Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Madlen jakie cudeńka
ehh ja dokładnie tak samo czuje...mała bezbronna leży a ja bezsilna stoję i płacze ;( Od rana z reszta popłakuje sobie non stop. Hormony biorą gore. powoli piersi rozmasowuje. Bola jak ch....a:/ maz nawet niezłe sie sprawdza w tej roli. Pierwsze przyłożenia laktatora i zasysniecia sutkow to w moim przypadku bol jakich mało. Ale pozniej powoli sie przyzwyczajam. Ściągam po 20-25 ml z kazdej piersi co 2,5-3h. Akurat na karmienie dla małej. Zjada tak 40 ml. Pewńie Zjadlaby i wiecej, ale mamusia musi odblokować kanaliki
Pati dobre wyjście z sytuacji. Jest ojcem musi lozyc na dziecko, a jak do tego chce sie widywać mała tym bardziej ok. Tylko wlasnie tak jak piszesz warunek musi byc trzeźwy i nie pod wpływem innych rewelacji.
Wczoraj odwiedziła mnie teściowa...umowa była, ze nie przychodzi. Nie mialam skrupułów zeby ja szybko pogonić. Bolące piersi, maz rozgniatajcy kapustę, malutkajuz głodna zaczęła płakać a ta stanęła i do mnie ryczy " no daj jej smoka, głodna jest" ja pod kocem bo bez bielizny szybko wstać nie moge.... A ona stoi zadowolona i rozkazuje. Bardzo szybko wyszła po moim jednym krótkim zdaniu. Maz nic sie nie odezwał. Na przywitanie buzi chciała dawać. Wiec jej pow, ze nie przepadam za tym rodzajem przywitania. Poza tym Obawiam sie infekcji. Niech ta kobieta sie do mnie nie zbliża.
Dzis skorzystam, ze mam zasięg i internet obejrzę cos na ipli. Musze zajac głowę....
AgataP, ap1526, natasza82, Marzena27, KasiaKa, Fidelissa, Madlen222, Rybka Nemo, Maga31 lubią tę wiadomość
-
Mada_lena, Madlen trzymajcie się kochane - jeszcze chwilka i będziecie wszyscy w domku.
Pati co do R. to dobre rozwiązanie - jak się zgodzi i będzie wywiązywał to Ty jakoś zniesiesz jego obecność raz w tygodniu, a przynajmniej będzie spokój i jakaś w miarę "stabilizacja".Madlen222 lubi tę wiadomość
-
Mag.1990 wrote:Madlen, Pati - cudowne dzieciaczki!
Anusia - sto lat!
Marzena - ja naleśniki machnęłam na śniadanieDo tego pomarańcza i kawka z duużą ilością mleka. Synek był zachwycony:D
Nastka - nie jesteś sama - mnie mdliło wczoraj cały wieczór.
Do tego złapałam fazę w nocy, że sączą mi się wody :o Generalnie jak chodzę siku to czuję, że sikam, a wczoraj było jakoś tak dziwnie.
Wzięłam paski - 7/8 więc przełom do zasadowego. Już stres.
Pomyślałam, że jeśli to wody to raz przecież nie mogłabym "zahamować" i wstrzymać.
Dwa położę się na chwilę i zasnę, M. wróci z pracy (godzinka czasu jakaś) to i tak się obudzę i jak będą to wody to na pewno nieświadomie coś wyleci.
Jak się obudziłam było sucho, więc raczej to nie to.
Chyba że mogą lecieć tylko wtedy kiedy mocz, ale raczej marne szanse na to.
Mimo tego przez to PH zestrachana już byłam równo.
Jutro gin to zobaczymy. -
Madalena moja teściowa tez mbie nawiedzila wczoraj. Dzis byli rodzice tata wrócił z zagranicy wysciskal mnie.
Madlen acha rozumiem. Trzymam kciuki za Julka. Moja współlokatorka chyba zaczyna się rozpakowywac z blizniakami ale juz jest spokojniejsza.
