👶 Listopad 2025 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Nnaciaa zgadzam się z Edką, myślę że warto dać sobie ulżyć i pogadać ze specjalistą, spuścić emocje i porozmawiać z kimś bezstronnym, kto może pomóc 🥺
-
Szok że już wszystkie już mamy dzidziusie przy sobie, dopiero były bety, prenatalne itp. a u nas nie mam co narzekać, brzuszek póki co ok, tylko z tym hemoroidem walczę.... Niby było już ok. A teraz znowu się wznowiło... Umówiłam się na poniedziałek do proktologa, muszę to ogarnąć.
-
Asia091 wrote:Ja chciałabym się rzucić z mostu ale w moim mieście jest jeden i to mega lichy i prędzej się zawali niż ja skoczę, w nocy znowu jazda z brzuchem na bank!(a pediatra mówiła że to przejdzie i że nic na to nie ma) prężenie, bycie czerwonym do koloru purpury. Płakałam razem z nim przy każdym karmieniu bo tak mocno chwyta mi sutki że ma łzy w oczach 🥺 ma wrażenie że je gryzie, przechodzi mnie taki prąd. Nie miałam chyba nerwobóli ale jedno miejsce na plecach przy każdym ruchu mnie wykańcza.
UWAGA ŻAL POST.
Napisze coś złego bo wiem że nie powinnam mieć takich myśli ale patrzę na mojego syna i czuję złość, nie umiem sobie z tym poradzić od właśnie tych dwóch dni co mamy takie jazdy z płaczem i darciem ;( nie mam siły żeby się Nim zajmować 😭 nie dość że nie umiem mu pomóc to jeszcze mam w sobie negatywne emocje 🥺 mąż mnie też dobija.m, od dwóch dni nie zjadłam normalnego obiadu, jadę na kanapkach i herbacie bo to szybkie jest, chociaż dzisiaj wyciągnęłam mięso i będzie szybkie spagetti. Nie mam czasu się umyć a raczej nie mam chęci. Ma wrażenie że życie ze mnie uchodzi i że to macierzyństwo mnie kopie w dupę. Mam nadzieję że nie jestem jedyną na tym świecie która ma takie uczucia do dziecka i kryzys. A i męża to już 3 razy wyprowadzałam bo mi zawadza tylko, plącze się pod nogami. A i oczywiście płacz to ja mam na zawołanie, przynajmniej tym sobie oczy umyje. Koniec żal postu.
Nie martw się, że masz takie myśli. Ja dwa dni temu mówiłam do Jasia w nocy żeby przestał płakać bo go oddam do okna życia albo tatuś nas porzuci 🤪. My mamy to samo co i Wy, kolki na maxa. Żadne specyfiki nie pomagają. Termoforek na brzuszek jeszcze coś daje. Dziś w nocy tak cierpiał, tak się prężył, coś okropnego. Nawet tak nie płakał ale patrzył na mnie takimi oczyskami cierpiącymi pod tytułem "mama ratuj mnie, boli strasznie". Pękło mi serce z żalu. Pół nocy się modliłam o to dziecko żeby nie cierpiało. Przeszła mi na niego całkiem złość po tym jak tak głęboko patrzył mi w oczy szukając ratunku. Wycałowałam go, wytuliłam, wybujałam, wymasowałam, wykarmiłam pod korek, co chwilę sikał więc co chwilę zmieniałam pieluchę żeby miał miło i sucho. W końcu padł i spał mocno. Szkoda mi go strasznie. Zaliczył ten skok rozwojowy i patrzy się na nas niesamowicie, słucha bajeczki jak mu czytam, fajne to jest, że łapie z nami kontakt.
