Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też się rozłożyłam i od czwartku ledwo żyję, znowu głowa, pewnie zatoki, gardło, katar i teraz jeszcze kaszel. Już mnie całe podbrzusze boli i nie wiem czy to od choroby czy coś nie tak z maluchem. Pewnie tak mi klima w pracy pomogła. Już nie wiem czym się leczyć bo efekty żadne. Pewnie alergia mi się na to nałożyła.
A najlepsze, że w czwartek dyrka zadzwoniła i powiedziała, że w środę ze mną rozmawiała i dobrze się czułam (chociaż o to nie pytała).
Oby do końca roku, wystawić oceny i odpocząć bo juz mam dosyć. W czwartek wracam do pracy ale na dzień dzisiejszy fatalnie się czuję. Może jakos dam radę.
U mnie waga 4 na plusie ale nie ważyłam mało przed ciążą wiec muszę uważać. W poprzednich dwóch przybyło mi dużo ale startowałam z wagi 55/50 kg więc zdecydowanie mniej niż teraz. Czasami mam wrażenie ze mało jem a waga i tak rośnie.
Życzę Wam dziewczynki miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2017, 09:23
-
hej dziewczynki. piekne brzuszki! Czarnulka, wcale nie jestes czarnulka tylko blondyna
brzuchol cudny!
lozeczko juz kupiliśmy https://www.babyartikel.de/prod/roba-room-bed-heartbreakerbaer-inkl-zubehoer. musze kupic tylko inna posciel, bo ten ochroniacz na szczebelki jest gruby, a posalyscie cos, zeby takiego nie uzywac.
miala juz ktoras z was polowkowe? przydalaby sie lista z wizytami na pierwszej stronie (hehe zarcik)Pani Moł lubi tę wiadomość
7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
30.10.2017 - Levi
https://www.helloforest.pl -
hej hej
ostatnio brałam udział w aukcji hartyatywnej i wygrałam śpioszki po córci Rafała Mroczka a ze na chore dzieci to szło to sie szarpnełam:P kwota śmieszna bo tylko 10zł a że kolor uniwersalny to i mój synio założy może z dwa razy:)
Mam pełno ciuszków dziewczęcych musze je wystawić chyba tez gdzieś charytatywnie nei wiem może allegro i zamiast na moje konto to podac numer do jakiegoś np dziecka które wybiore. I zaznaczyć to w aukcji żeby wpłacać na ten numer konta jak myslicie?? Mi i tak się nei przydadzą różowe ubranka z myszką minnie.
Kurcze inspirują mnie takie aukcje naprawde. -
Tak czytam o Waszych zaparciach kurcze a ja przeciwnie odkąd jestem w ciąży to mnei czyści na zawołanie. Zero jakiegoś wysiłku poprostu siadam i już.
Wczoraj mojemu opowiadałam że moje dziewczyny na formu mają takie problemy z ciążami i takie różne objawy a ja nie mam prawie nic to stwierdził "wiesz kochanie jeszcze nic straconego bo na koniec możesz mieć gorzej niż reszta przez cała ciąże" -no to mnie pocieszył
Wczoraj mieliśmy gości ale mnie wymęczyli, wymacały mnie dziewczyny po brzuchu chcąc sie "zarazić" . Na początku to takie miłe było potem już mnie zaczęło drażnić no ale pełen spokój bo przeciez moje ciśnienie skacze hehehe -
pieluszkowazabawa wrote:hej hej
ostatnio brałam udział w aukcji hartyatywnej i wygrałam śpioszki po córci Rafała Mroczka a ze na chore dzieci to szło to sie szarpnełam:P kwota śmieszna bo tylko 10zł a że kolor uniwersalny to i mój synio założy może z dwa razy:)
Mam pełno ciuszków dziewczęcych musze je wystawić chyba tez gdzieś charytatywnie nei wiem może allegro i zamiast na moje konto to podac numer do jakiegoś np dziecka które wybiore. I zaznaczyć to w aukcji żeby wpłacać na ten numer konta jak myslicie?? Mi i tak się nei przydadzą różowe ubranka z myszką minnie.
Kurcze inspirują mnie takie aukcje naprawde.
