👶 Listopad 2025 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
edka85 wrote:Domisiek, 230g w 3 dni to istny rekord 😁 To moja miała 350g w tydzień i położna mówiła, że to dużo. Ale przy tobie to w zasadzie wymiękam 😄
To moja od niedzieli do środy 400g. W 2 tygodnie prawie 1kg na plusie ma. Jak tak dalej pójdzie, to będzie wyglądać jak sumo 🤣 także mam chyba śmietanę zamiast mleka.
U nas młoda leży na brzuchu podczas pielęgnacji i u nas na klacie. Tak to nawet nie ma kiedy. Jak jest spokojniejsza i nie wisi na cycku, to trzeba ogarnąć obowiązki domowe i starsze dzieci.
Kropka89, wellwellwell, Domisiek, Foxy96 lubią tę wiadomość
-
Tak, my dzisiaj wychodzimy 🥰
Spadek wagi i żółtaczka w normie, wedzidelko ok - mieliśmy jedna noc w sali komercyjnej, fajna sprawa ale cena przesada 🫣 mala je i śpi, ale spi głównie na nas, to lozeczko mydelniczka jest fuj 😜 ciekawe jak to będzie dalej, maz chyba lekko zszokowany ze dziecko moze byc nieodkladalne 🙃 ale te drzemki kontaktowe sa tak rozkoszne, nie moge sie na Bąbla napatrzeć. Mama juz dzwoniła czy moze jutro przyjechać bo koniecznie chce być szybciej niz teściowa 😆 ale słychać po głosie ze jest tak szczęśliwa i wzruszona, bardzo przeżywała to opóźnienie porodu, juz pewnie zdrowaśki byly grane 😉
Kropka89, Dahlia, Asia091, wellwellwell, Anilorak88, psaj91, Foxy96, Domisiek, Lavenda lubią tę wiadomość
-
U nas jak w końcu zasnął ok 23:00 (po dwóch piersiach i ulewaniu i oczywiście ze mna w łóżku…) spał za to ładnie do 3:00 i potem znów zjadł i spał do 7:00. O tej 3:00 ryczałam z bólu piersi okropnie. Nie wiem czy to kwestia zaspania jego ze tak boli czy smoczka ze ostatnio się uzależnił od niego i może jakoś zaciska za bardzo. Potem o 7:00 już było lepiej bo podałam te “lepsza” pierś. Jak wstałam o 9:00 to jedyne o czym myślałam to co zrobić o 10:00 i że nie dam rady psychicznie bo teraz wypadałoby dać te gorszą pierś. Postanowiłam że zrobię to dla odpoczynku swojego i dam mu MM o tej 10:00 a sama odciągnę laktatorem żeby nie marnować stymulacji ale nie dawać się bólowi (z laktatora tak mocno nie boli). Odciągnęłam szalone 80ml z obydwóch piersi i póki co wsadziłam do lodówki. Ale chyba to zamrożę żeby powstrzymać się od wykorzystania natychmiastowego i dalej stymulować siebie. Ryje mi ta logistyka na łeb, koleżanki wszystkie piszą “daj sobie spokój, jesteś ważna też, pamiętaj że najważniejsze jak wychowasz a nie jak karmisz” itp. Ale one wszystkie karmiły wszystkie swoje dzieci piersią, nie chce im tak odpowiadać żeby im nie sprawić przykrości, ale zwyczajnie też chcę spróbować jeszcze chwilę. Przynajmniej tutaj mogę się Wam wyżalić.
U mnie też już niby się sutki zagoiły a od dwóch dni znowu są fatalne, dziś właśnie o tej 3:00 w nocy naocznie widziałam odpadającą skórę … on ją dosłownie wyrywa… teraz już z laktatora leciała najpierw krew. Długo to trwa bo to już ponad 2 tyg.
Asymetrie też mamy na bank, główkę daje tylko w jedną stronę, tak samo się wygina. Z dobrych rzeczy to leży na brzuszku (do odbicia albo na drzemkę) ale wg mnie aż za mocno robi podpór i unosi głowę (pewnie Nadzieja będziesz wiedziała kiedy jaki podpór powinien być).
-
A te kompresy multi mam czy lanolina sa pomocne? Czy jakos trzeba przetrwac ten najgorszy czas?
Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 11:32
-
Fergabasowa nie wiem czemu jak wpisuje twój nikt to wychodzi mi Ferguson

U mnie sutki się wygoiły po 2 tyg... ale Ignacy tak mocno gryzie że ja prdl 🥺 normalnie jakby chciał wyrwać mi tą część ciała rzuca się jak tygrys albo jakaś inna puma i jak zaczyna cisnąć z ssaniem to mnie skręca z bólu. Mi te lanoliny i inne multi nie pomogły.. dobra idę do dziecka bo się drze jak stare prześcieradło ( chyba ciśnie 💩)
A i mój syn od 3 dni śpi z nami w łóżku w kokonie fizjo. Wczoraj mąż chciał go odłożyć to się tak rozdarł że szkoda słów, ale tylko magicznie poczuł że przykry jest trochę kołdra to zamilkł magicznie.. cud.09.2024 💔
15.03.2025 ⏸️
02.04.2025 0,93 mm + 💓
09.05.2025 I prenatalne - podwyższone ryzyko preeklampsji(ACARD 150)
24.06.2025 - 230 g zdrowego chłopca👶 💙
21.07.2025 II prenatalne - 414 g Synka 🥰
26.08.2025 - 992 g Szczęścia 👶💙
09.10.2025 - 1924 g 👶 💙
CC 14.11.2025 22:00/2420g/50cm 👶 IGNACY 💓 -
Przepraszam najmocniej, że się wtrącę, ale dosłownie serce mnie boli i płakać mi się chce razem z tobą, jak to czytam, a jestem bardzo za KP.Kropka89 wrote:U nas jak w końcu zasnął ok 23:00 (po dwóch piersiach i ulewaniu i oczywiście ze mna w łóżku…) spał za to ładnie do 3:00 i potem znów zjadł i spał do 7:00. O tej 3:00 ryczałam z bólu piersi okropnie. Nie wiem czy to kwestia zaspania jego ze tak boli czy smoczka ze ostatnio się uzależnił od niego i może jakoś zaciska za bardzo. Potem o 7:00 już było lepiej bo podałam te “lepsza” pierś. Jak wstałam o 9:00 to jedyne o czym myślałam to co zrobić o 10:00 i że nie dam rady psychicznie bo teraz wypadałoby dać te gorszą pierś. Postanowiłam że zrobię to dla odpoczynku swojego i dam mu MM o tej 10:00 a sama odciągnę laktatorem żeby nie marnować stymulacji ale nie dawać się bólowi (z laktatora tak mocno nie boli). Odciągnęłam szalone 80ml z obydwóch piersi i póki co wsadziłam do lodówki. Ale chyba to zamrożę żeby powstrzymać się od wykorzystania natychmiastowego i dalej stymulować siebie. Ryje mi ta logistyka na łeb, koleżanki wszystkie piszą “daj sobie spokój, jesteś ważna też, pamiętaj że najważniejsze jak wychowasz a nie jak karmisz” itp. Ale one wszystkie karmiły wszystkie swoje dzieci piersią, nie chce im tak odpowiadać żeby im nie sprawić przykrości, ale zwyczajnie też chcę spróbować jeszcze chwilę. Przynajmniej tutaj mogę się Wam wyżalić.
U mnie też już niby się sutki zagoiły a od dwóch dni znowu są fatalne, dziś właśnie o tej 3:00 w nocy naocznie widziałam odpadającą skórę … on ją dosłownie wyrywa… teraz już z laktatora leciała najpierw krew. Długo to trwa bo to już ponad 2 tyg.
Asymetrie też mamy na bank, główkę daje tylko w jedną stronę, tak samo się wygina. Z dobrych rzeczy to leży na brzuszku (do odbicia albo na drzemkę) ale wg mnie aż za mocno robi podpór i unosi głowę (pewnie Nadzieja będziesz wiedziała kiedy jaki podpór powinien być).
Karmienie NIE powinno boleć, a tym bardziej dziecko nie powinno zostawiać ran na brodawce!!!
Jeśli prawidłowo go przystawiasz (pierś kanapka, usta rybki, wywinięte wargi, broda i koniec noska do piersi, ustami obejmuje jak najwięcej brodawki - najwygodniej w pozycji krzyżowej prawidłowo przystawić), to najprawdopodobniej dziecko ma jakąś przeszkodę np. napięciową, wędzidełko. Co może potwierdzać fakt, ze jedna pierś jest bardziej zmasakrowana, a ty piszesz, ze się wygina na brzuszku.
Bardzo bym chciała, żebyś była nadal kp, dlatego nie ma co czekać i cierpieć. Moze pomoże fizjoterapeuta, może osteopata, może podcięcie wędzidełka.