Kropka89 lubi tę wiadomość
👩🦱29🧑32
08.2024 rozpoczęcie starań o pierwszą dzidzię
30.09.2024 💔 5 tydz. cb
25.01.2025 💔 6 tydz. był pęcherzyk
02.03.2025 ⏸️😍
12.03.2025 🩺⚪0,48 cm pęcherzyk 😍 (5+2)
21.03 2025 🩺💗jest serduszko, zarodek 0,55 cm (6+2)
18.04.2025 🩺🐥 3,46 cm człowieczka (10+0)
08.05.2025 🩺będzie chłopczyk 💙 (13+0)
12.05.2025 🩺 I prenatalne 7,2 cm zdrowego bobasa 💙 (13+4)
07.07.2025 🩺 II prenatalne 430 g bobasa 💙 (21+4)
02.09.2025 🩺 III prenatalne 1568 g kawalera 💙 (29+3)
termin 12.11.2025 🙏🏻
indukcja 5.11.2025 🏨
🏥Cukrzyca ciążowa, Hashimoto, MTHFR (C677) i (A1298) ➡️ hetero, Czynnik V R2 (H1299) ➡️ hetero
💊Clexane 4000 j.m, Sorbifer durules, Letrox 50/75, Prenatal Duo/Pueria Duo active, Aspargin, Sanprobi Superformula, Laktoferyna, Witamina B12

-
@Fabregrasowa nie dość, że bąków nie trzymałam to sikałam pod siebie jak na czas nie poszłam do toalety. Z nietrzymaniem moczu problem już miałam w 3 trymestrze, ale teraz jest o niebo lepiej, a bąki trzymam normalnie.
Piękna czuprynka 🩷👩🦱29🧑32
08.2024 rozpoczęcie starań o pierwszą dzidzię
30.09.2024 💔 5 tydz. cb
25.01.2025 💔 6 tydz. był pęcherzyk
02.03.2025 ⏸️😍
12.03.2025 🩺⚪0,48 cm pęcherzyk 😍 (5+2)
21.03 2025 🩺💗jest serduszko, zarodek 0,55 cm (6+2)
18.04.2025 🩺🐥 3,46 cm człowieczka (10+0)
08.05.2025 🩺będzie chłopczyk 💙 (13+0)
12.05.2025 🩺 I prenatalne 7,2 cm zdrowego bobasa 💙 (13+4)
07.07.2025 🩺 II prenatalne 430 g bobasa 💙 (21+4)
02.09.2025 🩺 III prenatalne 1568 g kawalera 💙 (29+3)
termin 12.11.2025 🙏🏻
indukcja 5.11.2025 🏨
🏥Cukrzyca ciążowa, Hashimoto, MTHFR (C677) i (A1298) ➡️ hetero, Czynnik V R2 (H1299) ➡️ hetero
💊Clexane 4000 j.m, Sorbifer durules, Letrox 50/75, Prenatal Duo/Pueria Duo active, Aspargin, Sanprobi Superformula, Laktoferyna, Witamina B12

-
Nie tak że mąż się nie zajmuje dzieckiem, jak mówię do niego zmień pieluchę idzie i zmienia, sam z siebie również. Ale dobija mnie że jak młody drze się to mąż wtedy do mnie co mu jest, albo zrób coś. Takie to są pytania albo jak chce dać mu probiotyki to sprzeciw męża sięga zenitu że to chemia! I tak będę mu podawać bo mnie kurwica strzeli. Dzwoniłam do pediatry on nie widzi potrzeby dawać nic na kolki, mam masować brzuszek. Pojebana baba.
Dopiero młody przestał się drzeć. Od 11 do teraz dar się w niebogłosy. W pewnym momencie jak leżał i się darł to się na niego patrzyłam i czekałam aż przestanie. Wiecie myślałam, że będę czuła ogromny przypływ miłości tym bardziej po stracie ciąży a tu nie czuję Nic. Tylko złość.
