Listopad ! 2020
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
 
- 
                        
                        Costeam, genialne zdjecie. Piękny bobo. Już widać kształt bardziej bobasowy niż kijankowy

U mnie jeszcze 2 tygodnie. Biore luteine i jest mi po niej niedobrze. W pierwssej ciazy nie bralam i rzadko mialam mdlosci. Teraz non stop. Zwlaszcza jal wezme tabletke. Na sama mysl o tym obrzydlistwie mnie mdli. Ot tak sobie ponarzekalam. Wiem, ze duzo dziewczyn ma gorzej.
Nie wyobrazam sobie jak mozna dokonac aborcji ze wzgledu na plec. brrr - 
                        
                        Melduję się po wizycie, kurczaczek ma już 2,2 cm 😍 książkowo rośnie, USG miałam już przez brzuch i byłam zaskoczona, że widać tak dobrze
 kolejna wizyta to już prenatalne 11 maja 
 
                                
                                    Virad, Niercierpliwa v2.0, Alexis, Tysia33, blair., żona_męża, Bassia, kkasia, Malamii26, Porzeczka17 lubią tę wiadomość
                                
 - 
                        
                        Moniiiikaaaa wrote:
Nie wyobrazam sobie jak mozna dokonac aborcji ze wzgledu na plec. brrr
U mnie też aborcja jest dozwolona do 22 albo 24 TC . Nie zawsze też podają płeć dziecka . Wydaje mi się ,że to bardziej chodzi o preferencje w pewnych kulturach gdzie potomek lini męskiej jest bardziej preferowany. Nie mnie to oceniach choć ja nigdy tego nie zrozumiem !!! - 
                        
                        Gratuluję 😊👍Pauliśka wrote:Melduję się po wizycie, kurczaczek ma już 2,2 cm 😍 książkowo rośnie, USG miałam już przez brzuch i byłam zaskoczona, że widać tak dobrze
 kolejna wizyta to już prenatalne 11 maja 
 - 
                        nick nieaktualny
 - 
                        
                        Już tak niedługo! Ja nie mam wskazań do wykonania żadnego testu, chociaż nie wiem czy w pakiecie opieki nie mam testu pappa 🤔 ale o czym ja mówię jak trzeci dzień nie jestem w stanie wstać do kibla także przed wizytą już nie zdąże go zrobić...blair. wrote:Casteam ale piękne zdjęcie 😍
Pauliśka super wiadomości z wizyty, gratulacje 😊
Żona_meza to chyba mamy prenatalne tego samego dnia, u mnie też 11 dni zostało!
W poniedziałek idę oddać krew na pappe.💙💙 bliźniacza mama - 
                        
                        Kochana a Ty nie powinnaś zgłosić się do jakiegoś lekarza? W ogóle Ci się nie poprawia?żona_męża wrote:Już tak niedługo! Ja nie mam wskazań do wykonania żadnego testu, chociaż nie wiem czy w pakiecie opieki nie mam testu pappa 🤔 ale o czym ja mówię jak trzeci dzień nie jestem w stanie wstać do kibla także przed wizytą już nie zdąże go zrobić...

 - 
                        
                        Bassia wrote:U mnie też aborcja jest dozwolona do 22 albo 24 TC . Nie zawsze też podają płeć dziecka . Wydaje mi się ,że to bardziej chodzi o preferencje w pewnych kulturach gdzie potomek lini męskiej jest bardziej preferowany. Nie mnie to oceniach choć ja nigdy tego nie zrozumiem !!!
Matko do 22 albo 24tc? 😱 Przeciez to juz duze dziecko i juz czuc ruchy 😭11.02.2016r Aniołek


 - 
                        
                        Do 5 dni taki ból może się utrzymywać. Wydaje mi się że mnie przewiało bo kiedyś po wyjściu męża do pracy otworzyłam okno i jeszcze usnęłam. Dzwoniłam do fizjoterapeuty który się mną zajmował po urazie szyi ale bez rezonansu nic mi na to nie poradzi bo mógłby zrobić więcej krzywdy, także smaruję się dwa razy dziennie, wygrzewam termoforem i czekam do tych 5 dni i wtedy ewentualnie pójdę już do ortopedy 🤷🏻♀️😢 nikomu tego nie życzę...Pauliśka wrote:Kochana a Ty nie powinnaś zgłosić się do jakiegoś lekarza? W ogóle Ci się nie poprawia?💙💙 bliźniacza mama
 - 
                        
                        Zdarza Wam się dźwigać cięższe rzeczy czy zalaczylyscie totalny tryb oszczędzania się?? Wyszlam dzis z Małym na dwor, polecial pomagac tacie podlewać krzaczki borowek na polu i wzięłam sie tez do pomocy. Nie szalalam bralam sobie po pół wiaderka wody ale jednak trochę sie tego na nosiłam a teraz żałuję bo to chyba nie był najlepszy pomysł 😑 Nic sie nie dzieje, nic nie boli teraz, lekko odczuwam podbrzusze ale to nie ból, łyklam magnez i nospe bo jeszcze dodatkowo dopadly mnie dzis dolegliwosci jelitowe 🙈 Jakis czas mialam zaparcia juz zaczelam panikowac wiec lalam w siebie sok jablkowy bo to mnie zawsze potrafilo ruszyc ale cisza, dopiero jak zjadlam dzis nalesniki a na mnie nalesniki często dzialaja jakos tak dziwnie to mnie dopadlo mega przelewanie się w jelitach, sciskajacy ból i biegunka ale przynajmniej sie oczyscilam troche 😂 Tylko teraz jak mnie wieczorem znow scislo to bol tak nisko az nie wiedzialam czy to znow jelita czy może cos faktycznie odwalilam przez to podlewanie i cos nie tak z malenstwem. Po nospie cisza wiec ide spac oby wszystko bylo ok 🤦♀️ Glupia baba ze mnie...11.02.2016r Aniołek



