Listopadowe mamuśki 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Lubieswieczki wrote:Dzięki dziewczyny.
To moja pierwsza ciąża i naprawdę nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.
Jutro przyjmują mnie do szpitala to może dowiem się czegoś wiecej bo nie wiem dlaczego tak się stało.
Jakoś jeszcze to do mnie nie dochodzi..
Bardzo Ci współczuję przechodziłam to samo 2 tygodnie temu, jestem z Toba ściskam Cie mocno
Dziewczyny mam jedno pytanie....czy słyszałaś może o czymś podobnym?
Jestem po wizycie kontrolnej wszystko okpęcherzyki sobie dojrzewają w jajnikach widziałam na własne oczy
Lekarz przepisał mi tabletki antykoncepcyjne na 3 miesiące, potem mam odstawić i zacząć starania, argumentował to tym ze komórka jajowa dojrzewa 84dni i nie wolno sie wcześniej starać.....
dla mnie to troche nie logiczne chce mieć dziecko a mam brać antyki....boje sie rozregulowania cykli i ogolnej reakcji mojego organizmu (ostatnie tabletki brałam 15 lat temu i okropnie sie czułam) po co hamowac owulacje jak pęcherzyki są.....
czy poronienie miało wpływ na komorki jajowe, czy one przez to sa jakieś słabsze i nie zdolne do prawidłowego zapłodnienia?
Lekarz w szpitalu po poronieniu farmakologicznym powiedział, ze moge sie starać w kolejnym cyklu....ja juz całkiem zgłupiałam i nie wiem co robić -
Skonsultuj te zalecenia u innego lekarza... pierwsze słyszę, ale może są jakieś nowe wytyczne?.. pies wie. Wolę się nie wypowiadać, bo może są jakieś standardy postępowania o których nigdy nie słyszałam. Więc powiem Ci tyle, ze gdyby o mnie chodziło to bym się skonsultowała z kimś jeszcze.Usunięcie całkowitej przegrody macicy - sierpień 2016
TSH - 4,2 ---> Letrox 37,5 mg
1 cs ---> i jest!
-
Stresant:
Pierwszą ciążę poroniłam w listopadzie. Poronienie wywoływali farmakologiczne, później zrobili łyżeczkowanie.
Zarówno ginekolog prowadzący ciążę, jak i ordynator przeprowadzający zabieg powiedzieli, że starania możemy zacząć od razu po pierwszej miesiączce. Dlaczego? Bo to znak, że wszystko się "zagoiło" i że organizm jest gotowy do kolejnej ciąży.
Też się tego nie spodziewałam. Cóż, zdarzyło się i już. Lepiej wcześniej, niż później. Pielęgniarki mnie pocieszały, że teraz to norma i 15-20% ciąż tak się kończy (dużo samoistnie, zanim kobieta wie, że jest w ciąży).
Jutro mam badania prenatalne i strasznie się boję, że historia się powtórzy. Że to nie był przypadek, tylko to moja wina i mojego Hashimoto i insulinooporności... -
Jejku dziewczyny, na początku na forum wszystkie tak się cieszyłyśmy a tu tyle przykrych wiadomości. Nigdy nie myślałam, że to wszystko jest takie trudne. Najpierw starania, radość a później ciągle strach. Na wypisie ze szpitala miałam napisaną przyczyne jako "poronienie zagrażające" nie dziwię się że lekarze nic nie mówili. Przed wypisem na usg 3serduszka i wszystkie kosmówki przyklejone a krwiak dalej jest i dalej mam mocne plamienia, już 4 paczkę podpasek otworzyłam. A za to na prenatalnych lekarz wrecz zadowolony że wszystko ok z dziećmi i pytał po co w ogóle do szpitala jechałam. Więc już sama nie wiem, podobno wcale nie muszę leżeć i się bać bo nie jest udowodnione że to coś pomoże. Co ma być to i tak będzie, tak powiedział. Więc już nie wiem kogo słuchać, oszczędzam się, dzisiaj cały dzień leżę, wizytę mam na 17 i wtedy zapytam co mogę a czego nie bo myślę że moja pani profesor wie najlepiej;) Trzymam kciuki kochane żeby wszystkie dzieciaczki były zdrowe bo złych wiadomości już starczy
-
Stresant ja bralam anty przed stymulacja ok 9 miesiecy ale tylko dlatego ze mialam trądzik i ginekolog powiedział ze chce na jakis czas "uspic" jajniki a potem stymulacja. Ale z takim czyms jak u Ciebie sie nie spotkalam nawet czytając wątki w różnych innych tematach.
