LISTOPAD 2022 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
MMR u nas przeszła bez skutków ubocznych z wyjątkiem kilku drobnych wyprysków po kilku dniach, które szybko zniknęły.
Marta, współczuję. Okropne to jest kiedy jedna choroba przechodzi w następną. Niestety z tego co słyszę, znaczna część dzieci tak przechodzi początki żłobka.
Smoczka synek nie chciał od początku, więc nic nie podpowiem.
Kupiłam synkowi konia na biegunach. Ulubioną zabawą jest na razie ciągnięcie go za ogon po całym mieszkaniu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2024, 09:47
Scandi-B, Tony, Decemberry lubią tę wiadomość
40 lat, kilka lat starań
Gyncentrum Ostrawa:
X 2021 - AZ, CB
III 2022 - AZ, beta: 8dpt -7,4; 10dpt - 22; 15dpt-279, 17dpt - widoczny pęcherzyk, 21dpt-2594, 26dpt jest, badania prenatalne I, II i III trym - ok.
XI 2022 - Synek już na świecie -
Smerfetka nasza tez smoczka używała tylko do spania i tez zastanawiałam sie jak to będzie, ale przyszedł moment, że się sama odsmoczkowala 🙈 była wtedy chora, miała skok rozwojowy i zęby totalne combo i sama zaczęła się wściekać jak po butli dawałam jej smoczka, wiec wykorzystaliśmy moment i od razu przestaliśmy dawać. Choroba się skończyła, skok się skończył i smoczka nie ma i jest ok
Marta wspieram i łącze się w bólu, my już mamy za sobą dwie żłobkowe jelitówki i jeden problem zoladkowo-jelitowy, który Wike pozamiatał, ale to raczej była bakteria bo wtedy w żłobku ścięło tylko ją a pomógł jej dopiero nifuroksazyd - to ten zolty syrop. Nie do końca rozumiem dlaczego go dostaliście na jelitowke, bo on jest na bakteryjne zakażenia, a nie na wirusa. Wiec od listopada w każdym miesiącu mieliśmy wymioty i biegunke, nie ma dla mnie nic gorszego niż jelitówki. Tylko teraz od czwartku znowu jelitówka była, ale tym razem Wika przeszła ultra łagodnie, tylko delikatna biegunka przez chwile, za to mnie poskladalo całkowiciemieliśmy tez już rsv, zapalenie oskrzeli po rsv i regularne gile wiec jeszcze raz - łącze się w bólu
-
Leonek też od początku nie akceptował żadnego smoczka, a próbowaliśmy kilku. Teraz to się nawet cieszę, że nie musimy odstawiać.
Ostatnio na sali zabaw taka większa około 4letnia dziewczynka ze smoczkiem latała, a potem rodzice się dziwią, skąd np wada zgryzu. -
U nas tez maly ze smoczkiem sie nie zaprzyjaznil, wiec nie podpowiem. Ale rozmawialam ze swoim przelozonym kiedys na ten temat, mowil ze byli w jakims parku rozrywki/zoo gdzie jest rytual zostawiania smoczkow przez dzieci 🤣
Potem jak sie dziecko upomina o smoczka, to sie mu przypomina ze jest on pod dobra opieka w smoczym skarbcu.
W linku zdjecia, haha.
https://www.dyreparken.no/opplevelser/kaptein-sabeltanns-smokkarium/?gclid=Cj0KCQiAtaOtBhCwARIsAN_x-3IBjaopd9N2xJSGu64GWBCmbrr6bq81l47HNvuXkUZj1nkRzsWiRbQaArfhEALw_wcB
Moze cos takiego jest w Polsce, ale chyba tak czy siak to bardziej wlasnie dla takiego przypadku jak opisuje Dorocia 😅
Joanne, Decemberry lubią tę wiadomość
-
Marta współczuję tych chorób 😕
Niestety jak nie masz z kim zostawiać dziecka to będzie trochę problem z powrotem do pracy 😫
Chrześniaczka też co chwilę chora... Znajomi dali dwójkę dzieci do przedszkola to są 2 tygodnie chorzy i po 2 dniach w przedszkolu znowu to samo 😣 także on też prawie do pracy nie chodzi bo z dzieciakami w domu musi siedzieć z kasą przez to słabo.. także tak to niestety wygląda.. oby dosyć szybko to wszystko minęło 🙆🏻♂️ u mnie się zacznie od września jak Majka pójdzie do przedszkolaMaja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
U nas chyba trzydniówka bo Olek już nie gorączkuje ale ma wysypkę na całym tułowiu. Dzisiaj w nocy nie spał prawie wcale, tzn niby spał ale płakał przez sen. Nie zmrużyłam oka, cała noc na rekach. A teraz wieczorem zauważyłam, że ma w miejscu górnej 4 spuchniętą, fioletowa gulę. To pewnie to go tak męczy. Biedne te nasze maluszki.
