Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
widze że była mowa o tych lozczkach wydaje się że mam z tej samej serii wczoraj składane
Viviana, blue00, Maga31, natasza82, Florentine, Mag.1990, Rybka Nemo, Amnezja, lkc, alka89, alka89, Agata92, anusiaa90, madlen1705, mada_lena, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Viviana wrote:Dziewczyny Kuniak, Sisi, Zupaztytki, Madalenka, Amnezja:) (chyba wszystkie na CC wymieniłam hehe) o co pytać podczas rozmowy z ginem o CC, jutro jade na wizytę do ordynatora, denerwuje się okropnie, będzie mi kartę zakładac, badać, wszystko musi przejrzeć no i będziemy rozmawiac o porodzie, ja biorę te moje zaświadczenia o wskazaniu do CC no i zalecenia prowadzącego o nerkach i wąskiej miednicy.
Viviana, mada_lena lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKuniak, a jak Twoje ogólne wrażenia po wizycie w Bielsku? Lekarze w porządku?
Vivi, nie wiem za bardzo co mam Ci doradzić, bo ja akurat nie mam wskazań do cc, żadnych zaświadczeń i tego typu historii. Jadę, umawiam się na termin i tyle. Pytaj o wszystko, co siedzi Ci w głowie i Cię niepokoi. No i nie stresuj się, myślę, że w Twoim przypadku akurat z rozmową na temat cesarki i "załatwieniem" terminu nie powinno być żadnego problemu. Głowa do góryViviana lubi tę wiadomość
-
Viviana wrote:Dziewczyny Kuniak, Sisi, Zupaztytki, Madalenka, Amnezja:) (chyba wszystkie na CC wymieniłam hehe) o co pytać podczas rozmowy z ginem o CC, jutro jade na wizytę do ordynatora, denerwuje się okropnie, będzie mi kartę zakładac, badać, wszystko musi przejrzeć no i będziemy rozmawiac o porodzie, ja biorę te moje zaświadczenia o wskazaniu do CC no i zalecenia prowadzącego o nerkach i wąskiej miednicy.
Viviana lubi tę wiadomość
-
Właśnie Viviana Ty masz wskazania do CC wiec jesteś w innej sytuacji niż my.
Może o znieczulenie zapytaj jakie Ci podadza i ile godzin po nim bedxziesz leżeć.
Możesz zapytać jak będzie wyglądać sama operacja bo wiem , ze SA jakieś dwie szkoły robienia CC - przecinananie macicy czy rozrywanie. Ten drugi sposób podobno lepszy.
Jak z sama pielęgnacja rany. Jedni zalecają octenisept ą drudzy szare mydło.
Mnie te pytania się nasowajaViviana, zupaztytki lubią tę wiadomość
-
hej hej
ja już po wizycie
mała waży 2560a ja 78 i dostałam opierdziel od lekarza że nie trzymam diety cukrzycowej, no coż. w ostatnich dwóch tygodniach pozwalałam sobie codziennie a to na czekoladkę a to na zwykły chlebek, także nie dziwota że przytyłam 2kg w ciągu 2 tygodni
blue00, natasza82, Rybka Nemo, zupaztytki, Viviana, lkc, karmelek, Agusia ;), Agata92, anusiaa90, ewelina_d, mada_lena, Madlen222, Fidelissa, Maga31 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnysisiiii wrote:Właśnie Viviana Ty masz wskazania do CC wiec jesteś w innej sytuacji niż my.
Może o znieczulenie zapytaj jakie Ci podadza i ile godzin po nim bedxziesz leżeć.
Możesz zapytać jak będzie wyglądać sama operacja bo wiem , ze SA jakieś dwie szkoły robienia CC - przecinananie macicy czy rozrywanie. Ten drugi sposób podobno lepszy.
Jak z sama pielęgnacja rany. Jedni zalecają octenisept ą drudzy szare mydło.
