Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Madlenn trzymam kciuki, bądź dzielna! może to reakcja na wyjęcie pessera a nie poród, spokojnie, pielęgniarka wszystko sprawdzi! ja też nie widzę nic złego w pępkowym, na pewno się odbędzie u nas w domu a nie gdzieś w lokalu no chyba że mąż zaprosi pół miasta
mój to na pewno będzie miał dzień wolny później hehe akurat u niego w firmie w zimie są przestoje więc może uda się 3 tyg urlopu wziąć, więc czas na budowanie więzi i poznawanie się będzie
Agusia no niezła ta Wasza kluseczka
Dziewczyny wstawiajcie zdjęcia pokojów maluszków, lubię patrzeć na takie zdjęcia a niektóre z Was piszą że mają już urządzoneAgusia ;), Maga31, e_v_e lubią tę wiadomość
-
Co do pępkowego też nie mam nic przeciwko - sama się śmiałam do jednego z jego lepszych kumpli, że ma się nim zaopiekować jak będę w szpitalu, ale w taki sposób żeby był w stanie na drugi dzień do nas przyjechać i dbać o nas
Nasz pobyt w szpitalu często będzie na najbliższy dłuższy czas ostatnią luźniejszą chwilą.
Dotty84, Agusia ;), Maga31, e_v_e lubią tę wiadomość
-
Madlen trzymaj się.
Mnie nadal boli. Cisnie na siku. Zgłaszalam ale nikogo nie ma bo przed chwilą dziewczyna urodzila. Położna mowila że jsk brzuch nietwardy to normalne. Ale boli od rana nie czuje skurczy ja nie wiem jak Wy to czujecie.Jezu ale stresy w krzyżu mocno boli i az biodra bolą. Wzięłam nospe i zaraz znowu wołam kogoś. -
Wiecie brat mojego na pępkowym wylądował w burdelu więc mam obawy troszkę żeby mojemu nie odwaliło i żeby nie polazł. Może bez potrzeby się martwię a on doskonale wie ze wtedy koniec między nami będzie ale strach mam bo to jednak rodzina jest i kij wie co mu odwali.
Kupiłam wkońcu szlafroczek do szpitala i jestem zaskoczona ceną 50zł za szlafrok i koszulkę. Uwielbiam promocję.Fidelissa, Florentine lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nastka151 wrote:Wiecie brat mojego na pępkowym wylądował w burdelu więc mam obawy troszkę żeby mojemu nie odwaliło i żeby nie polazł. Może bez potrzeby się martwię a on doskonale wie ze wtedy koniec między nami będzie ale strach mam bo to jednak rodzina jest i kij wie co mu odwali.
Kupiłam wkońcu szlafroczek do szpitala i jestem zaskoczona ceną 50zł za szlafrok i koszulkę. Uwielbiam promocję.)