👶 Listopad 2025 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Rudka, a Ty już po wizycie? Jak będziesz po to daj znać jak tam
Rudka lubi tę wiadomość
👩32 🧔♂️38
Starania od 01.2025
PCOS, IBS, tężyczka utajona, nieregularne cykle, arytmia
2016 usunięcie potworniaka jajnika, z zachowaniem jajnika
2024 zabieg zamknięcia PFO
20.03. ⏸️ beta 26,5, progesteron 22,9
8.04 jest zarodek z bijącym ❤️
27.05 wszystko dobrze, wyniki Sanco - zdrowa dziewczyna 🩷
3.11 3029g bobasa 🥹
17.11 indukcja z powodu nadciśnienia od 31tc

-
Edka to jeszcze ja się wbijam do kolejki po numerek😄
Od rana jestem w szpitalu. Zostawili mnie po wizycie. Moje ciśnienie rządzi się swoimi prawami 🫣 Czekam na decyzję kiedy cięcie bo możliwe że jeszcze dziś.
Edit: Mała z usg dzisiaj wyszła 4500 🫠Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 11:31
-
O matko Rudka! Ale waga! Aż jestem ciekawa, ile w rzeczywistości wyjdzie po porodzie.Rudka wrote:Edka to jeszcze ja się wbijam do kolejki po numerek😄
Od rana jestem w szpitalu. Zostawili mnie po wizycie. Moje ciśnienie rządzi się swoimi prawami 🫣 Czekam na decyzję kiedy cięcie bo możliwe że jeszcze dziś.
Edit: Mała z usg dzisiaj wyszła 4500 🫠
Wygląda na to, że numerek 33 nie będzie dla mnie 😄
Fabregasowa, nie ważył, bo się spieszył na oddział. Tylko masaż i sajonara. Bardzo dobrze. Po co mam się stresować 😛
Fabregasowa lubi tę wiadomość
-
Rudka wrote:Edka to jeszcze ja się wbijam do kolejki po numerek😄
Od rana jestem w szpitalu. Zostawili mnie po wizycie. Moje ciśnienie rządzi się swoimi prawami 🫣 Czekam na decyzję kiedy cięcie bo możliwe że jeszcze dziś.
Edit: Mała z usg dzisiaj wyszła 4500 🫠
Dobrze, że Cię zostawili, a nie będą czekać do tego 24.11. Powodzenia! 😊
Rudka lubi tę wiadomość
👩32 🧔♂️38
Starania od 01.2025
PCOS, IBS, tężyczka utajona, nieregularne cykle, arytmia
2016 usunięcie potworniaka jajnika, z zachowaniem jajnika
2024 zabieg zamknięcia PFO
20.03. ⏸️ beta 26,5, progesteron 22,9
8.04 jest zarodek z bijącym ❤️
27.05 wszystko dobrze, wyniki Sanco - zdrowa dziewczyna 🩷
3.11 3029g bobasa 🥹
17.11 indukcja z powodu nadciśnienia od 31tc

-
Ooo kurde widzę, że te bobaski znowu zaczynają robić jakieś ruchy. Może w nadchodzący weekend dostaniemy tu bobasowy wysyp 😍
Może wmówcie sobie jakąś datę porodu i to zadziała 🤣 ja od początku ciąży sobie wmawiałam 02.11., a w okolicach połowy do głowy sobie wkręcałam 28.10. i urodziłam 27.10. o 22:00 😅 więc prawie trafiłam z tą drugą datą.
Ale ja dosłownie miałam to tak wbite do głowy, że jak ktoś w trakcie ciąży pytał mnie o termin to moja pierwsza myśl to było „28.10. lub 02.11.” zamiast tego 07.11. 😅 nawet nie wiem skąd sobie wymyśliłam akurat te daty.
Mój mąż w 3 trymestrze też sądził że urodzę 28.10. 😅 -
Ja widzę, że my na forum to falami. Albo kilka na raz, albo cisza. 😂
Ja dziś przeżywam załamanie. Ja wiem, że czop to tylko wierzchołek góry lodowej w kierunku porodu ale wstałam dziś ze łzami w oczach, że kompletnie nic się nie zadziało. Chyba oczekiwałam, że wstanę, a Leoś będzie już czekał w łóżeczku 🫠
Także od 5 rano się spłakałam, potem wściekłam na męża, że wstał zaraz po mnie i nie mogę sobie poryczeć w spokoju i teraz chodzę nabuzowana i mam wrażenie, że mnie rozsadzi ze złości.
