Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny odebrałam wyniki, według których wszystko jest ok, mój wynik to 212 a norma 205-285... i bądź tu człowieku mądry, to dobrze hemoglobina glikowana też, codzienne mierzenie jak jem normalnie też (dziś na czczo 90, po śniadaniu 112), tylko to obciążenie takie wysokie ehh., muszę jeszcze tydzień się stresować...
-
Niecierpliwa boję się ponownej glukozy podobno to duże obciążenie dla dziecka... u mnie też koszt 35 zł, to nie problem, więcej wydałam na te dodatkowe badania.
Lavendula kochana Ty powtarzasz te badania, nic nie mówili, ze są przeciwskazania do ponownego wypicia...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2014, 11:25
-
Agusia naprawdę dziwna sprawa z tymi Twoimi wynikami, po obciążeniu pamiętam, że wyniki miałaś bardzo wysokie, a reszta wychodzi w normie, przy czym po posiłkach masz cukier w normie. Wg mnie też powinnaś może zadzwonić do gina i pójść jeszcze raz na obciążenie glukozą, żeby wiedzieć czy na pewno te wyniki były prawidłowe.
-
Witam w 8 miesiącu:)
U mnie noc minęła jak zwykle z 10 krotnym wstawaniem na siku. Ja nie wiem jak niektóre z Was przesypiają całą noc bez siku albo wstają 1 raz. Ja przed pójściem spać zawsze idę siku a jak już się położę to znowu mi się chce i zanim zasnę wstaje jeszcze 3 razy. Przy każdej zmianie pozycji czuje że muszę iść do toalety, masakra.
Madalenka kochana trzymaj się i na pewno wszystko będzie dobrze, odpoczywaj tylko.
Ja Wam powiem że mi ten brzuch też tak strasznie twardnieje i co chwilę a przy tym czuje jakby całą pochwę mi ciągnęło ale ja zgłaszałam lekarzom i oni twierdzą że to normalne i nikt mi nie sprawdza czy to skurcze porodowe. A więc mam te twardnienia już od 5 tygodni i faktycznie nic się nie dzieje. Powiedzieli tylko że jak zacznie boleć to wtedy przyjechać.Dotty84, lkc, Goplana, Maga31, mada_lena lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Agusia spróbuj sie wcisnąc do lekarza, bo naprawdę szkoda Ciebie męczysz się z tymi cukrami, albo jesli możesz to chociaż zadzwoń do niego.
Madlen ja tak sikam wieczorem, położę się, ale jeszcze usypiam, to znowu musze pójść. Ty masz dwójeczkę to pewnie nacisk na pęcherz większy. Albo jak idę na miasto to katorga, po 30 minutach chce mi sie już siku, nie wiem czy ktoś tak ma, ale ja na mieście długo nie dam rady.
Madlen mnie właśnie gin nie pozwala doprowadzać do twardnień, jak na wizycie mi brzuch twardnieje to się nieco czepia, jednak on mówił mi, że twardnienia to wiadomo ćwiczy macica, ale jeśli to boli to wtedy niedobrze. A ja już sama nie wiem nieraz jak to ma być. Najważniejsze wg mnie jak to twardnienie puszcza po zmianie pozycji czy odpoczynku.
Optimus mnie gin też nic nie wspominał o ktg, ale to chyba jak nic sie nie dzieje to robi się na końcówce jak sie nie mylę, jakoś 34tc albo dalej nawet.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2014, 11:39
-
ÓptimusPrime wrote:Dziewczyny, a od kiedy lekarz robi Wam ktg?
Bo mi jeszcze nie robila I nawet nie wspomniala o nim. ?.
Moja lekarka powiedziała, że KTG zaczniemy robić po upływie terminu porodu. Można też wcześniej jeśli np. ruchy będą osłabione. Ogólnie chyba to po prostu decyzja naszych lekarzy, kiedy będą uważali, że KTG można już robićWiem, ze najlepiej (jak coś) iść na to badanie do szpitala, w którym, zamierzamy urodzić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2014, 11:43
-
Lafar_ra u nas zgłaszasz się do szpitala po 8:00 i morfologię robią dopiero następnego dnia, od 5:30-7:00 pobierają krew na czczo i na popołudniową wizytę jest już wynik.
Ktg miałam na IP robione dwa razy, moja gin zleca pod sam koniec ciąży dopiero, chyba, że się coś faktycznie dzieje... -
Madalena, trzymaj się! Na pewno jeszcze trochę zatrzymasz Hanię w brzuszku!
Mnie dopadł taki kryzys, że ledwo się trzymam. Boli mnie chyba wszystko. Pomijając brzuch, to najbardziej pachwiny. Najgorzej jest rano, zawsze się budzę z bardzo mocno bolącym, twardym brzuchem.
W sobotę jest impreza nad jeziorem w klubie żeglarskim, do którego mój mąż należy. Myślał, że pójdę i będę siedzieć na ławce po prostu. Nie wiem, ile poduszek musiałabym zabrać ze sobą, żeby znaleźć wygodną pozycję. On się chyba chciał moim brzuchem pochwalićDziś też idzie w związku z tą samą imprezą na elegancką galę i pamiętam, jak 2 miesiące temu się zastanawiałam, w co ja się ubiorę na tę imprezę. Hahahaha...
