Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mialam nawal w 4 dobie ale trwal tylko 1 dzien, maly ladnie sciagal wiec nie bylo problemu. Dzis za to boli mnie piers i pewnie jakis zator sie zrobil jak nie przejdzie yo jutri kapusta pojdzie w ruch. Z kp nie ma tak cudownie jak na obrazkach w ksiazkach ale nie zamienilabym na nic innego. Dla mnie przede wszystkim wygoda a dla maluszka to co najlepsze. Ale rozumiem te mamy ktore karmia mm, lepiej nakarmic dziecko niż wpedzic sie w depresje. Szkoda ze u nas tak malo dobrych doradcow laktacyjnych, mysle ze wielu z nad by pomógł z kp.
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Jak to jest z tą kapustą? Jeśli coś dzieje się z piersią to w jaki sposób użyć tej kapusty żeby było ok?
Wiem że są internety, że mogę to znaleźć gdzieś tam, ale wolę zapytać Was bo jesteście doświadczone a taka wiedza jest lepsza kiedy wiem że coś rzeczywiście działa... Więc pisać mamy karmiące! -
Lena mi babka na ostatniej sr mowila ze zimna z lodowki ubijasz młotkiem i chłodnną na cycka
ja po wizycie mała 3kg szyjka dluga zamknieta takze cisza w eterze
Lena19938 lubi tę wiadomość
Bo ja na złe, Reaguję źle...I kurczę się, w sobie zamykam...
-
Kokardka Ty masz kochana jeszcze trochę czasu
u mnie nic się też nie dzieje a mam jeszcze 10 dni do terminu. W sumie 9 dni
Małamama ma termin na 14.11 a też nic takiego się nie dzieje. Ale tak naprawdę to zawsze może się rozkręcić. Nigdy nie wiadomo.
Mojej się nie spieszy.
Ale niech siedzi dziewczyna jak jej dobrze w brzuchu. U Ciebie jaki termin? -
Już jestem po wstaniu i prysznicu. Bałam się tego strasznie. Tego bólu. A okazalo się że było dużo lepiej niż ostatnio.
Mąż dopiero pojechał do domku. Opiekował się Nikodemem, pomógł wstać i wziąć prysznic.
A synek do schrupania. Oddałam go na noc bo mi by było jeszczeciężko samej ale jutro rano wraca do mnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2016, 22:35
Lena19938, olkaaa, maggda lubią tę wiadomość
-
Ja tez bralam zimne liscie kapusty, tluklam je mlotkiem zeby troche soku puscily i oblozyc piersi, zalozyc stanik
. Troche kapucha po nosie daje ale uczucie chlodu i ulgi dla zbolalych i goracych piersi jest cudowne
No i co najwazniejsze u mnie zadzialalo a juz bylo kiepsko. Doslownie plakalam z bolu.
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
U mnie spokój oprócz tego że około 21 odszedł mi czop. Ale położna każe czekać aż odejdą wody lub skurcze będą bardziej regularne. Na razie są nieregularne co 8-15 minut zależy. Także na razie czekam, może rozkreci się w nocy a może dopiero jutro
Lena19938 lubi tę wiadomość
Ruzia
-
Aphrodita szybko wstałaś! To teraz żeby szybko zregenerować siły i do synusia
Mysza dzięki za info!!! Właśnie o to mi chodzi. Już coraz mniej nas na forum nierozpakowanych więc chętnie dowiem się coś o tym jak to jest po wszystkim...
Ruzia życzę szybkiego rozwiązania! Nasza zxc biedna się wymęczyła, naprawdę mi szkoda kobiety... Może już rozpakowana jest szczęśliwie? Oby...
Posti to daj znać jak po ktg. A w weekend będą wywoływać? Czy będą czekać na akcje aż samo się rozkręci? -
nick nieaktualny
-
Jestem z synkiem w szpitalu.
Po kąpaniu mały ulał krwią ze śluzem.Pognaliśmy na IP,obejrzał go neonatolog,laryngolog,chirurg i pediatra.Nic nie stwierdzili i zostawili nas na obserwacji,pobrali małemu krew i robią badania a jutro USG brzuszka.Jestem przerażona i tak bardzo się o niego boję.
Gratulacje dla nowych mam. -
nick nieaktualny
-
Zxc gratuluję! I zazdroszczę że już jesteś po. Wystraszylam się teraz ta wagą na serio, bardziej niż byłam do tej pory
cieszę się że szybko poszło. U mnie dalej skurcze, w sumie od 11 rano mam ale teraz coraz bardziej bolesne - noc chyba bieprzespana bo do tej pory nawet na chwilę oka nie zamknęłam... Nie mogę znaleźć pozycji do spania no i nerwy też chyba robią swoje.
Ruzia
-
nick nieaktualnySkurcze porodowke na ktg wyglądają jak wulakany
żadne gory. Gory sa przyjemne
Chciałam lewatywe. Ale byłam w kibelku przed porodem. U mnie jakoś znieczulenie to gaz rozweselajacy, który jest ochysny. Po porodzie podja srodki i znieczulaja krocze do szycia. -
Już sama nie wiem. Obudziłam się przed chwilą i zaczęło ze mnie cieknac. Stawiam że to raczej takie niekontrolowane siusiu, ale pewna nie jestem. Nie czułam parcia na pęcherz. Po drodze do toalety ciepło mi po nogach ale kiedy usiadłam na WC wydaje mi się że to jednak siusiu.. przestraszyłam się. Teraz będę się obserwować
-
Len a jak leżysz na boku to nie cieknie?? Obserwuj. Jeśli pojawią się niteczki czerwone to na pewno wody. Możesz też zbadać ph jeśli masz czym albo pojechać na IP.
Ja co godzinę się budzę sama a jestem bez synka. Tak mi smutno że on jest tam a ja tu.