Santocha kciukam by znajomy poratowal i naprawdę jesteś weterynarzem z powołania. Oddajesz wiele i szanujesz prace. Szkoda ze trafiasz na takich pracowników. Co do kosztow firmy cos wiem z pracy mojej i naorawde przedsiębiocom państwo rzuca kłody pod nogi jest ciężko. Trzymaj się dzielnie.
A ja czekam na jutro na mojego gina. Dzis pojedyncze dziwne bóle miałam w podbrzuszu i ta nerka jutro decyzja w mojej sprawie.santoocha, Madlen222 lubią tę wiadomość
-
Madlenn kciukam za Julka
ja dzisiaj pod kocykiem, grzeje sie co by kaszel mi odpuścił. Ciśnienie mam niskie jak zawsze Madalenko. Kontroluję kilka razy dziennie. Teraz mam 99/44 puls 101.Strasznie senny ten dzień. Zjadłabym naleśniki z białym serem...dzisiaj rano jak wstawałam do wc to słyszałam chrupanie biodra...okropność.
Madlen222 lubi tę wiadomość
-
Nata wrote:Madlenn kciukam za Julka
ja dzisiaj pod kocykiem, grzeje sie co by kaszel mi odpuścił. Ciśnienie mam niskie jak zawsze Madalenko. Kontroluję kilka razy dziennie. Teraz mam 99/44 puls 101.Strasznie senny ten dzień. Zjadłabym naleśniki z białym serem...dzisiaj rano jak wstawałam do wc to słyszałam chrupanie biodra...okropność.
To dobrze. Mierz regularnie:) wiem ja juz mam pierdolca na tym punkciebede Was tu mamusie pilnować jak beda Wam puchły nóżki:)
Dotty84 lubi tę wiadomość
-
Przesliczne macie te dzieciątka no tak juz pragne mojego patrzac i czytajac Was:)
Madlen oczywiscie kciuki za Juleczka zacisniete:)
Santocha super ze sie swiatelko w tunelu pojawilo, czlowiek sie nadenerwuje naplacze ale potem wychodzi sloneczko:) To i mnie dodaje siły. A czekam na reakcje i relacje jutrzejsza jak pracownicy wspaniales powiesz co i jak haha:D
Dotty bez komentarzaaa!!!Sasiedzi potrafiabyc uciazliwi. Prawda jest taka ze nie pojde i nie powiem przestancie chodzic nie tupcie, ale zobaczymy jak bedzie z małą jak bedziemy spali i w ogóle. Rozumiem ze i dzieciaki musza sie bawic i to normalne ale tu jest bieg od rana do wieczora one w ogole nie chodza, to rodzice powinni tez chyba zwracac uwage zeby tak ciagle nie biegaly, ze im to nie przeszkadza?
My juz po gosciach byli na ciasteczku kawie cala moja rodzinka najblizsza babcia ciocie wujkowie i siostry z chlopami:) a teraz z mezem skonczylismy jesc pizze musielismy zamowic mialam taaakiego smaka:DMadlen222 lubi tę wiadomość
-
Evik fajnie że imprezka się udała, macie z głowy że tak powiem
niecierpliwa no ja jestem niskociśnieniowcem więc u mnie takie ciśnienie to w sumie norma prawie, chociaż najlepiej jak mam chociaż 100/50
nie dziwota że mam puls taki szybki przy takim ciśnieniu to się musi moje serce napompować trochę.
Uśmiałam się do łez przez mojego męża, stoimy w kuchni on tak patrzy na mnie dotyka mnie po polikach i mówi "co tam chowasz?" myślał że coś jem a ja mówię "nic, takie mam teraz" i zaczęliśmy się śmiać, on wyszedł z kuchni, no mówię że trochę mi się woda zatrzymała więc policzki też mam jak chomiczek :-)wrócił do kuchni, przytulił mnie i dał całuska.
Masakra, jeszcze mam nadzieję ze 3 tygodniecoś teraz u nas spokojnie na forum, chyba wszystkie leżą i wyczekują skurczy.
santoocha, Goplana, sisiiii, Fidelissa, Marzena27, Evik, Maga31 lubią tę wiadomość
-
He he, dobre, to Ci dogadał
Mój też ostatnio nieźle wypalił. Stoję w naszej nowej kuchni, trę marchewkę, a on:
- Fajnie wyglądasz.