Smerfetka u nas Olek odsmoczkowal się sam chwilę przed roczkiem. Jakos tak sam z siebie nie chciał ale on nigdy nie był fanem smoka, ja bardziej mu go wcisnęłam. Teraz za smoczek robi cycek 🙈. Wiec pewnie jeszcze z rok go będę karmić. Aż sam się mam nadzieję odstawi. Za to mój starszy syn kochał smoczek od początku. Długo miał tego smoka. Pierwsza próbę odsmoczkowania podjęłam jak miał z 10 miesięcy chyba ale po 3 dniach poległam. Potem jeszcze kilka razy próbowałam ale nie dałam rady, do spania musiał być. Zdarzało mu się zasnac bez smoka na rękach, w nosidle albo w przyczepce jak się wymęczył na placu zabaw więc na drzemkę w dzień próbowałam go tak usypiac. Na noc już było gorzej. I w nocy też szukał smoka. Ale bardzo dużo rozmawiałam z nim o tym smoczku, że jest już duży, że może jakaś zabawkę sobie wybierze zamiast, czytaliśmy książeczki gdzie bohater żegnał się ze smoczkiem. Trochę to trwało a ja już mialam wizję ortodonty. Jak miał 2 lata i 4 miesiące to sam pewnego wieczoru stwierdził, że bez smoka dzisiaj śpi. Turlal się z godzinę zanim zasnął ale sie zawziął. I tak się w końcu sam odsmoczkowal. Możesz też wywalić smoczek i już ale wtedy przygotuj się na kilka dni i nocy płaczu, gdzie trzeba będzie nosić na rękach I tulić. Ja nie mialam na to siły bo najpierw bylam w kolejnej ciąży a potem Oluś był już na świecie i też nie chciałam starszakowi i nam fundować takich ekstremalnych przeżyć.7.01.19. Aniołek👼💔
20.04.21 Synek M 👶💙
17.11.22 Synek A 👶💙 -
Laura ma smoczek tylko do spania i czasem w samochodzie jak bardzo marudzi. W ciągu dnia smoczek jest schowany więc nie przeszkadza jej w "gadaniu". Też się zastanawiałam co z tym robić, ale nie mam narazie siły na walkę, oduczanie i nieprzespane noce, uznałam, że jeśli ma tylko do spania to może nie będzie miała większych problemów z uzębieniem i mową.
Czytałam opinie u cienwiatru, że jeśli smoczka do spania nie odstawi sie przed 1 rż to już lepiej poczekać z tym nawet do 3 rż. W tym okresie pomiędzy trudno jest dziecku zrozumieć, że nagle nie ma smoczka. -
U nas też w dzień nie ma smoczka, a przy zasypianiu i w nocnych pobudkach owszem. I też się zastanawiam czy tak po prostu przestać mu dawać, bo Młody generalnie ma takie dni, że zasypia zupełnie bez niego albo wypluwa na 5 minut przed zaśnięciem. Tylko nie wiem czy to jest teraz dla niego/dla mnie dobry czas, bo bardziej zaczął się domagać piersi - woła da, dajń, dań i ciągnie za koszulkę więc obawiam się, że jak wywalę smoczek, to zacznie na mnie wisieć. Niestety wróciłam do nocnego karmienia - młodzieniec znów budzi się ok. 4 . Przez jakiś czas próbowaliśmy usypiać, ale trwało to nieraz godzinę, Mały na rękach uspokajał się, nie płakał, ale też nie zamierzał spać - próby odłożenia kończył zdecydowanym protestem. Raz, Małż go tak dłuuugo już bujał, a tu nagle w tej ciszy Maluch zaczął sobie klaskać. No więc jestem niepocieszona, ale karmię i odkładam, bo co zrobić.