Jeśli boli i bol nie mija po krótkiej chwili, to dziecko należy odstawić (małym palcem) I spróbować raz jeszcze. Ale to nie pomoże, jesli dziecko ma jakąś przeszkodę fizjologiczną.
Proszę, nie zaciskaj zębów i nie czekaj aż samo przejdzie. Kp to nie sala tortur.
Jeszcze raz przepraszam, że się wtrącam, ale bardzo mi przykro, że tak cierpisz.
2021 transfer 2 x 3dniowców
2022 zdrowy synek
Powrót do gry
II.2024 FET 6dniowca -> poronienie zatrzymane w 8 tyg.
VIII.2024 FET 6dniowca - beta 0
02.12.24 FET 3-dniowca - beta 0
02.01.25 FET 3-dniowca - 10 dpt - 11, cb
03.04 ET 5.1.1., 6dpt - beta 52,2, 8 dpt - beta 92,5, 11 dpt - beta 236,7, 13 dpt - beta 600, 15 dpt - beta 1448, 22 dpt - beta 9820, 25 dpt - beta 22546 jest ❤️
24+4 tc 818 g
29+5 tc 1495 g
34+5 tc 2460 g

-
Moja nie ma problemu ze ssaniem. I tylko poczuje cyca to by atakowała jak tygrys. Ja na początku smyram sutkiem przy ustach ale wiem że jak nerwowo wykonuje ten atak na cyca to nie otwiera mocno buzi i byle sutka wciągnąć 😬 więc nie daje w takim momencie złapać cyca. Ponawiam prośbę żeby Buzka była szeroko i cały czas przy tym mówię spokojnym głosem że buziaczek szeroko i będzie jedzonko. Może w pewnym momencie to zalapie 😆
Dahlia lubi tę wiadomość
-
Kropka a co najlepsze to starszą córkę karmiłam z potwornym bólem przez 8 tygodni. Nie wiem jak dałam rade i mentalnie i psychicznie. W każdym razie u Niej to był temat że chwila ssania i spanie. Rozbudzanie i od nowa. I do tej pory mam blizny na sutkach po poprzednim karmieniu. W końcu nie wytrzymałam i karmiłam od 6 tygodnia przez nakładkę i dopiero po 2 tygodniach stosowania nakładek przy każdym karmieniu spowodowało wygojenie się sutków. Mimo wszystko już nie powróciłam do karmienia piersią bez nakładek. Strach psychiczny że znowu bym miała ból mi na to nie pozwolił. A teraz wiem że w imię czego tak się męczyłam . Tyle tygodni że za każdym razem myślałam że się posikam z bólu. Kropka dasz radę oki. Nie dasz też dzidziuś się odchował. I bez względu jak wykarmiony będzie tak samo kochany
-
Kropka ty juz podcinalas w szpitalu wedzidelko malemu prawda? Tez sobie mysle, ze moze mimo wszystko ma jakies napiecia, ze tak zaciska szczeke albo ma problem z chwytaniem, sprobuj moze z wizyta u neurologopedy/fizjo/osteo - moze tutaj jakies masaze buzki by sie przydaly?
U mnie tez bol wrocil, a juz sie wydawalo ze jest dobrze… ja zaczynam od neurologopedy, bo jestem pzrekonana ze trzeba podciac wedzidelko, mala robi jezyk w serce. Pozniej chce tez zaliczyc fizjo, teraz chodzilam ze starsza corka do fizjo i mowila mi, ze jaknajbardziej juz z noworodkiem zaprasza jesli bede chciala i ze noworodki czesto maja jakies napiecia w glowie z ktorymi warto pracowac. 🤷♀️
Fabregasowa mi na rany nie pomogla lanolina ani multimam. Najbardziej sie przydaly muszle Medela - dzieki nim rany mi sie nie przyklejaly do wkladek w biustonoszu. Mrozone pampersy tez mi przynosily ulge. Lanolina nawilzam teraz jak juz nie mam ran.
Fabregasowa lubi tę wiadomość
-
Fabregasowa wrote:A te kompresy multi mam czy lanolina sa pomocne? Czy jakos trzeba przetrwac ten najgorszy czas?