I Nnacia mam podobnie też staram się unikać. Nie wiem czy mamy obie problem czy to depresja czy zmęczenie ale nawet nie jestem wstanie się nad tym zastanawiać.09.2024 💔
15.03.2025 ⏸️
02.04.2025 0,93 mm + 💓
09.05.2025 I prenatalne - podwyższone ryzyko preeklampsji(ACARD 150)
24.06.2025 - 230 g zdrowego chłopca👶 💙
21.07.2025 II prenatalne - 414 g Synka 🥰
26.08.2025 - 992 g Szczęścia 👶💙
09.10.2025 - 1924 g 👶 💙
CC 14.11.2025 22:00/2420g/50cm 👶 IGNACY 💓 -
@Nnaciaa faktycznie brzmi to bardzo niepokojąco. Czas szukać pomocy dla Ciebie 🥺. A macie możliwość finansową żeby ogarnąć opiekunke np na dwa dni w tygodniu chociaż na 6-8h? Ja rozważam takie coś jeśli moi rodzice będą mnie do reszty wnerwiać. Otworzyłam się wewnętrznie na taką opcję. Wolę żreć byle co i chodzić w byle czym ale zapłacić za pomoc 😭👩🦱29🧑32
08.2024 rozpoczęcie starań o pierwszą dzidzię
30.09.2024 💔 5 tydz. cb
25.01.2025 💔 6 tydz. był pęcherzyk
02.03.2025 ⏸️😍
12.03.2025 🩺⚪0,48 cm pęcherzyk 😍 (5+2)
21.03 2025 🩺💗jest serduszko, zarodek 0,55 cm (6+2)
18.04.2025 🩺🐥 3,46 cm człowieczka (10+0)
08.05.2025 🩺będzie chłopczyk 💙 (13+0)
12.05.2025 🩺 I prenatalne 7,2 cm zdrowego bobasa 💙 (13+4)
07.07.2025 🩺 II prenatalne 430 g bobasa 💙 (21+4)
02.09.2025 🩺 III prenatalne 1568 g kawalera 💙 (29+3)
termin 12.11.2025 🙏🏻
indukcja 5.11.2025 🏨
🏥Cukrzyca ciążowa, Hashimoto, MTHFR (C677) i (A1298) ➡️ hetero, Czynnik V R2 (H1299) ➡️ hetero
💊Clexane 4000 j.m, Sorbifer durules, Letrox 50/75, Prenatal Duo/Pueria Duo active, Aspargin, Sanprobi Superformula, Laktoferyna, Witamina B12

-
Nancia, Asia może depresja poporodowa u Was się rozwija. Lepiej reagować jak dziewczyny piszą. I tu nie ma powodu do wstydu prosić o pomoc. To totalna zmiana życia, zmęczenie, stres , wszystko robi swoje. Nie wspominając o braku jakiegokolwiek czasu dla siebie. Wzięcie dodatkowej osoby do pomocy to też dobry pomysł. A jak te brzuszki bolą to jest to masakra i dla dzidziusia i dla mamy
-
W ogóle spróbowałam sobie mleka Kendamil tego koziego i powiem Wam przepychota! Aż bym sobie rozrobiła na ciepło 😅. Spróbowałam też proszku bebilon profutura duobiotik i jest obleśny 😝. Nie wiem czy taki był na początku bo go nie próbowałam, a zaraz będzie mieć miesiąc po otwarciu i muszę go wyrzucić. Dzisiaj zaczynam wprowadzać Kendamil i idę tą metodą co zalecają, że będę mieszać te mleka ze sobą i stopniowo z dnia na dzień dawać więcej Kendamilu kosztem Bebilonu aż całkowicie zejdę z Bebilonu. Mamy na to 4 dni, bo potem muszę to mleko wyrzucić. Mam nadzieję, że to będzie "to mleko" i nie trzeba będzie szukać dalej 😊. No chyba, że pojawi się alergia na BMK to wtedy możliwości są mocno okrojone.👩🦱29🧑32
08.2024 rozpoczęcie starań o pierwszą dzidzię
30.09.2024 💔 5 tydz. cb
25.01.2025 💔 6 tydz. był pęcherzyk
02.03.2025 ⏸️😍
12.03.2025 🩺⚪0,48 cm pęcherzyk 😍 (5+2)
21.03 2025 🩺💗jest serduszko, zarodek 0,55 cm (6+2)
18.04.2025 🩺🐥 3,46 cm człowieczka (10+0)
08.05.2025 🩺będzie chłopczyk 💙 (13+0)
12.05.2025 🩺 I prenatalne 7,2 cm zdrowego bobasa 💙 (13+4)
07.07.2025 🩺 II prenatalne 430 g bobasa 💙 (21+4)
02.09.2025 🩺 III prenatalne 1568 g kawalera 💙 (29+3)
termin 12.11.2025 🙏🏻
indukcja 5.11.2025 🏨
🏥Cukrzyca ciążowa, Hashimoto, MTHFR (C677) i (A1298) ➡️ hetero, Czynnik V R2 (H1299) ➡️ hetero
💊Clexane 4000 j.m, Sorbifer durules, Letrox 50/75, Prenatal Duo/Pueria Duo active, Aspargin, Sanprobi Superformula, Laktoferyna, Witamina B12

-
