💚LISTOPAD 2021💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, czy Wy swoich poprzednich ciążach chodziłyście do szkoły rodzenia czy jedynie do swojej położnej?
Dzisiaj dzwoniłam do swojej położnej i doradziła mi, abym lepiej zapisała się do szkoły rodzenia niż przychodziła do niej, ponieważ niepotrzebnie będę czekać w tłumie innych ludzi w przychodni i takie tam różne. I tak się zastanawiam, czy po prostu mnie zbyła czy rzeczywiście szkoła rodzenia jest lepsza?
Słyszałam tez, ze położna powinna zmierzyć tętno dzidziusia, obejrzeć brzuch itd a tego na szkole rodzenia nikt raczej nie robi.
I zastanawiam się, czy lepiej iść do tej szkoły rodzenia czy może zmienić położną?
A wiecie jeszcze może, czy mogę wybrać położną spoza mojej przychodni? Nie chciałabym zmieniać lekarza rodzinnego a jedynie położną.83; AMH 0,73
10.2021 -iui 👧🏻 ❤️
05.23 💔 9/10tc łyżeczkowanie
➡️1 IVF -> ❄️
FET 06.08 (3BB) ❌
➡️2 IVF -> ❄️❄️❄️ -
Ja chodziłam do szkoły rodzenia z mężem przed narodzinami pierwszego syna....tylko dlatego by mąż poczuł, zaangażował sie...JA nie odczuwałam takiej potrzeby...z wykształcenia jestem między innymi opiekunką dziecięcą po Liceum medycznym. Nie odczuwam potrzeby kontaktu z położną....mi akutar nic nowego nie powie....Franuś 19.08.2014 👦🏻
Edytka 29.08.2017👧🏼
Przemuś 27.10.2021 👶
Aniołki: 15/16.10.2013💔, 14.09.2016 💔👼 -
alauda wrote:Dziewczyny, czy Wy swoich poprzednich ciążach chodziłyście do szkoły rodzenia czy jedynie do swojej położnej?
Dzisiaj dzwoniłam do swojej położnej i doradziła mi, abym lepiej zapisała się do szkoły rodzenia niż przychodziła do niej, ponieważ niepotrzebnie będę czekać w tłumie innych ludzi w przychodni i takie tam różne. I tak się zastanawiam, czy po prostu mnie zbyła czy rzeczywiście szkoła rodzenia jest lepsza?
Słyszałam tez, ze położna powinna zmierzyć tętno dzidziusia, obejrzeć brzuch itd a tego na szkole rodzenia nikt raczej nie robi.
I zastanawiam się, czy lepiej iść do tej szkoły rodzenia czy może zmienić położną?
A wiecie jeszcze może, czy mogę wybrać położną spoza mojej przychodni? Nie chciałabym zmieniać lekarza rodzinnego a jedynie położną.
Z tego co mi wiadomo, możemy zmienić położna. Ja też nie będę miała położnej od mojego lekarza rodzinnego.
Chciałabym iść do szkoły rodzenia, bo chociaż czegoś się tam dowiem. Ale też jestem ciekawa opinii dziewczyn, które chodziły czy warto?💃'87 🕺'88
• I transfer 7.01.2021r.
- blastocysta 5.1.1. świeżaczek
5dpt = bhcg 21
7dpt = bhcg 51 krwawienie jednodniowe
11dpt = bhcg 147,4
13dpt 💔🖤 bhcg 94
• II criotransfer 12.03.2021r.
- blastocysty 3.1.1. i 3.1.1. ❄️❄️🙏
5dpt = bhcg 25 II prog = 79,5
7dpt = bhcg 96 II prog > 80
11dpt = bhcg 292 II prog >80
13dpt = bhcg 545
17dpt = bhcg 2889
26dpt = bhcg 35655 II prog >80
28dpt jest ♥️ 8mm miłości
...Bogusław urodzony 12.11.2021r.♥️
• III criotransfer 1.12.2022r.
- blastocysta 4.1.1❄️🙏
7dpt = bhcg 32 II prog = 72,96
9dpt = bhcg 55
11dpt = bhcg 107 II próg = 64,82
13dpt = bhcg 251
21dpt = bhcg 3362
27dpt = zarodek 2mm, serduszka brak
32dpt 💔🖤 serduszka brak
Koniec walki. -
Możesz położną wybrać gdzie chcesz. Ja w pierwszej ciąży miałam inną właśnie zewzględu na szkołę rodzenia. Niestety wybrałam słabą szkołę, dużo teorii, opieka nad maluchem której totalnie nie potrzebowałam. Za to zabrakło więcej przydatnych rzeczy odnośnie porodu i chociażby oddychania. A słyszałam od koleżanek jak dużo miały spotkań i ciekawych tematów także myślę że warto tylko najpierw sprawdzić dobrze program, ilość zajec itp
-
Moze można chodzić i do położnej i do szkoły rodzenia. Tylko musiałabym zmienić położna na bardziej „zaangażowaną”, bo jak widzę, ta moja trochę mnie spławiła.
