Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
witam!! głodna jak wilk bo bez kolacji spać poszłam, a teraz czekam na wchłonięcie leku na tarczycę...no Inflandzka spoko, przyjaciółka powiedziała że w szoku była jak po porodzie dostała ziemniaki smażone na oleju i kurczaka i buraczki...pomyślała że się pomylili bo jakoś mało odpowiednie dla matki karmiącej jej się wydawało
ale ogólnie powiedziała że szpital super.
Mój syn to raczej się tak rozpycha niż kopie nie wiadomo jak, w nocy to raczej śpi chociaż kilka razy jak siusiu byłam to czułam że się wierci albo ma czkawkę. Jak ruszają się za mało to źle a jak za dużo to też źle i trzeba jednak to sprawdzić także trzymam kciuki mamuśka żeby było ok. -
u mnie na siedząco jedna płaska ręka.. ale między nami róznica 3-4tygodni ;*
Fidelissa nie doradzęponieważ kupiłam łóżeczko turystyczne z pełnym wyposażeniem
, ale jak patrzyłam na drewniane to bardziej mi się podobały zabudowane tyłem i przodem
tylko boki szczebelkowate
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2014, 09:58
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
cześć dziewczynki:)
Vivi trzymam kciuki i napewno będzie wszystko dobrze.
Dziewczynki listopadowe faktycznie jakoś mało cierpliwe i chcą wychodzić. Moja też już się pcha. Ma powiedziane że musi siedzieć do 2 października bo dopiero ma przyjść łóżeczko. Coś długo realizują zamówienia ale przynajmniej już mam zamówione.
Wczoraj zrobiłam chmurki moje i nawet pokażę Wam wersję dla chłopca.
Mi siara też jeszcze nie leci chociaż pare dni temu miałam plamę na prawej stronie mała wiec może coś tam pociekło w nocy.Viviana, blue00, sylvi, karmelek, Nata, KasiaKa, e_v_e, KUNIAK, xpatiiix3, Fidelissa, anusiaa90, misiaczk25, Lavendula, Marzena27, AgataP, Maga31, Milaszka, Madlen222, Goplana, Rybka Nemo lubią tę wiadomość
-
Przyjęta czekam dalej. Dopiero skończyła się cesarka słychać maluszka ale zazdroszcze. Jeszcze remont jest i piluja ehh.
Pati ja mam nisko dno macicy ciagle za nisko.
kiepsko widzę zainteresowanie w tym szpitalu nie pracuje mój gin.
A ja dzis mialam fryzjera na godz 12 i trzebs odwołać.xpatiiix3, AgataP lubią tę wiadomość
-
nastka151 wrote:cześć dziewczynki:)
Vivi trzymam kciuki i napewno będzie wszystko dobrze.
Dziewczynki listopadowe faktycznie jakoś mało cierpliwe i chcą wychodzić. Moja też już się pcha. Ma powiedziane że musi siedzieć do 2 października bo dopiero ma przyjść łóżeczko. Coś długo realizują zamówienia ale przynajmniej już mam zamówione.
Wczoraj zrobiłam chmurki moje i nawet pokażę Wam wersję dla chłopca.
Mi siara też jeszcze nie leci chociaż pare dni temu miałam plamę na prawej stronie mała wiec może coś tam pociekło w nocy.
Nastka kochanie można u Ciebie złoyc zamowienie na to cudo ?
-
nick nieaktualny
-
Nastka przepiękne te chmurki są !
masz talent kobieto. I ja z chęcią bym zamówiła, jaka cena ?
Fidelissa ma mamy łóżeczko-kołyskę drewnianą całą w szczebelkach i otulacz dookoła łóżeczka, nie tylko na fragmencie gdzie główka dzieckadla nas takie z całymi bokami były troszkę pancerne i na małej przestrzeni wyglądały przytłaczająco
Viviana trzymaj się w szpitalu i szybko do domku wychodź.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2014, 10:06
Viviana, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Viviana trzymam kciuki! oby wszystko było dobrze! a co Ci w ogóle powiedzieli na tym IP?
Nastka ale zdolniacha jesteś~!
Fedelissa my kupiliśmy takie łóżeczko http://allegro.pl/lozeczko-z-szuflada-i-materacem-gpk-misiek-i4466172892.html
poza tym nocka średnia.. miałam iść poprasować trochę ale chyba pójdę się zdrzemnąćFidelissa lubi tę wiadomość
-
nastka ja też chętnie bym zamówiła dla Kazika bo są piękne te chmurki
także pomyśl nad tym, bo dobrze Ci idzie :p Viviana trzymam kciuki żeby było ok i jednak nic nie znaleźli i puścili do domku. my mamy szczebelki z boku a tył kryty ale na żywo nie widziałam jeszcze bo czekamy na zamówienie
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nastka151 wrote:MAteriał na chmurkę wychodzi koszt około 30zł. Zależy od ilości kolorów.
Ja się kochana na to piszęmożesz jeszcze wysłać jak wygladała wersja dla Dziewuszki ?
-
Dzięki Jula, właśnie patrzę, ze końcówka bardzo ciężka jest dla nas, jak nie szyjki, to cukrzyca, to skurcze... ohh jeszcze trochę i będziemy mogły odetchnąć od spraw brzuszkowych, bo później będą kolki, kupki, nie przespane noce, wiecie, że już do końca życia zawsze będziemy miały jakieś obawy.
Fidelissa lubi tę wiadomość