Listopadowe mamy 2023 🤰🏻
-
WIADOMOŚĆ
-
Palci to by było najlepsze rozwiazanie ale mój mąż jest mega hipochondrykiem nawet nie chce o tym słyszeć , poza tym nie wiem jakbym przeżyła jego zachowanie po czymś takim. Miałam mieć podwiązane jajowody ale nie wyszło i teraz jestem w kropce. Mój lekarz mowi2 że najlepsza by była wkładka hormonalna jednoskładnikowa.
-
KatrinaG wrote:Dzięki dziewczyny za odpowiedzi 🙂 Była u mnie teściowa i ma teorię, że dziecko po karmieniu zasypia od razu. No i próbowała godzinę i jej się nie udało, w końcu zrezygnowała i pojechała do domu 😂A mała zasnęła nam wczoraj dopiero o 19:30, nie spała od 13:00 nie licząc mikrodrzemek. Pocieszające jest, że nie tylko u nas taka sytuacja.
Angelxx no sezon teraz mocno chorobowy, trzeba się chronić o ile można. Ja z małą tylko na spacery po osiedlu wychodzę, zakupy mąż robi sam. Nie mam starszych dzieci, więc nie mam ryzyka zakażenia, ale domyślam się, że to stresujące przy takim maluszku. Z drugiej strony szybciej nabierze odporności.
Czyli teściowa zabrała swoją teorię do domu 🤣🤣 na nic jej gadanie, że po karmieniu śpi. U nas też zakupy robi sam partner ja unikam sklepów itd. tylko spacer. No tak to taki mały plusik, że nie ma starszego rodzeństwa . U nas niestety młoda do szkoły chodzić musi 😉 więc staramy się, ale nie uniknione. Partner też ma pracę taka a nie inną i ma codziennie kontakt z dużą ilością osób więc też czasami z jakimś katarem wraca 🙈 -
Mysza123 wrote:Ja tez mam corke w szkole i co chwila cos znosi,.bardzo chorowita jest. Ostatnio przyniosla katar, kaszel, gardlo i ja zalapalam. Ona po 3 dniach byla ok a ja juz 2 tygodnie sie mecze. Bardzo sie boje o mala, lekki katar ma ale obserwuje caly czas i sciagamy, inhalacje robimy z soli fizjologicznej. Wiem ze tak bedzie caly czas i przeraza mnie to na maxa bo ja jestem panikara.
Mala karmie mm wiec tez takiej ochrony nie ma. Je co 2h i dzien i noc. Raz 60 ml na karmienie raz 90. Roznie. Ciekawa jestem ile wazy bo juz na rekach czuje. Dodatkowo malo i slabo spi. Sporo poplakuje, jest nerwowa i ciagle nosic. Wymagajace egzemplarze mi sie trafiaja ale kocham do szalenstwa 😃
No to u was tak jak u nas nie uniknione wirusy. Na szczęście moja córka się chyba wychorowala w przedszkolu bo odpukac ze szkoły aż tak nie znosi. 😉
Moja mała.zauwazylam że z dnia na dzień coraz bardziej chce na ręce żeby sobie patrzeć. Łóżeczko zaczyna ją parzyć 😮 więc też dużo tulenia . Jak to dzisiaj partner stwierdził że u nas każde tak samo na początku jakoś jakoś a później ciągle chcą być blisko i kogoś czuć. -
Dokładnie teraz nawet położna mówiła że pary najczęściej decydują się na wazektomie u partnera. Żadna anty hormonalna mimo wszystko nie daje 100% pewności. Znam niestety przypadki że i wkładka zawiodła. 🤨 Też myślę nad swoją antykoncepcja bo śmieje się że teraz to już potrójna zastosuje 😁 już mi starczy ta moja cudowna święta trójca 😜
Mamy jednego znajomego który poddał się wazektomi (też ma.trojke dzieciaczków i więcej nie chce) mówi że poleca płacił 2 tysiące i tylko tyle że gdyby kiedyś zdecydował się jeszcze na dziecko to takie "odwiązanie" kosztuje 12 tysięcy 🙈🙈 a że już nie planuje to i płacić nie będzie 😜
Tutaj Karolcia Twoje zdrowie jest najważniejsze 😊 szukaj jak najlepszego rozwiązania. Jak będziesz miała wizytę kontrolną po porodzie u swojego ginekologa to najlepiej zapytać co będzie najlepszego może doradzi... I jeszcze jakieś forum o anty może przesledz sobie w wolnym czasie 😊 dziewczyny często piszą co ich nie zawiodło i co polecają.
Ja po porodzie z pierwszą córka brałam tabletki jednoskładnikowe ze względu na to że karmiłam piersią. Symonette i jakoś się udało że w ciążę nie zaszłam podczas brania ich ale trzeba pamiętać i to bardzo jest męczące. Bo nawet jak sobie budzik ustawisz w telefonie to czasami wyłączysz że zaraz wezmiesz a się może zapomnieć.... I druga sprawa że później przestałam brać i miałam problem z zajściem w ciążę.... Nie wiem czy to miało aż taki wpływ ale w 1 ciążę zaszłam bez problemu a później po tabletkach 4 razy poroniłam... Dopiero za 5 razem po 5 latach mi sie udało ciążę utrzymać ale brałam ogrom leków a i tak miałam plamienia na samym początku do 10 tygodnia... po ciąży z synkiem nie brałam żadnej antykoncepcji i tez małą niespodziankę właśnie urodziłam ☺️☺️ -
Angelxx wrote:Czyli teściowa zabrała swoją teorię do domu 🤣🤣 na nic jej gadanie, że po karmieniu śpi. U nas też zakupy robi sam partner ja unikam sklepów itd. tylko spacer. No tak to taki mały plusik, że nie ma starszego rodzeństwa . U nas niestety młoda do szkoły chodzić musi 😉 więc staramy się, ale nie uniknione. Partner też ma pracę taka a nie inną i ma codziennie kontakt z dużą ilością osób więc też czasami z jakimś katarem wraca 🙈
Choć nie do końca 😉Następną noc budziła się sama w większości po 3h i bez problemu zasypiała po karmieniu, więc chyba jednak teściowa jej nagadała 😉Zaczęliśmy bardzo regularnie ją wybudzać w dzień i w nocy co 3h i zaczynam widzieć stałe pory drzemek. Fakt, że od ok 12/13 do 19:30 ma tylko jakieś mikrodrzemki, ale w nocy ładnie śpi, więc wolę w tę stronę 😉No właśnie u takiego malucha to i katar jest mega niebezpieczny 😔Mój teść jeszcze małej nie widział, bo z katarem chodzi, to się boję zapraszać. Moja też ma łóżkowstręt, jak zaśnie w dzień w foteliku samochodowym, bo bardzo lubi w nim siedzieć, to już jej do łóżka nie zanoszę, bo wiem, że od razu się obudzi. Chyba różnica temperatur gra rolę, że w foteliku czy na rękach jest ciepło, a w łóżku chłodno. Taką mam teorię 😉Nusiaaa89 lubi tę wiadomość
-
Mój lekarz i lekarz który wykonywał cc mówili mi o wkładce. Mam trochę żal do męża że nie chce wazektomi..rozumie że on się boi bo serio na pukncie chorób i jakichkolwiek zabiegów nawet zrobienie zęba ma prawdziwego jobla ale teraz to już nie są żarty. Moja znajoka miała wkładke Mirene i zaszła w ciążę pozamaciczną.
-
Jak tam dziewczyny u Was? Moja jutro kończy równo miesiąc, mega szybko mi zleciało 🙈Jestem na etapie porzucenia walki o kp. Kupiłam nowy laktator polecony przez cdl i ściąga mniej niż poprzedni 😔Co chwilę zatykają mi się kanaliki w piersiach, bo mała nie ssie prawie wcale, bo praktycznie od razu przysypia, a laktator słabo odciąga. Mam już dość tego bólu i niewyspania. Do tego, jak zaczynam odciągać pokarm, to mała się akurat domaga cycka i czasem nie dam jej od razu, bo przecież kiedyś muszę odciągać. I widzę jak płacze i serce mi się kraja 😔Coraz bardziej jestem zdania, że mleko modyfikowane to nie jest coś strasznego, a jak ja nie mam pokarmu, to magicznie go nie wyprodukuje.. Ech, ciężko mi i trochę się pożaliłam...
Mam nadzieję, że u Was łatwiej idzie 🙂 -
Katrina- moja mala jest na modyfikowanym od urodzenia i nie czuje sie ani gorsza ani zdolowana z tego powodu 🙂. Wiadomo ze mleko mamy najlepsze ale tak to chociaz wiem ile zjada, ladnie przybiera, moge wyjsc i maz czasem w nocy bierze warte opieki jak mam kryzys ze zmeczenia.
Wszystko dla ludzi, ale kazdy niech robi jak czuje i karmi sercem 🥰KatrinaG, Angelxx, abbigal lubią tę wiadomość
-
KatrinaG i tak bardzo walczyłaś i zrobiłaś wszystko co mogłaś a jeśli tak ma to wyglądać to serio nie ma sensu. Mała dostawała przez miesiąc Twoje mleko więc i tak super. Głowa do góry. Ja mimo że mam pokarm daje na noc bebiko bo po nim spi dłużej.