Mi za to i kompresy i lanolina pomagały i pomagają. Lanolinę mam też z multimam. Ostatnio już nie smarowałam tak, bo się sutki przyzwyczaiły i powoli zaczynały znowu boleć, więc jednak muszę cały czas smarować i wtedy jest ok
👩32 🧔♂️38
Starania od 01.2025
PCOS, IBS, tężyczka utajona, nieregularne cykle, arytmia
2016 usunięcie potworniaka jajnika, z zachowaniem jajnika
2024 zabieg zamknięcia PFO
20.03. ⏸️ beta 26,5, progesteron 22,9
8.04 jest zarodek z bijącym ❤️
27.05 wszystko dobrze, wyniki Sanco - zdrowa dziewczyna 🩷
3.11 3029g bobasa 🥹
17.11 indukcja z powodu nadciśnienia od 31tc

-
Dziewczyny jakie staniki do karmienia Wam się sprawdziły już po porodzie?
Ja jeszcze w ciazy kupiłam te z H&M i teraz masakra, porozciągały się, maseczki się odpinają i nijak mi to biustu nie trzyma. Wiem, że temat już był, ale wtedy jeszcze większość nie była rozpakowana 😅 -
Co do kompresów Multi mam, lanoliny też, to dla mnie to jest miód na piersi
Ale mam tylko lekką drażliwość, bez ran, raczej po prostu od stymulacji albo od kilku pierwszych bardziej łapczywych zassań przez kapturek. Dodatkowo muszle neno claro kupiłam b. tanio i też wkładam czasem zamiast wkładek, to i trochę kropli się uzbiera.
A z biustonoszy mnie się sprawdzają z bonprix te 2 zestawy: 940842, 950031 i ta tabela rozmiarów mam wrażenie była dość trafna, tyle że jak zamawiałam w 3. trymestrze to miałam mniejszy rozmiar i teraz bym wzięła chyba 1 większy, na pewno tego drugiego zestawu.
wellwellwell, izzou97 lubią tę wiadomość
👩🏻❤️👨🏼 '90 & '84
starania o pierwsze 👶🏻 od czerwca '24
👩🏻 AMH 0,46, niedoczynność tarczycy, IO w remisji, adenomioza, PAI1 homo
👱🏼♂️ morfologia 1%, DFI 25%, HBA 75%
listopad '24 1. IUI ❌
styczeń '25 2. IUI ❌
17.02.25 kwalifikacja do ivf
28.02.25 ⏸️🥹 (niespodzianka)
12dpo beta 19,9 —> 14dpo beta 74,5 —> 16dpo beta 166 —> 18dpo beta 421 —> 20dpo beta 1161 —> 23dpo beta 5235
18.03 6+3 ❤️ CRL 0,50cm cudu 🥹
16.04 10+3 CRL 3,68cm, 168bpm
🧬 nifty, ryzyka niskie, dziewczynka 🩷
7.05 1. prenatalne✅ 13+3 CRL 6,91cm, 157bpm
25.06 2. prenatalne✅ 20+3 370g
29.08 3. prenatalne✅ 29+6 1615g
listopad '25 Nasz Cud na świecie 💗

-
Hej dziewczyny 🤗
Czytałam Wasze zmagania z kp i chciałabym opowiedzieć swoją historię. Może komuś pomoże…
Urodziłam zdrowego syna 9/11 sn. Kp bolało mnie od pierwszego przystawienia. Wszyscy mówili „to minie”. Ale z dnia na dzień było coraz gorzej. Mimo, że technika karmienia dobra, mały ładnie ssał, żadnych ran na sutkach. Wędzidełko też w porządku.
Każde moje karmienie wiązało się z lękiem przed ponownym bólem, prawie każde karmienie okraszone było moim płaczem.
Kilka dni po porodzie wdało się zapalenie w prawej piersi. Gorączka, dreszcze, ledwo stałam na nogach.
Po tygodniu karmienia piersią nie dałam rady i pierwszy raz odciągnęłam mleko laktatorem, co też bolało. Od tego dnia przestałam przystawiać syna do piersi, bo byłam przerażona tym bólem i tym jak wygląda pierś z zapaleniem. Nie byłam w stanie wytrzeć piersi ręcznikiem po kąpieli, bo tak bolały.
Myślałam, że dam radę odciągać mleko chociaż kilka miesięcy. Jednak rzeczywistość okazała się inna, najwięcej z dwóch piersi udało mi się odciągnąć 70ml. Bałam się, że syn je za mało. Odciąganie trwało zaledwie trzy dni, ból pod koniec był już taki sam jak przy kp. Mam dwa różne laktatory ze wszystkimi rozmiarami lejków. Piersi były wymęczone do cna. Nic nie pomagało - lanolina, okłady zimne i ciepłe, kapusta, odciąganie ręczne, okłady żelowe. To były najgorsze trzy dni po porodzie, bo prawie wgle nie spędzałam czasu z synem tylko z laktatorem i na planowaniu ile ml dać mu teraz a ile na następne karmienie.
