👶 Listopad 2025 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Haha no aż mam flashbacki do tego bólu sutów po nakładkach 😅izzou97 wrote:Kasiek, może Cię to pocieszy - u mnie z nakładkami było tak, że Mały dostawał szału jak je widział, takiej euforii wręcz na widok tego silikonu 🤣 i przez to chwytał płytko, ssał z całej siły, a mnie bolało niemiłosiernie. I w końcu któregoś razu tak bolało, że odstawiłam go od cyca, nakładki wyrzuciłam na podłogę, przestawiłam bez i o dziwo się udało 😆 więc co chcę przez to powiedzieć - próbuj zabierać jej te nakładki jak najczęściej, nie znasz dnia ani godziny, kiedy w końcu sie uda ☺️
Kasiek, ja się nasłuchałam wokół historii że to dziecko się nauczyło po 3 miesiącach, a tamto dopiero w 5 miesiącu załapało. Nastawiłam się że to bardzo trudne i że pewnie minie jeszcze sporo czasu i przez to nawet nie próbowałam go przystawiać, bo myślałam że pewnie i tak gówno z tego będzie, on nie umie itd. Gdyby mi tego o po położna nie pokazała to bym w życiu tego nie zrobiła, szczególnie że tak jak pisałam w pewnym momencie przystawienie go zajmowało mi np 2 min. Zdarzało mi się też zastygać w tak niewygodnych pozycjach jak on już się zassał i siedzieć tak po 15 min bo bałam się ruszyć, a teraz to są sekundy i przysięgam nauczył się tego w max tydzień. Ja ci bardzo kibicuję i wspieram żebyś się nie poddała, wiem że to jest mega frustrujące i aż czuję to razem z tobą, ale wierzę i mam dowody że to się da zrobić. I nie jestem Cdl oczywiście, ale u nas było to samo, Jasiu nie najadał się przez te nakładki i musiałam go dokarmiać butlą, więc nie dość że te próby przy cycu to jeszcze 7-8 x dziennie laktator 🙄 i tak jak pisałam przełom nastąpił po tym jak on się nauczył i teraz nie dokarmiam go ani kropelką. Zbieram do kolektora to co leci z drugiej piersi i mrożę dla tatusia, a sama planuje się za niedługo wybrać na masaż 😀
I ja jestem przekonana że u Ciebie też tak będzie i Kaja to zrobi!
Kasiek7 lubi tę wiadomość
-
A u nas jutro szczepienie... Od kilku dni jest super, ciekawe jak będzie po szczepieniuMylove wrote:Mi się po tym szczepieniu dziecko popsuło .
Często budzi się w nocy , jak wypije mleczko i nie może zasnąć . A zawsze wypijała i spała ładnie . Teraz wydaje dźwięki jak dinozaur i się kotwasi🫣
Usypianie na rękach nic nie daje , czy jak 5 zł . Wkładam do dostawki i tak sobie leży gada aż zaśnie … oby jej tak nie zostało
-
Dziewczyny, odniose się do tej powyższej kwestii, bo wiem, że nie jednej z was się to przytrafiło. Są takie noce / dni, że dziecko szarpie wam piersi, wisi na nich co godzinę, wyje jak wilk do księżyca...I absolutnie nie dlatego, że jest zagłodzone albo wasze mleko jest kijowe. Pod żadnym pozorem nie rezygnujcie wówczas z kp. To są po prostu okresy skokowe. W mózgu dziecka następuje jakąś istotna zmiana, która dla niego staje się ogromnym przeżyciem i z tego stresu dziecko poszukuje uspokojenia. Jest nerwowe, nie może zasnąć, dla ukojenia nerwów szuka wciąż cyca. Nawet smoczek jest beeee, musi być w pobliżu mama ze swoimi rękami i cycami. Ja w swoim życiu przeżyłam już wiele razy takie akcje (ostatnio nawet dwa dni temu). Gwarantuję jednak, że to mija i potem dziecko da wam znów zaczerpnąć wytchnienia 😉Asia091 wrote:Melduję się z karmienia "Adolfa"
Wczoraj byłam złą matką powiedziałam, że Go oddam, wisiał mi na cyckach naprzemian lewy prawy 1,5h !!!! I dalej zachowywał się jak wściekło szaleńczo nienajedzony bobas, musiała wjechać butelka bo inaczej nie zaśnie. Wypił około 60 ml. Już stwierdzałam że moje mleko jest chujowe i będę zagęszczać.. 🤡 zasnął ok 21:30 po wypiciu butelki trochę marudził przy zasypianiu ale przejął syna mąż bo ja nie miałam już siły, kręgosłup o matko ból na całej długości dwa newralgiczne miejsca to lędźwie i ucisk miedzy łopatkami, wczoraj na wieczór odjęło mi trochę całą lewą rękę, nie wyrobię i skończę zaraz z tym całym macierzyństwem raz na zawsze. Wczoraj dużo było spazmów jak syna odkładaliśmy do kokona,, trafia mnie coś jak to słyszę.
Ilka96 lubi tę wiadomość
-
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH





