Listopadowe mamuśki 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
plemniczka wrote:Ja jestem nauczycielką w przedszkolu i w zwiazku z tym jestem wsrod ciaglych zarazkow, bakterii, chorob, wiec tez zastanawiam sie nad L4 w niedlugim czasie
Plemniczka to tak jak ja
Chciałabym popracować przynajmniej do końca pierwszego trymestru -
Almond wrote:
Kurcze dziewczyny ja siedze jak na szpilakach, do wizyty z serduszkiem. Kiedy planujecie isc na L4?
Ja tak samo juz nie mogę doczekać się wizyty i serduszka, a jednocześnie boje się, że go nie będzie tak jak w poprzedniej ciazyWiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2018, 14:06
-
inaa wrote:Ja tez mam falami, bol piersi i rwie mnie w podbrzuszu. Na mdłości mysle za wczesnie ale wtedy kiedy nie bola piersi martwie.sie bo to ostatnio byl oznaka obumierania okruszka
-
Ja chciałabym pracować do września i mam nadzieję ze sie uda. Mnie mdlosci uspokoily sie i rzadko mi dokuczaja. Piersi tez nie codziennie bola. Najgorsze jest zmęczenie, w pracy kolo 12 mam straszny kryzys, a potem w domu o 17 juz musze sie zdrzemnac chocby pol godziny, inaczej zasypiam o 20. Czekam, az ta senność przejdzie bo zawsze moje dni byly dosc aktywne, wypelnione od rana do wieczora a teraz nie mam sily na nic.
Brakiem innych objawow sie nie przejmuje, wizyte mam dopiero 30.03. -
Ja do swojej pracy powrotu nie mam. Pracuje w korpo na call center. Mimo tego że będą musieli przedłużyć mi umowę która miała wygasnąć z końcem czerwca to będę jednak u nich milej widziana na L4 niż w pracy. Ja z tego powodu płakać na pewno nie będę bo i jeździć 1.5 godziny w jedną strone jakoś mi się nie widzi. A później macierzyński no i powrót do pracy mnie czeka. Ale takto jeszcze ponad półtora roku w domu. Z jednej strony myślę że ocipieje bo już siedzę od półtora roku, a z drugiej cieszy mnie kolejny czas spędzony z dzieckiem
-
Karolka33, mam dokładnie tak samo. W czwartek mega mdłości, piątek tez, wczoraj tez trochę, a dziś na szczęście nie mam mdłości. Nie nakręcam sie, ze to coś złego, cieszę się ze trochę lepiej się czuje.
Karolka33 lubi tę wiadomość
Pozytywny test 23.02 -
Cześć dziewczyny mam nadzieję że przyjmiecie mnie do swojego grona:) w skrócie napisze swoją historię. Bardzo długo staraliśmy się z mężem o dzidziusia różnych rzeczy się chwytaliśmy aż w końcu się udało niestety nasz synek zmarł w 16 tyg. ciąży przestało bić serduszko 17tego Grudnia 2017r. Po rozmowach i przeniesienia do innej kliniki leczenia niepłodności zaczęliśmy starać się na nowo i udało się jestem w ciąży 6t5d. Ale moje obawy teraz są jeszcze większe widziałam w środę zarodek i serduszko....bardzo się denerwuję mam mdłości i dziś pobolewa mnie brzuch biorę duphaston 2x1 tabletka. Boję się jeszcze raz przechodzić to samo wiem że już nie mam na nic wpływu i to jest chyba najgorsze...ale nie chce żeby znów pękło mi serce!!
Toczuszek lubi tę wiadomość
-
Mania28 - trzymam kciuki! Ale spokojnie... Taki pech jak u Was nie zdarza się przecież często i rozumiem obawy, ale już wykorzystaliście limit pecha
Znacie przyczynę tego poronienia?
Powiedzcie mi dziewczyny, macie już pozakładane karty ciąży?
Byłam u gina w zeszłym tygodniu (serduszko!) następną wizytę mam za miesiąc (to będzie 10 tc) i dopiero wtedy ma mi założyć kartę, gdy wrócę z wynikami. U Was też tak?Usunięcie całkowitej przegrody macicy - sierpień 2016
TSH - 4,2 ---> Letrox 37,5 mg
1 cs ---> i jest!