LISTOPAD 2024 ❤️🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Też mam taki kryzys jak piszecie. Z tym, że mnie ciąża w ogóle nie cieszy - mam świadomość jak to właśnie będzie później wyglądało, mąż pójdzie do pracy ja ze wszystkim zostanę sama - do tego własna działalność - gdzie latami się pracowało na stałych klientów. Szkoda mówić - mam tylko nadzieję, że kiedyś mi się to odmieni.
Brzuch siny od zastrzyków. Pierwsze szły gładko bez siniaków zaczerwienień a teraz im więcej tym ciało po prostu odmawia posłuszeństwa 🤷🏻♀️
Te osoby, które w moim otoczeniu wiedzą o ciąży są szczęśliwe z tego powodu (5 lat starań ), a kiedy już się udało ja po prostu się nie potrafię cieszyć.
Dobrego dnia dziewczyny ☀️Takaja12, juss92 lubią tę wiadomość
-
U nas wszystko ok, bobas 1,5cm. Mam skierowania do diabetologa i na prenatalne, a kolejna wizyta dopiero 6 maja.
zulka, Niaha, Nowa1992, Takaja12, miska122, MonReve96, Pati2804, Asioreq, juss92, Elasure, Sisska, xmadziax lubią tę wiadomość
Starania od marca 2016
PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery
PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery
PICSI nr 3 - ❄❄❄
27.08.20 - 3.1.1.
5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt
Bobas 1: 04.2021
7.03.24 ETM 3.1.1.
beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864
-
Powiem Wam, że ja to w pierwszej ciąży, po 4 latach starań, 3 procedurach ivf, 7 transferach, kiedy już faktycznie się udało zobaczyć pozytywny test, to zaczęłam się zastanawiać co dalej. Bo do tej pory celem było zajście w ciążę, a nigdy nie zastanawiałam się jak to będzie później. Znaczy wiadomo, chciałam mieć dziecko itd., ale jakoś wyparłam to, że trzeba jeszcze będzie przetrwać szczęśliwie ciążę i urodzić.
Takaja12 lubi tę wiadomość
Starania od marca 2016
PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery
PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery
PICSI nr 3 - ❄❄❄
27.08.20 - 3.1.1.
5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt
Bobas 1: 04.2021
7.03.24 ETM 3.1.1.
beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864
-
KarolinaAnastazja wrote:A co do presji społeczeństwa, to miałam kilka takich historii, które mnie zabolały.. z czasem ja Czy mąż już mieliśmy kontrę, bo płacz i bol jaki był to jest niedoopisania.
Kiedyś spotkaliśmy się, że znajomymi, którzy mają dwójkę dzieci już swoich i przy spotkaniu zostałam złapana za brzuch i potrzaśnieta i "CO TAM CIOTKA, JUZ COŚ TAM JEST CZY NADAL NIE ZROBILIŚCIE NIC?"
Albo moja teściowa już jak wiedziała, że łatwo nam starania nie przychodzą, stwierdziła, że będzie się za moją macicę (w tajemnicy przeciwko mi i mojemu mezowi) modlić że swoją rodziną na mszy..na początku miałam wkurw, teraz się z tego śmieje 🙈
Albo hit! Z naszej bliskiej rodziny pewna osoba, nawet na kawę nie miała czasu przyjechać do mnie i do męża i kiedyś poszły takie słowa "A jak dzieci będziecie mieć to będę wpadać, żeby pomoc", na co mój mąż "A jak dzieci nie będzie nigdy, to nie przyjedziesz do nas wcale, tak?"
Te uderzenie jakby kamieniem w głowę zapamiętam do końca życia...
I ostatnie..do mojego męża przy chrzcinach "A ty kiedy takie klepniesz? Pasuje wam! Jak nie wiecie jak robić to spytajcie X oni już trójkę mają"
Mam w rodzinie dwie pary które starały się długo o dziecko (jedni adoptowali ostatecznie, drudzy mają po IVF) I jakoś z nimi można porozmawiać o tych tematach beż głupich dogryzek, bez bolących słów.
Masakra🙈 my usłyszeliśmy na chrzcinach ,,kiedy Wy? Mój maz zazartowal że na spokojnie jak beda to od razu bliźniaki na co usłyszał komentarz żeby uważał żeby czarne nie były jak tyle czasu nie czyszczony sprzęt🙄 dno i kupa wodorostow -
Elasure wrote:Dziękuję dajesz mi teochę nadziei, że moje podejście się kiedyś zmieni. Na ten moment psychicznie nie zdecydowałabym się na kolejne starania o dziecko. Niestety w tej ciąży pojawiła się już komplikacja i nie mamy żadnej pewności czy będzie dobrze (ja dobrych przeczuć nie mam choć bardzo chcę się mylić). Jeszcze przed komplikacją mówiłam do męża że na ten moment nie zdecydowałabym się świadomie na kolejne dziecko, ze względów psychicznych, fizycznych i finansowych jestem kompletnie wykończona. Codziennie tylko powtarzałam że chciałabym żeby to dzieciątko już było z nami żebyśmy wiedzieli że jest z nim dobrze. A teraz tylko czas pokaże...
