Listopadowe mamuśki 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Lofewicz wrote:Karolka 33 - Ja tam bym paracetamolu nie brała, w charakterystyce produktu jest napisane - wydaje się, że krótkotrwałe stosowanie w czasie ciąży jest bezpieczne.
Prawda jest taka, że leki praktycznie żadne (jest kilkanaście wyjątków) nie są przebadane u kobiet w ciąży, te badania są prowadzone na embrionach zwierzęcych z oczywistych względów i nie wiadomo, jakie przełożenie mają na ludzkie zarodki. Ja nie biorę nic w ciąży w 1 trymestrze. No chyba, że ktoś leczy jakąś chorobę to oczywiście brać trzeba. np. leczenie zakażeń, nadciśnienia, cukrzycy itp. (ból głowy to objaw nie choroba). Paracetamol prawdopodobnie jest bezpieczny. Ale dla mnie to trochę za mało. Siedzę trochę w temacie, bo jestem "prawie lekarzem" - zostało mi 3 miesiace studiów.
zimowa_stokrotka - współczuję przygód.. ;/ dobrze jest dopytać znajomych o dobrego gina, który będzie prowadził Cię do końca.. Ja chodzę na NFZ, bo nie lubię wydawać kasy na prywatnych lekarzy (a już zwłaszcza na badania!)
Też trafiłam na początku na dziwną kobietę.. Poszłam tylko dlatego, że tam miałam najwcześniej termin, a u mojego gina dopiero za 2 tygodnie. Potraktowała mnie jak dziecko, które zbiło szklankę, bo jej nie przyniosłam moim wypisów. Dramat. Kompetencje pewnie miała w porządku i wykazywała zainteresowanie, ale serio.. Swojego gina trzeba chociaż trochę lubić, bo 9 miesięcy to szmat czasu..
Zgadzam się z Tobą oczywiście, choć Ja paracetamol brałam cała ciążę i karmiąc, bo tylko to neurolog mi pozwolił. Mąż także siedzi w temacie i podobno z paracetamolem nie jest problem z tym, że nie był przebadany, tylko że do końca nie wiadomo jak właściwie działa.
dodam, że ciążę przeszłam książkowo a córka zdrowa jak koń.
Badania na ciężarnych są niehumanitarne po prostu, ale sama jestem takim badaniem tego akurat leku. Oczywiście nie namawiam nikogo na żadne leki, bo każdy organizm inaczej reagujew szpitalu też mówili, że najlepiej nie brać niczego, a już szczególnie w 1 trymestrze.
-
Lofewicz. Wiem że może nie być praktycznie nic, ale czasem życie potrafi zaskoczyć u Jasia bicie serducha i to takie mocne widziałam już w połowie 5 tygodnia
tylko fakt faktem. Moja beta wtedy to było już koło 6tys. :p więc teraz nastawiam się żeby zobaczyć cokolwiek.
Lofewicz lubi tę wiadomość
-
Arashe - no właśnie o to mi chodzi
Jak są wskazania to brać trzeba, sama teraz leczę grzyba, nie ma wyboru. Ale od kilku dni chodzę przeziębiona i na to już nic nie biorę - syrop z cebuli..
Jak brać cokolwiek, to raczej paracetamol. I ważne info! Nie brać przeciwbólowych w 3 trymestrze.Usunięcie całkowitej przegrody macicy - sierpień 2016
TSH - 4,2 ---> Letrox 37,5 mg
1 cs ---> i jest!
-
Bo leki p/bólowe - paracetamol, ibuprofen, indometacyna zamykają przewód tętniczy botala. Jak dziecko jest zdrowe to nic się nie stanie. Ale jeśli ma niewykrytą prenatalnie wadę serca, to bywa tak, że tylko ten przewód pozwala na przepływ krwi. Wtedy neonatolodzy podają prostaglandyny (działają odwrotnie do leków przeciwbólowych) - powodują, że ten przewód pozostaje dłużej otwarty, bo normalnie się zamyka kilka godzin po porodzie - i daje to czas kardiochirurgowi żeby zrobił operację.
Jak mama wsuwa w 3 trymestrze p/bólowe, to ten przewód się zamyka już przed porodem i w takiej sytuacji dziecko jest nie do uratowania.Usunięcie całkowitej przegrody macicy - sierpień 2016
TSH - 4,2 ---> Letrox 37,5 mg
1 cs ---> i jest!
-
Molisia nie denerwuj się to jeszcze nic nie znaczy, wszystko jest ok
Ja też już odliczam dni do wizyty u lekarza która ma być w czwartek, ale chyba jeszcze fasolki nie zobaczę bo wydaje mi się że usg w gabinecie nie ma
Wogóle ostatnio źle się czuje i jestem poprostu wykończona. Cały dzień tylko czekam żeby iść do domu i uciać sobie drzemkę, a teraz jak w końcu się położyłam to zaczęło mnie mdlic ehh...
29.10.21 dwie kreski 🥰
19.02.21 💔6tc [*]
2.02.21 kolejne dwie kreski ❤️
5.03.18 dwie kreski na teście !!!
Hiperinsulinemia, PCOS -
aria40 wrote:Ku pokrzepieniu jest maleństwo 8.5 mm serduszko pika 140 coś tam ale krwiak jest duży obok 5 cm na 2.5 cm. Proszę o kciuki i modlitwę
Aria na mnie możesz liczyć
Super, że z maleństwem wszystko OK, tylko ten krwiak, musi spadać.aria40 lubi tę wiadomość
-
Lofewicz wrote:Karolka 33 - Ja tam bym paracetamolu nie brała, w charakterystyce produktu jest napisane - wydaje się, że krótkotrwałe stosowanie w czasie ciąży jest bezpieczne.