nnaciaa, dziewczyny mają rację — powinnaś udać się do specjalisty. Proszę, nie obwiniaj siebie o nic. Noworodek płaczący większość dnia potrafi doprowadzić do skrajnego załamania nawet najspokojniejszą osobę. Ja po jednej nieprzespanej nocy mam myśli w stylu: ‘ku*wa, po co mi to było?’ Przesyłam Ci dużo siły 🫂
-
Nnaciaa i Asia, też uważam, że dobrze byłoby skorzystać z pomocy albo chociaż porozmawiać z położną. Moja położna robiła ze mną ankietę dotyczącą depresji i zawsze na każdej wizycie pyta jak sobie radzę. Taki ciągle płaczący noworodek potrafi każdego w końcu doprowadzi na skraju kiedy dzieje się tak każdego dnia. Dajcie sobie pomóc, jesteście tak samo ważne jak Wasze dzieci. Większość z nas miewa skrajne emocje w różnych, trudnych sytuacjach, to jest normalne, jesteśmy tylko ludźmi, a nie robotami, które dadzą radę bez snu czy chwili odpoczynku w ciągu dnia👩32 🧔♂️38
Starania od 01.2025
PCOS, IBS, tężyczka utajona, nieregularne cykle, arytmia
2016 usunięcie potworniaka jajnika, z zachowaniem jajnika
2024 zabieg zamknięcia PFO
20.03. ⏸️ beta 26,5, progesteron 22,9
8.04 jest zarodek z bijącym ❤️
27.05 wszystko dobrze, wyniki Sanco - zdrowa dziewczyna 🩷
3.11 3029g bobasa 🥹
17.11 indukcja z powodu nadciśnienia od 31tc

-
A u nas znacząca poprawa. Kamień z serca! Patrzenie jak noworodek ma ciężko oddychać to jakiś koszmar 🥺 ja chyba osiwiałam ze stresu przez te dwa dni. Teraz z mężem nawet mówiliśmy, że jak już wyjdziemy z tego covida to cudownie będzie wstawać w nocy na karmienie, bez martwienia się i nasłuchiwania jak Tosia oddycha. Jak to się zmienia perspektywa 😅
Paulivvv lubi tę wiadomość
👩32 🧔♂️38
Starania od 01.2025
PCOS, IBS, tężyczka utajona, nieregularne cykle, arytmia
2016 usunięcie potworniaka jajnika, z zachowaniem jajnika
2024 zabieg zamknięcia PFO
20.03. ⏸️ beta 26,5, progesteron 22,9
8.04 jest zarodek z bijącym ❤️
27.05 wszystko dobrze, wyniki Sanco - zdrowa dziewczyna 🩷
3.11 3029g bobasa 🥹
17.11 indukcja z powodu nadciśnienia od 31tc

-
Przykro czytać, z jakimi emocjami część z Was musi się mierzyć🥺 dziewczyny mają rację, czasem dobrze zasięgnąć porady albo chociaż samej rozmowy ze specjalistą, żeby sobie ulżyć. Jak czytam Wasze posty, to przypomina mi się czas po porodzie mojego pierwszego synka, to było dziecko nieodkładalne, spał dosłownie 9min z zegarkiem w ręku i w dzień i w nocy, w tamtym czasie mieszkałam u rodziców i moja mama, która wychowała 4 dzieci nie mogła się nadziwić jak to możliwe że takie małe dziecko w ogóle nie śpi. Też byłam skrajnie wyczerpana, nie miałam w ogóle chęci do życia i myśli takie mi do głowy przychodziły, że nawet teraz samej przede mną mnie przerażają. U nas pomogło przestawienie dziecka na mleko bezlaktozowe, ale do tego doszliśmy po 4 miesiącach bezustannego płaczu, kolek i bezsennych dni i nocy. Taka rzeczywistość z maleńkim dzieckiem, które non stop płacze potrafi wyzwolić w nas naprawdę skrajne emocje i nie pozwala cieszyć nam się z wyczekanego macierzyństwa, dlatego proście o pomoc, żeby ten stan się nie pogłębiał. Trzymam za Was kciuki dziewczynki i tule mocno😘
Mam pytanie, odnośnie krwawienia połogowego, ile u Was trwało? U mnie po tyg totalnie się skończyło, położna powiedziała że się o mnie martwi, bo te 10-12 dni to jest minimum, i być może coś się u mnie przyblokowało i będzie potrzebne czyszczenie czy łyżeczkowanie... kurcze, trochę mnie zaniepokoiła.
