LISTOPAD 2022 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Tony wrote:Kid_aa, do 24 godzin utrzymuje się działanie przeciwbolowe, więc jeśli robią to pewnie, że warto skorzystać
Asia to prawda, że w wielu szpitalach zabiegowcom i anestezjologom nie chce się wprowadzić niczego nowego, bo po co, skoro jest dobrze 🤷🏼♀️ na szczęście u mojego męża jest dużo młodych lekarzy i oni chcą się uczyć i "robić dobrze" pacjentom ale to jest klinika, jak dyżuruje właśnie w takich miejskich szpitalach to czesto musi walczyc że starymi lekarzami, żeby pozwolili mu zrobić coś inaczej okropne to jest, niestety dużo jest wypalonych osób w tym zawodzie.
U mojego jeden lekarz nie znieczula, bo sie boi 😬 To jest dopiero paranoja. Mój wcześniej pracował w dużym szpitalu, ale się przeprowadzaliśmy.
Tak samo właśnie z ZZO. U mojego nie robią w ogóle (szpital trochę większy niż powiatowy), Ty pisałaś że u Ciebie nie będzie z tym problemu, a znowu ja rodzę w klinice i koleżanka tam pracująca mi powiedziała, że pierworódkom oni nie podają. Więc wszystko zależy od szpitala i ekipy.
Angelaaaa zapytaj w szpitalu gdzies bliżej domu czy jest taka możliwość albo np. w jakiejś przychodni przy szpitalu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2022, 22:16
-
Asia a ty rodzisz na Ligocie?
30.11.2012 (puste jajo), 12.02.2016 (28tc*) - naturalsy 💔
IUI 05.2017 IMSI 08.2017 IMSI 01.2018 IMSI 03.2019 IMSI 05.2019 (Mini-IVF) 08.2020 stymulacyjna klapa
AZ 02.2022 7dpt 16, 9dpt 34, 11dpt 31
AZ 03.2022 7dpt 46, 9dpt 135, 12dpt 426, 16dpt 1730, 20dpt 5035, 7t3d ❤️ 🍀🤞🍀 It's a boy 🥰
genotyp AA, V Leiden, MTHFR a1298c, nasienie kiepskie, polimorfizm Apal
2950g Syn - Nasza Miłość😍 -
Angelaaa ja chodzę na ktg na NFZ do przychodni przyszpitalnej tam gdzie będę rodzić.Tylko musiałam podpisać tam KOC. Może będą chcieli żebyś przyjeżdżała do nich na to ktg, tylko trochę organizacyjnie ciężko tyle km co 2 dni. Może właśnie gdzieś bliżej się uda.
Mam tak wielki brzuch, jak młody wieczorem się tam kręci to tak mnie boli, że nie mogę wytrzymać. Mam wrażenie, że miednica mi pęknie na pół. Fizycznie to już bym chciała być po, Psychicznie to mogę chodzić w ciąży jeszcze z miesiąc bo nie jestem gotową na taką rewolucję 😀
Tony, kamilamhm lubią tę wiadomość
7.01.19. Aniołek👼💔
20.04.21 Synek M 👶💙
17.11.22 Synek A 👶💙 -
Asia11 wrote:U mojego jeden lekarz nie znieczula, bo sie boi 😬 To jest dopiero paranoja. Mój wcześniej pracował w dużym szpitalu, ale się przeprowadzaliśmy.
Tak samo właśnie z ZZO. U mojego nie robią w ogóle (szpital trochę większy niż powiatowy), Ty pisałaś że u Ciebie nie będzie z tym problemu, a znowu ja rodzę w klinice i koleżanka tam pracująca mi powiedziała, że pierworódkom oni nie podają. Więc wszystko zależy od szpitala i ekipy.
Angelaaaa zapytaj w szpitalu gdzies bliżej domu czy jest taka możliwość albo np. w jakiejś przychodni przy szpitalu.
W tym szpitalu, który wybrałam robią zzo na życzenie pacjentki, u mojego męża w klinice prawie w ogóle, bo nie ma osobnego anestezjologa na położnictwo. Niestety mało który szpital ma takowego. Chociaż teraz moje zzo też stoi pod znakiem zapytania bo spadły mi płytki, narazie mam 130, ale jak spadną poniżej 100 to mogą mi nie zrobić...
Też się tu dowiaduje ciekawych rzeczy ten Engerix muszę kupić, bo rzeczywiście jest lepszy.
-
Laski, ale jaja. Od 23 jestem w szpitalu.
Dziwne rzeczy zaczęły się wczoraj ze mną dziać. Mniej-więcej o 18 zobaczyłam na papierze krew. Lekarz kazał obserwować ale wspólnie doszliśmy do wniosku, że to po badaniu wziernikiem. Dobra, jednorazowa sytuacja. A to, co później zaczęło się dziać z brzuchem, to jakiś koszmar. Zaczęło się od spięć brzucha, później tak zaczął mnie boleć... Myślałam, że umrę. Poszłam do WC i w skrócie - poszła ze mnie sama woda 😳. I to byłam w takim szoku, że aż kuźwa nie wiedziałam, czy to z pierwszego, czy drugiego otworu 🙃. Brzuch był przez jakiś czas spięty a ja chodziłam i próbowałam obudzić dziecko. A też nie jadłam wczoraj nic podejrzanego 😳. Ten brzuch był jak kamień i nic nie czułam. No to mąż mówi o 22: jedziemy do szpitala. Okej. Napisałam w między czasie do doktora,
wyjechaliśmy a Karol zaczął się ruszać. I mówię do męża: zawróć, rusza się. Okej, wracamy do domu i zaczęłam mu stulać coś o wodach płodowych i mąż znów zawrócił, bo powiedział, że jak mam się denerwować to już woli mnie zawieźć do szpitala 😂. Szczerze, pierwsze co mi przyszło na myśl, to fakt, że rodzę. Bo jak już przestawiłam się na cesarkę, to głowa może "odpoczęła" i organizm zaczął pracować na innych obrotach. No ale lekarka mnie zbadała. Powiedziała, że nie ma żadnego rozwarcia, dziecko żyje i zostaje na obserwacje, gdyż nie ma sensu mnie wypuszczać, bo w każdej chwili mogę rodzić 🤷♀️. Szyjka bez zmian nadal 3 cm. Stwierdziłam - ok, zostanę. Dzieci nie mam, to okej.
