Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaczorka wrote:Mi wczoraj gin mówił, że jak są nudności to bardzo dobrze. Niby dobrze a niedobrze :p bo ciężko z tym żyć!
Holibka - ale mi narobiłaś smaka na sałatkę jarzynową!!
U mnie waga poleciała w górę przed samą ciążą.. I teraz też rośnie pewnie woda się zatrzymuje. Wszystko wina tych hormonów!
Hehe, ja wg USG już wczoraj przywitałam 8 tydzień a według aplikacji dopiero jutro :p
Czyli jak niedobrze to dobrze? OK.
Odnośnie sałatki - mówiłam że mamy podobne smaki
U mnie są ciągłe wahania, ogólnie w życiu, 2-3kg w zasadzie nie wiadomo z czego, pewnie tarczyca. Ale widzę też, że jak więcej piję np. wody, herbat, to lepiej panuję nad wagą. Tak jakbym przez to zatrzymywała mniej wody.
A w ciąży to się okaże. Piersi ciągle rosną, więcej krwi w obiegu, przecież to wszystko waży
A o wczorajszych trzech kawałkach pizzy nie wspomnę. Mój pierwszy cheat meal ciążowy.
-
mietata wrote:Dziewczyny, no nie straszcie, ze jak piersi bolą, albo wymioty są to dobrze, co mają powiedzieć takie biedaki co nie mają żadnych objawów nie dobijajcie
Holbika 0,4 to jeszcze chyba nie jest wielka zmiana wagi, ja mam w ciągu dnia wahania od 0,5 do 1 kg więc luz, nie ma się co przejmować
Najlepiej ważyć się raz w tygodniu tego samego dnia o tej samej porze.
co do tsh, czasami lekarze przepisują euthyrox przy górnej granicy normy, żeby dalej tarczyca nie szalała.
O wahaniu w ciagu dnia to ja nawet nie wspomnę Ważę się codziennie rano w bieliźnie, po porannym siku.
Wiem, że 0,4 to nie wahanie, ale widzę, że generalnie idzie w górę i te 0,4 to chyba już ze mną zostanie i będzie rosło
A co do mdłości i piersi - ja mam chorobę lokomocyjną, a piersi zawsze mi dokuczały przed okresem, więc to pewnie też kwestia konkretnego przypadku. Ja mam akurat te strefy wyczulone, natomiast nic nie czuję od strony macicy, więzadeł itp.
-
Listopadowe szczęsciary- kciuki za wizyty i wieczorkiem poczytam wasze relacje
Ja mam pierwszą wizyte dopiero 27.03 a póki co czekam do jutro do 10.30 i lecę po wyniki bety... <stres>
Co do objawów to u mnie raczej brak. Jedynie chwilowe mrowienie jakby w piersiach, w nocy wstaje raz na siusiu i dzis po soku marchewkowym doszła zgaga
Poza tym postawiłam na czyta miche i dziś sałatka z brokuła i jajka a na drugie śniadanie sałatka owocowa z jogurtem naturalnym Postaram się bez słodkiego i różnych dziwnych rzeczy mam zamiar sama gotowac i piec sobie przekąski np rafaello z kaszy jaglanej- pysznee bo juz kiedyś robiłam
😇😁😇😇😁 -
Ja bylam dzis na spacerze z mezem,bo jak wczoraj sie naczytalam, o tych pustych jajach to jestem przerazona i martwie sie, ze i mnie to spotka, od wczoraj ciagle o tym mysle, nie mam ZADNYCH objawow nic a nic, powinnam sie z tego cieszyc i bede jesli zobacze, ze dzidzius tam jest i bije jego serce, jeszcze jak nie bylam w ciazy to kiedy ktoras znajoma bedac w tej ciazy sie zamartwiala, myslalam jak ona moze tak myslec przeciez napewno wszystko bedzie dobrze, jednak trzeba byc w takiej samej sytuacji,zeby to zrozumiec. Z optymistycznych wiesci zapisalam sie do endo na 28 marca- jestem zadowolona to najblizszy wolny termin ktory mi podano chyba po 10 telefonie...12 dni to nie 35. Dajcie dziewczynki znac jak dzisiejsze wizyty, mam nadzieje ze beda same radosne wiesci:)
-
Jednak spacery dobrze robią - zmusiłam się, żeby wyjść z domu i od razu lepiej się poczułam
Przy okazji mam nowe leginsy i nowe spodnie
A w ogóle to zjadłam eklera i nic mi nie jest Ale tak na mnie patrzył i mówił do mnie..
Leana - nie stresuj się pustym jajem! To się aż tak często nie zdarza.
Kiedy masz wizytę u ginekologa? Zobaczysz, że maluch się pojawi -
Czekamy, czekamy!