Kurcze ja juz myslalam że przestaje krwawić a tu na nowo. Po cc bardzo bolało mnie w prawym boku tak jakby na wysokości pępka. Parę dni nic nie bolało a od dziś znowu. Nie wiem czy to jelita czy co..bylam u lekarza i w środku niby ok ale miałam wyciętych trochę zrostów i nie wiem czy to po tym.
Mam mwga zagwostke bo na pewno muszę mieć spiralę ale nie wiem jaką czy hormonalną ( boje się hormonów ) czy miedzianą ( przy niej boję się obfitych miesiączke ) może ktoraś z Was używała ?KatrinaG lubi tę wiadomość
-
KatrinaG, głowa do góry z tym karmieniem! Mleko modyfikowane to nie jest trucizna ja ciągle walczę i dostawiam, ale i tak jedna albo dwie butelki wjeżdżają z mm codziennie. Dzięki temu Mały ładnie śpi w nocy, dobrze przybiera i mąż może z nim spokojnie zostać w ciągu dnia jak ja muszę gdzieś wyskoczyć. Dzisiaj zafundowałam sobie fryzjera i bardzo mi to poprawiło humor i samopoczucie
Dziewczyny, macie jakieś metody na kolki? Podajemy Dicoflor, tulimy, nosimy, skaczemy na piłce, włączamy szum, dzisiaj już go w wózku woziłam po domu, bo ręce mi mdleją od noszenia, ale on nadal się wybudza co chwilę z przeraźliwym płaczem. Teraz trochę śpi u męża na rękach, ale za chwilę pora karmienia i powtórka z rozrywki 😔KatrinaG, Angelxx lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za wsparcie 😘 Karolcia może rzeczywiście boli przez zrosty... Mnie też długo bolało w prawym boku po cc mimo, że nie miałam zrostów.
Palcia super, że udało Ci się wyskoczyć do fryzjera, to są właśnie plusy karmienia mm 😉
Na kolki chyba nie ma lekarstwa... Podobno masaż brzuszka i ciepłe okłady z termoforem pomagają. -
Ja tez mialam mocne bole z prawej strony. Nie wiem czy tez przez zrosty czy to jakas ich technika szycia, ciecia, nie wiem ze tak czuc.
Co do kolek to nie pomoge bo my tez walczymy i nic nie daje wiekszych efektow. -
Palcia co do kolek to ja mam taki sposób : w poludnie krople vivomix ( najlepiej w gemini bo stacjonarnie 2 razy tyle), jeśli kolki są od wieczora to juz od popoludnia do kazdego karmienia krople na kolki, co zmiana pieluszki podciąganie nożek do brzuszka, masowanie brzuszka, leżenie na brzuszku kilka razy dziennie.
KatrinaG, Angelxx, Palcia lubią tę wiadomość
-
Dzięki Dziewczyny za polecajki na kolki. Na szczęście od dwóch dni jest dużo lepiej. Nadal czasem popłakuje przy bączkach, ale to nie jest już taki przeraźliwy płacz, którego nie da się utulić.
Karolcia, ja też miałam takie kłucia w brzuchu i u mnie to były zdecydowanie jelita. Pomógł mi Espumisan. -
Hej, mój też już miesiąc skończył i zaczął nosić rozmiar 68! Jakoś to leci choć starszaki były chore, już nawet 2 razy w tym czasie, ale teraz to wszyscy, a najamstarszy z antybiotykiem na zatoki i jeden dzień jakiejś jelitowki zaliczył. Ale Olgierd jakoś szczesliwomie się trzyma.
Bardzo mocno mu się odbija, czasem nawet ulewa i nie chce leżeć na plecach, nawet śpi na brzuchu. Na wszelkie dolegliwości polecam wizytę u dobrego osteopata, my idziemy na początku stycznia. Bardzo ma mało wychodzimy na spacery, prawie wcale, jakoś nie mogę się przełamać żeby t o zmienić, zimno mi...
Trzymajcie się dziewczyny, dużo siły i zdrowiaKatrinaG lubi tę wiadomość
start lipiec 2013 -
Od kilku dni myślę, żeby wejść na forum i ciągle zapominam. Karolcia współczuję covida. Jak się czujesz? Mam nadzieję, że malutka się nie zaraziła, a karmisz w maseczce?
Ja trochę walczę z ciemieniuchą, położna kazała czesać miękką szczoteczką, ale niewiele daje. Czytam, żeby posmarować oliwką i po 30min wyczesać, a potem umyć. Czy któraś to stosowała?
Wam też dni tak szybko mijają? Jest poranek, a za chwilę 15 i zaczyna się robić ciemno. Już czekam na dłuższe dni.