Ja akurat będę miała czas, bo to moje pierwsze dziecko. Dodatkowo jestem zmuszona iść na L4, ponieważ okazało się po ostatnim badaniu holterem, że moje ciśnienie jest zdecydowanie za wysokie w czasie pracy. Sama nie wiedziałam, że tak przeżywam te wszystkie spotkania czy maile...
Jeszcze tylko maks. jeden miesiąc i idę na zwolnienie. A już planuje wrzucić na luz i wykorzystać wszystkie nadgodziny, które wypracowałam w ostatnim czasie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2021, 19:23
83; AMH 0,73
10.2021 -iui 👧🏻 ❤️
05.23 💔 9/10tc łyżeczkowanie
➡️1 IVF -> ❄️
FET 06.08 (3BB) ❌
➡️2 IVF -> ❄️❄️❄️ -
alauda wrote:Dziewczyny, czy Wy swoich poprzednich ciążach chodziłyście do szkoły rodzenia czy jedynie do swojej położnej?
Dzisiaj dzwoniłam do swojej położnej i doradziła mi, abym lepiej zapisała się do szkoły rodzenia niż przychodziła do niej, ponieważ niepotrzebnie będę czekać w tłumie innych ludzi w przychodni i takie tam różne. I tak się zastanawiam, czy po prostu mnie zbyła czy rzeczywiście szkoła rodzenia jest lepsza?
Słyszałam tez, ze położna powinna zmierzyć tętno dzidziusia, obejrzeć brzuch itd a tego na szkole rodzenia nikt raczej nie robi.
I zastanawiam się, czy lepiej iść do tej szkoły rodzenia czy może zmienić położną?
A wiecie jeszcze może, czy mogę wybrać położną spoza mojej przychodni? Nie chciałabym zmieniać lekarza rodzinnego a jedynie położną.
Jak masz możliwość to idź do szkoły rodzenia + ogarnięta położna. Jedno drugiego nie wyklucza. Położna możesz wybrać jaką chcesz, skąd chcesz.futuremama lubi tę wiadomość
-
Castaway, właśnie położna ani nie chce przychodzić do mnie ani nie chce żebym przychodziła do niej - tylko od razu mam iść do szkoły rodzenia. Powiedziała, że pojawi się u mnie dopiero po porodzie.
Przekonałaś mnie, żeby jednak poszukać innej, bardziej zaangażowanej położnej. Jutro podzwonię po innych miejscach i zobaczę, jakie mają podejście.
Dzięki Dziewczyny! 😊 zawsze to jakaś pomoc dla takiego „laika” jak ja 😉castaway lubi tę wiadomość
83; AMH 0,73
10.2021 -iui 👧🏻 ❤️
05.23 💔 9/10tc łyżeczkowanie
➡️1 IVF -> ❄️
FET 06.08 (3BB) ❌
➡️2 IVF -> ❄️❄️❄️ -
Castaway a ja przy drugim porodzie odkryłam magię oddechu i jeszcze bardziej żałowałam że przed pierwszym nikt mi o tym nie powiedział.
Przy pierwszym robiłam dokładnie to samo co Ty, też byłam pod tlenem a położna... miała mnie gdzieś niestety. Nie pomogła mi w niczym przy tym porodzie i bardzo żałowałam że nikt nie uświadomił mnie wcześniej o wielu rzeczach.
Przy drugim miałam zupełnie inną opiekę, co prawda mało nie urodziłam w aucie i wpadłam wprost na porodówkę ale położne anioły i nawet w takim amoku potrafiły do mnie dotrzeć i to był zupełnie inny poród
Także dobra położna to skarbWiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2021, 20:42
-
Ja niestety trafiłam na początek pandemii kiedy miałam już zacząć chodzić do szkoły rodzenia. W ten czas wszystko było zamknięte a ja spodziewałam się pierwszego i bardzo mi zależało aby uczestnic i mąż też w szczególności jak ma mi pomóc na sali porodowej do końca miałam nadzieję i później jak poradzić sobie z opieką nad takim maluszkiem.
