Listopadowe mamuśki 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolka33 wrote:Dziewczyny, to moja pierwsza ciąża, wiec wybaczcie jak będę zadawać pytania, ale chętnie posłucham waszych rad.
To dopiero 3tydz.wizyta kolejna u lekarza to 5.04,wiec z niecierpliwością oczekuje.
Czy na ta chwile w tak wczesnej ciąży macie jakieś rady?
Czy któraś z was przed zajściem w ciąży regularnie trenowała na siłowni ?
Jeśli nic się nie dzieje to można ćwiczyć, byle nie forsować się. CO do podnoszenia to podejrzewam, że same ręce nawet warto ćwiczyć, ale są pewne ograniczenia co do brzucha.
Ja dziś i jutro wreszcie idę pograć w piłę ! -
Trzymam za was wszystkie kciuki. Ja dzisiaj zrobiłam betę i chyba poszłam za wcześnie. Mam tylko 71,4 mIU/ml według norm mojego labo mieszcze się w normach między 1-10 tyg od owu. Ale przyznam że się niepokoje bo z Jaśkiem co prawda kilka dni później ale miałam powyżej 4tys. Chciałam skontrolować w poniedziałek ale nie dam rady zejść z młodym sama z 4 piętra, a po 14 laboratorium będzie nieczynne.
-
Ffilpiek wrote:Hej dziewczyny,
Ja już po wizycie - ciąża potwierdzona, wszystko wygląda dobrze. PTP przez moją ginekolog to 14.11.2018
Kolejna wizyta 28.03 i wtedy będziemy słuchać serduszka.
Zleciła mi badania: morfologia, mocz, gluzkoza i hormony tarczycy.
Mam dalej pić Inofem i zakupić witaminy + oddzielnie kwas foliowy.
Jeśli chodzi o witaminy to waham się pomiędzy Solgar - Witaminy i Minerały Prenatalne czy Pregna PLUS. Chyba, że wy coś zupełnie innego polecacie?
Ja teraz femibion 1, a później solgar -
zimowa stokrotka wrote:Trzymam za was wszystkie kciuki. Ja dzisiaj zrobiłam betę i chyba poszłam za wcześnie. Mam tylko 71,4 mIU/ml według norm mojego labo mieszcze się w normach między 1-10 tyg od owu. Ale przyznam że się niepokoje bo z Jaśkiem co prawda kilka dni później ale miałam powyżej 4tys. Chciałam skontrolować w poniedziałek ale nie dam rady zejść z młodym sama z 4 piętra, a po 14 laboratorium będzie nieczynne.
widocznie owu była później niż w poprzedniej ciąży
6 cs
Beta hcg
20.02.2018r 27 dc -299,26
-
zimowa stokrotka wrote:Trzymam za was wszystkie kciuki. Ja dzisiaj zrobiłam betę i chyba poszłam za wcześnie. Mam tylko 71,4 mIU/ml według norm mojego labo mieszcze się w normach między 1-10 tyg od owu. Ale przyznam że się niepokoje bo z Jaśkiem co prawda kilka dni później ale miałam powyżej 4tys. Chciałam skontrolować w poniedziałek ale nie dam rady zejść z młodym sama z 4 piętra, a po 14 laboratorium będzie nieczynne.
Jesteśmy w podobnych tc teoretycznie.
Najlepiej byłoby zbadac przyrost w tym samym laboratorium koniecznie, po 48h lub 72h od pierwszego pobrania
ed. dlaczego nie dasz rady zejść z dzieckiem z 4p?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2018, 16:06
-
oyeykova. Nie mam pojęcia. Może faktycznie była owu później. Właściwie to miałam tylko dwie naturalne miesiączki po ciąży i to takie jedna po 7 miesiącach od porodu, druga po 31 dniach od poprzedniej i nie wiadomo w sumie jakie one powinny być teraz. A zejść nie dam rady bo młody+wózek z torba to jakieś 17 kg, na dodatek mamy strasznie wąskie klatki, a strome schody. Znowu w nosidle też juz go nie noszę bo on nie chce, a dodatkowo kręgosłup mi siada jak go za długo noszę
. A 48godzin minie takto w niedziele.
Generalnie to nie nastawiam się negatywnie, ale na zasadzie co się stanie to się stanie, bo przecież jakby coś było nie tak to na tym etapie i tak za dużo nie zdziałam.
Jeszcze zobaczymy jak to będzie, może coś wykombinuje. Właściwie betę zrobiłam tylko po to żeby zobaczyć czy testy nie kłamią.
-
Joanna_blondi wrote:Ja własnie nie mam za bardzo mdłości i zaczynam sie tym martwic, czy na pewno jest wszystko ok.
Co prawda u mnie dopiero 5t2d, ale chyba już powinnam mieć. W pierwszej ciąży miałam straszne mdłości.
Joanna_blondi lubi tę wiadomość
-
zimowa stokrotka wrote:oyeykova. Nie mam pojęcia. Może faktycznie była owu później. Właściwie to miałam tylko dwie naturalne miesiączki po ciąży i to takie jedna po 7 miesiącach od porodu, druga po 31 dniach od poprzedniej i nie wiadomo w sumie jakie one powinny być teraz. A zejść nie dam rady bo młody+wózek z torba to jakieś 17 kg, na dodatek mamy strasznie wąskie klatki, a strome schody. Znowu w nosidle też juz go nie noszę bo on nie chce, a dodatkowo kręgosłup mi siada jak go za długo noszę
. A 48godzin minie takto w niedziele.
Generalnie to nie nastawiam się negatywnie, ale na zasadzie co się stanie to się stanie, bo przecież jakby coś było nie tak to na tym etapie i tak za dużo nie zdziałam.
Jeszcze zobaczymy jak to będzie, może coś wykombinuje. Właściwie betę zrobiłam tylko po to żeby zobaczyć czy testy nie kłamią.
Ja jak potrzebuję to nosze dziecko w chuście na plecach, mam opanowane wiązania które mi kręgosłupa nie obciążają. Jednak ja chustuję od samego początku i w sumie nie wyobrażam sobie miec teraz drugoego dziecka bez chusty, ona mi tak zycie ułatwiaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2018, 16:19
-
MonisiaK wrote:Wielkość pęcherzyka według usg na 6tc ale nie wiem czy brać to jako dobry znak czy już się nie nakręcać. Chyba nie znioslabyk kolejnego rozczarowania. Bo teraz będę dobrej myśli a na następnym usg będzie to samo...
Już nie wiem co robić... Czekam na wizytę może lekarz coś mi rozjaśni... -
MonisiaK wrote:Jestem po wizycie. Lekarz zlecił betę bo są rozbieżności w usg wczorajszego i sprzed tygodnia że szpitala... Nie nakręcam się nawet nie mam zbytnio nadzieji. Skierowanie do szpitala też mam