Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLena ja nigdy nie mialam humorów
teraz tylko łatwo mnie wzruszyć.
Z teściami to idealnie opisałyście sytuacjechyba każda z nas tak ma. Cieszę się, ze nie jestem sama z takimi problemami. ( to znaczy, że ze mną wszystko w porządku
) boje się, ze po porodzie mnie wszystko przerośnie, pojawi się depresja. Ale zobaczymy. Moj mężczyzna bardzo kochany był przez weekend.
Gdy by nie komary to mogła bym spać. Jakoś wdarły się do sypialni. Obudziliśmy się o 2 i zabiliśmy 3 sztuki i noc spokojna.Wirginia, Lena19938, aher lubią tę wiadomość
-
Ja byłam dziś tak zmęczona ,ze spałam od 21 tylko z 2 pobudkami na siku.
Jak tam początek tygodnia.
My wlasnie z M zrobiliśmy porządki i Leon bedzie dzis spał w łóżeczku bez barierki ...poprosimy o kciuki...Wirginia, klauuudia lubią tę wiadomość
-
Lena ja właśnie przed okresem tak mam że jestem jakaś zła na wszystko i latwo mnie wkurzyć. O matko byle niedługo nie urodze! Bo cała ciążę nie miałam żadnych humorów a teraz.. Mąż potem myśli że coś źle zrobił albo coś zepsuł a ja Mu mówię że mam nerwuski i musi mi przejść
a on na to że mam piorunki w głosie xD
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2016, 12:04
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Humory mają to do siebie że facetowi ciężko to pojąć, ale ja mojemu wytłumaczyłam. Wczoraj się wkurzyłam sama nie wiem o co to poszedł do sklepu i kupił mi czekoladę
i przy tym był taki kochany
chyba jestem okrutna ale nie chciałam go zmanipulować!
Zxc ja mam nadzieję że w tym przypadku depresja mnie nie zaatakuje kiedy mała się urodzi. Gadałam z lekarzem. Mąż będzie miał trochę do zrobienia. Wydaje mi się że jeśli będzie wsparcie ze strony naszych facetów to będzie ok. Przynajmniej mam taką nadzieję...
P.S. Jak się czujesz???
Mam pytanie czy Wy w ogóle myślicie o czymś takim jak plan porodu jeśli będziecie rodziły sn? Ja o czymś takim na jakiś forach czytałam kiedyś ale zupełnie nie wiem za co mam się zabrać w związku z tym... Co myślicie o czymś takim?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2016, 12:30
zxc lubi tę wiadomość
-
Ja będę miała jedne zajecia w szkole rodzenia na temat tego planu porodu. W moim przypadku akurat niezbyt się to przyda ale ogólnie warto to zrobić bo tam zaznaczasz czego chcesz a czego nie
A w tym tyg mam zajęcia z karmienia piersiątakże super
-
Co do odwiedzin w szpitalu przez male dzieci, jest to nie wskazane wlasnie ze wzgledu na choroby wieku przedszkolnego, a z drugiej strony to jednak szpital i tez tam pelno zagrozen dla dzieci. Mnie maz odwiedzil z córeczką, ale u nas w szpitalu jest pokoj odwiedzin, nie wchodzi nikt na sale poporodowe. Stad tez odwiedziny przyjmuje sie jak jest sie w stanie podniesc po cc, wcześniej sie po prostu odpoczywa i liczy na pomoc położnych.
Ja niestety nie mam co szykowac planu porodu, bo choc bardzo bym chciała rodzic sn, to i tak z góry wiem ze czeka mnie cc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2016, 12:40
-
Moja córka ma 7lat,bardzo cjcialabym żeby mnie odwiedzila,muszę ginki zapytac jak to jest,bo dużo czytalam że niby zakaz,ale u nas w szpitalu nie mam pojęcia właśnie;-)
My czekamy na komode dla Młodego,zamowilismy w Brw i w tym tygodniu ma być,tak więc niedługo będę mogła zacząć przegląd ciuszkow i ewentualne zakupy,a za 2,3tyg.pranie i prasowanie
Jeszcze tylko to usg 3trymestru w środę trochę mnie stresuje:/ -
nick nieaktualnyLena- ogólnie właśnie jestem stworzona do noszenia dziecka w brzuchu.
nie mam żadnych dolegliwości. Czasem pojawia się kłucie w pochwie, ale czytałam, ze to normalne na tym etapie. Kucać też mi źle. Mam uczucie jak by miało mi się coś rozerwać.
Dzisiaj czekają mnie zakupy. Nie mam juz w domu nic na chleb. Jakoś muszę dać radę. Jak najwięcej będę leżeć, żeby szyjka się poprawiła.