Agusia, błędy laboratorium się zdarzają i możliwe, że faktycznie tak było. Ta fruktozamina jest ważniejsza od obciążenia? Mnie już znudziła ta dieta, chcę zjeść wiadro czekolady! Odnośnie naszego glukometru - wczoraj po kolacji 114 i szok, bo na kolację jem praktycznie codziennie to samo. Biorę nowy pasek i z innego palca... 96. Teraz się zastanawiam, czy jak zjadłam raz kawałek ciasta i było 138, czy mnie też nie oszukało to okropne urządzenie
KTG miałam 3 razy, pierwszy raz w 25 tygodniu.
Ja do szpitala zawsze na czczo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2014, 11:49
-
Vivianka no ja raczej wychodzić nie powinnam...bo przed wyjściem robię siku ale jak tylko minie 15 minut od razu znowu mi się chce..także ze mną to teraz takie życie ...ech...a ucisk na pęcherz to na pewno jest masakryczny.
Co do tych twardnień to wydaje mi się że to normalne tak jak lekarze tu mówią, bo nawet w necie pisze że macica ćwiczy w ten sposób. Tylko te twardnienia z bólem są groźne. No i moja lekarka na ostatniej wizycie pytała ile one trwają, ja mówię że około 30,40sekund i ona powiedziała że to jak najbardziej prawidłowe zachowanie macicy. Mi zmiana pozycji nic nie daje, muszę odczekać te swoje 40 sekund i przechodzi do następnego razu:)
W poniedziałek to miałam te twardnienia od 20 do 23 co 10 minut regularnie i lekarka też twierdzi że to ok. Tak więc nie zamierzam się tym stresować, bo skoro lekarze twierdzą że jest ok to chyba wiedzą co mówią
Optimus to samo z ktg tutaj...jeśli ciąża przebiega prawidłowo i nic się nei dzieje to tu ktg się nie wykonuje, bo oni twierdzą że nie ma potrzeby.
Ale w Polsce na pewno robią, bo ja widzę że tam jest o wiele więcej badań i co chwilę coś. A mi tu nawet krew raz tylko zbadali w 8 tygodniu ciąży i jeśli na nic się nie poskarżę to już krwi nie będę miała badanej.
A mocz to miałam raz badany też ale to tylko dlatego że mnie bolała lewa strona brzucha i szukali przyczyny. Tu jest tak że jeśli nic cię nie boli to nikt nie robi badań dodatkowych. Ale jak już coś jest na rzeczy to wtedy kompleksowo wszystko w sekundę
Nie wiem czy to źle czy dobrze, natomiast wszystkie kobiety w ciąży tak są prowadzone i wszystko jest ok. Mi też się nic nie dzieje, żadnych infekcji, itp.
Aha, szyjkę tez miałam sprawdzaną jak mnie brzuch bolał a tak to nikt nie sprawdza.
Idę na drugie śniadanie bo znowu mnie głód dopadł -
pinsleepe wrote:Agusia, błędy laboratorium się zdarzają i możliwe, że faktycznie tak było. Ta fruktozamina jest ważniejsza od obciążenia? Mnie już znudziła ta dieta, chcę zjeść wiadro czekolady! Odnośnie naszego glukometru - wczoraj po kolacji 114 i szok, bo na kolację jem praktycznie codziennie to samo. Biorę nowy pasek i z innego palca... 96. Teraz się zastanawiam, czy jak zjadłam raz kawałek ciasta i było 138, czy mnie też nie oszukało to okropne urządzenie
Nie wiem kochana czy jest ważniejsze, wiem że hemoglobina to wynik z ostatnich 2-3 miesięcy a fruktozamina 2-3 tygodni poziomu glukozy we krwi, czytałam, ze w przypadku cukru w ciąży lekarze zalecają te badanie, żeby sprawdzić czy dieta daje rezultat, jak pobierali mi krew do tych dwóch badań byłam pierwszy dzień na diecie, czyli przed dietą musiało być ok...
Szok to może oszukać to ustrojstwo???? nie zastanawiałam się nad tym ehh, może mój też mnie oszukuje, chociaż mam go od dziewczyny, która nie dała rady wypić glukozy i musiała zaopatrzyć się w glukometr i nim sobie badała... -
sisiiii wrote:Dzień doberek
My dzisiaj jedziemy obejrzeć oddział na IMiD -dzie w Warszawie. Pewnie nie będzie porównania z Centrum Damiana,ale cenowo chociaż mniej. W końcu trzeba będzie podjąć decyzje,bo czasu coraz mniej.Czas się zatrzymał w latach 80tych.
Jest to szpital przy którym właściwie mieszkam, ale nie chciałabym mieć poza tym nic wspólnego
No chyba, że coś się zmieniło... ale nawet nie będę sprawdzać
Zdaj relację, i koniecznie wejdź na blok porodowy - za moich czasów ze Starynkami za pan bratWiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2014, 12:02
-
nick nieaktualnyOk, dzieki za info! Bo jakos wczoraj ten brzuch jak kamien to mnie zdenerwowal, bo bardzo dlugo mialam taki brzuch twardy...no I Mada_lena mnie przestraszyla dzis, wiec juz zaczynam sie niepokoic..
Poobserwuje dzis...
Ale Pilkarzyk sie rusza, bo czuje Go od rana tak na siedzaco 4 palce od pepka...on to tam w ogole dziwaczek, bo zazwyczaj rozpycha mi okolice pepka w bok, a od wczoraj to jak by wyzej. Moze sie przekrecil? Nawet jakis ucisk pod prawym zebrem czulam taki bolesny..a dzis to jakby w okolicach zoladka...