I drugie pytanie odnośnie pępka u dziecka, czy jak już odpadł kikut to wszystko już było ładnie zasuszone? U nas odpadł też już w 7 dobie, ale codziennie dwa razy go oczyszczam i w sumie cały czas tam jeszcze się sączy i zasycha z niego -
@pauliś@ wrote:Przykro czytać, z jakimi emocjami część z Was musi się mierzyć🥺 dziewczyny mają rację, czasem dobrze zasięgnąć porady albo chociaż samej rozmowy ze specjalistą, żeby sobie ulżyć. Jak czytam Wasze posty, to przypomina mi się czas po porodzie mojego pierwszego synka, to było dziecko nieodkładalne, spał dosłownie 9min z zegarkiem w ręku i w dzień i w nocy, w tamtym czasie mieszkałam u rodziców i moja mama, która wychowała 4 dzieci nie mogła się nadziwić jak to możliwe że takie małe dziecko w ogóle nie śpi. Też byłam skrajnie wyczerpana, nie miałam w ogóle chęci do życia i myśli takie mi do głowy przychodziły, że nawet teraz samej przede mną mnie przerażają. U nas pomogło przestawienie dziecka na mleko bezlaktozowe, ale do tego doszliśmy po 4 miesiącach bezustannego płaczu, kolek i bezsennych dni i nocy. Taka rzeczywistość z maleńkim dzieckiem, które non stop płacze potrafi wyzwolić w nas naprawdę skrajne emocje i nie pozwala cieszyć nam się z wyczekanego macierzyństwa, dlatego proście o pomoc, żeby ten stan się nie pogłębiał. Trzymam za Was kciuki dziewczynki i tule mocno😘
Mam pytanie, odnośnie krwawienia połogowego, ile u Was trwało? U mnie po tyg totalnie się skończyło, położna powiedziała że się o mnie martwi, bo te 10-12 dni to jest minimum, i być może coś się u mnie przyblokowało i będzie potrzebne czyszczenie czy łyżeczkowanie... kurcze, trochę mnie zaniepokoiła.
I drugie pytanie odnośnie pępka u dziecka, czy jak już odpadł kikut to wszystko już było ładnie zasuszone? U nas odpadł też już w 7 dobie, ale codziennie dwa razy go oczyszczam i w sumie cały czas tam jeszcze się sączy i zasycha z niego
U mnie krwawienie to trwało właśnie może z takie 2 tygodnie niepełne, a potem jeszcze z tydzień takie bardziej plamienia, jakieś resztki.
U nas pępęk odpadł w 7 dobie, ten kikut był wysuszony na wiór, ale pępek w środku jeszcze nie do końca i z tydzień jeszcze sączyła się taka wydzielina, czasami z odrobiną krwi.
