LISTOPAD 2022 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Scandi-B wrote:Dzasta, wspolczuje. Strasznie to dziwne ze cie chca na CC, to juz chyba by bylo lepiej zeby cie wzieli w tym tygodniu na wywolanie, tym bardziej ze mowili ze masz miednice stworzona do rodzenia. No ale moze sa jakies dodatkowe warunki jeszcze 🤔
Z tego co mówił lekarz, to nie ma sensu wywoływać przy 3700 g gdy istnieje poważne ryzyko zaklinowania się brzuszka. Może inaczej by było, gdyby szyjka miała mniej niż 3 cm a ona skróciła się z 4 na 3 na ostatnią wizytę i do dziś stoi w miejscu.
Obstawiam, że za tydzień waga będzie oscylować koło 3900 g 😨.
Na dodatek prowadzący teraz bierze sobie 3 tygodnie urlopu i przechodzę pod skrzydła partnerki ordynatora oddziału, chociaż tyle. Oboje są super kompetentnymi lekarzami i czuję się przy niej bezpiecznie. Już się z nią kontaktowałam, ona też mnie kojarzy i mówiła, że jak coś to za tydzień w czwartek dogadamy co i jak. Mówiła, że z taką wagą nie ma co czekać aż się samo zacznie i w piątek przyjdzie z Wojtkiem (ordynatorem 😂) i zrobią cesarkę. No mam nadzieję, że tak będzie, bo nie zniosę kolejnych dni czekania.11.2022r., Karol ❤
12.2021r., 8tc 👼 Józef, trisomia 13 🖤
👩🏭 28 l.
👨🔧 26 l.
🏃♀️🧗♀️🏞❤
IG: @czytanki.matki -
Od 20 listopada będę w szpitalu.. cesarka dopiero 23 listopada 🫣 nie zrobili USG bo kategorycznie zabronili rodzić SN.. że zagrożenie życia dla mnie i małej.. ehh jakoś mi tak przykro i że tyle dni będę w szpitalu i nie zobaczę córki 😭😭😭Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Asia11 wrote:Jak w piątek to będziesz miała swoje upragnione jedynki 😁
No to byłby jeden z plusów 😂.
Mnie przeraża fakt, że mam być świadoma podczas operacji 😳. Kur.. No nie mogę. Nie cierpię znieczuleń, wszelkiego braku czucia. Już przeżywam a co to będzie przed 😳. Dobrze, że jest tydzień na przepracowanie tematu i oswojenie się z nim. Mam nadzieję, że mąż będzie mógł ze mną zostać po fakcie tyle, ile będę chcieć i nikt go nie wyprosi. Nie cierpię być zależną od kogoś, no ale w tym przypadku wolę męża od położnych.11.2022r., Karol ❤
12.2021r., 8tc 👼 Józef, trisomia 13 🖤
👩🏭 28 l.
👨🔧 26 l.
🏃♀️🧗♀️🏞❤
IG: @czytanki.matki -
nick nieaktualnyAngelaaaa wrote:Od 20 listopada będę w szpitalu.. cesarka dopiero 23 listopada 🫣 nie zrobili USG bo kategorycznie zabronili rodzić SN.. że zagrożenie życia dla mnie i małej.. ehh jakoś mi tak przykro i że tyle dni będę w szpitalu i nie zobaczę córki 😭😭😭
A czemu tak?? Dlaczego zagrożenie zycia dla Was??
Ta rozłąka to tylko 5-6 dni i w stosunku do całego życia to malutki kawałek czasu 🤗
A nie da rady abyś przyjechała w dzien cc?? Ja tak miałam, zrobiłam priv potrzebne wyniki (max 7dni przed cc) i stawiłam się na cc w umowionym dniu cięcia - 3 dobh i do domu. W dniu cc zrobili ktg, usg i wszystko potrzebne przrd operacją
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2022, 15:15
-
nick nieaktualnyUltra-Dżasta wrote:Z tego co mówił lekarz, to nie ma sensu wywoływać przy 3700 g gdy istnieje poważne ryzyko zaklinowania się brzuszka. Może inaczej by było, gdyby szyjka miała mniej niż 3 cm a ona skróciła się z 4 na 3 na ostatnią wizytę i do dziś stoi w miejscu.
Obstawiam, że za tydzień waga będzie oscylować koło 3900 g 😨.
Na dodatek prowadzący teraz bierze sobie 3 tygodnie urlopu i przechodzę pod skrzydła partnerki ordynatora oddziału, chociaż tyle. Oboje są super kompetentnymi lekarzami i czuję się przy niej bezpiecznie. Już się z nią kontaktowałam, ona też mnie kojarzy i mówiła, że jak coś to za tydzień w czwartek dogadamy co i jak. Mówiła, że z taką wagą nie ma co czekać aż się samo zacznie i w piątek przyjdzie z Wojtkiem (ordynatorem 😂) i zrobią cesarkę. No mam nadzieję, że tak będzie, bo nie zniosę kolejnych dni czekania.
