Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Evik, nie wiem czy Cie pociesze ale my jakis czas temu tez mielismy problemy finansowe. Jestesmy zapozyczeni na maxa. Na szczescie na podstawy teraz starcza gorzej ze splatami. Mamy tez kredyt tez jeszcze do marca za ktory miesiecznie trzeba placic ok,500 zl.
Byl okres 2-3 msc ze nie bylo nas stac na jego splacanie (brak pracy meza) ale juz wszystko uregulowane.
Teraz wpadlismy na pomysl zaciagniecia kredytu 10 tys na 5 lat zeby placic male raty a wszystkie dlugi plus obecny kredyt splacic. Nie wiem czy to dobre ale chyba jedyne wyjscie by wyjsc na prosta.
Zawsze latwiej zaplacic 250 zl (tyle by wynosila rata) miesiecznie niz 500 zl i miec swiadomosc ze mamy jeszcze pelno dlugow.
Maz wraca z delegacji, zalatwia zaswiadczenie o zarobkach i bedziemy probowac ( wstepna rozmowa z bankiem za nami, pozostalo zlozyc wniosek i czekac na decyzje z gory)
Oby sie udalo.. mysle ze to w miare racjonalne wyjscie. Super bylo by wygrac w lotto ale musze byc wieksza realistka
I u Was sie ulozy :*
My tez jeszcze nie mamy wozka tyle ze kupujemy uzywany.
Tez bym chciala kupic mojemu dziecko o wiele wiecej. No ale.. sa wazniejsze wydatki niz jakies pierdoly bez ktorych mozemy sie obejscFidelissa, Evik lubią tę wiadomość
-
Paju wrote:Tez bym chciala kupic mojemu dziecko o wiele wiecej. No ale.. sa wazniejsze wydatki niz jakies pierdoly bez ktorych mozemy sie obejsc
Jedyne, czego dzieci potrzebują to:
- jeść, mama z cycem wystarczy
- spać, nawet w łóżku z rodzicami, a tak to nawet lepiej
- bieżąca woda, to wiadomo
- ciepło, to też wiadomo
- ubranka, nie musi być dużo, nawet lepiej, żeby były używane
- pampersy
- wózek
- fotelik samochodowy, o ile oczywiście macie samochód
Reszta to zaspokajanie w pierwszej kolejności wygody rodziców (łóżeczko, przewijak, wanienka, chusteczki do podmywania, elektroniczne nianie, etc.), a potem potrzeb estetycznych rodziców (śliczne ubranko nr. 150, ochraniacze, pościele, baldachimy, ozdoby, meble takie, a nie inne). I rodzice zapętlają się w tych zakupach i zaspokajaniu swoich potrzeb, a potem opowiadają, ile to dzieci kosztują...
Dziecku jest naprawdę w większości przypadków wszystko jedno...Goplana, Paju, AgataP, lkc, Fidelissa, Mag.1990, Viviana, marynka, misiaczk25, Amnezja, sisiiii, Dotty84, Marzena27, Maga31, Lavendula, Isia14, Evik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyewelina_d wrote:W trakcie ciąży zaczęłam zmieniać kompletnie podejście do zakupów, z "wszystko co najlepsze dla mojego dziecka" na "dzieci to minimaliści".
Jedyne, czego dzieci potrzebują to:
- jeść, mama z cycem wystarczy
- spać, nawet w łóżku z rodzicami, a tak to nawet lepiej
- bieżąca woda, to wiadomo
- ciepło, to też wiadomo
- ubranka, nie musi być dużo, nawet lepiej, żeby były używane
- pampersy
- wózek
- fotelik samochodowy, o ile oczywiście macie samochód
Reszta to zaspokajanie w pierwszej kolejności wygody rodziców (łóżeczko, przewijak, wanienka, chusteczki do podmywania, elektroniczne nianie, etc.), a potem potrzeb estetycznych rodziców (śliczne ubranko nr. 150, ochraniacze, pościele, baldachimy, ozdoby, meble takie, a nie inne). I rodzice zapętlają się w tych zakupach i zaspokajaniu swoich potrzeb, a potem opowiadają, ile to dzieci kosztują...
Dziecku jest naprawdę w większości przypadków wszystko jedno...
GENIALNE !
Paju, Lavendula lubią tę wiadomość
-
Pati Ty chudzino
)
Evik współczuje tej akcji z Zusem. Sa organizacje które pomagają w takich sytuacjach np. Prawnik za darmo. Zorientuj sie w dużym mieście najbliżej Was.
