mozesz je od razu zobaczyć chociaz chwilke, buziaka dac 😍. Jak cie uspia to tego nie doświadczysz.
Janka78 lubi tę wiadomość
-
Ja dużo przeszłam w tej ciazy ale dopiero teraz zaczynam schizowac😡☹️Boje się cesarki a jeszcze bardziej normalnego porodu 😢😢objawów na razie żadnych przepowiadających zbliżający się poród.moja torba spakowana ale dziecka nie.najsmieszniejsze ze pieluch nie ma w sklepach .bylam w 3 dziecięcych i dla noworodków pampersow brak😳
-
Janka78 wrote:Ja dużo przeszłam w tej ciazy ale dopiero teraz zaczynam schizowac😡☹️Boje się cesarki a jeszcze bardziej normalnego porodu 😢😢objawów na razie żadnych przepowiadających zbliżający się poród.moja torba spakowana ale dziecka nie.najsmieszniejsze ze pieluch nie ma w sklepach .bylam w 3 dziecięcych i dla noworodków pampersow brak😳
U mnie oprócz tamtego polania się po nogach raczej też objawów brak.
Ewentualnie obniżenie cukru na czczo i lżej mi oddychać, chyba brzuch się opuścił.
No ale tak mi już ciężko że np dzisiejszy spacer zolwim tempem to już był wyczyn, mam wrażenie że mam dużego klocka w brzuchu 😉
-
nick nieaktualny
-
Ja kupiłam jesienny/zimowy płaszczyk przeceniony na bonprix, ale myślę, że będę go używać po ciąży. Ma takie wstawki po bokach zasuwane, wygląda całkiem ok Poza tym latem musiałam się zaopatrzyć w zapas t-shirtów w większym rozmiarze, bo brzucho wystawał do połowy.
-
nick nieaktualny
-
Ja mam tylko 2 pary ciazowych jeansow i leginsow. Reszta ciuchow sprzed ciąży. Tshirty za krótkie, ale na szczescie zrobiło sie chlodniej i spokojnie wchodzę w bluzki. Za to nie moge wcisnąć od wczoraj żadnych butów 😨 Strasznie mi stopy spuchly. Nie mogę sie doczekać aż wskocze w swoje normalne ubrania, przede wszystkim spodnie. Ciekawe kiedy to bedzie 🤔
-
Kijanka wrote:Teraz wyjaśniam Skrzacikowi, że ta torba to tak awaryjnie i wcale nie trzeba teraz zaraz zbierać się z brzuszka
Kijanka, ten „Skrzacik” zawsze mnie intrygował, jakie imię na tapecie? Ja już się poddałam i dopóki nie zobaczę syna na żywo to nic nie wybieramy. -
silent wrote:Kijanka, ten „Skrzacik” zawsze mnie intrygował, jakie imię na tapecie? Ja już się poddałam i dopóki nie zobaczę syna na żywo to nic nie wybieramy.
Skrzacik jest Marysią
Nad drugim imieniem myślimy, ale mało intensywnie. Może Skrzatylda, eee... tzn. Matylda, może Małgosia...agndra, silent, Esti lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCo do ciuchow,to ja od 8tyg chodze w spodniach ciazowych. Miesiac temu kupilam sobie kurtke w bonprixie,ciazowa. Przejsciowa. Nie za cienka,nie za gruba. Bedzie fajna i po ciazy. Jedynie troche ciezka.
Domcias-ja chodze w tenisowkach. W 1 ciazy tez tylko tenisowki. Jak je zalozykam po ciazy,to lataly po stopach -
Tenisowki już w sumie schowalam, ale wyciągnę. Może rzeczywiście w nie wejdę.
Kurde, ale mnie plecy rozbolały... Jakby mi ktoś 100kg położył na ledzwia, do tego bol brzucha. Narazie leżę i odpoczywam. Dziś mieliśmy gości i troche sie nasiedzialam, wczoraj tez byliśmy w gościach, więc może od tego ten ból. -
Domcias, też mi stopy puchną
Wygląda to tak, jakbym na podeszwach stóp miała wyściółkę z tłuszczyku. W swoje buty jeszcze wchodzę, przy czym najchętniej chodzę w biegowych Salomonach. Średnio to pasuje to jesiennego płaszczyka, ale trudno. Tak mi wygodnie i ciepło.
Mnie kilka dni temu też masakrycznie bolały plecy, aż nie mogłam zasnąć. Jakby aktywował się bolesny punkt spustowy gdzieś koło łopatki. Obudzony w środku nocy mąż mi je rozmasował. I dolne plecy też mnie ostatnio bolą. Najbardziej po grzybobraniu - w moim ulubionym lasku jest nierówny teren pokryty licznymi wiatrołomami. Jak chodzę, jest ok. Ale jak usiądę i wstanę, to masakra. Na ból dolnych pleców pomaga mi leżenie na boku z górną nogą zgiętą pod kątem 90 stopni w biodrze i w kolanie i odłożoną na poduszce. -
nick nieaktualnySzczesliwa_mamusia wrote:Moje dziecko ostatnio po 5 razy dziennie ma czkawke. Az mnie to czasem wkurza,to podskakuwanie. Ale przynajmniej wie,ze glowa na dole. Mam nadzueje,ze tak zostanie
A ja czulam dzis czkawke w innym miejscu niz do tej pory. Glowa nisko ale nie na środku tylko bardzo na lewej stronie. -
Kijanka wrote:Domcias, też mi stopy puchną
Wygląda to tak, jakbym na podeszwach stóp miała wyściółkę z tłuszczyku. W swoje buty jeszcze wchodzę, przy czym najchętniej chodzę w biegowych Salomonach. Średnio to pasuje to jesiennego płaszczyka, ale trudno. Tak mi wygodnie i ciepło.
Mnie kilka dni temu też masakrycznie bolały plecy, aż nie mogłam zasnąć. Jakby aktywował się bolesny punkt spustowy gdzieś koło łopatki. Obudzony w środku nocy mąż mi je rozmasował. I dolne plecy też mnie ostatnio bolą. Najbardziej po grzybobraniu - w moim ulubionym lasku jest nierówny teren pokryty licznymi wiatrołomami. Jak chodzę, jest ok. Ale jak usiądę i wstanę, to masakra. Na ból dolnych pleców pomaga mi leżenie na boku z górną nogą zgiętą pod kątem 90 stopni w biodrze i w kolanie i odłożoną na poduszce.
Właśnie tak leżę. Od jakiegoś czasu to jest praktycznie jedyna pozycja, w której można mnie zastac 😃 A jeśli chodzi i stopy, to moje palce wyglądają jak serdelki. A dłonie mam jak murarz... Coś strasznego. Nie mogę juz patrzeć na te swoje kończyny 😝 -
U mnie na tapecie też buty do biegania ale jeszcze mi zbytnio nie puchną nogi, wcześniej w ciąży to nie były spuchnięte tylko były dwoma wielkimi balonami. Jak znowu tak spuchną to będzie dość duży problem co nałożyć na stopy, może najbrzydsze buty świata czyli Emu o rozmiar większe chociażby aby się przetransportować z domu do szpitala na poród. Bo taka jazda to krótko przed porodem się robi z opuchlizną, wcześniej to lekki obrzek co mija po nocy.
-
nick nieaktualny
-
Ja miałam Avent, ale chyba nie polecam. Średnio go lubiłam, wręcz odciąganie to byla dla mnie najgorsza rzecz spośród wszystkich czynności przy małym dziecku. Doradzca laktacyjny w szpitalu odradzała Avent, ale miałam już kupiony wiec przy nim zostałam.