Wszystko się zatrzymało, nawet plamienia nie mam już, więc Edka będziesz na bank przede mną 😁12.2024 - odstawienie AH po 14 latach.
🍀 12.03.2025 ⏸️
🍀 01.04 - jest ❤️
🍀 06.05 - panorama + prenatalne = zdrowy syn! 💙
🍀 10.06 - 170g szczęścia 💙
🍀 02.07 - II prenatalne, 300g zdrowego syna 💙
🍀 12.08 - 780g 💙
🍀 09.09 - III prenatalne, 1315g kawalera 💙
🍀 07.10 - 2000g 💙
🍀 29.10 - 2500g 💙
🍀 12.11 - 2900g 💙 Czekamy na Ciebie 💙
🍀 22.11.2025 🍀

-
Paulivvv wrote:Może wmówcie sobie jakąś datę porodu i to zadziała 🤣 ja od początku ciąży sobie wmawiałam 02.11., a w okolicach połowy do głowy sobie wkręcałam 28.10. i urodziłam 27.10. o 22:00 😅 więc prawie trafiłam z tą drugą datą.
Ale ja dosłownie miałam to tak wbite do głowy, że jak ktoś w trakcie ciąży pytał mnie o termin to moja pierwsza myśl to było „28.10. lub 02.11.” zamiast tego 07.11. 😅 nawet nie wiem skąd sobie wymyśliłam akurat te daty.
Mój mąż w 3 trymestrze też sądził że urodzę 28.10. 😅
U mnie nie zadziałało, ja wszystkim mówiłam, że jestem umówiona z Leosiem na 13.11 😭12.2024 - odstawienie AH po 14 latach.
🍀 12.03.2025 ⏸️
🍀 01.04 - jest ❤️
🍀 06.05 - panorama + prenatalne = zdrowy syn! 💙
🍀 10.06 - 170g szczęścia 💙
🍀 02.07 - II prenatalne, 300g zdrowego syna 💙
🍀 12.08 - 780g 💙
🍀 09.09 - III prenatalne, 1315g kawalera 💙
🍀 07.10 - 2000g 💙
🍀 29.10 - 2500g 💙
🍀 12.11 - 2900g 💙 Czekamy na Ciebie 💙
🍀 22.11.2025 🍀

-
Dziewczyny My wychodzimy dziś do domku. Oj jak się cieszę
tak tęsknię za córka i synem
teraz tylko jakoś przetrwać te 260 km 😬
Kropka89, Domisiek, Paulivvv, psaj91, wellwellwell, Rudka, kalinok, Fabregasowa, libby7 lubią tę wiadomość
-
My wczoraj wyszliśmy ze szpitala. Pierwszy raz od poniedziałku przespałam jakieś 4 godziny ciągiem, nareszcie miał mi kto pomoc z synkiem. Mój piesek został aniołem stróżem mojego synka. Leży cały czas przy łóżeczku, sprawdza, czy dobrze go odłożyłam;) ciągle go wącha, macha ogonem i oblizała mu rączkę. Jest bardzo delikatna dla niego i dla nas, dzisiaj byla tak dobra, że wstała dopiero o 8:30, podczas gdy jej standard to pobudka o 6.
Weszłam na wagę, mam -8 kg od porodu. Jeszcze 11 zostało.
Walczymy o laktację, niestety musimy się dokarmiać mlekiem modyfikowanym, bo mam za mało pokarmu, a mały sporo stracił po porodzie. Jutro rano przychodzi do nas położna, zobaczymy jak nam Idzie.
psaj91, wellwellwell, Rudka, kalinok, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
Rudka wrote:Edka to jeszcze ja się wbijam do kolejki po numerek😄
Od rana jestem w szpitalu. Zostawili mnie po wizycie. Moje ciśnienie rządzi się swoimi prawami 🫣 Czekam na decyzję kiedy cięcie bo możliwe że jeszcze dziś.
Edit: Mała z usg dzisiaj wyszła 4500 🫠
Rudka, to trzymamy kciuki! Wielka ta Twoja dziewczynka! Ciekawe ile będzie miała rzeczywiście. A jakie masz ciśnienie tak z ciekawości?