Ja to wtedy pokazywałam położnej i ona mi powiedziała, że po odpadnięciu to jeszcze nawet do 2tyg z tego pępka może się lekko sączyć i żebym przemywała raz dziennie, a nawet czasem w jakiś dzień całkiem pominęła przemywanie, żeby dać czas się temu pępkowi „zakleić” bez ruszania go. No i ja się jej posłuchałam w tym i jest ok. -
@pauliś@ wrote:Przykro czytać, z jakimi emocjami część z Was musi się mierzyć🥺 dziewczyny mają rację, czasem dobrze zasięgnąć porady albo chociaż samej rozmowy ze specjalistą, żeby sobie ulżyć. Jak czytam Wasze posty, to przypomina mi się czas po porodzie mojego pierwszego synka, to było dziecko nieodkładalne, spał dosłownie 9min z zegarkiem w ręku i w dzień i w nocy, w tamtym czasie mieszkałam u rodziców i moja mama, która wychowała 4 dzieci nie mogła się nadziwić jak to możliwe że takie małe dziecko w ogóle nie śpi. Też byłam skrajnie wyczerpana, nie miałam w ogóle chęci do życia i myśli takie mi do głowy przychodziły, że nawet teraz samej przede mną mnie przerażają. U nas pomogło przestawienie dziecka na mleko bezlaktozowe, ale do tego doszliśmy po 4 miesiącach bezustannego płaczu, kolek i bezsennych dni i nocy. Taka rzeczywistość z maleńkim dzieckiem, które non stop płacze potrafi wyzwolić w nas naprawdę skrajne emocje i nie pozwala cieszyć nam się z wyczekanego macierzyństwa, dlatego proście o pomoc, żeby ten stan się nie pogłębiał. Trzymam za Was kciuki dziewczynki i tule mocno😘
Mam pytanie, odnośnie krwawienia połogowego, ile u Was trwało? U mnie po tyg totalnie się skończyło, położna powiedziała że się o mnie martwi, bo te 10-12 dni to jest minimum, i być może coś się u mnie przyblokowało i będzie potrzebne czyszczenie czy łyżeczkowanie... kurcze, trochę mnie zaniepokoiła.
I drugie pytanie odnośnie pępka u dziecka, czy jak już odpadł kikut to wszystko już było ładnie zasuszone? U nas odpadł też już w 7 dobie, ale codziennie dwa razy go oczyszczam i w sumie cały czas tam jeszcze się sączy i zasycha z niego
Ja dalej mam plamienia a jutro mija miesiąc od porodu. Krwawienie takie mocniejsze miałam tydzień, potem było lekkie ale musialam używać podpasek. Teraz wystarczy cienka wkładka. Pepęk odpadł szybko bo zasuszaliśmy spirytusem (tak wiem, nie wolno). I bardzo szybko się wszystko zagoiło. Jeszcze kilka dni po odpadnięciu kikuta coś tam żółtego wyciągałam z tego pępka gazilami (spirytusem czyściłam raz na dobę a tak to solą fizjologiczną i do sucha). Szybko o tym pępku zapomniałam tak sprawnie poszło 😊👩🦱29🧑32
08.2024 rozpoczęcie starań o pierwszą dzidzię
30.09.2024 💔 5 tydz. cb
25.01.2025 💔 6 tydz. był pęcherzyk
02.03.2025 ⏸️😍
12.03.2025 🩺⚪0,48 cm pęcherzyk 😍 (5+2)
21.03 2025 🩺💗jest serduszko, zarodek 0,55 cm (6+2)
18.04.2025 🩺🐥 3,46 cm człowieczka (10+0)
08.05.2025 🩺będzie chłopczyk 💙 (13+0)
12.05.2025 🩺 I prenatalne 7,2 cm zdrowego bobasa 💙 (13+4)
07.07.2025 🩺 II prenatalne 430 g bobasa 💙 (21+4)
02.09.2025 🩺 III prenatalne 1568 g kawalera 💙 (29+3)
termin 12.11.2025 🙏🏻
indukcja 5.11.2025 🏨
🏥Cukrzyca ciążowa, Hashimoto, MTHFR (C677) i (A1298) ➡️ hetero, Czynnik V R2 (H1299) ➡️ hetero
💊Clexane 4000 j.m, Sorbifer durules, Letrox 50/75, Prenatal Duo/Pueria Duo active, Aspargin, Sanprobi Superformula, Laktoferyna, Witamina B12

-







