Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Eunice.... Jak zwykle świetnie się Ciebie czyta
dla mojego P. to moje zakręcenie w ciąży jest aż słodkie. A teraz jak jestem 'babą w ciąży' to chyba ma jakis misterny plan żeby mnie utuczyc. I tak dziś zostawił mi pierniczki i czekoladę milka z tymi malymi ciasteczkami LU...
I co pomyślała baba w ciąży? że to nie z miłości tylko dlatego że jest wredny i chce żebym była gruba.
Myślę że to miniea przynajmniej mam taką nadzieję...
zxc lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLena- baba w ciąży
dobre:D
Wczoraj sama się tuczyłam i czasem tak fajnie.
Na święta chce jechać 30 km, akurat powinnam być po pologu. Myślę, że malej nic nie zaszkodzi.ogólnie to bardzo się stresuje przyszłą sytuacją... Przeraża mnie wszystko.
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Zxc my jedziemy 120 km na święta. Mała będzie miała przejażdżkę dłuższą
tylko tatuś będzie musiał mieć bana na prędkość. Chciałabym jej kupić jakiś lepszy fotelik najlepiej z bazą i nawet znalazłam w rozsądnej cenie od 0-18 ale P. nie chce się dać namówić bo już jakiś tam mamy. I znowu włączają się wzniosłe rozważania baby w ciąży, że tamten nie jest taki bezpieczny itp itd.... Sama już nie wiem.
Jeśli chodzi o słodycze to już mi jest za słodkono ale jak nie zjeść toruńskiego pierniczka w kształcie serduszka?
-
Posti77 wrote:U nas rowno w 31 tc było 1760g i główka duza jak w 32+2.
Co do świat to marze o spedzeniu ich tylko we 3. Podejrzewam że będziemy zmęczone jak nigdy w życiu i nie będziemy chciały nigdzie wychodzić. I jeszcze dziecko ciągnąć po rodzinie. Bez sensu. Ale zobaczymy jak wyjdzie
A co do diety karmiącej podczas świat. Moja polozna odradza siadać do stołu. Zupełnie nic nam nie będzie wolno ze stołu wigilijnego. A w 1 miesiącu karmienia nawet ryby.
Pozatym podobno pokarm tworzy się we krwi i tak naprawdę trzeba probowac co służy a co szkodzi.
Ja córkę karmilam 16ms i na początku musialam tylko odstawic nabiał,bo ją wysypalo. No i oczywiście niewskazane smażone czy ciezkostrawne.
Lena super że prenatalne ok
Ja idę jutro rano.
A wasi ginowie mowili wam coś o ktg?Lena19938, _polin lubią tę wiadomość
-
Cześć, dziewczyny. Trochę mnie nie było... W środę trochę się namęczyłam ze sprzątaniem, w czwartek bieganie do przychodni, do sklepu, do przychodni. I do tego sporo stresu, bo w pierwszej chwili położna w szpitalu, w którym chcę mieć cc, źle mnie zrozumiała i powiedziała, że za późno dzwonię i już nie mam szans na poród tam... I w efekcie wylądowałam ze skierowaniem do szpitala z podejrzeniem przedwczesnego porodu (co mnie raczej nie uspokoiło, szczególnie że gin na pytanie, czy muszę jechać dzisiaj wieczorem, czy mogę rano, odpowiedział, że koniecznie dzisiaj...). Dostałam bolesnych skurczy i maluch zaczął strasznie wariować i kopać, więc pewnie wolał dmuchać na zimne, bo u mnie cc i jeszcze cukrzyca, ale tylko mnie nastraszył bardziej, a mama zaczęła panikować, więc ciężko było się nie nakręcać
. Mąż mnie zawiózł na IP i byłam zaskoczona, że od razu mnie podpięli pod KTG, bo nastawiłam się na dłuższe czekanie. Maluch cały czas uciekał i musiałam go ganiać, żeby w ogóle jakiś pomiar wyszedł - strasznie nerwowy był i tak kopał, że mi gwiazdy się przed oczami pokazywały... Okazało się, że czekanie zaczęło się potem - siedzieliśmy 3 godziny czekając na interpretację KTG i badanie. Jak już się doczekałam, to lekarka w trakcie dostała wezwanie na porodówkę i wybiegła czym prędzej, więc musiałam czekać znowu (na szczęście poród się udał
). Mąż w pierwszej chwili się przeraził, jak zobaczył, że babka wybiega z gabinetu i wcale mu się nie dziwię
. A ja sobie siedziałam i kwitłam - śpiąca jak chyba nigdy w życiu... Na szczęście okazało się, że nie rodzę, ale dostałam luteinę, nospę, magnez i nakaz bezwzględnego leżenia do wieczornej wizyty następnego dnia u nich w szpitalu - miałam mieć pierwszą wizytę na kwalifikację do cc. Ogólnie babka powiedziała, że mam strasznie ruchliwe dziecko i że mi współczuje, bo przy mojej drobnej budowie (tu się zdziwiłam, bo wyglądam jak słoń, no ale...) muszę bardzo czuć ruchy. Małe kopadło nie omieszkało skopać mi szyjki także przy badaniach
. A jak babka usłyszała, że ciągle tak ucieka i skacze przy badaniach i przez to jeszcze płci nie znamy, to postanowiła trochę brzdąca poganiać, ale niestety - jakby go nie podglądała pokazywał głównie stopy
. Także mąż stwierdził, że rośnie nam jakiś szpieg albo komandos
.