Mój pierwszy syn był właśnie w takiej sytuacji i dlatego mieliśmy cc.
Cyprian miał za duży obwód brzuszka do reszty ciała, a że trochę wcześniej był przypadek, że dziecko zaklinowało się i zmarło to od razu dali nas na cc.
Pamiętam, że była to dla mnie trauma , te 3 dni czekania do cc od decyzji, ale koniec końców cieszę się, że tak się stało bo rzeczywiście C ważył 3640g i miał większy brzuszek, a ja mam zdrowego kochanego syna ♥️ -
Sóweczka wrote:A czemu tak?? Dlaczego zagrożenie zycia dla Was??
Ta rozłąka to tylko 5-6 dni i w stosunku do całego życia to malutki kawałek czasu 🤗
A nie da rady abyś przyjechała w dzien cc?? Ja tak miałam, zrobiłam priv potrzebne wyniki (max 7dni przed cc) i stawiłam się na cc w umowionym dniu cięcia - 3 dobh i do domu. W dniu cc zrobili ktg, usg i wszystko potrzebne przrd operacją
Nie wiem czemu mam być w niedzielę już w szpitalu ale w poniedziałek ma mnie zobaczyć diabetolog we wtorek nie będą robić nic chyba że jakieś badania ale nic nie mówiła i wtedy w środę cc i pewnie kolejne 3-4 dni w szpitalu 🙄
A zagrożenie życia to dlatego że stwierdzili że w tak krótkim czasie blizna jest niezagojona i że moze mi pęknąć.. a i od 8 listopada co 2 dni ktg.. chyba żeby sprawdzać skurcze🤔
Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Ultra-Dżasta wrote:No to byłby jeden z plusów 😂.
Mnie przeraża fakt, że mam być świadoma podczas operacji 😳. Kur.. No nie mogę. Nie cierpię znieczuleń, wszelkiego braku czucia. Już przeżywam a co to będzie przed 😳. Dobrze, że jest tydzień na przepracowanie tematu i oswojenie się z nim. Mam nadzieję, że mąż będzie mógł ze mną zostać po fakcie tyle, ile będę chcieć i nikt go nie wyprosi. Nie cierpię być zależną od kogoś, no ale w tym przypadku wolę męża od położnych.
U mnie mąż może zostać ile chce. Akurat na salę cięć w tym szpitalu męża nie wpuszczą, ale już mu lekarz powiedział, że ma się przygotować na kangurowanie. -
Ultra-Dżasta wrote:Dziewczyny, zaraz Was nadrobię ale najpierw muszę wylać swoje żale. Najprawdopodobniej, na 99% czeka mnie... Cesarka 😭. Jak to usłyszałam, to się popłakałam. Młody waży 3700 g, za tydzień - 10.11 kolejne KTG i wizyta. Jeżeli przekroczy 4 kg lub będzie blisko to od razu szpital i w piątek cesarka. Tak, chciałam rodzić w jedynkowe dni ale to nie miała być cesarka 😭. Już nawet się nie łudzę o SN, bo to już by było niebezpieczne. Lekarz boi się, że zaklinuje się brzuszkiem. Niby wie, że urządzenia różnie mierzą ale stwierdził, że co innego jakby to był drugi poród i miałabym doświadczenie w rodzeniu. A w przypadku takich dużych dzieci każdy gram ma znaczenie, zwłaszcza jeśli chodzi o pierwsze porody. Wszelkie metody wywołania porodu przy tych 3700 g są bez sensu.
Szyjka jak stanęła na ostatniej wizycie na 3 cm tak stoi dalej i się nie rusza. W ogóle nie dojrzewa. Jest rozmiękczona, ale żeby coś się działo dalej...
Coś tam jeszcze mówił ale z wrażenia zapomniałam.
Jestem... Rozczarowana. I zła. No ale co zrobię, nic nie zrobię. Po kim mój Klusek ma taki przyrost masy to ja nie wiem 🤷♀️.
Musisz myśleć ze Twoje zdrowie i zdrowie maluszka sa tu najważniejsze bez względu na przebieg porodu 😘 -
A mężowie kangurowali jak bylo znieczulenie tylko dołu? Ja dostałam małego do piersi po cesarce na sporo czasu tylko maz pilnował żeby go cycek nie udusił czy cos bo ja nie mogłam głowy podnosić ale to jedno z najpiękniejszych wspomnien z tego dnia.
Tak samo albo nawet jeszcze lepiej wspominam ja wyjeli Stasia z brzucha i usłyszałam jego placz a potem patrzyłam jak go tam mierza. Pozniej na moment dostali mi jego buzie do mojej, mogłam go tez dotknąć jedna reka.