Mam chorego synka i wiem jak czasem potrzebne sa pieniądze...swojego czasu otrzymałam masę pomocy od obcych ludzi...bo było u nas kiepsko...mąż zarabiał 2000 a mleko dla mojego synka kosztowało 3000/mc...także wiecie plus leki, życie, dojazdy, miałam też 2 zdrowych dzieci itp...dlatego teraz kiedy stanęliśmy finansowo na nogi każdego miesiąca wpłacamy 100zł na konto potrzebujących dzieciaczków na siepomaga...i właśnie na 100zł robimy zakupy na bazarkach chorych dzieciaczków organizowanych na FB...są różne rzeczy...dużo takich pościeli czy innych rzeczy, które Ty pieluszkowa szyjesz...można wylicytować nową pościel np za 40 złsporo używanych ubranek, czy nowych kosmetyków...ja dużo kupuję perfum z ISL po max 50 zł...wiem, że pomagam...bo kiedyś to ja byłam po 2 stronie barykady...zachęcam i gorąco polecam...dobro powraca
Justine, Iw-onka, wichrowe_wzgórza, Pani Moł, agagaga, Sunshine_111, Enna lubią tę wiadomość
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
nick nieaktualnyAfrykanka - tak, miałam krwiak duuuży, kształt łukowaty, był zlokalizowany u góry ponad macicą i częściowo na tylnej ścianie przy łożysku, w momencie zdiagnozowania w 10 tyg.był prawie wielkości macicy, ale w 14.tygodniu już był dużo mniejszy a aktualnie nie ma już go
brałam 2x dziennie luteinę + 2x dziennie duphaston, teraz mam powoli odstawiać leki. I też oszczędzałam się, dużo odpoczywałam, nie dźwigałam nic w zasadzie, nawet dłuższego stania nie ryzykowałam, jedynie krótkie spacery w spokojnym tempie. Mieliśmy też zakaz jakiejkolwiek aktywności seksualnej źeby bie doprowadzać do skurczów macicy a jak pobolewało to czasem brałam nospę. Będzie dobrze!
Trzeba na spokojnie przeczekać. Mi w żadnym momencie nawet nie podkrwawiał, wchłonął się całkowicie i życzę Ci, żeby Twój też znikł jak najszybciej
-
Idę dziś do dr. Proszę o kciuki, żeby nasza córka była nadal córką
Jooozefka, Iw-onka, wichrowe_wzgórza, Pani Moł, Sunshine_111, moremi lubią tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Co do wagi: u mnie -0,5kg, brzuch mimo to widoczny. Ale to żaden sukces bo dalej wymiotuję i z jedzeniem jestem na bakier. Chyba znów będę się bujać z rzyganiem do samego końca.
Invis, ja mam cały czarny wózek "z rodziny Adamsów", nie narzekam
Co do pediatry, nie ma żadnej rejonizacji, możesz wybierać jakiego tylko chcesz, hulaj dusza. U mnie na porodówce pytali o pediatrę, wpisali dane i do przychodni wysłali komplet dokumentów (np. kartę szczepień ze szpitala), później po urodzeniu małego mąż skoczył do przychodni i wypełnił deklarację wyboru lekarza rodzinnego, pielęgniarki i położnej środowiskowej dla dzieciaczka.
Mój starszak gorączkuje, kolejny raz w przeciągu 2 tygodni...