Wlasnie co lekarz to inna opinia. Ja bym Stresant na Twoim miejscu skonsultowala sie z innym lekarzem.
RedHead lepiej leż i sie oszczedzaj.Jezu ufam Tobie -
Redrose, z tego co ja się nasłuchałam i naczytałam o różnych strasznych diagnozach to mogę Ci na ten moment polecić lecieć szybko do innego lekarza do innego gabinetu z dokładnym aparatem do usg. Czasem takie cyrki wychodzą na badaniach a okazuje się, że jest wszystko super i maluch jest zdrowy i bardzo niepotrzebnie się stresuje biednych rodziców. Tak więc kochana na razie o ile możesz staraj się zachować pogodę ducha i działaj co w Twojej mocy by odgonić tę koszmarną diagnozę. Osobiście naprawdę myślę, że na usg lekarz źle ocenił obraz. Sama wiesz jakie dziwne zdjęcia usg czasem wychodzą i jakie zniekształcone obrazy pokazują.
Głowa do góry! :*37+0tc 09.10.2020..... córeczka - witaj!
[*] 4tc ciąża biochemiczna 11.2019
[*] 5tc ciąża biochemiczna 09.2019
37+1 tc synek 13.10.2018 - witaj!
[*] 12 tc puste jajo 02.08.2017
[*] 17 tc synek 28.02.2017 -
Dziękuję za słowa wsparcia, mam nadzieję że to ostatni raz tak się dzieje.
Stresant, wiem teraz jak się czujesz:( strasznie przykre doświadczenie. A jeśli chodzi o tabletki anty to słyszałam o takiej metodzie od kilku już kolezanek. Przepisywane są tabletki na 3 miesiące i po odstawieniu od razu w następnym cyklu najlepiej zacząć się już starac. Tak opowiadały, szczegółów dokładnie nie znam dlaczego tak się robi. Moja bratowa przechodziła ja kilka razy bo nie mogła zajść w ciążę. Teraz ma zdrowa roczna córeczkę.
Skonsultuj to jeszcze z innym lekarzem jeśli się wahasz i pocztaj, na pewno znajdą się dziewczyny które miały podobne zalecenia. -
Lubieswieczki bardzo mi przykro
Angel1982 wszystko będzie dobrzeja się staram nie czytać teraz za dużo, bo niepotrzebnie się stresuję.
Myślałam, że w moim przypadku najtrudniejsze będzie zajść w ciążę. A tak jak wy przed każdą wizytą mam strach czy wszystko w porządku będzie. Zastanawiałam się nad tym detektorem tętna, ale chyba bałabym się go używaći tylko niepotrzebny stres bym przechodziła, gdybym nie mogła znaleźć tętna.
Angel1982 lubi tę wiadomość
-
Stresant, u mnie po każdej procedurze ivf, prof kazał czekać 3 miesiące żeby organizm wrócił do normy. I to prawda że komórki potrzebują 3 miesiecy na dojrzenie. Ale z drugiej strony- kiedy ja poronilam to nie czekałam tyle. Ostatni transfer mieliśmy w kolejnym cyklu jak tylko skończyłam plamić bo to nawet nie było krwawienie. I wtedy właśnie się udało. Ale ja zawsze słabo słuchałam się lekarzy o robiłam po swojemu co wtedy akurat mi wyszło na dobre.