Udalo mi się znaleźć szkole rodzenia w formie częściowo zdalnej. Musiałam wybrać tą położna jako środowiskowa a wtedy szkoła była za darmo. Położna przyjeżdżała do mnie i prowadziła lekcje że szkoly rodzenia a w kolejnym tygodniu wysyłała mi filmik na emaila. Układała plan szkoły według tego na czym mi zależało się dowiedzieć.
Później przyjeżdżała i badała mnie. Sprawdzała brzuch i badała tętno babela
Jeszcze przed porodem udało mi się uczestniczyć w zajęciach stacjonarnych bo sytuacja w kraju z wirusem się uspokoiła. Zajęcia dotyczyły akurat tych temat co mi bardzo zależało i byłam na nich z mężem o tym jak ma pomóc przy porodzie i opieka nad maleństwem
Położna nie miałam ze swojej przychodniWiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2021, 20:53
alauda, castaway lubią tę wiadomość
35 lata
Starania od 2018
29.03.2019 -nadżerka
05.04.2019 usunięcie nadżerki
15.10.2019 start I iv protokół krotki
26.10.2019 punkcja 10 oocytow, 8 komorek, 6zaplodnionych i 6 zarodkow, do 5-doby zostaly 4
31.10.2019 transfer 1 blastki ⛄
12dpt 476,5, 14dpt 888,2
18.11.2019-18dpt (5+2) pęcherzyk i ciałko żółte 🎉
27.11.2019 -27dpt ❤️
10.07.2020 godz.19.45 Synek 3580g szczęścia 😍 38tc 5dzien
02.2021 wracamy po rodzeństwo
20.02.2021 transfer 1blastki ⛄
03.03.2021 - 11dpt - 600
05.03.2021 - 13dpt - 1443
26.03.2021- ❤️
Zostań z nami ....🍀🍀🍀
29.10.2021 godz. 8.55 córeczka 3460g szczęścia 😍38tc 3dzien
Czekaja ⛄⛄ -
Nadzieja to ja też musiałam u nich zdeklarować położną żeby mieć darmowa szkołę. Potem ona do mnie i dziecka przyjeżdżała.
Teraz miałam normalnie położną z przychodni. Ale przychodnię nam zamknęli i w teorii jesteśmy przeniesieni do drugiej ich placówki. Zastanawiam się jak to działa w medicover, jak i tak co chwile u położnej jestem to ona potem po porodzie też obowiązuje?
Muszę te przychodnię ogarnąć żeby dziecko też zapisać albo się zdecyduje i wpisze wszystkich w swój pakiet w medi, to chyba łatwiejsze będzie tylko muszę sprawdzić koszty. -
Ja dzięki tej położnej na szkole rodzenia nauczyłam się dobrze oddychać co nie było wcale takie łatwe jak mi się na początku wydawało.
Bardzo mi to pomogło przy porodzie. Położna przy porodzie była zadowolona z mojego oddychania i troszkę mi tylko podpowiedziała jak oddychać przy przerwie między skurczamicastaway lubi tę wiadomość
35 lata
Starania od 2018
29.03.2019 -nadżerka
05.04.2019 usunięcie nadżerki
15.10.2019 start I iv protokół krotki
26.10.2019 punkcja 10 oocytow, 8 komorek, 6zaplodnionych i 6 zarodkow, do 5-doby zostaly 4
31.10.2019 transfer 1 blastki ⛄
12dpt 476,5, 14dpt 888,2
18.11.2019-18dpt (5+2) pęcherzyk i ciałko żółte 🎉
27.11.2019 -27dpt ❤️
10.07.2020 godz.19.45 Synek 3580g szczęścia 😍 38tc 5dzien
02.2021 wracamy po rodzeństwo
20.02.2021 transfer 1blastki ⛄
03.03.2021 - 11dpt - 600
05.03.2021 - 13dpt - 1443
26.03.2021- ❤️
Zostań z nami ....🍀🍀🍀
29.10.2021 godz. 8.55 córeczka 3460g szczęścia 😍38tc 3dzien
Czekaja ⛄⛄ -
To tak abstrakcyjnie brzmi jak ktoś mówi "pamiętaj żeby oddychać". No jak to przecież to oczywiste że się oddycha. A potem łapią skurcze i się okazuje że jednak to nie jest takie oczywiste🤣
castaway lubi tę wiadomość
-
futuremama wrote:To tak abstrakcyjnie brzmi jak ktoś mówi "pamiętaj żeby oddychać". No jak to przecież to oczywiste że się oddycha. A potem łapią skurcze i się okazuje że jednak to nie jest takie oczywiste🤣
-
Castaway dla mnie magia polegała na położnych😁 I na tym że potrafiły do mnie dotrzeć, żeby na skurczach robić głęboki wdech i wydech a nie się spinać. Naprawdę mniej bolało Oczywiście inaczej jak już rodzisz czyli w drugiej fazie.