Ja dziewczyny byłam dzisiaj u kosmetyczki aż 2,5h i się trochę odchamiłam W sumie to chodzę regularnie ale zazwyczaj ciężko mi było znaleźć na to czas, a teraz to wręcz nie mogłam się doczekać "wyjścia do ludzi"... z nudów robię zakupy...
Zamówiłam kilka nowych mebli z Ikei i Irobot Roombe (tego to sie najbardziej nie mogę doczekać ). Będzie miał mężuś co robić na weekend
-
Bajkaaa będzie dobrze! Kciuki i ode mnie! Ja dopiero na wieczór mam wizytę
Dziewczyny poradźcie mi. Siedzę w biurze 6h dziennie z chłopakiem, który od miesiąca przychodzi do pracy przeziębiony - kaszle, kicha, smarka, widać że go męczy przeziębienie.
Niedawno nie wytrzymałam i powiedziałam mu, żeby wziął wolne i odpuścił trochę (ma też dużo zajęć dodatkowych, m.in. jakiś sport, ambitny typ), bo jego organizm potrzebuje regeneracji najwidoczniej. A on na to, że on nie ma czasu. Nie byłam na tyle chamska, żeby powiedzieć mu, że przeszkadza mi, że jest chory i że nie chcę żeby mnie zaraził. O ciąży nie wie, to nowy pracownik, nie zamierzam go póki co wtajemniczać, z resztą to typ człowieka skoncentrowanego na sobie.
Rozważam czy nie poprosić szefa o rozmowę z nim, bo mnie po prostu olewa, nie przyjdzie mu do głowy, że nie chodzi tylko o niego.
-
Holibka wrote:Bajkaaa będzie dobrze! Kciuki i ode mnie! Ja dopiero na wieczór mam wizytę
Dziewczyny poradźcie mi. Siedzę w biurze 6h dziennie z chłopakiem, który od miesiąca przychodzi do pracy przeziębiony - kaszle, kicha, smarka, widać że go męczy przeziębienie.
Niedawno nie wytrzymałam i powiedziałam mu, żeby wziął wolne i odpuścił trochę (ma też dużo zajęć dodatkowych, m.in. jakiś sport, ambitny typ), bo jego organizm potrzebuje regeneracji najwidoczniej. A on na to, że on nie ma czasu. Nie byłam na tyle chamska, żeby powiedzieć mu, że przeszkadza mi, że jest chory i że nie chcę żeby mnie zaraził. O ciąży nie wie, to nowy pracownik, nie zamierzam go póki co wtajemniczać, z resztą to typ człowieka skoncentrowanego na sobie.
Rozważam czy nie poprosić szefa o rozmowę z nim, bo mnie po prostu olewa, nie przyjdzie mu do głowy, że nie chodzi tylko o niego.
Nie ma nic gorszego niż chorzy ludzie przychodzący do pracy i zarażający innych... eh. Zmora w mojej pracy! Ja tam bezpośrednio mówiłam zawsze że dla mnie to mało normalne przychodzenie do pracy w takim stanie- nie dość że sam się męczy to jeszcze innych zaraża, a w tym i mnie. Dla mnie to ważne, bo muszę bardzo uważać żeby nie zachorować, a tu mi taki prycha i kicha nad głową, brrr...
-
Bajkaa czekamy na dobre wieści!
-
Pozytywne myśli sprzyjają dobru! Odganiajcie od siebie te złe myśli.
Ja też się martwię, ale staram się eliminować obawy.
Dziś się źle czyje. Nie lubię tak
Boli mnie brzuch rozciąga się pewnie, niedobrze mi, uderzenia gorąca. ehh
Zastanawiam się czy nie iść jutro do spółdzielni do lekarza żeby mi zwolnienie od poniedziałku już dał. Swoją wizytę mam na 21.03 niby blisko, ale sił już nie mam. A w poniedziałek kolejne nocne zmiany. Zdecydowanie nie!
Kaczorka mnie też wczoraj zołza dopadła nad ranem. Masakra.
Ja miałam kiedyś problemy z żołądkiem przez co zgagę miałam przez długi okres. A tu znowu się zaczyna. -
hej:)
mój fasol ma sie dobrze serducho bije dziś mamy 5,5 mm zaraz ustawiam suwaczek i na ten tydzien koniec stresu nastepny bedzie w przyszły piątek więc prosze mnie zapisac na 24.03Wojcinka, Anetta31, Invis, mietata, Kaczorka, Rysiowa, Dooti, antonna, ASSA, PodwojnaMama, nana1989, Lilly_Ana lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny jest serduszko , bije prawidlowo , ciaza dalej zagrozona ale nie jest gorzej .U mnie 6 +2 w wtorek jeszcze nie bylo.Najwazniejsze myslec pozytywnie
mietata, Kaczorka, Rysiowa, antonna, Wojcinka, ASSA, nana1989, Lilly_Ana lubią tę wiadomość
Anetta31