Madlen fajne fotki:)
AgataP z tym prześcieradłem to przegiełaś)
Agatka fotka super:)
Walczę aby myśleć pozytywnie:)
Jestem silna, jeszcze daleko do porodu, prawie wszystko gotowe, dam radę- moje afirmacje:))Madlen222, Maga31, Evik, xpatiiix3 lubią tę wiadomość
-
Dlatego u mnie właśnie takie minimum występuje.
No łóżeczko mam... mokre chusteczki.. pampersy.. pościel i nawet ochraniacz.
Zrezygnowałam z baldachimu bo mi sie nie podoba, nie ma elektrycznej niani bo mi nie potrzebna.. monitora oddechu też nie potrzebuje..
Karuzeli na łóżeczko nie kupiłam.. może dostanie na coś tam.. idzie bez tego żyć
A ciuszki nowe to mogłabym na palcach policzyć.. praktycznie wszystko to używki.. ale wyglądają jak nowe.. no bo co takie dziecko zniszczy..
a jak wchodząc do smyka widzę body za 50 zł to mam ochotę uciec jak najdalej i zajść do pepco kupić 10 par za piątaka
Tam niektóre rzeczy można dostać baaardzo fajne i za grosze
Z jednej strony cieszę się z mojej sytuacji.. bo wiem.. że gdybym miała więcej pieniędzy to bym kupiła milion niepotrzebnych rzeczy...
a tak? musiałam wybierać co tak na prawdę jest mi potrzebne a co jest zbędą pierdołą którą dużo ludzi kupuje a później leży w kącie..
Tak z drugiej strony myśląc.. jeśli moje dziecko kilku dniowe nie będzie miało tryliarda zabawek i innych pierdół to nawet lepiej do ludzi nas odwiedzających.. czy prezentów chrzcinowych.. bo nie będą musieli myśleć co kupić bo ONO przecież wszystko MA!
Tak jak to moja mama ostatnio miała problem z prezentem roczkowym dla chrześniaka.. weszła do dziecięcego i Młody ma praktycznie wszystko.. i co tu kupić? hm...lkc, ewelina_d, blue00, Maga31 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa to chyba zaraz przegapie prod...tak mnie ten krzyz boli teraz promieniuje na dol brzucha i nawet nogi...idzie wytrzymac(ale moj prog bolu jest dosc wysoki,no dobra nawet bardzo) ale wkurza neisamowicie...nie moge sobie miejsca znalezc...to juz chyba blisko....tym bardziej ze hippis ma syndrom wicia gniazda i dzisiaj pomalowal caly przedpokoj(nie zeby trzeba bylo) a jest dosc spory i odmalowal na nowo wszytskie progi i drzwi...kij z moim bolem...porod tuz tuz bo hippis wije gniazdo!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 23:39
Paju, Fidelissa, natasza82, Amnezja, ewelina_d, Madlen222, Marzena27, Maga31, Evik lubią tę wiadomość
-
Co do odwiedzin.
Ze mną w szpitalu będzie maź.
Czeka nas trudna rozmowa z Rodzicami....tez chce aby przyszli do domu po zaproszeniu, nie wiem np. Po tyg. Trochę mi głupio w stosunku do mojej mamy i sie trochę waham....
Ale trudno jedna zaprosić jedna a drugiej ( teściowej) nie, prawda?
Goplana, Maga31, mada_lena lubią tę wiadomość
-
Ogarnęłam bobra (sama bez lusterka!), wydepilowalam nogi i pachy, pomalowałam pazurki u stóp i zrobiłam sobie henne. Czuje sie o niebo lepiej.
Jutro gin, trzeba było sie postarać
dobranoc!Paju, Fidelissa, misiaczk25, Agusia ;), Dotty84, karmelek, Marzena27, Maga31, Lavendula, sylvi lubią tę wiadomość
-
Dziecko mi oszalało.. okopuje mi prawy bok (boleśnie! się wypycha), wsuwa mi nogi pod żebra.. i znęca się nad kręgosłupem..
ehh..
ktoś mówił, że kopniaki są takie cuuudowne???!!
Z chęcią te bolesne bym oddała!
