Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Powiem Wam, że jak Was czytam... to mój mąż jest naprawdę na medal. Pół ciąży leżę, a on wszystko ogarnia - pranie, sprzątanie, prasowanie, gotowanie, zmywanie. I nic mu nie muszę mówić. I nie zarastamy brudem. I jeszcze tak mi dogadza.... Serio, aż czasem mam wyrzuty sumienia. Oczywiście oprócz tego pracuje, prowadzi firmę. Jest wspaniały.
A tak w ogóle jesteśmy po KTG, ogólnie badanie w porządku, ale ciśnienie nadal wysokie, więc mam zwiększoną dawkę leku. Mam nadzieję, że się poprawi, ale ze względu na te skoki moja gin zdecydowała, że nie będziemy czekać z rozwiązaniem do terminu. Plan jest taki, że jeśli ciśnienie się unormuje, to mam w pon kolejne KTG, a w czw wizytę i na wizycie pewnie wypisze skierowanie do szpitala na zdjęcie pessara i wywoływanie. Jeśli się nie unormuje, to prawdopodobnie do szpitala pójdę wcześniej. Szczerze, to cieszy mnie ta decyzja - wiem, że każdy dzień w brzuszku ważny, ale nie w każdej sytuacji. Mam świadomosć, że nadciśnienie jest niebezpieczne, co mnie bardzo stresuje, a to na pewno ma wpływ na dzieciątko. Także moja córa prawdopodobnie będzie październikowa, nie listopadowa:)wichrowe_wzgórza, Katalonia, Alma84 lubią tę wiadomość
-
A ja dziś zaszalalam i scielam włosy..... Uwaga uwaga prawie 30 cm. Mąż mówi że tak bardziej mamusiowo wyglądam
choć myślał że zrobię bardziej asymetryczne cięcie choć zapewne pomyślę o tym jak trochę odrosna. Może na nowy rok
No i opadł mi dziś brzucho. Nawet mój tato zauważył a mi się łatwiej oddycha jak chodzęKatalonia, Alma84 lubią tę wiadomość
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Ja po wizycie
Ginekolog zdziwiona, że mnie widzi
Łożysko nawet fajne, wody płodowe w normie. W ciągu dwóch tygodni mam +2,5kg
Tak skokowo, co druga wizyta kg wzrastają, łącznie od początku ciąży +12,5kg. Młoda waży +/- 3300
Rozwarcie bez zmian - na 3 cm.
Zalecenia? Dużo aktywności, dużo seksuA jak skurcze się zacznął to nie czekać zbyt długo.
Odwaliłam się, a teraz lecę na randkę z mężemOstatnia przed porodem i z okazji 18 miesięcy po ślubie
Ps. Skomentowała "tętno już przyśpieszone" i pytała czy odczuwam kołotania serca.
Czy to jakiś tam objaw przedporodowy? Bo nie dopytałamabiolek lubi tę wiadomość
-
Kaczorka wrote:My już od wczoraj w domku
Dopiero od dziś staram się odpoczywać, bo przez cały pobyt w szpitalu udało mi się przespać całe 2h..
Samo CC spoko. Dość szybko byłam na nogach. Ból nie jest aż tak wielki jak mi się wydawało.