30.11.2012 (puste jajo), 12.02.2016 (28tc*) - naturalsy 💔
IUI 05.2017IMSI 08.2017
IMSI 01.2018
IMSI 03.2019
IMSI 05.2019 (Mini-IVF)
08.2020 stymulacyjna klapa
AZ 02.20227dpt 16, 9dpt 34, 11dpt 31
AZ 03.2022 7dpt 46, 9dpt 135, 12dpt 426, 16dpt 1730, 20dpt 5035, 7t3d ❤️ 🍀🤞🍀 It's a boy 🥰
genotyp AA, V Leiden, MTHFR a1298c, nasienie kiepskie, polimorfizm Apal
2950g Syn - Nasza Miłość😍 -
Dziewczyny na Dzień BiDz. szukam ciasta bez cukru🤣robiła któraś jagielnik bez pieczenia?
30.11.2012 (puste jajo), 12.02.2016 (28tc*) - naturalsy 💔
IUI 05.2017IMSI 08.2017
IMSI 01.2018
IMSI 03.2019
IMSI 05.2019 (Mini-IVF)
08.2020 stymulacyjna klapa
AZ 02.20227dpt 16, 9dpt 34, 11dpt 31
AZ 03.2022 7dpt 46, 9dpt 135, 12dpt 426, 16dpt 1730, 20dpt 5035, 7t3d ❤️ 🍀🤞🍀 It's a boy 🥰
genotyp AA, V Leiden, MTHFR a1298c, nasienie kiepskie, polimorfizm Apal
2950g Syn - Nasza Miłość😍 -
Już wychodzimy na prostą boje się dać ja do żłobka 😔 we wtorek badania do pracy.. w dodatku małżeństwo wisi na włosku... Mam wrażenie że do wiosny się rozstaniemy bo te codziennie krzyki na siebie ah to bez sensu, sytuacji z dziś widzi że odkurzam Ala biega koło kabla mówię wywróci się a ten leży w pokoju i ja wola tylko, a ona zaraz na wysokości klatki piersiowej miała przewód bo go trzymałam a ten leży mówię nosz kurwa możesz ją wziąć bo się udusi od przewodu a on ale nie musisz się na mnie wyżywać a ja bo jak mówię żebyś wziął to uwalisz się na macie i już Anja odkurzam a on dobra to odkurzaj i tak kolejny wieczór bez rozmowy... Poszedł spać o tak praktycznie codziennie ostatnio że coś o seksie a ja no bo sam nie zaczniesz tylko czekasz aż ja zacznę to się obraził.. że ciągle narzekam no kurde zawsze ja muszę zaczynać bo książę nie ruszy dupy to mu napisałam SMS wczoraj że czuje się jak robót każdy coś idę mnie chce a małżeństwo to nie jest tylko oczekiwanie a dawanie od siebie że też bym chciała żeby się przytulił zapytal jak minął dzień ale jak widać nie się nie zmieniło wrócił uwalił się na kanapie telefon serial i chuj go cokolwiek obchodzi.. mam dość jutro nawet mu SMS nie napiszę jak wstaniemy.. Już nawet mi nie robi się smutno11.2022 w oczekiwaniu na nasz naturalny cud po 6 latach ciężkich starań 😍🤰🏼
11.2024 start starania o drugie dzieciątko -
Marta, zycze zebyscie znalezli sposob na dobra komunikacje, dla dobra Ali i Was tez… moze latwo mi mowic bo nie jestem w takiej sytuacji, ale warto zawsze walczyc o rodzine. Poszukaj pomocy u wspolnych znajomych (jesli macie zaufanych) zeby uzyskac inna perspektywe, albo idzcie na terapie.