-
Domisiek wrote:U mnie nie zadziałało, ja wszystkim mówiłam, że jestem umówiona z Leosiem na 13.11 😭
U mnie zadziałało dzień przed to może u Ciebie dzień po! Mamy dopiero południe, do północy możecie się zdążyć spotkać 😅
Domisiek lubi tę wiadomość
-
Myślałam, że po szale wyprawkowych zakupów, będziemy kupować mniej - same mleko/pampersy/coś co się kończy… a my robimy większe zakupy dla tego bobasa niż przed porodem… nawet nie wiem co my takiego kupujemy a codziennie przychodzą paczki 😅
-
Ilka96 wrote:Zumi, nasze Jasie to chyba symultaniczne bliźniaki. Mój biedaczek właśnie przechodzi żółtaczkę, niestety ma poziom 18
to jeszcze jest taki poziom że mogliśmy zostać w domu i mamy fototerapię domową. Leży biedaczek na takim łóżeczku i wygląda jakby był w solarium. Ogólnie wszystko byłoby ok ale on do tego musi mieć taką opaskę na oczy i jak się rusza to ona się zsuwa mu na nosek, więc non stop sprawdzamy i czuwamy czy ma jak oddychać, koszmar… jestem jak zombie od wczoraj. Jutro sprawdzamy poziom.
Na szczęście sam się wybudza i żąda jedzenia, mamy problem taki że ssie pierś ale trochę nieefektywnie, bo nie pobiera odpowiedniej ilości mleka, za to moje odciągnięte do aventa z przepływem 2 pije jakby jutra miało nie być. Więc ja w przerwach między karmieniami wiszę z dojarką i odciągam non stop. Wypija mi wszystko co odciągam, mam nadzieję że będę miała zaraz większą ilość bo nie wyrobię z tymi potrzebami 🥺 błagam trzymajcie kciuki żeby się ogarnął i żebyśmy już się tylko cieszyli wspólnymi chwilami, bo jak nie to
Znowu szpital 😭😭😭
To faktycznie podobne te nasze Jaśki 😭😭 trzymam kciuki żeby bliźniak szybko się zebrał! Ja swojego pokarmu mam dosyć sporo bo wystymulowałam się laktatorem jak głupia, już w szpitalu zaczęłam. Nasz też słabo ssie cyca, ale dziś udało się go 2 razy przystawić łącznie na 15 minut, ale słabo ssie, nie najada sie, bo potem sporo ściągam laktatorem. Jak się zbliża pora karmienia to już mam lęki i robi mi się słabo. Boję się porażki związanej z każdym kolejnym karmieniem. Nie chcę być mamą KPI, to okropne ile czasu czasu tracę na laktator, a tak synek by wygulgał i więcej bym spała 🥺. Na temat mleka modyfkowanego to nawet nie chcę się wypowiadać 😅 w sensie co o tym myślę. Dostaje co drugie karmienie bebilon profutura duo biotik, do tego mleka daję mu 5 kropli sab simplex i 4 krople Delicolu. Odkąd tak robię to mniej ulewa, pierdzi jak mój mąż (tak, to na bank jego syn, nie wyprze się) i widać, że nie cierpi przez brzuszek. Wiem, że chemia i w ogóle ehhh ale no kurde co ja mam Wam powiedzieć? U nas to pomogło. Smilka już nie daję bo za bardzo po tym ulewał, bardzo ciężkie i tłuste jest to mleko, nawet butelkę trudno domyć.
Kolejne mleko jakie będę mu zamawiać to Kendamil ten Kozi bio coś tam. Bebilon jest ze względu na to, że to miał w szpitalu, nie chciałam tak od razu mu zmieniać, ale póki co nie rozwija objawów alergii na BMK. Tuczyny go jak gęś na święta, je dużo, po to żeby te bilirubine wypłukać, ale nadal wygląda jak pomarańcza 😕. Robi dużo siku i kupek, ale no mocna jest ta żółtaczka.
Dzięki dziewczyny, że piszecie o tych lampach domowych!!! Wolę to niż szpital, dzisiaj zmolestuję o to naszą położną gdzie ja to w Opolu dostanę. No chyba, że mu spadnie to zażółcenie na aparacie i wystarczą zalecenia żywieniowe plus wystawianie na słońce przy oknie.