Nasza Kluseczka to taka drobinka. Przy wypisie miała tylko 2705g. Ale przez to jest mega rozczulająca
No i to taka malutka kopia tatusia
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7ad82fa0395e.jpg
I w ogóle nie tęsknię za brzuszkiem! Nawet ciężko jest mi wyobrazić sobie, że znów miałabym być w ciąży :p -
Tak, ja miałam 8 trochę ponad miesiąc temu. 1-2 witaminy C dziennie załatwiły sprawę zgodnie z tym, co gin powiedział
Zeszło na 7 i teraz na 6,5
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2017, 00:18
KasiaZ lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Kaczorka sliczne dzieciatko
Fajnie ze sie dobrzeczujesz. Duzo snu i niech mala zdrowo rosnie
Zlecialo mi te 36 tygodni nie powiem, ale teraz kazdy dzien sie dluzy ;P i pewnie tak jak w poprzedniej ciazy bede sie co chwile zastanawiac, a moze dzis urodze. ; P i tak codziennie az do 41tc
Takie ciagnace sie czekanieAlma84 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny a jak to jest, urodze dziecko, dostaje je na brzuch, na dole mnie ewentualnie szyją i po zaszyciu zakładają podpaske i te majtki siateczkowe czy leżę taka naga na pokładzie a ta krew spływaPierworodna 2017
Termin porodu synka 25.04.2024 -
Katalonia wrote:Dziewczyny a jak to jest, urodze dziecko, dostaje je na brzuch, na dole mnie ewentualnie szyją i po zaszyciu zakładają podpaske i te majtki siateczkowe czy leżę taka naga na pokładzie a ta krew spływa
-
Przy cc od razu zalozyli podpaske po zszyciu i zdziwilam sie co do majtek, bo do tej pory ich nie nosze, a jestem 3 na 4 dobe po cc. Mowili zeby majtek nie zakladac, a potem jak zdjeli cewnik, to przy lezeniu uwieraly mnie w rane, wiec sobie je darowalam. Przy poprzednim cc najpierw sciagneli cewnik, a potem nas uruchamiano, a teraz na odwrot. Chodzilam z cewnikiem i mimo, ze juz moglam isc smialo do toalety i pytalam o sciagniecie to sciagneli dzien pozniej
-
Jesli chodzi o naturalny porod to tak, urodzisz, dadza ci dziecko na cyca, zszyja jak trzeba, zrobia porzadek na dole i mi podlozyli pod tylek podklad i ta wielka podpadke dzpitalna, bez majtek. I kazali tak lezec kilka godzin w tej nieszczesnej koszulinie porodowej az moglam wstac, ogarnac sie, umyc i samej zmienic podpaske i naciagnac na tylek majtki.
abiolek lubi tę wiadomość
-
Mi za pierwszym razem pokazali mała 22.00 , potem mnie szyli, potem przełożyli na inne łózko na podkład i między nogi okłady z lodu 22.30
Jak dochodziłam do siebie to przynieśli małą do piersi i dali mi podpaskę 23.00. Przewieźli na salę, dali jeść 24.00
i tam spałam może ze dwie godziny. Przyszła położna i pomogła mi pójść pod prysznic 2.00 Potem do 7.00 spałam , a o 9.00 dostałam małą :)Ale chodziłam cały czas w samej podpasce, chyba, że miałam mieć gościa to ubierałam majtki (siateczkę)
-
Kaczorka - piękna córeczka! Fajnie że już razem w domu
Kaczorka, Sara i dziewczyny którym też odeszły wody - czy czuje się potem jakąś różnicę? W sensie w wyglądzie czy dotyku brzucha? I inaczej odczuwa się ruchy dziecka bez wód? Tak się wczoraj zastanawiałam nie mogąc zasnąć -
U mnie jak młodą wyciągnęli z brzuszka to podnieśli do góry i pokazali. Później przy mężu ją ogarnęli i przynieśli mi na chwilę
mogłam jej dać buziaka
a w tym czasie mnie czyścili i szyli.
Do czasu aż nie skończyli to mąż miał młodą u siebie - w pomieszczeniu obok.
A co do krwi - na łóżku był podkład i dużo ligniny. I między nogi też mi coś wsadzili. Ale już nie wiem co :p
Nad ranem przyszli i to wyciągnęli i przemyli. I kazali wstawać
Ja wstałam po 12h, bo wcześniej tylko siedziałam, bo kręciło mi się w głowie.
Szpital nastawiony był na KP. Codziennie była wizyta doradczyni laktacyjnej. Doradzała odnośnie pozycji, sprawdzała jak nam idzie.
Położne nie dokarmiały same z siebie maluchów. Matka musiała wyrazić zgodę. Ale wtedy też tylko strzykawką podawali mleczko. Żadnej butelki.
No a u nas laktacja się chyba rozkręciła, bo na początku było dość kiepsko - tylko siara i trochę czegoś przezroczystego. Ale przystawiam młodą i piję herbatkę laktacyjną i już dziś mleczko leci
Ale kupiliśmy też w razie w MM, żeby młodej nie zagłodzić. Na szczęście nie ciągnie jej ani do butelki ani do smoczka.
A jeszcze co do majtek - nam kazali wietrzyć ranę i najlepiej majtek nie zakładać. Były w każdej sali dostępne grube podkłady, które jak się wsadziło między nogi to same się trzymałyKatalonia, wichrowe_wzgórza lubią tę wiadomość