Dzisiaj już trochę lepiej - tzn. ciut mniej mnie bolą te fikołki malucha, ale za to czuję się jak śnięta ryba... Do tego nie wolno mi nawet wyjść na jakiś spacer, bo szyjka ok 2cm plus kopadło w natarciu, więc muszę się oszczędzać (wczoraj byłam w sklepie, to musiałam odchorować potem). I tak już mi się nudzi, że masakra, bo nic nie mogę robić, żeby brzucha nie napinać... A najgorsze, że powinnam iść do przychodni jeszcze po skierowanie na USG i ocenę szyjki, bo w szpitalu, gdzie mam kwalifikację to 240zł i trochę to dla nas za drogo wyjdzie, a dochodzą jeszcze badania krwi i moczu. Ale nie mam chyba siły... Może jutro pójdę, zobaczę. Najgłupsze w tym wszystkim jest to, że powinnam dużo leżeć, ale nie mogę, bo wtedy maluch bardziej szaleje - nie da mamie odpocząć
. I jakieś spodnie powinnam na jesień kupić, bo jedyne, które jeszcze mnie nie cisną są raczej na 20 stopni w słoneczny dzień niż na 2
. I jak żyć?
Także my na razie nie myślimy o chrzcinach, tylko, czy zdążą zakupy przywieźć przed rozwiązaniem, bo maluch się strasznie dobija do szyjki
. Mam nadzieję, że starczy mu cierpliwości jeszcze na te kilka tygodni. Wstępny termin cc z nową panią ginekolog ustaliłam na 02.11, ale jeszcze muszę badania zrobić i wtedy pewnie się dowiem konkretniej, co i jak.
A w ogóle wczoraj z tego wszystkiego najadłam się lodów i batonika i, o dziwo, dzisiaj cukry lepsze... Chyba całkiem zgłupieję w tej ciąży jak tak dalej pójdzie xP.Wirginia, małamama lubią tę wiadomość
-
Dzięki Wam :* ja również trzymam kciuki za wszystkie wizyty
Widzę Kagura że robi się niebezpiecznie! Oby jednak Maluszek chciał zaczekać jeszczeja właśnie tez mocno czuję ruchy, wczoraj okropnie napial mi się wieczorem brzuch i bolała okolica pępka znowu, aż do rana... Życzę Ci zdrówka i powodzenia żeby jak najdłużej w brzuszku wysiedzial
a Ty odpoczywaj tak jak dostalas nakaz
dbaj o Was
Kagura lubi tę wiadomość
-
No Kagura to naprawdę musisz zestopować ale znasz już TP to jakiś konkret jest.
A twój dzieć chce chyba żebyście mieli kinderniespodziankę,skoro nie chce się nadal ujawnić.
Z pierwszym synkiem też do końca nie znaliśmy płci ale wtedy to prowadziłam ciążę na NFZ i miałam tylko 4 USG i lekarz nigdy nie widział albo raczej bez zapłaty nie chciał widzieć.Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Dzięki, Wirginia
. Wy też się trzymajcie, wszystkie musimy dać radę jakoś dotrwać do bezpieczniejszych dat
.
A tak w ogóle, to jak to z tymi herbatkami na laktację? Mogę już to zacząć pić, skoro poród może mi się przyspieszyć, czy też czekać jeszcze? I gdzie się zaopatrujecie w ubrania? Potrzebuję jakichś spodni na zaawansowaną ciążę - najlepiej w rozsądnej cenie, ale nie używane, bo w razie czego muszę mieć możliwość zwrotu, bo chyba mam jakiś niewymiarowy brzuch już... A dostałam zakaz głaskania czy uciskania. -
Scorpiolenka, no ja do tej pory też na NFZ, ale jak się chcę dostać na cc na Żelazną, to muszę chociaż od 32t ciążę prowadzić u nich w przychodni, bo strasznie dużo chętnych mają. A tam już wszystko prywatnie będzie - i do tego raczej drogo. Ale przynajmniej szpital sprawdzony, więc komfort psychiczny będę miała, że jestem w dobrych rękach. A w moim przypadku chyba po prostu sprzęt do USG na NFZ raczej średni, a lekarz mało zaangażowany. Dlatego cieszę się, że teraz mam konkretną ginkę - tyle, że nic za darmo, niestety. Ale przynajmniej dla malucha już większość jest, więc nawet jeśli nie dam rady załatwić tych badań na NFZ teraz, to powinniśmy jeszcze to jakoś udźwignąć.