Mnie te pytania się nasowaja
Dokładnie, ta metoda polegająca na rozwarstwianiu/rozrywaniu macicy podobno lepsza (jeśli się nie mylę to metoda izraelska), szybciej się wszystko zabliźnia
Sisiii, a na kiedy masz termin cc? Jesteśmy na tym samym etapie, więc jestem ciekawa, czego mogę się spodziewać na wizycie przedporodowej za tydzieńWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 19:40
sisiiii lubi tę wiadomość
-
zupaztytki wrote:Kuniak, a jak Twoje ogólne wrażenia po wizycie w Bielsku? Lekarze w porządku?
Vivi, nie wiem za bardzo co mam Ci doradzić, bo ja akurat nie mam wskazań do cc, żadnych zaświadczeń i tego typu historii. Jadę, umawiam się na termin i tyle. Pytaj o wszystko, co siedzi Ci w głowie i Cię niepokoi. No i nie stresuj się, myślę, że w Twoim przypadku akurat z rozmową na temat cesarki i "załatwieniem" terminu nie powinno być żadnego problemu. Głowa do góryWizyta kwalifikacyjna trwa 7 minut , w tym usg 2 min :)Poza tym nasz Dr Zalewski spoko gość , bardzo przyjemny i rzeczowy.. Krótko, zwięzle i na temat .Bez morałów których sie nasłuchałam np u lekarki z Ujastka. (Poszłam jakis czas temu na wizytę ,walnelam prosto z mostu o co chodzi a ta najpierw zaserwowała mi stek morałów ..opowiedziała jaka to jest przeciwna cc na życzenie a ..potem powiedziała... No dobra...2500
, ale jakoś chyba wole to Bielsko ) Fajnie ze maz może mieszkać z nami
Wszystko inne tez raczej ok , wszystkie badania maluchowi robią ( oprócz badania słuchu) na które wystawiają skierowanie ,nie dopytałam tylko co jeśli maluch będzie miał żółtaczkę , co wtedy? Bo zostajemy tam 2 doby po porodzie i do domu . Jak możesz to dopytaj jak pojedziesz. A i fajne jest to ze jeśli sie zacznie cos wcześniej to dzwonisz do ich anestezjologa, ( tez sie z wami spotka na tej wizycie)ze jedziesz na jakim jesteś etapie itd ile przewidujesz ze zajmie ci dojazd i oni w tym czasie organizują ekipę na cito
zupaztytki lubi tę wiadomość
-
Dzięki Kochane, popisałam sobie pytania bo jednak pamięć i stres robią swoje, po prostu pierwsza wizyta u tego gina i tak nie wiem jaki on jest, choć prowadzący zapewnia, że się dogadam z nim i że ma wiedzę. Chcę popytać o termin, ale i co gdyby jednak wcześniej coś się działo no i wszystkie inne pytania jakie pytałam gina, szyjka itp, a no i badania jakie jeszcze zrobić do porodu CC.
Karmelek no właśnie jeszcze Tyzupaztytki, KUNIAK, sisiiii lubią tę wiadomość
-
Viviana wrote:Dziewczyny Kuniak, Sisi, Zupaztytki, Madalenka, Amnezja:) (chyba wszystkie na CC wymieniłam hehe) o co pytać podczas rozmowy z ginem o CC, jutro jade na wizytę do ordynatora, denerwuje się okropnie, będzie mi kartę zakładac, badać, wszystko musi przejrzeć no i będziemy rozmawiac o porodzie, ja biorę te moje zaświadczenia o wskazaniu do CC no i zalecenia prowadzącego o nerkach i wąskiej miednicy.