Przy pierwszym porodzie położna tylko weszła do sali i tylko rzucila że mam lepiej oddychać bo się hiperwentyluję i sobie poszła. A na dworze wtedy 40stopni, samo południe, na porodówce była klima ale u mnie na sali do porodów rodzinnych już nie
Zastanawiam się nad ZZO tym razem ale jakoś się boję. Pod tym względem dobrze że do porodu jeszcze daleko i można na spokojnie przemyśleć takie kwestie😊
Mam tylko nadzieję że mąż będzie mógł być obecny, to dla mnie najważniejsze😊 -
To do mnie jakoś im się nie udało dotrzeć 😂 ja w ogóle byłam w takim bólu, że ledwo kontaktowałam, byłam jak za mgłą, jak położne do mnie mówiły, to musiałam się bardzo skupić żeby je zrozumieć. Może to głupio brzmi, ale ktoś, kto rodził sn, powinien zrozumieć 😉 i tak bardzo się skupiłam żeby robić co mi każą, że mi oddychanie przy tym już nie wychodziło 😂 i mówić też nie byłam w stanie.
Może teraz, gdy już wiem jak wygląda poród, gdy jestem świadoma bólu, to może łatwiej mi będzie oddychać i sobie radzić z tym szokiem.
A w ogole ... Część rzeczy z porodu nie pamiętam i nie chodzi o jakąś traumę, czy coś, bo takiej nie mam. Po tygodniu zapytałam męża czemu w ostatniej fazie mnie nie wspierał, a on,że kazałam mu się zamknąć przecież 🙈 no i że miałam tlen podłączony przypomniało mi się nagle, po tygodniu tak po prostu. Wiem, brzmi absurdalnie. Teraz to już się tylko śmieje z tego wszystkiego 😊 ja tez nie wyobrażam sobie porodu bez męża i on też się bardzo boi,że go nie będzie przy nas. Ale pewnie czwarta fala będzie w natarciu. -
Castaway ale ja mam to samo, wiem że w pewnym momencie wpadło dużo osób i już zupełnie inna położna dawała mi tlen i ze mną rozmawiała. I ona była super tą co w teorii mój porod prowadziła to szczerze nawet nie wiem gdzie do końca była.
Ale druga faza do momentu kiedy mi młodego położyli to jak za mgłą.
Za drugim razem wg mnie jest łatwiej bo wiesz czego się spodziewać. Co oczywiście nie zawsze pomaga jak pierwszy poród był trudny i ja tak zwlekałam ze szpitalem że nie zdążylibyśmy do tego gdzie chciałam a i do tego najbliższego ledwo i to jeszcze w miedzy czasie eskortą karetki nam się trafiła🤣
Śmieję się że jak męża na wpuszczą to będzie poród na parkingu🤣
Cieszę się że wszystko dobrze I gratulacje córeczki😊 -
O jej Dziewczyny... jeszcze kilka lat temu byłam pewna, że jeśli kiedykolwiek będę w ciąży to zdecyduję się na cc. Zmieniłam zdanie, ale po Waszych wspomnieniach, zaczynam mieć wątpliwości83; AMH 0,73
10.2021 -iui 👧🏻 ❤️
05.23 💔 9/10tc łyżeczkowanie
➡️1 IVF -> ❄️
FET 06.08 (3BB) ❌
➡️2 IVF -> ❄️❄️❄️ -
Ja z kolei najgorzej wspominam skurcze, pamiętam,że wtedy taka kochana położna złapała mnie za ramię i powiedziała -
" Kiedy zaczną się parte, przestaniesz cierpieć". Pomyślałam sobie "co wariatka!" 😂 Ale przyszły parte i nagle otrzeźwiałam. Wszyscy mnie tak dopingowali, tak bardzo adrenalina mnie spięła, że ja naprawdę już nie czułam bólu! 3 parte, 7 minut i już malutka była że mną ❤️
Alauda ja też chciałam cc na życzenie, zmieniam zdanie i nie żałuję 😊 mimo tego bólu... Rodząc swoje dziecko dopiero doświadczyłam jak wielką jest sila kobiety i jaki to cud. I ten moment kiedy płakaliśmy wszyscy troje- ja, mąż i mała i podszedł lekarz, ojcowskim gestem pogłaskał mnie po głowie i powiedział "byłaś dzielna". Do dziś wspominam że wzruszeniem.alauda lubi tę wiadomość