Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySzczesliwa_mamusia wrote:Tak. Za 2 dni bedzie donoszona ciaza. Jedynie od 38+0do 42+0 mowi sie,ze ciaza urodzona w terminie.
Co do Krupy,mysle,ze po prostu zmaga sie zatrzymaniem wody w organizmie i jej tearz jest opuchnieta.
Moj w 36t1d wazyl 2416. Ale on z tych mniejszych. W zasadzie od 20tyg.
Ło matko. A niedawno martwilam sie zeby donosic do 32tc, potem do 35tc a teraz moze dziac sie co chce bo to naprawde juz 😲. -
mao wrote:To piona😉 Kiedy masz kolejną wizytę? Ja za dwa tygodnie i jestem ciekawa ile pulpecik przez ten czas przybierze😉
Ja miałam ostatnia wizyte w 36+2 i lekarka mi powiedziała ze nie ma sensu wpisywac następnej. teraz to w szpitalu maja mnie kiedyś zbadac, bo ja tam przychodzę co tydzień na KTG. Ale obstawiam ze 4 kg nie przekroczymao lubi tę wiadomość
-
Mao, ja to już zaczynam wątpić w te pomiary. U mnie w 34t2d było 3100, w 36t2d prawie 3000. Lekarz stwierdził, ze musiał przeszacować wagę na badaniu w 34t. W ten wtorek byłam na IP (to był 37t+3) i lekarz dyżurny oszacował na 4000gr 😱 zaczęłam z nim rozmawiano o dwóch poprzednich pomiarach i finalnie powiedział, ze dziecko duże , ale ciężko dokładnie zmierzyć bo tak ustawione. Ze to jest mocno przybliżone i według niego w terminie CC (39t2d) będzie ważył pomiędzy 3500 a 4200. Dodam ze byłam w szpitalu o 3st referencyjności.
-
nick nieaktualnyLovska wrote:Mam pytanie we wtorek rano miałam wizytę, jedynie na fotelu. W moim odczuciu było badanie było "głębsze" aż chwilkę zabolało. Pan doktor przeprosił i skończył. Po wizycie mam krew w sluzie, nie jakos dużo, ale do dzisiaj jest. Jak długo może się utrzymywać ta krew po badaniu?
Nie wiem do kiedy traktować to jako normalne.
Synuś rusza się normalnie i mamy już 37+6 -
nick nieaktualny
-
Agawa wrote:Mao, ja to już zaczynam wątpić w te pomiary. U mnie w 34t2d było 3100, w 36t2d prawie 3000. Lekarz stwierdził, ze musiał przeszacować wagę na badaniu w 34t. W ten wtorek byłam na IP (to był 37t+3) i lekarz dyżurny oszacował na 4000gr 😱 zaczęłam z nim rozmawiano o dwóch poprzednich pomiarach i finalnie powiedział, ze dziecko duże , ale ciężko dokładnie zmierzyć bo tak ustawione. Ze to jest mocno przybliżone i według niego w terminie CC (39t2d) będzie ważył pomiędzy 3500 a 4200. Dodam ze byłam w szpitalu o 3st referencyjności.
-
nick nieaktualny
-
A co do ista czy cos tam to ja też nie mam tego Coma a co najśmieszniejsze z wykształcenia jestem po części informatykiem ale od 3 lat powiedziałam dość wszelkiego rodzaju info - pochlaniaczom- czasu i mi z tym tak dobrze....
coma, sisi lubią tę wiadomość
-
Ja jestem uzależniona od mediów społecznościowych, chociaż nie prowadzę moich profili zbyt aktywnie (jeden post na pół roku może). Ale codziennie scrolluję te pierdoły i wpadam na pomysł, że kupię małej jakiegoś dziwnego szumiącego misia za 2 stówy albo czterdziesty kocyk. I dzięki tym wspaniałym instagramom wiem, że jakaśtam Martyna, którą poznałam 3 lata temu na weselu koleżanki je właśnie makaron #foodporn
Kijanka, Kropka89, sisi lubią tę wiadomość
-
Ja mam na Insta konto z recenzjami ksiazek dla dzieci, bo jestem od nich uzalezniona i mamy ich kilka setek. Ale w ciazy troche to zaniedbałam ze wzgledu na rozne komplikacje i kalafior zamiast mozgu 😂😂
Wroce do tego jak odzyskam moje szare komorki 😬
Dawno juz nikt nie urodzil. Ciekawe czy bedzie jakis hellowinowy dzieciaczek ☺️
25 cs; 3 IUI udane - 15.04.17
17 cs 2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Powodzenia każdemu, kto myśli, że wie jak wyprosić dziecko z brzucha Ja jutro mam 40+0, a od dwóch tygodni testuję różne metody (ale tylko te rozsądne ) z neta i jak widać efekt żaden. Jak widać, to jeszcze nie jest ten moment.
P.S. Iza uważaj, śniło mi się, że urodziłaś, chociaż nawet nie wiem jak wyglądasz xD Ale to byłaś TyIza34 lubi tę wiadomość
-
Ja też dziś miałam koszmar, ale raczej śmieszny, że synek nagle zaczął chodzić u nakrył nas my pod kołdrę się chowamy a on podnosi kołdrę a ja patrzę a to nie nasz synek tylko ktoś inny! w dodatku nakrywa mnie kołdra jakby chciał udusić...budzę się a to mąż mnie zatyka bo rękawem przez przypadek i uspokaja głosem że wszystko jest ok Półtorej godziny później nasz synek też miał koszmar, po mamie ewidentnie
-
Coma, ja miałam podobnie. Jak spotkałam męża (który nie miał nigdy FB nawet) to mi zarzucil że chyba jestem uzależniona. Powiedziałam że chyba nie i ja mu udowodnię! Haha no i tak zostało Jak skasowałam wszystko tak już poszło dalej, kompa się u nas włącza do słuchania YouTube w weekend do kawy i do zapłacenia rachunków bo wygodniej niż przez telefon. No teraz puszczam jeszcze piosenki synkowi. A scrollowalam ostro! Moje dzieci za to będą mieć to co znalazłam na tym forum to moja nowa forma uzależnienia