Vivianka nie wiem jak Ci pomóc.Nie mam wskazań do CC.Na wiz.właściwie o nic nie musiałam pytać,wszystko powiedział mi lekarz. -
I ja całkowicie bez humoru, doła mam tylko i becze. Kiedyś Wam pisałam o moich przebojach z Zusem ale nie opisałam sytuacji. Więc Zus w lipcu zabrał mi świadczenia i wszczął postępowanie wyjaśniające czy nie zatrudniłam się w pracy celem wyłudzenia chorobowego i macierzyńskiego. Tak więc przez 2 miesiące postępowanie trwało, pytania do mnie, do szefa przesłuchiwanie świadków, pokazywanie papierów - zaswiadczenie lekarskie, szkolenie bhp itp i własnie kilka dni temu dostałam negatywną decyzję czyli że ich zdaniem wyłudzam. Oczywiscie moge sie odwolywac i tak zamiar mam zrobic bo wszystko bylo u mnie legalne i prawdziwe, ale to wiąże się z czasem stresem, być może sprawą w sądzie a co za tym idzie kolejnymi miesiacami bez mojej wyplaty. Musimy pozyczac od rodziny(glownie z meza strony są dosyc zamozni) bo moi rodzice juz nam oddali wszystko co mają. Co za tym idzie straciłam stabilnośc finansową nie mogę sobie zaplanowac co na co i za co. Jestem poprostu załamana do tego kłóce się z mężem (dziś juz od godziny 16) nie mamy jeszcze wózka dziecko może się urodzić w kazdej chwili a jego to chuj interesuje, w ogóle jego chuj interesuje. Obiecuje cały czas ze wszystko bedziemy mieli ze dziecku nic nie zabraknie a poki co jednak pare rzeczy brak. Czuje sie jak jebany żebrak mam juz tego dosc
Przepraszam musialam sie wyzalic bo szczerze nie mam nawet komu czuje sie ostatnio smaotna przygnebiona z nikim wiekszego kontaktu nie mam i powoli przestaje sobie radzic:( -
nick nieaktualnyKuniak, dzięki za wyczerpujący opis! Dopytam, jak to wygląda z tą żółtaczką i dam znać. Cieszę się, że Zalewski spoko gość i nie atakuje gadkami umoralniającymi
Życzę Ci w takim razie powodzenia jeszcze jutro w Uniwersyteckim, ja już jestem zdecydowana na Esculap na 100% i myślę, że pierwsze wrażenie też będzie dobreWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 20:01
KUNIAK lubi tę wiadomość
-
Kurcze Evik, nie wiem co Ci poradzić. Co za kraj... Na jakiej podstawie można stwierdzić wyłudzenie... Ja wiem że to banał, ale nie rzeczy są najważniejsze, dla Twojego dziecka najważniejsza jest Twoja miłość. Z mężem też możesz się dogadać, bo jego też może dręczy ta sytuacja. Powiedz mu o swoich uczuciach. Tylko na spokojnie i bez wypominania. Jeśli jest prawdziwym mężczyzną będzie chciał Cię wesprzeć
Evik lubi tę wiadomość
-
EVik, faktycznie przykra sytuacja z tym Zusem ! Ale miejmy nadzieje ze twoje odwołanie przyniesie skutek i potem ci wyrównają ta zaległa kasę . Dobrze ze przynajmniej macie od kogo pożyczyć ! Głowa do góry. Moze maz tez nie ma wszystkiego w d.. Tylko dla faceta kiepska sytuacja finansowa pewnie jest gorsza do przeżycia i do przyznania sie przed samym sobą niz dla kobiety wiec pewnie jakoś tak odreagowuje:/
Evik, Madlen222 lubią tę wiadomość
-
No dokładnie dla mężczyzny zła sytuacja finansowa jest gorsza do zniesienia, bo oni się czują za to odpowiedzialni. Przynajmniej Ci którzy są normalnymi mężczyznami, którzy biorą odpowiedzialność za swoją rodzinę i to właśnie może być przyczyną waszych kłótni
-
nick nieaktualnyEvik, sytuacja rzeczywiście nie napawa optymiznem, przeklęty ZUS, zawsze się do czegoś dopieprzą, ale jak sami mają płacić, to mają na wszystko duuuużo czasu
Porozmawiaj spokojnie z mężem, niech pieniądze nie staną między Wami, nie warto.Madlen222 lubi tę wiadomość