LISTOPAD 2022 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas po szpitalu Wanda miała jedną wielką ranę z którą do tej pory się bujamy. Trochę złagodził pimafucort na receptę. A synkowi swego czasu clotrimazolem smarowałam jak już było grubo.
My dalej w szpitalu ☹️ Minął miesiąc a Dianka lepiej zna to miejsce niż własny dom ☹️Mama Piątki
2005 🐭
2019 🐹
2021🐭
2021 👼🏻 8tc
2022 🐹🐹 -
Sóweczka wrote:Dziewczyny pomocy!!!
Marlenka też sra non stop 🤦🏼♀️
I niestety zrobiło jej się odparzenie, a dziś pojawiła się rana przy odbycie 😭
Stosowany byl sufocrem, alantan, mąka, zasypki, myjemy pupę po kupce mydlem laurowym i nie wiem co zrobić 🤷
Kupiłam dziś tormentiol i nadmanganian potasu i pierwszy raz właśnie stosowałam.
Vo jeszcze można??
https://pantabletka.pl/masci-na-odparzenia-pieluszkowe-i-pod-pampersa-opinie/
Może znajdziesz jeszcze cos czego nie próbowałaś.Sóweczka, Decemberry lubią tę wiadomość
-
Sóweczka wrote:Dziewczyny pomocy!!!
Marlenka też sra non stop 🤦🏼♀️
I niestety zrobiło jej się odparzenie, a dziś pojawiła się rana przy odbycie 😭
Stosowany byl sufocrem, alantan, mąka, zasypki, myjemy pupę po kupce mydlem laurowym i nie wiem co zrobić 🤷
Kupiłam dziś tormentiol i nadmanganian potasu i pierwszy raz właśnie stosowałam.
Vo jeszcze można??
Nam pomaga to, że w ciągu dnia staramy się raczej przy przewijaniu przemywać wodą i wacikiem, a nie chusteczkami (testowaliśmy już nie wiem ile 🙈). Chusteczek używamy tylko jak na szybko trzeba, poza domem i w nocy, bo nie chce się już po ciepła wodę nikomu w nocy biegać 😅 I zielony alantan. Nawet jak się coś pojawia, to szybko się pozbywamy. Wiem, że moja siostra, której córka non stop miała potworne odparzenia przemywala ją korą dębu i tylko to jej pomagało. -
U nas np bepanthen może i zapobiegawczo coś tam daje, ale jak już jest odparzenie nie działa, dlatego używamy teraz cały czas alantanu. Sudocrem dla naszej okazał się za mocny, piszczała bardzo jak była wysmarowana sudocremem, wiec tez poszedł w odstawke.
MamaTrojki współczuje bardzo, mam nadzieje, że niedługo wyjdziecie -
Sóweczka wrote:Marta, a wiesz, że Twój mąż może wziąć na Ciebie 2 tygodnie opieki??
Nie wiem czy zgłaszasz to na obchodzie w dniu wypisu i oni w szpitalu opiekę wystawią czy trzeba się zgłosić do lekarza rodzinnego, ale jest taka możliwość. Może byście z niej skorzystali i wtedy M byłby przy Was? Może na ten czas jak będziesz w szpitalu yo lekarz rodzinny by już wypisal Twojemu M? -
U nas w pewnym momencie też zrobiło się odparzenie z pęcherzykami to pomogło jednorazowe posmarowanie zielonym linomagirm. Zapobiegawczo smaruję bepanthenem, ale potem przerzucę się na coś tańszego skoro nie ma różnicy.
Sóweczka, Decemberry lubią tę wiadomość
-
Olo323 wrote:Dziewczyny, ja na szybko 🙈
Jeszcze się ogarniam w nowym życiu 😅
Nadrobię Was rano myśle, ale chciałam powiedzieć, ze:
Jaś przyszedł wczoraj na świat o 11:45 przez CC, wazy całe 4020g i ma równiutkie 60cm! ❤️Olo323 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMamaTrójki wrote:U nas po szpitalu Wanda miała jedną wielką ranę z którą do tej pory się bujamy. Trochę złagodził pimafucort na receptę. A synkowi swego czasu clotrimazolem smarowałam jak już było grubo.
My dalej w szpitalu ☹️ Minął miesiąc a Dianka lepiej zna to miejsce niż własny dom ☹️
Kochana tulę Cię mocno 🤗
Wyobrażam sobie jak musi Wam być ciężko 😞
Dziękuję za rady - spróbuję clotrimazol 👍
MamaTrójki lubi tę wiadomość
-
MamaTrójki wrote:U nas po szpitalu Wanda miała jedną wielką ranę z którą do tej pory się bujamy. Trochę złagodził pimafucort na receptę. A synkowi swego czasu clotrimazolem smarowałam jak już było grubo.
My dalej w szpitalu ☹️ Minął miesiąc a Dianka lepiej zna to miejsce niż własny dom ☹️Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2022, 16:12
MamaTrójki lubi tę wiadomość
-
My dzisiaj wychodzimy do domku ❤ cieszę się a jednocześnie jestem przerażona. Oluś w nocy daje mocno czadu. Teraz śpi.
MamaTrójki dużo zdrówka dla Was i szybkiego powrotu do domu.Nosia, Angelaaaa, MamaTrójki, Tony, Decemberry lubią tę wiadomość
7.01.19. Aniołek👼💔
20.04.21 Synek M 👶💙
17.11.22 Synek A 👶💙 -
nick nieaktualny
-
Decembery ja po moim porodzie też mam traumę. Dopiero do mnie dociera, że mogło się skończyć najgorszym. I często teraz szlocham. Cały czas mi to wraca przed oczy i czuje strach i panikę mimo, że jestem już w domu z malutką. Chyba ten stan jeszcze potrwa.