Dzasta nie bój się tego znieczulenia, inaczej ominęłyby Cie być może najpiękniejsze chwile w życiu 🙂kamilamhm lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAngelaaaa wrote:Nie wiem czemu mam być w niedzielę już w szpitalu ale w poniedziałek ma mnie zobaczyć diabetolog we wtorek nie będą robić nic chyba że jakieś badania ale nic nie mówiła i wtedy w środę cc i pewnie kolejne 3-4 dni w szpitalu 🙄
A zagrożenie życia to dlatego że stwierdzili że w tak krótkim czasie blizna jest niezagojona i że moze mi pęknąć.. a i od 8 listopada co 2 dni ktg.. chyba żeby sprawdzać skurcze🤔
Rozumiem.
Słabo, że jedynie przez diabetologa tyle czasu wcześniej. Zadzwoń może i zagadaj, że chociaż 1 dzień przed 🤷
-
Juz jestem po wizycie. Polozna powiedziala ze glowa jest tak nisko juz ustawiona, ze na poczatku miala problem zeby ja wyczuc. Powiedziala ze moglaby mi zbadac szyjke jesli bede nalegac ale ze nie widzi potrzeby bo jej zdaniem do konca tygodnia urodze. Zaproponowala mi akupunkture na przyspieszenie akcji i sie zgodzilam z ciekawosci.
Nawet powiedziala ze jutro ma dyzur w swoim szpitalu i zebym przyszla do niej jesli w nocy zaczne rodzic. No ale mam dylemat, bo z jednej strony ja lubie i mam zaufanie, ale z drugiej strony zmiana szpitala na ostatnia chwile chyba by byla troche stresujaca.
Zapytalam tez o GBS i powiedziala ze mi to zrobila w pierwszym trymestrze (o czym nie wiedzialam), ze byl negatywny i ze nie trzeba powtarzac.meggie94, Anita2022, kamilamhm, Ultra-Dżasta, Aga300, Decemberry, Olo323 lubią tę wiadomość
-
Tony wrote:Dżasta, możliwe, że rzeczywiście powoli zbliża się poród
Ja już wiem, że w nocy to dziecka ja będę wstawac. Dziś o 1 w nocy mój pies się obudził i zaczął piszczeć, żeby go wypuścić, okazało się, że ma biegunkę. Wypuściłam go, wracam do łóżka, mówię mężowi, co się dzieje, coś tam mi odpowiedział... rano w ogóle tego nie pamiętał on ma tak mocny sen, że zanim wstanie do dziecka to ta umrze z głodu ;d
Mojego też nie budzi płacz młodej, wiec mamy uklad, że ja idę wcześniej spać, a on siedzi do północy na przykład czy pierwszej, żeby Wike na tej pobudce przewinąć i nakarmić, bo lepiej mu nie spać i poczekać niż wstać jak już zaśnie, a potem w nocy na pobudkę wstaje ja 😅kamilamhm, Olo323, Tony lubią tę wiadomość
-
Kalli95 wrote:A mężowie kangurowali jak bylo znieczulenie tylko dołu? Ja dostałam małego do piersi po cesarce na sporo czasu tylko maz pilnował żeby go cycek nie udusił czy cos bo ja nie mogłam głowy podnosić ale to jedno z najpiękniejszych wspomnien z tego dnia.
Tak samo albo nawet jeszcze lepiej wspominam ja wyjeli Stasia z brzucha i usłyszałam jego placz a potem patrzyłam jak go tam mierza. Pozniej na moment dostali mi jego buzie do mojej, mogłam go tez dotknąć jedna reka.
Dzasta nie bój się tego znieczulenia, inaczej ominęłyby Cie być może najpiękniejsze chwile w życiu 🙂
Potwierdzam. Ten moment podczas CC jak usłyszałam płacz, sama się popłakałam, a potem jak podstawili mi na chwile Wiktorię buzią do mojej twarzy, cudowne uczuciekamilamhm, Decemberry lubią tę wiadomość
-
meggie94 wrote:Potwierdzam. Ten moment podczas CC jak usłyszałam płacz, sama się popłakałam, a potem jak podstawili mi na chwile Wiktorię buzią do mojej twarzy, cudowne uczucie
Oj tak, ja mam nawet zdjęcia bo była znajoma mojej teściowej i uwieczniła tą radość i te pierwsze spojrzenie na siebie 😍🥹Kalli95, meggie94, kamilamhm, Ultra-Dżasta lubią tę wiadomość
Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Wróciłam z wizyty. Mała jest klocuszkiem - 3140 g, (a jestem 36+1 tc). Ja ważyłam 3200 g i urodziłam się w 42 tc. Przez ten miesiąc tak przybrała🙈 boję się co będzie dalej 🤔
Poza tym wszystko dobrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2022, 18:25
Angelaaaa, Nosia, Asia11, Ultra-Dżasta, Scandi-B, Kalli95, meggie94, kamilamhm, Tony lubią tę wiadomość