Elasure lubi tę wiadomość
-
Co do marudzenia w ciąży. Pamiętam jak zaszłam w ciążę z synem. Wyczekana, wychuchana, ja wręcz w szoku, że w końcu się udało. No i te myśli - nie możesz marudzić, przecież inne dałyby się posiekać żeby być na Twoim miejscu. Sama jeszcze niedawno dałabyś się za to posiekać. Ale potem przyszło opamiętanie - to, że jestem w wyczekanej ciąży nie znaczy, że nie mogę gorzej się czuć, być zmęczona i zwyczajnie wkurzona. Mamy prawo do wszystkich uczuć. Ciąża nie jest łatwa, poród nie jest łatwy i wychowywanie dziecka jest cholernie trudne. Są dni kiedy mam ochotę zacząć krzyczeć, a są dni, że jestem tak wdzięczna za to co mam... Życie nie jest jednokolorowe, a my mamy prawo czuć się tak, jak czujemy i o tym mówić. Nie ma sensu pokazywać ciąży i macierzyństwa tylko w różowych barwach - moja znajoma tak się nabawiła depresji. Jest jak jest, my jesteśmy wdzięczne za to co mamy, ale mamy też prawo gorzej się czuć.
Niaha, Bruised, Takaja12, juss92, KasiaKasiaKasia, xmadziax, Lusia 1234, KarolinaAnastazja, Pati2804 lubią tę wiadomość
-
Kofinka wrote:Cześć Elasure, co to znaczy wogole ze masz powiększony pęcherzyk żółtkowy? Ile ma mm? Nie zdawałam sobie sprawy z tego że coś takiego może być problemem…
Na dzień wczorajszy miał 7,3mm niecałe dwa tygodnie wczesniej 4,3mm. Podobno powyżej 6mm to już jest nie halo i może wskazywac na wady płodu lub nieprawidłowy przebieg ciąży 😔 mój lekarz w sumie go nie bada, tym bardziej że dzieciątko rozwija się prawidłowo na tym etapie ale byłam w międzyczasie na wizytach w luxmedzie i tam akurat badają.
Mój lekarz coś mruknął pod nosem że jest na granicy, niestety hostorie na necie i badania nie wróżą nic dobrego.
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
****************** -
Elasure wrote:Na dzień wczorajszy miał 7,3mm niecałe dwa tygodnie wczesniej 4,3mm. Podobno powyżej 6mm to już jest nie halo i może wskazywac na wady płodu lub nieprawidłowy przebieg ciąży 😔 mój lekarz w sumie go nie bada, tym bardziej że dzieciątko rozwija się prawidłowo na tym etapie ale byłam w międzyczasie na wizytach w luxmedzie i tam akurat badają.
Mój lekarz coś mruknął pod nosem że jest na granicy, niestety hostorie na necie i badania nie wróżą nic dobrego.
Kochana nie przejmuj się wymiarami. Przy tak małych wartościach wystarczy że źle chwycił i milimetr dwa i już stres. Ja się stresowalam że za mało przyrósł mój zarodek bo tylko o 0.63 mm na dzien na poczatku ciazy gdzie u wszystkich to był 1 mm dziennie a nawet ponad a później miał 2.5 cm idealnie na czas ciazy w którym byłam na usg. Mój lekarz nawet nie mowil nic ostatnio o pęcherzyku żółtkowym nawet martwiłam się czy wogole jeszcze był bo nie widziałam ani podczas badania ani na zdjęciach. Ale postawiłam się tym nie przejmować skoro nic lekarz nie mowil. Lekarze w luxmed lubią nastraszyć. Trzymaj się swojego prowadzącego i nie stresuj niepotrzebnie 😘
Ja dlatego mimo że już mnie skręca nie pojde do innego lekarza niż mój. Już zostało do wizyty tydzień i 4 dni będę twarda😊 skreślam kreski na ścianie jak w więzieniuWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia, 12:01
-
Elasure wrote:Na dzień wczorajszy miał 7,3mm niecałe dwa tygodnie wczesniej 4,3mm. Podobno powyżej 6mm to już jest nie halo i może wskazywac na wady płodu lub nieprawidłowy przebieg ciąży 😔 mój lekarz w sumie go nie bada, tym bardziej że dzieciątko rozwija się prawidłowo na tym etapie ale byłam w międzyczasie na wizytach w luxmedzie i tam akurat badają.
