LISTOPAD 2022 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurde a ja sie dzisiaj przewróciłam na brzuch byłam z psem na spacerze, na chwile kucnęłam poprawić sznurówki, a ten w tym czasie zobaczył jakąś kurę, szarpnął mnie i poleciałam do przodu Na szczęście na trawe, ale nie wiem do końca czy upadłam na brzuch czy nie... z małej wysokości, ale się przestraszyłam. Narazie staram sie nie panikować, czuje ruchy, nic mnie nie boli, ale na wszelki wypadek nie biorę dzisiaj clexanu, żeby nie nasilać ewentualnego krwawienia... boję się odklejenia łożyska:/
-
A ja dalej ogarniam wszystko sama, zakupy też robię sama z dwulatkiem w wózku.
Męża wysylam raz na dwa tygodnie po zapas mleka i maki.
Autem też jedze normalnie. Inaczej na moim zadupiu nic bym nie załatwiła i najpewniej umarła z nudów. Pozatym nie doszłabym pieszo do najblizeszego spożywczego.Scandi-B lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyStrata wrote:A ja dalej ogarniam wszystko sama, zakupy też robię sama z dwulatkiem w wózku.
Męża wysylam raz na dwa tygodnie po zapas mleka i maki.
Autem też jedze normalnie. Inaczej na moim zadupiu nic bym nie załatwiła i najpewniej umarła z nudów. Pozatym nie doszłabym pieszo do najblizeszego spożywczego.
Ja też wszystko sama ogarniam. Mieszkamy na wsi i najbliższy sklep mam 4 km od domu i nie mamy nawet autobusu 🤷
Zresztą nie umiałabym siedzieć caly czas i być zależna we wszystkim od innych. Wiadomo, że po mleko czy coś cięższego to biorę chłopaków albo kupuję mało, więc luz.
Scandi-B, Strata lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Tony wrote:Kurde a ja sie dzisiaj przewróciłam na brzuch byłam z psem na spacerze, na chwile kucnęłam poprawić sznurówki, a ten w tym czasie zobaczył jakąś kurę, szarpnął mnie i poleciałam do przodu Na szczęście na trawe, ale nie wiem do końca czy upadłam na brzuch czy nie... z małej wysokości, ale się przestraszyłam. Narazie staram sie nie panikować, czuje ruchy, nic mnie nie boli, ale na wszelki wypadek nie biorę dzisiaj clexanu, żeby nie nasilać ewentualnego krwawienia... boję się odklejenia łożyska:/
Tony może lepiej podjechać i sprawdzić? Tak dla świetego spokoju i czystego sumienia?
Zrobią ktg i sprawdza czy u Małej wszystko dobrze i sprawdza stan łożyska.👩❤️👨 29 lat
👩- hashimoto, PCOS
👨🦰- okaz zdrowia
2019r - 💔
11.2022 - 💙👶 (12cs)
01.2024- ZACZYNAMY PROJEKT- RODZEŃSTWO ❤️ (wstrzymany przez wycięcie wyrostka ☹️) -
Olo323 wrote:No ten ból krocza ultra niekomfortowy- trochę jakbym siedziała cały dzień okrakiem albo by mnie coś rozciągało od środka 😅
Dziewczyny a robicie masaż krocza?
Ja dziś zrobiłam pierwsze podejście i myśle, ze bardzo mnie to pokonało 😳
Ja robie i jest to niekomfortowe, ale jesli ma to pomoc to zniose wszystko. Tez zauwazylam ze po jakims czasie jest troche lzej albo po prostu juz sie troche przyzwyczailam.
Tony, mysle ze na wszelki wypadek warto sprawdzic tak jak dziewczyny pisza. Mi mowila polozna ze przy upadku to nawet bardziej chodzi o sprawdzenie lozyska, bo dziecie sie moze ruszac ale np lozysko zacznie gorzej pracowac.
Strata trzymam kciuki za obrot 🍀Olo323 lubi tę wiadomość
-
Strata kciuki za obrót!
Tony lepiej dwa razy pojechać coś sprawdzić niż raz nie sprawdzić i żałować
Ja autem jeżdżę cały czas, ale na zakupy od dłuższego czasu już jeździ mąż, bo nawet jak jeszcze brzuch był mniejszy odrobinkę, ale już kręgosłup dawał do pieca i zadyszka z byle powodu to gimnastyka przy kasie ze sklonami wózek-taśma, a potem ponownie do wózka dawała mi popalić 🙈 Ale ostatnio byłam w banku coś załatwić i tez mnie babka pyta kiedy rozwiazanie, ja się śmieje, że w sumie to może być lada dzień, a ta do mnie „i pani nie boi się tak sama jeździć ?!” 😅 -
nick nieaktualny
-
Ja tez jeżdżę autem No nie mam innego wyjścia w sumie
Do sklepów mamy 7 albo 16 km także nie da się nie choć inaczej da się bo jak się tak złe czułam to zamawiałam zakupy do domu i dowożą
Ciśnienie wczoraj cały dzień w granicach 130/140 na 87/96 jedynie wieczór znów duże 164/108 ale mały się ładnie rusza
Staram się odpoczywać ale to nie do końca moja natura narazie mój tata robi fuchę remontowa wiec nie ma go momentami cały dzień także moje szykowanie wszystkiego nadal czeka - jakos nie do końca mi się chce łapie się na tym ze robię znów te same rzeczy kilka razy a do innych nie sięgam - to moje zaburzenie psychiczne na to tez się leczyłam ale ostatnio chyba brak sił je przywrócił bo łatwiej mi coś tylko ogarnąć i poprawić niż robić coś od a do z na ta chwile
Mój cały tydzień w pracy na ten weekend tez go nie ma wiec i ja nie muszę się jakoś specjalnie starać
Dziś na obiad naszło mnie na bigos i tak pomału zaczynam go robić …. -
Dzwoniłam do mojego lekarza, powiedział, że upadek z tak niskiej wysokości nie powinien spowodować nic złego, więc jeśli nic mnie nie boli, nie krwawię, a ruchy są prawidłowe to nie ma powodu do niepokoju. Więc mnie uspokoił
Olo323, MamaNl, MamaTrójki, Angelaaaa, Strata lubią tę wiadomość
-
Mój mąż uwielbia bigos (serio nie znam drugiego takiego fanatyka bigosu😂) i ostatnio napomniałam mojej mamie, żeby kupiła mi mięso (moi rodzice mieszkają blisko najlepszego rzeźnika u nas w mieście) to zrobię bigos do słoików póki jestem na siłach jeszcze, żeby było na długo dla męża, a ona mi na to, ze tez o tym pomyślała i już czeka bigos dla S. Wiec nam da jak przyjedziemy 😅 także dziś jedziemy do moich rodziców, mąż aż nie może się doczekać 😂 czasem z bratem się śmiejemy, ze mój mąż ma lepsze traktowanie u mojej mamy niż jej rodzone dzieci 😂
A ja znowu miałam nieprzespana nockę, coś pospałam nad ranem i obudziłam się z opryszczka 🫤👩❤️👨 29 lat
👩- hashimoto, PCOS
👨🦰- okaz zdrowia
2019r - 💔
11.2022 - 💙👶 (12cs)
01.2024- ZACZYNAMY PROJEKT- RODZEŃSTWO ❤️ (wstrzymany przez wycięcie wyrostka ☹️)