Najgorsza jest myśl, że nie dałam rady urodzić własnego dziecka. W sensie, że musiała być interwencja. Tak naprawdę ją wyciągnęli. I zostały mi słowa jakiejś lekarki: "Ona w ogóle nie prze, nie pomaga". A ja parlam z całych sił, całe ciało miałam w popękanych naczynkach, buzię też. Nie widziałam już na oczy po tylu godzinach męki..😒 Czuję się jakbym zawiodła albo za mało z siebie dała. Nie dałam rady mocniej. Mała utknęła w martwym punkcie. No i skończyło się na vacuum.Decemberry lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jak u was z połogiem? U mnie 4 doba po porodzie i wszystko ucichło. Żadnej wydzieliny. Do wczoraj miałam różne wydzieliny, ale od samego początku nie bylo tego jakoś dużo. To normalne? Neta nie chce czytać bo tam skrajne informacje i nie chcę się jeszcze bardziej dołować, że coś jest nie tak. I tak nie trzymam po porodzie moczu. I to nie jest lekkie popuszczenie. Nie jestem w stanie zatrzymać strumienia. Jak się zacznie to leci wszystko do konca co mam w pęcherzu. Ćwiczę mięśnie kegla. Może to coś pomóże. Czy szwy po cięciu miałyście rozpuszczalne? Wiecie, że nawet nie dopytałam co się z nimi robi. Czy to sie jakos kontroluje?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKaroInka wrote:My dzisiaj wychodzimy do domku ❤ cieszę się a jednocześnie jestem przerażona. Oluś w nocy daje mocno czadu. Teraz śpi.
MamaTrójki dużo zdrówka dla Was i szybkiego powrotu do domu. -
nick nieaktualnyNosia wrote:Decembery ja po moim porodzie też mam traumę. Dopiero do mnie dociera, że mogło się skończyć najgorszym. I często teraz szlocham. Cały czas mi to wraca przed oczy i czuje strach i panikę mimo, że jestem już w domu z malutką. Chyba ten stan jeszcze potrwa.
Najgorsza jest myśl, że nie dałam rady urodzić własnego dziecka. W sensie, że musiała być interwencja. Tak naprawdę ją wyciągnęli. I zostały mi słowa jakiejś lekarki: "Ona w ogóle nie prze, nie pomaga". A ja parlam z całych sił, całe ciało miałam w popękanych naczynkach, buzię też. Nie widziałam już na oczy po tylu godzinach męki..😒 Czuję się jakbym zawiodła albo za mało z siebie dała. Nie dałam rady mocniej. Mała utknęła w martwym punkcie. No i skończyło się na vacuum.
Za cycki taką pielęgniarkę powiesić i kręcić nią w koło!!! Co za durne babsko!!
Wcale nie zawiodłaś i bardzo dobrze sobie poradziłaś 🤗 Nosiłaś pod sercem takie cudo i donioslaś do końca ♥️
Czasami jest tak, że trzeba interwencji, ja miałam 3 cesarki 🤷
Bądź z siebie dumna bo dałaś radę najlepiej jak potrafiłaś 🤗💪kamilamhm, Scandi-B, Tony, Olo323 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNosia wrote:Dziewczyny jak u was z połogiem? U mnie 4 doba po porodzie i wszystko ucichło. Żadnej wydzieliny. Do wczoraj miałam różne wydzieliny, ale od samego początku nie bylo tego jakoś dużo. To normalne? Neta nie chce czytać bo tam skrajne informacje i nie chcę się jeszcze bardziej dołować, że coś jest nie tak. I tak nie trzymam po porodzie moczu. I to nie jest lekkie popuszczenie. Nie jestem w stanie zatrzymać strumienia. Jak się zacznie to leci wszystko do konca co mam w pęcherzu. Ćwiczę mięśnie kegla. Może to coś pomóże. Czy szwy po cięciu miałyście rozpuszczalne? Wiecie, że nawet nie dopytałam co się z nimi robi. Czy to sie jakos kontroluje?
Ja po Cypku bylam tak wyczyszczona, że plamilam tylko tydzień. Z Mikim ciekło ze mnie 6 bitych tygodni, q teraz przez pierwsze 2 tyg jak okres w 4 dniu, kilka dni ciszy i wczoraj znowu zaczęło
-
nick nieaktualnyNosia wrote:Dziewczyny jak u was z połogiem? U mnie 4 doba po porodzie i wszystko ucichło. Żadnej wydzieliny. Do wczoraj miałam różne wydzieliny, ale od samego początku nie bylo tego jakoś dużo. To normalne? Neta nie chce czytać bo tam skrajne informacje i nie chcę się jeszcze bardziej dołować, że coś jest nie tak. I tak nie trzymam po porodzie moczu. I to nie jest lekkie popuszczenie. Nie jestem w stanie zatrzymać strumienia. Jak się zacznie to leci wszystko do konca co mam w pęcherzu. Ćwiczę mięśnie kegla. Może to coś pomóże. Czy szwy po cięciu miałyście rozpuszczalne? Wiecie, że nawet nie dopytałam co się z nimi robi. Czy to sie jakos kontroluje?
Szwy wewnętrzne rozpuszczalne, a zewnętrzne zdjęte na 7 dobę