Mój lekarz coś mruknął pod nosem że jest na granicy, niestety hostorie na necie i badania nie wróżą nic dobrego. -
Kofinka wrote:Ok, ja z ciekawości sprawdziłam jak jest u mnie bo lekarz kojarzyłam że zawsze bada i na wizycie 7+6 miałam 6mm - wg oznaczen z wizyty w górnej granicy normy.. kurczę lekarz nic mi nie mówił ale też mnie to zestresowało bo w poprzedniej ciąży na tym etapie miałam 46 mm tylko… także chciałam Cię pocieszyć a sama się zmartwiłam co z tym pęcherzykiem. Dziewczyny z forum dajcie proszę znać jakie macie wartości pęcherzyka żółtkowego - na USG to jest pomiar o nazwie YS. Dzięki bardzo!
Też sprawdziłam i mam
GS: 43,4mm (5.04.34, 9t6d/9t3d)
Edit. Źle spojrzałam, bo to jest Gs a nie ys. Ys nigdzie u siebie nie mam 🫣
Edit2. Znalazłam coś takiego: yolk sac 0.28cm w 6t 5d, o to chodzi?
Żaden lekarz do tej pory nic o tym nie wspominał. Nastraszyli mnie tylko tą nisko położoną kosmówką.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia, 13:16
-
Kofinka wrote:Ok, ja z ciekawości sprawdziłam jak jest u mnie bo lekarz kojarzyłam że zawsze bada i na wizycie 7+6 miałam 6mm - wg oznaczen z wizyty w górnej granicy normy.. kurczę lekarz nic mi nie mówił ale też mnie to zestresowało bo w poprzedniej ciąży na tym etapie miałam 46 mm tylko… także chciałam Cię pocieszyć a sama się zmartwiłam co z tym pęcherzykiem. Dziewczyny z forum dajcie proszę znać jakie macie wartości pęcherzyka żółtkowego - na USG to jest pomiar o nazwie YS. Dzięki bardzo!
Kofinka lubi tę wiadomość
Starania od marca 2016
PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery
PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery
PICSI nr 3 - ❄❄❄
27.08.20 - 3.1.1.
5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt
Bobas 1: 04.2021
7.03.24 ETM 3.1.1.
beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864
-
Hej, w sumie tylko podczytywałam forum do tej pory. Obecnie jestem w 9+5tc, mam córkę z 2020 roku. Obie ciąże naturalne.
Odnośnie YS, to w poprzedniej ciąży w ogóle nie mierzyli, a w tej w 6+0 miałam 3,7mm, a 7+6 tc miałam już 6,3mm. Gin od USG nic nie wspomniał o nieprawidłowościach. Reszta parametrów właściwa do wieku ciążowego. Ja oczywiście zajrzałam w Internet i zaczęłam się martwić. Na wizycie mój prowadzący bardzo uspokoił i żeby o tym nie myśleć, dostałam też skierowanie na prenatalne, które mam 29.04.
Póki co tak na prawdę nie wiem czy jest ok czy nie.
Natomiast po przeczytaniu wszystkich opowieści z Internetu, zazwyczaj źle kończyły się te, w których YS był duży wcześniej, około 6tc.Kofinka lubi tę wiadomość
-
BabaJaga89 wrote:Hej, w sumie tylko podczytywałam forum do tej pory. Obecnie jestem w 9+5tc, mam córkę z 2020 roku. Obie ciąże naturalne.
Odnośnie YS, to w poprzedniej ciąży w ogóle nie mierzyli, a w tej w 6+0 miałam 3,7mm, a 7+6 tc miałam już 6,3mm. Gin od USG nic nie wspomniał o nieprawidłowościach. Reszta parametrów właściwa do wieku ciążowego. Ja oczywiście zajrzałam w Internet i zaczęłam się martwić. Na wizycie mój prowadzący bardzo uspokoił i żeby o tym nie myśleć, dostałam też skierowanie na prenatalne, które mam 29.04.
Póki co tak na prawdę nie wiem czy jest ok czy nie.
Natomiast po przeczytaniu wszystkich opowieści z Internetu, zazwyczaj źle kończyły się te, w których YS był duży wcześniej, około 6tc.