Kropka89 lubi tę wiadomość
👩🦱29🧑32
08.2024 rozpoczęcie starań o pierwszą dzidzię
30.09.2024 💔 5 tydz. cb
25.01.2025 💔 6 tydz. był pęcherzyk
02.03.2025 ⏸️😍
12.03.2025 🩺⚪0,48 cm pęcherzyk 😍 (5+2)
21.03 2025 🩺💗jest serduszko, zarodek 0,55 cm (6+2)
18.04.2025 🩺🐥 3,46 cm człowieczka (10+0)
08.05.2025 🩺będzie chłopczyk 💙 (13+0)
12.05.2025 🩺 I prenatalne 7,2 cm zdrowego bobasa 💙 (13+4)
07.07.2025 🩺 II prenatalne 430 g bobasa 💙 (21+4)
02.09.2025 🩺 III prenatalne 1568 g kawalera 💙 (29+3)
termin 12.11.2025 🙏🏻
indukcja 5.11.2025 🏨
🏥Cukrzyca ciążowa, Hashimoto, MTHFR (C677) i (A1298) ➡️ hetero, Czynnik V R2 (H1299) ➡️ hetero
💊Clexane 4000 j.m, Sorbifer durules, Letrox 50/75, Prenatal Duo/Pueria Duo active, Aspargin, Sanprobi Superformula, Laktoferyna, Witamina B12

-
Oj, moja droga, wcale nie musi tak być. Czasami to jest taka cisza przed burzą 😉 Opowiem ci mój przypadek przy starszej córce. Miałam plamienie i bóle brzucha od poniedziałku aż do srody rano. Po południu w środę nagle wszystko ustało. Też mnie to dobiło i byłam załamana. Wieczorem zjadłam kolację, położyłam starszaka, obejrzałam film i poszłam do łóżka. A w nocy nagle zaczęły się skurcze.Domisiek wrote:Wszystko się zatrzymało, nawet plamienia nie mam już, więc Edka będziesz na bank przede mną 😁
Wcale się nie dziwię, że masz zjazd emocjonalny. Bo jak człowiek nastawia się, że to "już", a potem los z niego drwi, to faktycznie można się załamać.
Domisiek lubi tę wiadomość
-
Zumi wrote:To faktycznie podobne te nasze Jaśki 😭😭 trzymam kciuki żeby bliźniak szybko się zebrał! Ja swojego pokarmu mam dosyć sporo bo wystymulowałam się laktatorem jak głupia, już w szpitalu zaczęłam. Nasz też słabo ssie cyca, ale dziś udało się go 2 razy przystawić łącznie na 15 minut, ale słabo ssie, nie najada sie, bo potem sporo ściągam laktatorem. Jak się zbliża pora karmienia to już mam lęki i robi mi się słabo. Boję się porażki związanej z każdym kolejnym karmieniem. Nie chcę być mamą KPI, to okropne ile czasu czasu tracę na laktator, a tak synek by wygulgał i więcej bym spała 🥺. Na temat mleka modyfkowanego to nawet nie chcę się wypowiadać 😅 w sensie co o tym myślę. Dostaje co drugie karmienie bebilon profutura duo biotik, do tego mleka daję mu 5 kropli sab simplex i 4 krople Delicolu. Odkąd tak robię to mniej ulewa, pierdzi jak mój mąż (tak, to na bank jego syn, nie wyprze się) i widać, że nie cierpi przez brzuszek. Wiem, że chemia i w ogóle ehhh ale no kurde co ja mam Wam powiedzieć? U nas to pomogło. Smilka już nie daję bo za bardzo po tym ulewał, bardzo ciężkie i tłuste jest to mleko, nawet butelkę trudno domyć.
Kolejne mleko jakie będę mu zamawiać to Kendamil ten Kozi bio coś tam. Bebilon jest ze względu na to, że to miał w szpitalu, nie chciałam tak od razu mu zmieniać, ale póki co nie rozwija objawów alergii na BMK. Tuczyny go jak gęś na święta, je dużo, po to żeby te bilirubine wypłukać, ale nadal wygląda jak pomarańcza 😕. Robi dużo siku i kupek, ale no mocna jest ta żółtaczka.
Dzięki dziewczyny, że piszecie o tych lampach domowych!!! Wolę to niż szpital, dzisiaj zmolestuję o to naszą położną gdzie ja to w Opolu dostanę. No chyba, że mu spadnie to zażółcenie na aparacie i wystarczą zalecenia żywieniowe plus wystawianie na słońce przy oknie.