Trochę nudzi mi się leżenie, ale dla mojej małej wszystko zrobię -
Ja nie mam humorów. Czasem szybciej się denerwuje ale to przeważnie na obcych ludzi np na klientów w pracy
Ostatnio zdąża mi się źle sypać nie mogę się ułożyć brzuch ciąży. Nie śpię pół nocy a o 6 trzeba wstać do pracynie wyspana i zmęczona jestem przez cały dzień. A kupa obowiązków na głowie... o drzemce w dzień mogę pomarzyć.
-
Ja bym dzisiaj ciągle spała.. ale to chyba przez pogodę. Zastanawiam się co jeszcze muszę dokupić i już wiem, grubszy kocyk
a dla mnie do szpitala potrzebuje z tych medycznych rzeczy tylko majtki siateczkowe. No i pas pooperacyjny Mąż mi kupi jak już będzie po wszystkim
dla Małej tylko Pampersy i chusteczki. I kosmetyki do domu ale to jeszcze czas
Też się stresuje na wizytę na jutro.. ale musimy wreszcie działać
-
http://www.babyboom.pl/ciaza/emocje_mamy/przestan_mi_mowic_ze_bedzie_gorzej_apel_do_mam.html#at_pco=tst-1.0&at_si=57dfd54b232e665d&at_ab=per-2&at_pos=1&at_tot=2
Bardzo fajny artykuł- macie też tak??Bo ja akurat wczoraj zwróciłam na to uwagę, a dziś wpadłam na ten artykuł przypadkiem:)
_polin lubi tę wiadomość
-
Witam kobietki chyba z mc mnie tu nie było czy któraś już tfu tfu urodziła pytam o wczesniaczka oczywiście. My po małych perypetiach już było gorąco skorcze i rozwarcie ale udało się uciszyć. Teraz jeszcze jelitowka i parę dni w szpitalu ale jak to moja Gin mówi najgorsze już za nami. Problemy mam ze spaniem biodra i spojenie dają się we znaki. A jak tam u was kobitki???Wikusia -24.04.2006(10lat)
Ignacy-15.11.2010( 6lat)
Aniłek*-16.06.2015(12tyd)
Nowe szczęście-27.11.2016( 13t04d) -
Ja czuje dzisiaj takie ogólne rozbicie, że nawet siedzieć mi ciężko... Energia nawet nie zerowa - raczej na minusie. Nie wiem czy to od tego, że jestem podziębiona i coś tam w środku się toczy czy od czego innego.
Inna sprawa, że miałam dzisiaj chyba jakiś dziwny skurcz - dokładnie taki jak nam opisywała położna na szkole rodzenia - nacisk na odbyt i ból przenoszący się z krzyża na dół brzucha. Masakra, ale był pojedynczy.
Dziewczyny podobno nie ma diety matki karmiącej i takie stanowisko też nam przedstawiła położna na szkole rodzenia. Tylko wszystko trzeba z umiarem - nie można zjeść kilograma cebuli czy 2 kg grochu. Podobno jak dziecko ma kolki to żadna dieta nie pomoże. Ja będę chciała próbować wszystkiego, ale jak po odstawieniu czegoś będzie lepiej to będę odstawiać dane produkty. I kazała nam jednego dnia jeść pomidory i nie mieszać z ogórkami, żeby wiedzieć od czego dziecku gorzej. Matko, sama się chyba w tym pogubię, ale nie chce żyć tylko na gotowanych warzywach i kurczaku
Eunice, bo najgorszym wrogiem dla matki jest inna matka. Zgadzam się z tym artykułem w 100 procentach
-
Lena co do planu porodu to u nas na stronie szpitala jest coś takiego i ja go sobie wypełnię. Moim zdaniem to przydatna rzecz, bo położna mniej więcej wie jakie masz oczekiwania względem porodu.
Inna kwestia, że wszystko zależy od położnej - jedna pracuje z planem porodu i w jakimś stopniu liczy się z Twoim zdaniem, a druga ma w nosie plan porodu.
U nas w szpitalu właśnie położne przedstawiły takie stanowisko - śmiałam się do męża, że chociaż by jedną wersję ustaliły. Jedna mówiła, że plan porodu to bardzo ważna rzecz i ona zawsze bierze pod uwagę plan porodu, a druga że ten kto wymyślił plan porodu to jakiś idiota, bo porodu nie da się zaplanować.
Wiadomo, zaplanować się nie da, ale chyba warto sobie coś takiego wypełnić - może trafi się na spoko położną
-
No ja bym tez chciała chyba w te święta
u nas będzie 12 osob, ale od razu wiedzieliśmy że nie w domu tylko mamy taką sale niedaleko kościoła
już gadalismy z babka i wystarczy zamawiać miesiąc wcześniej
ksiądz już też wie mniej więcej więc liczę że nie będzie problemów
z resztą jeszcze zobaczymy bo najpierw chce żeby się szczęśliwie urodziła a potem wszystko zamówimy
a jak się nie da to na spokojnie po nowym roku
cała rodzina na miejscu to nic nas w terminie nie goni ani nie ogranicza