Oczywiście na KTG chłop brykał jak szalony, teraz też nie daje mi spać. Ale kurna, od 19 do 22 żadnych ruchów, gdzie o tej porze zawsze miałam dyskotekę. Pani doktor mówiła, żebym została na czczo a ona wyśle prowadzącego Piotrka z rana do mnie i mamy się dogadać, czy bierze mnie na cesarkę, czy czekamy. Raczej wątpię, by proponował dziś cesarkę. Wczoraj wywnioskowałam, że woli, by dziecię jeszcze pobyło trochę w brzuchu. No nic, czekam. Trochę się denerwuję.
A i na KTG zero skurczy, tylko te napinania spowodowane przez Karola. Nawet brzuch mnie okresowo nie boli. No ale koniec końców, cieszę się, że przyjechałam, bo czuję się bezpiecznie i wiem, że to nie wody płodowe ze mnie poszły.kamilamhm, Olo323 lubią tę wiadomość
11.2022r., Karol ❤
12.2021r., 8tc 👼 Józef, trisomia 13 🖤
👩🏭 28 l.
👨🔧 26 l.
🏃♀️🧗♀️🏞❤
IG: @czytanki.matki -
Dżasta może to wirusek Cię dopadł, jak mnie w zeszłym tygodniu. Też sama woda i przy tym ból i twardy brzuch. Też nie czulam ruchów wtedy, ale ja zawsze przy przebojach z wypróżnianiem albo małego nie czułam albo wręcz odwrotnie, szalał jak na dysce.
Ale zaczyna się dziać na wątku 😲Dynamicznie. Ja od dzisiaj zaczynam odliczanie przed pójściem na oddział. -
Nosia wrote:Praktycznie wszystkie macie zaplanowane daty, albo cc albo wywoływanie. Fajnie wam, bo nie musicie oczekiwać w niepewności.
Za chwilę jeszcze Decembery mi odpadnie bo pewnie będzie miała datę cc i zostanę sama z SN
Jeszcze jest pare dziewczyn pod koniec miesiaca 😉 a Ciebie nie ma na pierwszej stronie. Na kiedy masz termin?kamilamhm lubi tę wiadomość
-
Nosia ja tez wciąż czekam, termin mam za dwa dni a tu cisza. Próbowałam już wszystkiego 2S bo schody przy mojej rwie kulszowej odpadają, ananas, stymulacja sutków, skakanie na piłce, pikantne i słodkie. Na ostatnim Ktg zarysowały się 4 skurcze dobiegające do 60, ale lekarz stwierdził, ze jest jeszcze czas wrrr 😪
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2022, 09:46
14.11.2022 Marcel 3190g, 53 cm, 10 pkt ❤️
🤰🏻30 lat
01.03 ⏸
11.03 pierwsza wizyta (5+6)
29.03 druga wizyta, słyszałam bicie serduszka 166 ud/min (8+2)
26.04 badania prenatalne (12+2)
24.05 będzie chłopak 💚 155 gram, 144 ud/min (16+2)
Niedoczynność tarczycy -Euthyrox 50
PCOS -
Dżasta ale napędziłaś stracha 😱
Jak zaczęłam czytać to myślałam, ze już jesteś z Karolem 😁
Właśnie ja na tym etapie tez chciałabym być już w szpitalu, nie mam dzieci co czekają w domu, a tak miałabym spokój ze nic złego się nie przeoczy… nawet na poprzedniej wizycie pytałam lekarza czy może mi dać skierowanie już do szpitala, bo się boje, to przyznał szczerze, ze nie ma najmniejszego wskazania żeby mnie skierować wiec nawet jak mi wypisze to po trzech dniach mnie wypiszą do domu 😅
Wiec muszę czekać 🤷♀️😅👩❤️👨 29 lat
👩- hashimoto, PCOS
👨🦰- okaz zdrowia
2019r - 💔
11.2022 - 💙👶 (12cs)
11.2024- ZACZYNAMY PROJEKT- RODZEŃSTWO ❤️ -
Nosia wrote:Praktycznie wszystkie macie zaplanowane daty, albo cc albo wywoływanie. Fajnie wam, bo nie musicie oczekiwać w niepewności.
Za chwilę jeszcze Decembery mi odpadnie bo pewnie będzie miała datę cc i zostanę sama z SN
Jeszcze ja- niby termin na 9go ale nic a nic się nie zapowiada 🤷♀️
Ćwiczę, sprzątam, chodzę po schodach nawet seksy są przy moich wszystkich bólach i niedogodnościach i nic 🤷♀️🙄😂Nosia, Anita2022 lubią tę wiadomość
👩❤️👨 29 lat
👩- hashimoto, PCOS
👨🦰- okaz zdrowia
2019r - 💔
11.2022 - 💙👶 (12cs)
11.2024- ZACZYNAMY PROJEKT- RODZEŃSTWO ❤️