Zumi moja Lilka miała żółtaczkę, naświetlałyśmy się w sumie 24 godziny w szpitalu. Fajna lampa jest ta co grzeje od spodu, bonie góry to był dramat…. Jeszcze nie dostała okularków i nocka zerwana aby oczek pilnować…. I zeszło jej to, chociaż dziś ją wystawie do słońca póki jest pogoda… a ospały właśnie jest przez żółtaczkę, musiałam Lilke wybudzać do jedzenia bo ciągle by spała, a przy kp niestety poziom bilirubiny schodzi powoli
09.2021 Angelius - GM
12.2021 laparoskopia - endometrioza II stopnia
2022 - 3 X IUI - ❌️
1. IVF
04.2023 - punkcja - mamy ❄️❄️❄️❄️❄️
1 transfer - beta 0
2 transfer - coś drgnęło - brak rozwoju...
3 transfer - beta 0
4 transfer - beta 0
5 transfer - 8 tydz. - puste jajo płodowe.
2. IVF
09.2024 - mamy ❄️❄️
6 transfer - beta 0
7 transfer - beta 0
3. IVF - badanie PGT
01.2025 - punkcja - ❄️❄️❄️ zdrowe na zimowisku🥹
Natural 🫣- Cudzie trwaj ❤️❤️❤️
🩷🩷🩷 zdrowa dziewczynka 🩷🩷🩷
Termin: 3 listopad 2025 ❤️❤️ jest

-
Kropka89 wrote:Rudka, to trzymamy kciuki! Wielka ta Twoja dziewczynka! Ciekawe ile będzie miała rzeczywiście. A jakie masz ciśnienie tak z ciekawości?
Dobiło wczoraj do 150/100 pomimo dopegytu 3x2. Rano dostałam 4 dopegyty a rozkurczowe się dalej trzyma w okolicach 100 spadło jedynie skurczowe do 130 -
Asia coś ucichła, chyba walczy dzielnie na tej porodówce 😁
Ja wysłałam wczorajsze KTG do prowadzącej i potwierdziła, że faktycznie FHR jest trochę podwyższony i mam w poniedziałek powtórzyć badanie... Teraz przez weekend będę siedziała jak na szpilkach, jakby mało stresów było 🙃🥲Starania od 04/24
03/25 - II kreski 🥰 (Aromek)
5+6 tc - 0,25 cm i mamy ❤️
12+6 tc - I prenatalne ➡️ brak ryzyk, 70% dziewczynka 🩷
20+4 tc - połówkowe ➡️ wszystko idealnie, 388g 🩷
27+6 tc - 1145g 🫣🩷
30+3 tc - III prenatalne ➡️ wszystko super, 1600g 😱🩷
33+3 tc - 2240g 🫣 🩷
37+6 tc - 3120g 👀🩷
39+6 tc - 🩺

-
Rozkurczowe wysoko trzyma i dlatego jesteś taka napuchnięta. Myślę, że nie będą zwlekać z rozwiązaniem ciąży.Rudka wrote:Dobiło wczoraj do 150/100 pomimo dopegytu 3x2. Rano dostałam 4 dopegyty a rozkurczowe się dalej trzyma w okolicach 100 spadło jedynie skurczowe do 130
Rudka lubi tę wiadomość
-
Ja afirmowalam porod 11/11 by dziecko miało wolne w urodziny i co? Jajco 😅 byłam tak z tym stanowcza ze nawet męża koledzy dopytywali czy to juz 😆
Teraz cisnę ze niedziela 16.11 - chce jeszcze jutro wyskoczyć z koleżankami na kawę, nastawić jedno pranie a maz wroci z uczelni i jedziemy z tematem 🤡
Paulinavv, co z ciekawości kupujecie?Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 13:09
-
Rudka kurcze tez mysle, ze skoro i tak mialas zaplanowane CC na zimno to kompletnie nie ma sensu cie trzymac… trzymam kciuki zebyscie sie juz niebawem tulili i zeby wszystko poszlo dobrze. ❤️
Psaj a bobas sie nie ruszal wtedy bardzo? U mnie byly dzikie wariacje i tez ciagle maszyna sie darla bo tetno powyzej 160. Ale lekarz mowil, ze to jest prawidlowe i tego sie oczekuje przy ruchach. Trzymam kciuki, zeby tylko o to chodzilo. 🙂
Rudka lubi tę wiadomość











