Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Charlutek wrote:Katarzynaa jak tam u was? badania cos wykazaly? kiedy wychodzisz do domu?
Dziękuję wszystko dobrzebadania nic nie wykazały, dziś idę do domu. Zarówno ze mną jak i z maluszkiem wszystko jest w porządku. Macica się rozciąga, uciska na nerwy i inne narządy i stąd te bóle - lekarz nakazał mi pić dużo wody i jeść rozsądnie, często, mniejsze porcje, poniewaz gdy nerki i jelita źle pracują, wywierają silny ucisk na macice. No i oczywiście odpoczynek, trzeba się oszczędzać, co nie znaczy leżeć plackiem bo to też nie jest najlepsze (wg lekarza).
Polezalam sobie 3 dni, zobaczyłam jak to jest być w szpitalu, pora wracac do domuCharlutek, wichrowe_wzgórza, Asia_89, moremi lubią tę wiadomość
Syn
-
My imienia jeszcze nie wybraliśmy.
Pytanie mamod jakiś 2-3 dni czuje minimalne pieczenie. (Albo to moja psychika) ale dla świetego spokoju zapisałam się na jutro do gin żeby zrobić wymaz/ posiew. Nie wiem jak to konkretnie się nazywa. Tylko, ze biorę luteinę dopochwowe. I teraz nie wiem czy rano mogę ja normalnie wziąć? Czy to wpływa na wynik?
-
Paulina wydaje mi sie ze lepiej wziasc po badaniu tą luteine jesli masz wizyte rano. Ja tam do pobrania krwi nawet nie brałam tabletek na alergie mimo iz mozna
-
Mi sie tez bardzo podoba Mieszko (dopiero pozniej zobaczyłam ze Invis tez
). Podoba mi sie tez Franciszek tylko Frankow tez juz strasznie duzo. Jak bedzie dziewczynka to bedzie Marcianna (zdrobniale Marcyśka). To po mojej babci. Ciekawa jestem co myślicie o takim imieniu.
-
Odnośnie wózków, to też mam używany po dzieciach mojej siostry, nie jest już pierwszej nowości ale części które można odczepic wrzucam do pralki, nabiera koloru i od razu wygląda dużo lepiej.spacerowke tez mamy w spadku z kolei po dzieciach siostry mojego M:)
-
Natalala wrote:Sama nigdy nie zdecydowałabym się dać swojemu dziecku zagranicznego imienia. Faktycznie jakoś bardziej pasuje jeżeli któryś z rodziców jest obcokrajowcem. Miałam kiedyś fazę na imię Tobiasz, baardzo mi się podobało, tak samo Staś. Z dziewczęcych natomiast Hania.7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
30.10.2017 - Levi
https://www.helloforest.pl -
Majblanca wrote:Mi sie tez bardzo podoba Mieszko (dopiero pozniej zobaczyłam ze Invis tez
). Podoba mi sie tez Franciszek tylko Frankow tez juz strasznie duzo. Jak bedzie dziewczynka to bedzie Marcianna (zdrobniale Marcyśka). To po mojej babci. Ciekawa jestem co myślicie o takim imieniu.
Podoba mi się imię Marcianna, mało spotykane:) Marcysia była w serialu "Zlotopolscy"Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2017, 13:54
Majblanca lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny,
My właśnie wczoraj dowiedzieliśmy się z badań genetycznych, że będziemy mieli Córeczkę!
Przyszły wyniki wolnego płodowego DNA, po przebojach, bo za pierwszym razem miałam jeszcze za mało DNA dziecka w swojej krwi i musieliśmy podbierać raz jeszcze. Ale za to będziemy mieć zdrową córeczkę Maję.
Wiem, że to ostatnio bardzo popularne imię, ale nam z mężem od początku bardzo się podobało i jednogłośnie od razu miała być Maja w przypadku dziewczynki.
Jestem ciekawa dziewczyny, czy też od dłuższego czasu odczuwacie takie ostre ciągnięcie/parcie na kości łonowe? mówiłam o tym mojej gin i powiedziała, że może tak być bo dziecko jest jeszcze za małe, żeby opierało się na kościach biodrowych, midnicy, a na tyle duże i ciężkie razem z płynem owodniowym, że cały ciężar opiera się właśnie na kościach łonowych. Ale nigdy wcześniej o tym nie słyszałam/czytałam, a bóle są na tyle silne, że czasem nie mogę normalnie iść. Też macie takie odczucia?wichrowe_wzgórza, Sunshine_111, Asia_89, moremi, Karola___, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
14.09.2016 r. [*] Aniołek
15.10.2017 r. Maja
13.08.2019 r. Zosia -
Kurcze męcze sie z moja mini ksiązeczka i zaraz mi tabletki na ciśnienie nie pomoga
Co za durny program bez kitu !!!!!
ta ciąża powoduje to iż zachowuje sie jak małe dziecko czasami wrrrrr..... -
guziczekm gratuluję córeczki i dobrych wyników
Zaraz wpiszę na listę.