Też mam prenatalne w tym samym dniu 💚
Czyli może rzeczywiście na tym etapie to nic tragicznego. Gdzieś na amerykańskiej stronie wyczytałam, że zanim ten pęcherzyk zaniknie to jeszcze może urosnąć, a zanikać ma do końca pierwszego trymestru a pomiedzy 14 a 20tc już nie jest widoczny/wykrywalny.
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
****************** -
Elasure wrote:Też mam prenatalne w tym samym dniu 💚
Czyli może rzeczywiście na tym etapie to nic tragicznego. Gdzieś na amerykańskiej stronie wyczytałam, że zanim ten pęcherzyk zaniknie to jeszcze może urosnąć, a zanikać ma do końca pierwszego trymestru a pomiedzy 14 a 20tc już nie jest widoczny/wykrywalny.
No pewnie, też tak myślę jak BabaJaga89.
Jak lekarz nie wszczął alarmu, to nie ma powodu do zmartwień. -
BabaJaga89 wrote:Hej, w sumie tylko podczytywałam forum do tej pory. Obecnie jestem w 9+5tc, mam córkę z 2020 roku. Obie ciąże naturalne.
Odnośnie YS, to w poprzedniej ciąży w ogóle nie mierzyli, a w tej w 6+0 miałam 3,7mm, a 7+6 tc miałam już 6,3mm. Gin od USG nic nie wspomniał o nieprawidłowościach. Reszta parametrów właściwa do wieku ciążowego. Ja oczywiście zajrzałam w Internet i zaczęłam się martwić. Na wizycie mój prowadzący bardzo uspokoił i żeby o tym nie myśleć, dostałam też skierowanie na prenatalne, które mam 29.04.
Póki co tak na prawdę nie wiem czy jest ok czy nie.
Natomiast po przeczytaniu wszystkich opowieści z Internetu, zazwyczaj źle kończyły się te, w których YS był duży wcześniej, około 6tc.
Hejka, dzięki za podzielenie się doświadczeniem ❤️
Czy chciałabyś abym wpisała Ciebie do naszego kalendarza z 1 strony? -
Mam dokładnie takie same odczucia jak Wy. Bardzo chciałam mieć drugie dziecko, a teraz tak źle się czuję że się zastanawiam po co mi to było.. przez co mam wyrzuty sumienia..
Bibi24 lubi tę wiadomość
-
Niaha wrote:Hejka, dzięki za podzielenie się doświadczeniem ❤️
Czy chciałabyś abym wpisała Ciebie do naszego kalendarza z 1 strony?
ok, poproszę
🩺 - Wizyta u lekarza 10.05
🥼 - badania prenatalne 29.04
👶 - Termin porodu 09.11
dopiero na 1 stronie przeczytałam, że nie należy jeść pasztetu, a zjadłam ze 4 razy taki kupiony, pieczony i znowu zaczęłam się martwić serio jest czym? brzuch mnie po tym nie bolał ani nic.
pierwsza ciąża przeleciała książkowo, a teraz co i rusz się czymś martwięWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia, 14:42
-
Elasure wrote:Też mam prenatalne w tym samym dniu 💚
Czyli może rzeczywiście na tym etapie to nic tragicznego. Gdzieś na amerykańskiej stronie wyczytałam, że zanim ten pęcherzyk zaniknie to jeszcze może urosnąć, a zanikać ma do końca pierwszego trymestru a pomiedzy 14 a 20tc już nie jest widoczny/wykrywalny.
a planujesz jeszcze jakieś badania przed prenatalnymi? ja nie dostałam żadnych leków, tylko skierowanie na prenatalne i opis usg wyniki badań prawidłowe. -
BabaJaga89 wrote:ok, poproszę
🩺 - Wizyta u lekarza 10.05
🥼 - badania prenatalne 29.04
👶 - Termin porodu 09.11
dopiero na 1 stronie przeczytałam, że nie należy jeść pasztetu, a zjadłam ze 4 razy taki kupiony, pieczony i znowu zaczęłam się martwić serio jest czym? brzuch mnie po tym nie bolał ani nic.
pierwsza ciąża przeleciała książkowo, a teraz co i rusz się czymś martwię
Myślę, że wszystko w ramach rozsądku. Takie domowe, wlasnorobne pasztety są na bank dobre.
Dzisiaj podpytalam diabetolog i podobno można np. od czasu do czasu tuńczyka z puszki (pod warunkiem, że będzie w sosie własnym), a myślałam, że przez rtęć całkowicie jest zakazany.
A czego nie wiedziałam: unikać jakichkolwiek słodzików, nawet erytrytolu, podobno już lepiej zjeść zwykły słodycz z cukrem. A o zakazała makreli wędzonej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia, 15:05
KasiaKasiaKasia lubi tę wiadomość