Moze jest ktos kto moze zostac z Ala, zebyscie mogli wyjsc gdzies razem i wrocic wspomnieniami do poczatku zwiazku i na chlodno przeanalizowac co sie zmienilo i jak to odkrecic. -
Marta przykro mi, często się niestety pojawiają takie kryzysy małżeńskie gdy jest dziecko, ale zgadzam się że Scandi, że warto walczyć, bo może to przejściowe i potrzebujecie oboje rozmowy i zrozumienia.
Nosiu, po szczepieniu ok, tylko jest strasznie marudna. Ciągłe tylko chce na rączki albo smoczka itp. Pediatra mówiła, że zwykle jakąś gorączka czy wysypja pojawią się po tygodniu, więc zobaczymy -
Ile razy ja już mu zwracam uwagę mówię ale oj odbiera to jako atak z mojej strony, i nic się nie zmienia. Wysyłam mu na Messenger film że jestem jak w kołowrotku coś takiego a on że czy to przeprosiny, ta ja mam przepraszać że nie pilnował małej jak go prosiłam, i napisałam mu że nie że to tylko wyjaśnienie , ale nie mam za co przepraszać że mówiłam o kablu że nie wstałeś nawet zobaczyć i że jestem już zmęczona tym że kolejny wieczór spędziliśmy w milczeniu.11.2022 w oczekiwaniu na nasz naturalny cud po 6 latach ciężkich starań 😍🤰🏼
11.2024 start starania o drugie dzieciątko -
Popłakałam sobie juz , wymieniliśmy kilka SMS czekam na efekty, ale już nawet się nie łudze ze się zmieni . On uważa że to że idzie do pracy i robi remont w domu i ogarnia czyszczenie pieca odśnieża to już wystarczająco11.2022 w oczekiwaniu na nasz naturalny cud po 6 latach ciężkich starań 😍🤰🏼
11.2024 start starania o drugie dzieciątko -
Marta, bardzo mi przykro. My też już kilka mniejszych kryzysów mamy za sobą, po ostatnim nie noszę pierścionka zaręczynowego. Z tym że my bardzo chcemy być razem, tworzyć rodzinę, ale czasami są gorsze dni.
Wiem co masz na myśli z tym brakiem pomocy. Ja też Staremu mówiłam że przecież jak się nią zajmie godzinę ponpracy to ja nie będę leżała tylko tyle rzeczy mam do ogarnięcia, z dzieckiem ciężko cokolwiek zrobić, pierdoła zajmuje pół dnia.
Nie bój się powrotu do pracy, odpoczniesz sobie od domu. Wiem że potem wiele rzeczy trzeba nadrobić ale w pracy jednak pracuje a nie tyle rzeczy na raz. Wracasz na cały etat?
U nas po szczepieniu jest odchorowywanie. Wczoraj była mega marudna i po prostu pierwszy raz niegrzeczna a na wieczór katar, noc ciężka była bo od 3 przez 2h nie mogła zasnąć i cały czas te smarki, i dzisiaj smarki. Współczuję Wam tych chorowitków. -
Chyba takie kryzysy małżeńskie są normalne. Ważne żeby od sobie zbyt się nie oddalić bo potem czasami nie ma powrotu.
U nas szczepienie mmr zbiegło się chyba z infekcją bo mamy katar i stan podgorączkowy. Myślałam, że to od szczepienia, ale pediatra nie kazała tego ze szczepieniem łączyć. Więc nie wiem.
-
Angelaaaa wrote:Dziewczyny macie już regularnie okres...?
Mi się spóźnia 2dni a była możliwość wpadki... Ze stresu chyba zawału dostanę 🥺
Nie, raz mam 24 dni raz 30też już raz miałam stresa choć ryzyko było niewielkie. A przed ciążą miałam 27 dni jak w zegarku...
Jak mi się 3 dni spóźniał to już nawet poleciałam po test i jak zaczęłam go robić to akurat się krew pojawiłaWiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2024, 16:37
Angelaaaa lubi tę wiadomość
-
Ja miałam najkrótszy cykl 31 dni, najdłuższy teraz po poronieniu 56. Ginekolog mówi że to dlatego że karmię piersią 🤷🏻♀️ Okres to dla mnie wielka niewiadoma. Tak samo dni płodne. Nie jestem w stanie określić kiedy je mam bo nie mam tego typowego płodnego śluzu.