Prawda jest taka, że leki praktycznie żadne (jest kilkanaście wyjątków) nie są przebadane u kobiet w ciąży, te badania są prowadzone na embrionach zwierzęcych z oczywistych względów i nie wiadomo, jakie przełożenie mają na ludzkie zarodki. Ja nie biorę nic w ciąży w 1 trymestrze. No chyba, że ktoś leczy jakąś chorobę to oczywiście brać trzeba. np. leczenie zakażeń, nadciśnienia, cukrzycy itp. (ból głowy to objaw nie choroba). Paracetamol prawdopodobnie jest bezpieczny. Ale dla mnie to trochę za mało. Siedzę trochę w temacie, bo jestem "prawie lekarzem" - zostało mi 3 miesiace studiów.
zimowa_stokrotka - współczuję przygód.. ;/ dobrze jest dopytać znajomych o dobrego gina, który będzie prowadził Cię do końca.. Ja chodzę na NFZ, bo nie lubię wydawać kasy na prywatnych lekarzy (a już zwłaszcza na badania!)
Też trafiłam na początku na dziwną kobietę.. Poszłam tylko dlatego, że tam miałam najwcześniej termin, a u mojego gina dopiero za 2 tygodnie. Potraktowała mnie jak dziecko, które zbiło szklankę, bo jej nie przyniosłam moim wypisów. Dramat. Kompetencje pewnie miała w porządku i wykazywała zainteresowanie, ale serio.. Swojego gina trzeba chociaż trochę lubić, bo 9 miesięcy to szmat czasu..
Też uważam, że leki czy w ciąży czy nie - bierze się z wyższej konieczności, a nie profilaktycznie.
Mnie trochę pobolewało podbrzusze nocami i dzwoniłam do ginekolog, zeby zapytać czy powinnam przyjść wcześniej na wizytę, bo mam dopiero 30.03 pierwszą... i powiedziała mi jaki ból jest niepokojący i że jeśli mogę normalnie wytrzymać to żebym nic nie brała, a w ostateczności nospę, ale sporadycznie, bo jak stwierdziła - choć często jest podawana kobietom w ciąży to niekoniecznie bez wpływu na płód i wiadomo w razie konieczności jest podawana stale, bo wybiera się mniejsze zło, ale ona na skurcze daje magnez w pierwszym momencie. Tak samo mówiła o progesteronie podawanym profilaktycznie, bez powodu - kazała mi zmierzyć poziom 3 razy, bo powiedziała że lepiej 3 razy pobrać krew niż niepotrzebnie pakować w siebie progesteron. Nie wiem co lepsze, zrobiłam jak radziła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2018, 19:41
-
katson wrote:U mnie beta w piątek 259 s dzisiaj 1097
owulacja Ok 26-27.02 kiedy wybrać sie na wizytę serduszkową
?
katson lubi tę wiadomość
29.10.21 dwie kreski 🥰
19.02.21 💔6tc [*]
2.02.21 kolejne dwie kreski ❤️
5.03.18 dwie kreski na teście !!!
Hiperinsulinemia, PCOS -
piorunem - no i myślę, że masz mądrą tą doktor
Chociaż ja sama biorę luteinę bez badań, trochę proforma.. ale ufam mojemu ginekologowi. Czasem lekarze robią coś, czego nie rozumiemy, bo mają doświadczenie, np. już mieli wcześniej podobną pacjentkę. Ale to żeby tak ufać to trzeba wiedzieć, że jest się w dobrych rękach.
Usunięcie całkowitej przegrody macicy - sierpień 2016
TSH - 4,2 ---> Letrox 37,5 mg
1 cs ---> i jest!
-
katson wrote:U mnie beta w piątek 259 s dzisiaj 1097
owulacja Ok 26-27.02 kiedy wybrać sie na wizytę serduszkową
?
Jezu ufam Tobie -
RedRose wrote:Ja mialam owulke ok 20.02 i ide 23.03 ale jesli sie martwisz to mozesz isc troszke wczesniej. U mnie pewnie juz widac pecherzyk (mam nadzieję) ale cierpliwie czekam na piątek. Tak bardzo czekam ze nic innego mnie niego obchodzi na prawde..
Ciekawa jestem Twojej wizyty, bo owulację miałam 20 lub 21, czyli tak jak Ty i zastanawiałam się kiedy iść, żeby nie było za wcześnieale idę dopiero 30.03.
-
Lofewicz wrote:piorunem - no i myślę, że masz mądrą tą doktor
Chociaż ja sama biorę luteinę bez badań, trochę proforma.. ale ufam mojemu ginekologowi. Czasem lekarze robią coś, czego nie rozumiemy, bo mają doświadczenie, np. już mieli wcześniej podobną pacjentkę. Ale to żeby tak ufać to trzeba wiedzieć, że jest się w dobrych rękach.
A no. Mam koleżankę, która całą ciążę jest na luteine, nospie itp. i właśnie za tydzień ma cesarkę, ale prawdopodobnie bez tego ciąży by nie donosiła... od początku krwiak podkosmówkowy, skurcze itp.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2018, 19:59
-
RedRose wrote:Ja mialam owulke ok 20.02 i ide 23.03 ale jesli sie martwisz to mozesz isc troszke wczesniej. U mnie pewnie juz widac pecherzyk (mam nadzieję) ale cierpliwie czekam na piątek. Tak bardzo czekam ze nic innego mnie niego obchodzi na prawde..
To tak jak ja, w środę wizyta i niby normalnie funkcjonuje w pracy, ale myślę tylko o tym czy zobaczę serduszko.Lofewicz lubi tę wiadomość