Wtedy razem z mężem i moją pielęgniarką podjęliśmy decyzję, że najlepiej będzie dla mnie i dla dziecka jak przejdziemy na mm. I tak zrobiliśmy.
Oczywiście ta decyzja nie była zgodna z moim sumieniem do końca i miałam jeszcze kilka prób przystawiania syna i odciągania laktatorem, ale ból wciąż był, mimo że zapalenie zostało już wyleczone.
Do dziś mam wyrzuty sumienia, że nie walczyłam dłużej. Że podjęłam tę decyzję o mm za szybko, ale ból mnie do tego zmusił. Mam nadzieję, że jak minie okres połogu i hormony się unormują, to moja głowa też to zacznie inaczej interpretować i nie będę się tym zadręczać.
Mimo, że karmie dziecko mm to nasze życie wygląda teraz wspaniale. Przede wszystkim ja nie cierpię, a co za tym idzie mój syn nie widzi smutnej i cierpiącej matki. Codziennie chodzimy na spacery, spędzamy czas na budowaniu rozwoju fizycznego, czytamy książeczki. Przytulamy się ile tylko się da. Podaje dziecku NAN Sensilac (z tego co czytałam, to formuła ta dostępna jest tylko w krajach skandynawskich). Wypróżnia się wręcz książkowo 2x dziennie, nie ma żadnych kolek czy bólów brzuszka. Żadnego kataru. Jest szczęśliwy i spokojny. Moje dziecko jest naprawdę aniołem 😇
Wiem, że mleko matki jest czymś wspaniałym. Zawsze myślałam, że będę karmić do pierwszego roku życia mojego dziecka. Ale los zadecydował tak a nie inaczej… Zawsze będę miała ogromny żal, że tak to się potoczyło. Ale życie idzie dalej i wcale nie musi być gorsze, bo karmie mm.
Dziewczyny, czasem warto pomyśleć o sobie.
Trzymam za Was mocno kciuki i życzę powodzenia 🤞
Foxy96, izzou97 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, dzięki za podpowiedź z brzuszkiem. Spróbujemy z przewijakiem choć też nie będzie łatwo bo Leo nienawidzi zimna i każde przebranie pampera to też ryk bo tyłek goły 😄 Na ironię jeden z gadżetów, który chyba ma największy hejt jako nieprzydatny czyli podgrzewacz chusteczek jest u nas wybawieniem w nocy. 🙃
U mnie KP niestety okrutnie bolesne. Co ciekawe problem jest głównie z prawym cyckiem. Lewy nieźle łapie, ale prawy cały poraniony. Nie mniej konsultowałam ze szpitalną CDL łapanie małego, tak samo moja położna sprawdzała i to raczej nie jego wina. U mnie zakładam, że jest problem, że ja go źle przystawiam, ale niestety jeszcze nie mogę siedzieć przez kręgosłup i krocze, więc moje pozycje do karmienia są mega pokraczne. Musimy jakoś wytrwać jeszcze chwilę.
PS
Ja nie wiem jak Wy to robicie, że podczas karmienia w nocy dodajecie posty. Mnie to łeb opada w trakcie karmienia 🤣 Ostatnio dobrze, że mąż w domu bo jak ostatnio karmiłam małego na boku to usnęłam a on z cyckiem w buzi.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 16:43
12.2024 - odstawienie AH po 14 latach.
🍀 12.03.2025 ⏸️
🍀 01.04 - jest ❤️
🍀 06.05 - panorama + prenatalne = zdrowy syn! 💙
🍀 10.06 - 170g szczęścia 💙
🍀 02.07 - II prenatalne, 300g zdrowego syna 💙
🍀 12.08 - 780g 💙
🍀 09.09 - III prenatalne, 1315g kawalera 💙
🍀 07.10 - 2000g 💙
🍀 29.10 - 2500g 💙
🍀 12.11 - 2900g 💙
🍀 22.11 - 3050g 💙
💙 28.11.2025, 40+6, Leoś, SN, 3020g, 54cm, 10/10💙

-
Wspólczuję Wam tych bóli piersi 🥲 Zastanawiam się, jak to możliwe, że mnie ominęły bóle piersi/sutków/brodawek.
My dzisiaj nocka w miarę. Byłyśmy w galerii, chciałam zdjęcie Ali z Mikołajem, ale partner mnie zyebał, że to zły pomysł 😆
-