Jeśli chodzi parcie na kości łonowe, to ja niczego takiego nie odczuwam. Ale skoro lekarz mówi że nie ma się czym niepokoić, to nie ma
sara9555 mi z męskich imion podoba się: Igor, Adam, Karol, Antoni.. ale nie żebym jakoś na nie miała parcie. Natomiast żadnego nie mogę nadać synkowi, bo mąż się nie zgadzaJedynym imieniem, co do którego się zgadzamy jednogłośnie jest Mieszko, dlatego Mieszko u nas zostaje jakby co
wichrowe_wzgórza też uważam, że imię musi współgrać z nazwiskiem. Moja córka ma na imię Michalina, za to ma krótkie, ładne nazwisko (inne niż ja). Ja natomiast po mężu dostałam nazwisko bardzo... hmmm dostojne, do naszego Mieszka wręcz idealnie pasująceBędzie zatem Michalina i Mieszko. Co najśmieszniejsze, moi teście mieszkają na ulicy Mieszka I
Oczywiście mają jeszcze nadzieję na to, że wybierzemy "normalniejsze" imię, ale im bardziej się ono komuś nie podoba, tym bardziej jestem pewna że jednak ono zostanie (btw. Michalina również nie podobała się prawie nikomu z mojego otoczenia, ja natomiast nie wyobrażałam sobie innego imienia dla córki).
-
Ja nie przepadam za imieniem Maja pewnie dlatego ze właśnie co druga to Maja a dwa mam chrzesniaczke o tym imieniu i tak wyje ze poprostu sie wysiedziec momentami nie da (oczywiscie to pewnie przypadek ze akurat ma tak na imie). Kiedys własnie czytałam ze imiona przypisuje sie do ludzi ktorych sie zna wlasnie o takim imieniu i szczerze troszke w tym prawdy jest jak ktos mi powie np Kuba to odrazu widze uśmiechnietego synka mojej kolezanki albo szarmanckiego Kube ze szkoły średniej. Jak słysze Marysia odrazu mi wpada obraz mojej wrednej babki...
-
pieluszkowazabawa wrote:Ja nie przepadam za imieniem Maja pewnie dlatego ze właśnie co druga to Maja a dwa mam chrzesniaczke o tym imieniu i tak wyje ze poprostu sie wysiedziec momentami nie da (oczywiscie to pewnie przypadek ze akurat ma tak na imie). Kiedys własnie czytałam ze imiona przypisuje sie do ludzi ktorych sie zna wlasnie o takim imieniu i szczerze troszke w tym prawdy jest jak ktos mi powie np Kuba to odrazu widze uśmiechnietego synka mojej kolezanki albo szarmanckiego Kube ze szkoły średniej. Jak słysze Marysia odrazu mi wpada obraz mojej wrednej babki...
Tak mój brat z bratową nazwali córeczkę Blanca, a jedynej Blanki którą znałam, to szczerze nienawidziłamNo ale wiadomo, urodziło się dziecko, i jakoś człowiek się przyzwyczaja i inaczej patrzy, przypisuje się imię temu dziecku i tyle.
-
hehe zrobiłam prototyp chłopieńcy
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7dfb662d98f1.jpg
teraz biore sie za wersje dziewczęcą
a potem za okładkę i musze znalesc drukarnie ktora mi wydrukuje fajne sztywne okładki do ksiazeczek.Holibka, Sunshine_111 lubią tę wiadomość
-
moremi wrote:Mam już listopadowe dziecko i wózek rozkładający się na płasko. Nie jest to typowa gondola, ale nam służyła za gondolę. Jako spacerówka był użyty dwa razy. A tak naprawdę nie sądziłam, że będę miała cc i cały plan się posypał. Wózek waży około 13 kg i fajne jest to, że rozkłada się i składa jedną ręką, ale... Zawsze są ale. Synek ważył prawie 4 kg po urodzeniu, co daje razem 17 kg. To było dla mnie bardzo ciężkie. Nawet jak leciałam najpierw z wózkiem na dół, później po dziecko (już ubrane), to przy wyjściu byłam spocona jak mysz. Naprawdę cieszę się, że mąż kupił mi chustę i umówił doradcę.
Ja na szkole rodzenia będę mieć chustowanie - ciekawe, czy sobie poradzę. Chciałabym nosić dziecko w chuście, wydaje mi się, że to naprawdę spore udogodnienie -
wichrowe_wzgórza wrote:No właśnie jak patrzę po znajomych, to sporo bierze używańce, i są naprawdę w fajnym stanie, a różnica w cenie spora.
Z drugiej strony - mam opory przed braniem od ludzi, których nie znam
I z trzeciej strony - nie młodnieję i myślę, że będę chciała jak najszybciej drugie i wtedy jest sens kupić nowy i mieć dla swojej dwójki...
CO do bólu - zauważyłam też, że bardziej mnie kłuje, kiedy mam naprawdę pełen pęcherz i nie mam jak dłuższy czas pójść do wc, a ciśnięcie wzmaga się jakiś czas przed chęcią wypróżnienia ;] Pewnie jelita cisną, tym bardziej że dalej mam skłonność do delikatnych zaparć.
Mnie kłuje na razie jak kaszlę na leżąco. A co do wózka - my już kupiliśmy nowy. Model, który nam się podoba i który mają wypróbowany na dwójce dzieci znajomi nie jest już produkowany (edycja limitowana), więc rzuciliśmy się na ostatnie sztuki, jak się okazało, że w całym mieście ciężko go znaleźć. Zapłaciliśmy 1600 zł, a wózek ten z linku poniżej (szaro-bordowy) jak na nasze potrzeby jest super, już woziliśmy nim dzieci znajomych, także wiemy, jak chodzi z obciążeniem
http://www.babyland.pl/pl/product/45439,tako-omega-wozek-wielofunkcyjny
Też myślałam o używanym, ale 1600 za nowy to nie jest zabójcza cena, zwłaszcza, że będzie od razu na drugiegobobasa