Zastanawiam się czy przy dwójce będą chorować razem czy na przemian
-
Jooozefka wrote:Mam chorego synka i wiem jak czasem potrzebne sa pieniądze...swojego czasu otrzymałam masę pomocy od obcych ludzi...bo było u nas kiepsko...mąż zarabiał 2000 a mleko dla mojego synka kosztowało 3000/mc...także wiecie plus leki, życie, dojazdy, miałam też 2 zdrowych dzieci itp...dlatego teraz kiedy stanęliśmy finansowo na nogi każdego miesiąca wpłacamy 100zł na konto potrzebujących dzieciaczków na siepomaga...i właśnie na 100zł robimy zakupy na bazarkach chorych dzieciaczków organizowanych na FB...są różne rzeczy...dużo takich pościeli czy innych rzeczy, które Ty pieluszkowa szyjesz...można wylicytować nową pościel np za 40 zł
sporo używanych ubranek, czy nowych kosmetyków...ja dużo kupuję perfum z ISL po max 50 zł...wiem, że pomagam...bo kiedyś to ja byłam po 2 stronie barykady...zachęcam i gorąco polecam...dobro powraca
Macie rację dziewczyny, może ja też się dołączę - tylko jak będę pewna co rośnie w brzuszku. Gdzie dokładnie szukać takich aukcji? Czy pieniążki kierujemy od razu na czyjeś konto czy same później wpłacamy? Pozdrawiam i gratuluję i podziwiam -
Joozefka dla takich ludzi jak Ty jestem pełna podziwu ponieważ nie tylko czerpałaś pomoć ale teraz również sama pomagasz i piszesz że to jest tylko 100zł ale moim zdaniem to jest aż 100zł bo ilu ludzi stać na taki gest aby dać komuś 100zł od tak - myślę że mało.
Ja raz pomagałam w organizacji festynu to było kilka lat temu dla chorego chłopca i troszkę szyłam dla koleżanki (tak też się zaczeła moja przygoda z szyciem) która zbiera na leczenie córki dokładnie na lasery dla małej. Koszt jednego zabiegu to około 10tys złotych bo ma duzo zmian do zrobienia a w roku powinna mieć takich zabiegów 4!!! Jeden ma finansowany przez NFZ pozostałe 3 muszą sami organizować bo inaczej nie uporają się z tym do 18 roku życia a ma dopiero niecałe 3 latka. I tak własnie pomyślałam ze chyba te ciuszki wystawie właśnie dla nich nei będzie moich danych wiec nawet nei będą wiedzieli że to ja to zorganizowałam (wole działać anonimowo niż żeby potem mi ktoś dziękował czy też czuł się dłużny bo wiem że tacy sa ludzie).Jooozefka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPieluszkowa rozumiem Cię, też mam takie osoby, które mnie obmacują po brzuchu a to przecież wcale nie jest dobre dla dzidziusia. Też tego nie lubię i zaczęłam się wymigiwać i nie dawać. A ze sprawami jelitowymi to mam podobnie! Zjadam np.jabłko i brzoskwinię i zaraz już jestem w toalecie. Albo nagotuję sobie zupy ogórkowej i po trzeciej miseczce to aamo .. Dziwi mnie to, bo właśnie bardziej typowe są właśnie zaparcia.
-
Iwonka wiesz co to zalezy są aukcje gdzie wpłacasz na ogólną fundację a są aukcje gdzie wpłacasz pod numer konta już przypisany do danego dziecka. Ja własnie jak wystawie na allegro to pod konto danego dziecka (konto legalne będzie)
Wogóle moi znajomi nie zakwalifikowali się do żadnej fundacji z każdej dostali odmowe dofinansowania co jest bardzo przykre. Może nie jest to choroba która zagraża życiu dziecka ale np ma stopień niepełnosprawności jako oszpecenie w dużym stopniu. Aj nie mogę o tym nawet pisać bo mi się płakać chce. Z mopsu dostają z tego tytułu śmieszne 153zł które nawet na maści nie starczają. Dziecko ma dodatkowo AZS. W śród naszej paczki jest to najbardziej lubiane i pogodne dziecko ze wszystkich. -
pieluszkowazabawa wrote:Iwonka wiesz co to zalezy są aukcje gdzie wpłacasz na ogólną fundację a są aukcje gdzie wpłacasz pod numer konta już przypisany do danego dziecka. Ja własnie jak wystawie na allegro to pod konto danego dziecka (konto legalne będzie)
Wogóle moi znajomi nie zakwalifikowali się do żadnej fundacji z każdej dostali odmowe dofinansowania co jest bardzo przykre. Może nie jest to choroba która zagraża życiu dziecka ale np ma stopień niepełnosprawności jako oszpecenie w dużym stopniu. Aj nie mogę o tym nawet pisać bo mi się płakać chce. Z mopsu dostają z tego tytułu śmieszne 153zł które nawet na maści nie starczają. Dziecko ma dodatkowo AZS. W śród naszej paczki jest to najbardziej lubiane i pogodne dziecko ze wszystkich.