Tym bardziej, że ON uwielbia prawą stronę i ona ma najgorzej ;/ -
Przeklęty ZUS
skoro jesteś niewinna to nie odpuszczaj ni cholery, co za wredoty, jeszcze przy takim nieszczęściu i uznali wyłudzenie
faktycznie przy dziecku ostatecznie przydaje się mniej rzeczy niż chce się kupić, wiadomo, że to daje poczucie bezpieczeństwa, tak się dobrze przygotować
ja po synku i w obecnej sytuacji mam naprawdę z ręką na sercu tylko kołyskę i trochę śpioszków oraz fotelik żeby ze szpitala przewieźć.
o reszcie będę myśleć kiedy naprawdę się przyda, wolałabym się troszkę bardziej przygotować, ale czeka nas przeprowadzka nie wiadomo kiedy co wiąże się z kosztami no i nie chcemy wielu rzeczy do przenoszenia mieć, poza tym w obecnym domu by się zwyczajnie nie pomieściły
jeśli chodzi o pielęgnację dziecka nazbierałam mnóstwo próbek kosmetyków i pieluch, a nawet ręczniczek i pewnie bym się obkupiła ale mnie mąż wstrzymuje i może dobrze,po próbkach ustalę co rzeczywiście chcę
różne ludzie spotykają sytuację więc nie powinniście czuć się gorsi czy winni, że was tak zrobili, facetom rzeczywiście chyba ciężej w tym temacie, może jego pocieszaj, to mu da siłę, a Ty się na czymś skupiszu nas tak na zmianę, chodzę taka zapłakana, mąż pociesza, ale jak go kryzys złapie to ja moment wielka siła i wszystko sobie wytłumaczę i byle jego pocieszyć
będzie git, jeszcze nie takie rzeczy przed wami, a wózek można po narodzinach kupić, nawet sobie przymierzysz
zobaczysz okazję wyrwiesz i jeszcze powiesz, że widać tak miało byći dobrze się stałozaoszczędzisz
mojemu synkowi w drugiej dobie po urodzeniu wyszła żółtaczka, leżał pod lampą itd, teraz w UK mam rodzić i tu się nawet po 6h wypuszcza więc pytam, a co jak wyjdzie żółtaczka w domu, i usłyszałam, że się wtedy dziecko kładzie ciągle przy oknie żeby nań słonko świeciłoWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 02:06
Maga31, Evik lubią tę wiadomość
-
a ja w tamtej ciąży się nakupowałam a w wyprawce ze szpitala były dwie butelki do karmienia i w ogóle mnóstwo przydatnych pełnowartościowych produktów, a czasy takie, że w sklepach wszystko i na każdym rogu
a ja już mam donoszoną dziśPaju, lkc, Fidelissa, Maga31, Evik lubią tę wiadomość
-
już pospamuję za ciosem
coś strasznego z tym nieuszanowaniem prywatności
co jest z ludźmi, że do szpitala pielgrzymki robią, człowiek spuchnięty, zakrwawiony, roznegliżowany i płaczliwy, a dokoła inne takie kobitki, które też wolałyby żeby jak najmniej obcych się wałęsało
masakra
niech w domu kuźwa grzecznie czekają aż matka uzna, że się czuje na tyle dobrze aby przyjąć gości
to oni są egoistami, nie jest najważniejsze aby noworodka zobaczyć
ja mam okropne wymagania, bo chcę urodzić dokładnie w dniu terminu
bo po terminie cesara (bo juz jedna była), a z drugiej strony muszę wytrzymać jak najdłużej, bo jeszcze parę zmian w życiu trzeba wprowadzić
nie chcę cesarki, bo synka do szkoły muszę prowadzać, a nikogo tu nie będę miała
się rozmarzyłam dziewczyny przez te wasze małe brzuszki, chcę już być taka lekka i zwinna
Goplana, Marzena27, Maga31, AgataP lubią tę wiadomość
-
Dziś mnie dopadła bezsenność. Od trzeciej nie śpię. Jestem juz taka głodna, a chleba nie ma jak na złość. Żadnego pieczywa. Idę chociaż po plasterek sera do lodówki bo umrę z głodu.
mada_lena, Fidelissa, Maga31 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasiaKa mnie też głód z łóżka wyrwał. Jogurt i jabłko pochłonięte
ALe teraz przynajmniej się wyspałam, czego nie mogę powiedzieć o poprzednich nocach. Mój mąż jak ma katar, albo jest pijany, to okropnie chrapie i nie mogę koło niego spać. PRzenoszę się do pokoju dzieci. Ale okazuje się, że bez niego też nie mogę spać
A dzisiaj zasnęłam, zanim zaczął porządnie chrapać i przespałam do rana... Cudne uczucie.
lkc, Goplana, Fidelissa, Maga31, mada_lena lubią tę wiadomość
-
Ja też już nie śpię.
