Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
ja w pierwszej ciąży też miałam fazę na gotowanie na parze itd i efekt był taki, że dostawałam mdłości nawet na widok parowaru więc stał przykryty ścierką i nic z niego nie zjadłam i niestety do teraz został mi jakiś uraz i siedzi dalej..
ja wam powiem to co blue00 jedzcie to na co macie ochotę - z wyłączeniem oczywistych rzeczy jak sery niepasteryzowane czy wątróbka ale owoce, warzywa czy smażone to do woli według smaków - ja właśnie jem kabanosa i zjadłam całe pudełeczko pomidorków koktailowychGosia_1987, blue00 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo moja trzecia ciąża, nigdy wcześniej nie miałam takich mdłości. Obojętne co zjem, jest mi niedobrze. Do tego jestem tak rozkojarzona, że aż strach. Dziś zgubiłam telefon i klucze. Zostawiłam w toalecie restauracji. Na szczęście ktoś uczciwy je znalazł i oddał. Jak tak dalej pójdzie, to będę musiała z domu nie wychodzić
-
nick nieaktualny
-
Gosia_1987 wrote:Jecie po 3 razy czy 5 razy dziennie? Czy może cały czas coś wcinacie? Siedzie w pracy i zastanawiam się jak mam to ułożyć żeby było dobrze.
oj gosiu ja to muszę 2 godziny myśleć na co mam ochotę i co mi gładko wejdzie bo jak mi coś nie pasuje wizualnie, smakowo czy zapachowo to choćbym była głodna i tak nie zjem więc jem prawie ciągle, coś przegryzam jak tylko wymyśle co to może być.. -
nick nieaktualny
-
Gosia_1987 wrote:Mam ten problem, że nie mam szans na normalny obiad, bo jestem w biurze od 8 do 18. Wracam na kolacje. Rozmyślam jak to ułożyć, żebym nie była głodna. Zabierać ze sobą siatki z kanapkami i jogurtami? Chyba tak.
Ja nie lubię kanapek, więc robię różne inne kombinacje, piekę pikantne bułeczki, robię tortille, sałatki... -
nick nieaktualny
-
ja mam tak, że jak otworzę lodówkę to wszystko mnie obrzydza
Czyli mam ochotę na wszystko, czego nie mam w lodówce -> jak tylko trafi do lodówki, to już drugi raz na to nie spojrzę
A najlepiej wchodzą mi kanapki z żółtym serem i ketchupem! Kocham ketchup!!!! (wcześniej nie byłam aż tak entuzjastycznie nastawiona do niego )
Mogłabym jeść tylko kanapki z ketchupem!
może dlatego, że nie wkładam ich do lodówkiWiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2014, 14:31
Goplana lubi tę wiadomość
-
Fidelissa wrote:Zapisałem sie na 29 kwietnia. Ponieważ mam 35 lat badanie jest na NFZ.
Niemiła ta Pani z rejestracji.
Ale sie zapisałem:) -
Gosia_1987 wrote:Łał, podziwiam.
E tam, nie ma co podziwiać, kroję pomidorki, ogórki, paprykę, dodaję kukurydze i fasolę czerowną, polewam sosem i gotowe.
Albo pomidor, ogórek, papryka i sos majonezowy zawijam w tortillę.
A bułeczek dawno nie piekłam, ale kiedyś robiłam takie z boczkiem, albo szynką, albo pieczarkami i serem żółtym... -
nick nieaktualny
-
Goplana wrote:Test PAPPA jest kompilacją wyników biochemicznych i ulrtasonograficznych, na podstawie których wyliczono ryzyko wystapienia najpopularniejszych zaburzeń genetycznych tj. Z. Downa, Edwardsa czy Patau.
Test Harmony i Nifty są testami genetycznymi - analizują pozakomórkowy materiał genetyczny płodu występujący we krwi matki, nie oblicza ryzyka wystąpienia, tylko bezpośrednio wykrywa wady DNA płodu. Cechuje ich znacznie mniejszy odsetek wyników fałszywie dodatnich (czyli gdy test wskazuje na wady, a płód jest zdrowy) - zaledwie <1%
Nie są to jakieś rewelacje, ponieważ są to testy drogie i nie wykrywają innych zaburzeń genetycznych - pewnie za pare lat
jeszcze jedno pytanie, czyli PAPPa i Harmony są w stanie wykryć te same nieprawidłowości ale Harmony pokazuje czy wady są lub nie /wiadomo że z jakąś minimana granicą bledu/ natomiast PAPpa wykazuje wynik w rachunku prawdopodobieństwa np 1:200
Tak rozumiałam słusznie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2014, 15:04
-
Co Wy z tym jedzeniem tak przeżywacie? Ja trzymam się mojej zasady: "Jem co chcem" i nie zamierzam tego zmieniać, bo ktoś wymyśli jakiś argument "przeciw".
Goplana, Czarnaa94 lubią tę wiadomość
-
KasiaKa wrote:Co Wy z tym jedzeniem tak przeżywacie? Ja trzymam się mojej zasady: "Jem co chcem" i nie zamierzam tego zmieniać, bo ktoś wymyśli jakiś argument "przeciw".
Kochana, w pełni się zgadzam - tylko ja mam problem taki, że na cokolwiek nie spojrzę - to wywołuje u mnie odruch wymiotny
więc wyboru zbytniego nie mam.
No wyjątkiem sa kanapki z ketchupem i serem...yummy! -
Witajcie, wracam po kilku dniach wyjętych z życia...
W życiu jeszcze nie czułam się aż tak źle. Non stop wymioty, mdłości od rana do zaśnięcia, wstręt do wszystkiego, nawet do wody.
Wczoraj już było tak źle, że musiałam poleżeć pod kroplówką, a na wymioty wzięłam czopek torecanu. Dziś jest dużo lepiej, mdłości są, ale nie wymiotuję i w końcu coś tam zjadłam.
I weź tu człowieku pracuj....
Jutro usg i badania krwi i moczu.
Wczoraj zajrzałam do mojego Groszka jak przeżył to moje odwodnienie, jest, serducho bije, więc jestem dobrej myśli.
Od 2 dni mam lekko brązowy śluz, zapytam jutro gina co on na to... -
Gosiu, ja jem 3 główne posiłki i jakieś przekąski owocowe pomiędzy.
KocieOczy, super, że wizyta się udała:-)
Ja mam teraz różne smaki, miałam fazę na kanapki z pomidorem i ogórkiem kwaszonym to jadłam 3 razy dziennie, a teraz na widok i zapach ogórka odrzuca mnie na kilometr. To samo miałam z avocado, przez kilka dni bardzo dużo, a teraz nie mam juz ochoty. Mój mąż mówi, że już nie wyrabia za zmianą moich smaków. Dzisiaj zrobiłam gołąbki, bo od kilku dni za mną chodziły. -
KUNIAK wrote:jeszcze jedno pytanie, czyli PAPPa i Harmony są w stanie wykryć te same nieprawidłowości ale Harmony pokazuje czy wady są lub nie /wiadomo że z jakąś minimana granicą bledu/ natomiast PAPpa wykazuje wynik w rachunku prawdopodobieństwa np 1:200
Tak rozumiałam słusznie?
Tak, czyli np. parametry przekraczające stosunek 1:300 są niepokojące i lekarz może zasugerować wykonanie jakiegoś badania inwazyjnego np. amniopunkcji czy kordocentezy