Jeżeli dziecko ma stwierdzoną niepełnosprawność to zakładasz subkonto w jakiej chcesz fundacji i na pewno nie odmówią...dofinansowania faktycznie żadna z takich fundacji nie daje...wyjątkiem jest Fundacja Polsat, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, Fundacja TVN...ale tam trzeba mieć opinię z MOPSu...jeśli ludzie żyją ponad standard...dostają złą opinię a przez to Fundacje odmawiają...
My kila lat temu staraliśmy się o dofinansowanie do aparatów słuchowych...kosztowały 10 tys a z NFZ i PEFRON-u dostaje sie w sumie 7tys...resztę dofinansował nam Owsiak...problemu nie było...
Mój syn ma swoje subkonto w Fundacji "Zdążyć dzieciom z pomocą" i w tamtym roku kupowaliśmy sprzęty takie jak ssak, koncentrator tlenu, pulsoksymetr, ciśnieniomierz (w sumie 18 tys zł) na koncie mieliśmy niecałe 20 tys...i już Fundacja cofnęła nam faktury, gdzie po pierwsze...pieniążki wpłacane były imiennie na moje dziecko, czy odpisywany był 1% konkretnie na mojego synka...dopiero jak opisałam, że sprzęt ten jest potrzebny do utrzymania przy życiu i że Hospicjum od którego dostaliśmy sprzet jest w kiepskiej sytuacji finansowej więc sami musimy sobie zapewnić sprzęt... to fakturę opłacili...
W tym roku zamawiałam synkowi rurki tracheostomijne (każda po 65zł) więc zamówiłam na cały rok plus kilka w zapasie...wyszło 1,5tys...to tez kazali uzasadnienie pisać...napisałam...bez tej rurki syn umrze w około 20 minut...zapłacili...ahhhh książkę mogłabym na ten temat pisać
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
Pani Moł wrote:Pieluszkowa rozumiem Cię, też mam takie osoby, które mnie obmacują po brzuchu a to przecież wcale nie jest dobre dla dzidziusia. Też tego nie lubię i zaczęłam się wymigiwać i nie dawać. A ze sprawami jelitowymi to mam podobnie! Zjadam np.jabłko i brzoskwinię i zaraz już jestem w toalecie. Albo nagotuję sobie zupy ogórkowej i po trzeciej miseczce to aamo .. Dziwi mnie to, bo właśnie bardziej typowe są właśnie zaparcia.
Ja bym zabiłaNie znoszę jak mnie ktoś dotyka, i podejrzewam, że w zamian złapałabym kogoś za tyłek ;> Bo kurczę no, to jest to samo.
Nie wiem, czemu nagle ludzie czują się uprawnieni do przekraczania tej granicy.
Zazdroszczę tych jelitWiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2017, 10:00
Pani Moł lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Joozefka straszne że musisz uzasadnić przecież fundacja powinna wiedzieć na co są te rzeczy i do czego służą. Ja się nie znam i nie wiem nawet co i jak się załatwia ale podpowiem im z tym subkontem. NA dzień dzisiejszy mają w banku konto poprostu na córkę i tak zbierają wszystko. Mają tez faktury za maści, zabiegi itd wiec gdyby ktoś chciał ich ścignąć za te zbiórki to mają podkładkę na co to idzie.
Aj straszne oby nasze dzieci urodziły się zdrowe i żebyśmy nie miały takich problemów.
Walczenie o każdy dzień życia dziecka jak w Waszym przypadku jest zapewne wykańczające psychicznie. ja sobie tego nie wyobrażam naprawde ile trzeba mieć siły i odwagi.
Przyznam się szczerze jestem tchórzem!!!! Gdybym wiedziała że moje dziecko miałoby być chore chyba bym pozwoliła mu odejść jeszcze w brzuchu bo jestem tchórzem i piszę to z pełną świadomością. -
Wichrowe_wzgórza ja to człowiek spokój jestem ale też do czasu:P
A jelit hmm nie wiem co lepsze czy siedzieć i się męczyć czy latać co 10 minut:P:P:P