Red head, ja że swojej strony i że swojego przypadku wiem że lepiej się oszczędzać. Lezalam ile moglam. Też miałam wpisane poronienie zagrazajace. Tyle że u mnie krwiak pekal 2 razy. Ale plamilam ciągle i w sumie sama sobie zwiększyłam duphaston i było dużo lepiej. Mój prof się tylko śmieje że on nie potrzebny bo ja sama się lecze. Ale podzialalo. Miałam w 13tc odstawić ale skończyłam stopniowo schodząc z 3x2. Donosilam dzieciaki do 38tc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2018, 07:26
-
Angel trzymam kciuki nie stresuj się!
Papierówka dziękuję, mam dokladnie za tydzien wizyte w szpitalu. Zobaczymy co tam powiedza. Mam ustalona godzine ale uslyszam ze moge czekac nawet kilka
Godzin jak to w szpitalu wiec po prostu dam wam znac pewnie wieczorem tego dnia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2018, 08:25
Angel1982 lubi tę wiadomość
Jezu ufam Tobie -
Trzymam kciuki za wszystkie prenatalne;)
Karnataka oszczędzam się i cieszę się że na prenatnych w poniedziałek z usg wyszło 13+0 więc dzieciaki dobrze rosnąi krwiak mimo że cały czas się oczyszcza to nie jest tak niebezpieczny jak przy wcześniejszych tygodniach. Może dzieci wycisną go do ostatniej kropli i na następnej wizycie będzie wszystko pięknie;)
Angel1982 lubi tę wiadomość
-
Lubieswieczki wrote:Narazie nic nie wiadomo. Nawet nie wiem w którym tygodniu to się stało. W 9 tygodniu byłam na usg i wszystko było ok. Teraz płód już się "obkurczyl" tak powiedziała lekarka i teraz ma 8+1.
bardzo mi przykro
a miałaś jakieś objawy czy wszystko było tak jak zawsze? Trzymaj się dzielnie :*
-
Dziękuję:*
Nic nie miałam takiego niepokojącego, lekki ból brzucha ale tak jak powinno podobno być przy rozciąganiu się macicy no i 3 tygodnie wymiotow 24h. Reszta w normie. Dopiero wczoraj rano dostałam plamienia ale były dosyć delikatne. Jednak stwierdziłam że akurat mam tego dnia prenatalne to na wstępie o nich powiem.
No i przy USG było już wszystko jasne. Kosmówka zaczęła się oddzielać serduszko już nie biło i pewnie przez to zaczęły się plamienia.
Więcej nic nie wiem. Dziś przyjmują mnie do szpitala i mam nadzieję że tam czegoś się dowiem.
Jestem przerażona, nie wiem co mnie tam czeka. A nawet nie chce czytać w internecie bo boje się jeszcze bardziej. -
Lubieswieczki
Bardzo mi przykro... Nawet nie wyobrażam sobie co czujesz. Takie zaskoczenie i szok. I ból...
Życzę dużo siły....
KitKat
Angel ma termin wg OM taki wysoki, ale wg usg ciąża jest młodsza.
Ja niby wczoraj miałam wg OM 13+5, a prenatalne miałam jak miałam 12+1 i bobas już miał CRL 7,3cm - wg usg 13+3, czyli prawie na styk te badania robiłam...
Angel1982
Będzie dobrze! Rozumiem cię, bo też się mocno stresowałam, tysiąc myśli w głowie, ale wszystko było w porządku i u ciebie też tak będzieTrzymam kciuki i daj znać po
U mnie po wczorajszej wizycie wszystko w porządku. Płeć nieznana. Bobas urósł w 10dni 2,30cm i ma teraz już CRL 9,50cmKawał chłopa albo baby
I dalej jest większy o kilka dni niż z terminu OM, bo na usg oblicza 14+6, a byłam 13+5
Angel1982 lubi tę wiadomość