 - 
                        
                        Spokojnie, na pewno wszystko jest w porządku.Paolina91 wrote:Zdarza Wam się dźwigać cięższe rzeczy czy zalaczylyscie totalny tryb oszczędzania się?? Wyszlam dzis z Małym na dwor, polecial pomagac tacie podlewać krzaczki borowek na polu i wzięłam sie tez do pomocy. Nie szalalam bralam sobie po pół wiaderka wody ale jednak trochę sie tego na nosiłam a teraz żałuję bo to chyba nie był najlepszy pomysł 😑 Nic sie nie dzieje, nic nie boli teraz, lekko odczuwam podbrzusze ale to nie ból, łyklam magnez i nospe bo jeszcze dodatkowo dopadly mnie dzis dolegliwosci jelitowe 🙈 Jakis czas mialam zaparcia juz zaczelam panikowac wiec lalam w siebie sok jablkowy bo to mnie zawsze potrafilo ruszyc ale cisza, dopiero jak zjadlam dzis nalesniki a na mnie nalesniki często dzialaja jakos tak dziwnie to mnie dopadlo mega przelewanie się w jelitach, sciskajacy ból i biegunka ale przynajmniej sie oczyscilam troche 😂 Tylko teraz jak mnie wieczorem znow scislo to bol tak nisko az nie wiedzialam czy to znow jelita czy może cos faktycznie odwalilam przez to podlewanie i cos nie tak z malenstwem. Po nospie cisza wiec ide spac oby wszystko bylo ok 🤦♀️ Glupia baba ze mnie...
Mi się jeszcze też zdąży coś dzwignac, zwłaszcza że mąż maluje sypialnie to przy przesuwaniu mebli jednak pomagam.
Zakupy ostatnio też takie zrobiłam, że potem zastanawiałam się jak to doniose.
Ale w trakcie ich robienia oczywiście nie pomyślałam....
Także spokojnie na pewno wszystko jest ok
                                    Paolina91 lubi tę wiadomość
                                 - 
                        
                        Też czasami coś odwale, np.wczoraj wnioslam na 3 piętro 2 zgrzewki wody!! Spokojnie, na pewno z dzidzia wszystko dobrze.Paolina91 wrote:Zdarza Wam się dźwigać cięższe rzeczy czy zalaczylyscie totalny tryb oszczędzania się?? Wyszlam dzis z Małym na dwor, polecial pomagac tacie podlewać krzaczki borowek na polu i wzięłam sie tez do pomocy. Nie szalalam bralam sobie po pół wiaderka wody ale jednak trochę sie tego na nosiłam a teraz żałuję bo to chyba nie był najlepszy pomysł 😑 Nic sie nie dzieje, nic nie boli teraz, lekko odczuwam podbrzusze ale to nie ból, łyklam magnez i nospe bo jeszcze dodatkowo dopadly mnie dzis dolegliwosci jelitowe 🙈 Jakis czas mialam zaparcia juz zaczelam panikowac wiec lalam w siebie sok jablkowy bo to mnie zawsze potrafilo ruszyc ale cisza, dopiero jak zjadlam dzis nalesniki a na mnie nalesniki często dzialaja jakos tak dziwnie to mnie dopadlo mega przelewanie się w jelitach, sciskajacy ból i biegunka ale przynajmniej sie oczyscilam troche 😂 Tylko teraz jak mnie wieczorem znow scislo to bol tak nisko az nie wiedzialam czy to znow jelita czy może cos faktycznie odwalilam przez to podlewanie i cos nie tak z malenstwem. Po nospie cisza wiec ide spac oby wszystko bylo ok 🤦♀️ Glupia baba ze mnie...
Pamiętam opowieści mojej babci, która w dniu porodu kopala jeszcze ziemniaki w polu, urodziła w domu i następnego dnia poszła do pracy w pole....
                                    kkasia lubi tę wiadomość
                                 - 
                        
                        Tysia33 wrote:Też czasami coś odwale, np.wczoraj wnioslam na 3 piętro 2 zgrzewki wody!! Spokojnie, na pewno z dzidzia wszystko dobrze.
Pamiętam opowieści mojej babci, która w dniu porodu kopala jeszcze ziemniaki w polu, urodziła w domu i następnego dnia poszła do pracy w pole....
Taaak tez znam takie opowiesci ale wiesz w dzień porodu to juz sobie mozna trochę poszaleć a u nas to poczatki ale przypuszczam że kiedys tam nasze babcie w 7-8tc to czasem nie wiedzialy nawet ze w tej ciazy sa a tym bardziej na pewno nie rezygnowaly z pracy w gospodarstwach itp bo zwyczajnie nie mogly zrezygnowac. Dzis wszystko ok wiec chyba na szczęście nie przegielam. 👍11.02.2016r Aniołek


 
				
								
				
				
			





        