-
Kagura ja swego czasu zamówiłam na Zalando ale było trochę więcej rozmiarów do wyboru... Na wszelki wypadek wklejam link:
SHELLY - Jeansy Slim fit - dark blue denim
https://www.zalando.pl/mama-licious-shelly-jeansy-slim-fit-dark-blue-denim-m6429a01t-k11.html
Jeśli chcesz wymiary to daj znać to poszukam!
Twój maluszek nie dość że tajemniczy to jeszcze daje mamie popalić ostro!!! Uważaj tam na siebie... Dobrze ze trafiłaś na dobrego lekarza. To jednak jest ważne... Zobaczysz, wszystko będzie dobrze :-*Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2016, 12:03
Kagura lubi tę wiadomość
-
My też w tym miesiącu już 400 zł na lekarzy moich wydaliśmy.. a gdzie tam leki które mi pewnie dziś przepisze, ale nie ma wyjścia jakoś trzeba dać radę
Od początku chodzę prywatnie, ale jestem zadowolona na razie, zobaczę co dziś będziea łatwo się denerwuje to żebym tam czegoś za dużo nie powiedziała xD
W necie znowu wyczytalam żeby nie pić wcześniej tych herbatek i powiem Wam że jestem głupia z tegochyba zapytam w szkole rodzenia też
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2016, 12:01
-
O, widzisz, Lena, zapomniałam o Zalando... Dzięki za przypomnienie
Później sobie przejrzę, bo już mi plecy wysiadają na razie. Nie lubię siedzieć przy stacjonarne męża, ale nie mam wyjścia, bo mamy jakąś czarną serię i do tego wszystkiego jeszcze mi zasilacz od laptopa odmówił posłuszeństwa i czekam na nowy
. Jak to mawia moja babcia, za przeproszeniem: jak nie urok, to sraczka
. Żeby nie ten nakaz leżenia, to bym sobie poszła do jakichś ciuchów po prostu, może bym za parę złotych coś znalazła, ale niestety po wczorajszym wyjściu do sklepu jakieś 5-7 minut ode mnie, wiem, że to kiepski pomysł. No nic, kupię teraz, to się na następną ciążę jeszcze przyda na pewno
.
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Kagura tylko nie wiem jaką masz figurę teraz... Wiadomo że masz kochany brzuszek ale chodzi o biodra, nogi itp. Bo te spodnie mają tak dobrą cenę że zeszły szybko. Ja zamówiłam 29/32 bo lubię trochę luzu mieć w brzuszku. Tutaj są dostępne 30/34. Też byłby luz fajny. Poza tym mają bardzo dobry materiał. Na te zimniejsze dni w sam raz
są świetne
Te o rozmiarze 30 mają od 100 do 103 cm w biodrach....Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2016, 12:49
-
Mi wszyscy mówią ze wyglądam na końcówkę 9 miesiąca. Brzuch faktycznie jest bardzo duży jaki moich koleżanek przed porodem. Na plusie mam 10 kg.
A jeszcze dziś szefowa powiedziała mi ze brzuch zaczyna mi się obniżać. Wiec pewnie prosto z pracy pojadę na porodówke
Najgorsze tylko to ze nie wyspie się przed porodem i nie odpoczne w ogóle. Ciągle praca i praca.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2016, 13:08
-
Dziewczyny które pracują jeszcze na tym etapie ciąży podziwiam na prawdę.
A może warto na prawdę pomyśleć o odpoczynku bo juz niedługo nie będzie na to w ogóle czasu.
U mnie dziś Malutka mało sie wierci, w nocy z reszta też jakoś mniej aktywna była. A ja jak zwykle niewyspana, i dziś bez żadnych chęci do jakiejkolwiek pracy. Chyba już zaczynam odczuwać, że sie jesień zaczęła. Pocieszam sie chociaż tym , że juz pranie mam z głowy, bo pogody nie ma. -
Posti podziwiam Cię,że jeszcze dajesz radę wysiedzieć w pracy.Ja to rano wstać nie mogę.Podnoszę się tylko żeby wyprawić synka do szkoły i wracam jeszcze na chwilkę do łóżka a z tej chwili robią się czasem 2 godz.Staram się odpoczywać na zapas.
Dziś się jakoś ogarnęłam i wzięłam się wreszcie za prasowanie maluszkowych rzeczy.Muszę podzielić na kilka tur bo jest tego za dużo a ja tak nie cierpię prasować.