Evik sytuacja paskudna trzymam kciuki żeby wszystko było tak jak Wy chcecie.
Odnośnie odwiedzin w szpitalu to u mnie pewnie będzie mąż i może szwagierka. A wiecie jaki motyw odwalala moja teściowa jak urodził się jej wnuk? Dzwonila do męża nowo narodzonego dziecka albo zięcia i mówi że jak będą wracać ze szpitala to w drodze powrotnej mają wstąpić i pokazać jej dziecko! Z każdym jednym wnukiem tak robiła a ma ich 4. A oni wszyscy pokorni baranki jechali i pokazywali. Obłęd. Na szczęście mój mąż jest inny od wszystkich i jeszcze przy tym wszystkim to ją zjebie. Wg mnie w tej kwestii to chyba ja mam dużo do powiedzenia, bo to mnie dupa będzie boleć a nie męża. Eh wyjdzie wszystko w praniu.KUNIAK, Amnezja, lkc, Fidelissa, Marzena27, Maga31, Evik, ap1526 lubią tę wiadomość
Marzenia się spełniają gdy ludzie się wspierają
Nasze kochane serduszko
https://www.maluchy.pl/li-69440.png -
Hej Kochane ja też na nogach już
W nocy Malutka szalała, czkawka, teraz też akrobatka. A ja śniadanie i idę po wyniki krwi, potem obrobię się i jedziemy na wizytę, mąz mnie wspiera, wejdzie ze mną do gabinetu żebym mu później nie musiała wszystkiego opowiadać, będzie już wszystko wiedział.
Evik myślałam o Tobie wczoraj jak Ci pomóc, jeśli od decyzji jest odwołanie tylko do sądu to wiadomo musisz się odwołać choć to dłuższa batalia, ale może jest odwołanie do II instancji czyli prezesa to by było lepiej. Im chyba chodzi o to, że przez te 2 miesiące jakie pracowała zanim poszłaś na L4 nie ma dowodu że chodziłaś do pracy, że to nie jest fikcyjne zatrudnienie celem wyłudzenia zasiłku. Musiałabyś poszukać w pracy rzeczy które robiłaś, Twoje pismo, jakies sprawozdania, tabele, dowody, że tam pracowałaś przez ten czas. Prawnika szukaj często sa przy urzedach, starostwach. Często na stronach internetowych pisza prawnicy że jeden dzień w tygodniu jest u nich darmowy.
Goplanko z odwiedzianami w szpitalu jestem po Twojej stronie, uważam, że to czas Twój, Malutkiego i męża. Ale no własnie wcześniej musisz to zakomunikować, bo wiadomo że ktoś może przyjechać odwiedzić. Jak leżałam w szpitalu teraz w moim mieście miałąm gości co chwilę dosłownie. Nie wyobrażam sobie tylu gości gdy urodzę, dobrze więc, że mam szpital 50km dalej, wtedy nie każdy przyjedzie. Ale już się siostra zapowiedziała, że przyjedzie mi pomagać, na co ja się godzę, a rodzice chcą tylko zajrzeć i nie mam na to wpływu, najgorzej oczywiście nie chcę widzieć teściowej wrrr, bo ona komentuje zaraz wygląd itp, więc jak przyjedzie i będzie komentować to po prostu dostanie zjebkę i tyle. Goście w domu będą po zaproszeniu, jak ktoś przyjdzie ot tak to nie otworzę serioAgusia ;), Amnezja, lkc, ewelina_d, Goplana, Fidelissa, zupaztytki, Mamadomina, Maga31, Evik, mada_lena, Rybka Nemo lubią tę wiadomość
-
zupaztytki wrote:Dokładnie, ta metoda polegająca na rozwarstwianiu/rozrywaniu macicy podobno lepsza (jeśli się nie mylę to metoda izraelska), szybciej się wszystko zabliźnia
Sisiii, a na kiedy masz termin cc? Jesteśmy na tym samym etapie, więc jestem ciekawa, czego mogę się spodziewać na wizycie przedporodowej za tydzień
Ja mam ustalony termin CC na 13 listopada. Tydzień przed planowanym porodem. Jutro mam wizytę to się zapytam mojego lekarza o szczegóły CC
Tez podobnie jak Ty muszę jechać ok 1,5 godziny do Łodzi do kliniki. Wiec strach jest czy zdaze:))