- Z brzuszkiem?
- Nie, z tarką.
Ale i tak go kocham
No zdziwi się dziewczyna, ale sama sobie na to zasłużyła.
Nie lubię takich sytuacji, w czerwcu musiałam pogonić naszą stażystkę, jak się wprawię to i męża zwolnię
Ja to strasznie przeżywam takie sytuacje, potem mam wyrzuty sumienia, choć wiem że nie powinnam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2014, 21:21
Dotty84, niecierpliwa21, blue00, Nata, Milaszka, xpatiiix3, Mamadomina, zupaztytki, Fidelissa, Madlen222, karmelek, ap1526, Rybka Nemo, Marzena27, Evik, Maga31 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySantoocha, rozumiem cię w pełni, ja w ciągu ostatniego roku też musiałam zwolnić pracownicę i wiem, jaki to stres.
Od piątku mam mega skurcze, ale takie, że nie potrafię oddychać normalnie, jak trzymają. Nawaet zaczynają być bolesne, ale zawsze się kończą po jakimś czasie. Jeszcze mam trochę czasu do terminu i maluch ma siedziec i koniec.
No i muszę powiedzieć, że chyba mąż zaczął jakoś zauważać, że za chwilę będę rodzić. To już trzecia ciąża, więc nie przeżywa tego aż tak, ale zaczyna mnie wyręczać w niektórych pracach, nawet w weekend nie wychodzi na piwo, co raczej dziwne w jego wypadku.
-
Pati, kurczę tak mi coś do głowy przyszło -czy Ty wiesz, że jeśli malutka będzie miała Twoje nazwisko, a R nie będzie płacił, to bedziesz musiała niestety udowodnić przed sądem, że to on jest ojcem, a to nie jest najtańsza sprawa. Dobrze by było, żebyś faktycznie miała to jakoś uregulowane.
-
Madlen - ja bym pewnie poszła wcześniej, zwłaszcza jeśli Cię uwiera. Powinny się rozpuścić, ale czasami się tak nie dzieje, choć 3 tyg. to nie dramat. Kiedyś usuwałam szwy po 2 miesiącach, bo chłopina był zajęty i nie miał kiedy przyjść
, masakra - zajęło mi to z godzinę pod mikroskopem, tak wrosły
Santoocha - cieszę się, że jest światełko w tunelu, trzymam kciuki, abyś mogła się cieszyć spokojnie macierzyństwem.
Madlen222 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGoplana powiedzmi kochana jak to jest z tym rozejsciem miesni prostych brzucha,schodza sie same po porodzie i czy w ogole jest to czeste w ciazy takie rozejscie ? kiedy zaczyna sie problem? ogolnie chcialam wiedziec o co kaman z twojego punktu widzenia.
-
No właśnie z każdej strony są jakieś plusy i minusy..
trzeba by to dobrze przemyśleć, a na nazwisko R się nie zgodze nawet, żeby miał mi tysiaka tych alimentów płacić.. Niestety jak się zapre to nie ma zmiłuj..
postaram się z Nim dogadać chociaz szczerze nawet mi sie patrzec nie chce na Niego, on właśnie zabiega o to by mieć z Nią kontakt ,więc musi zasłużyć nie będzie płacił nie będzie widział dziecka proste
AgataP, ap1526, Mamadomina lubią tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Witam się dopiero teraz, jakoś wcześniej nie było czasu..
znowu się wyspałam!
To chyba dlatego, że mąż wrócił
Niestety jutro znowu wyjeżdża na tydzień..
No i dowiedziałam sie, że mój gin w tym tygodniu na pewno nie będzie przyjmował.. czy w przyszłym tego nie wiadomo.. bo ma problemy z kręgosłupem i od 19.09 jest na badaniach w Lublinie.. niby ma wrócić.. no ale do końca nie wiadomo kiedy..
Więc idę jutro do innego, niech mi robi tego GBSa i chce mieć już to z głowy.. (niestety za wizytę zapłacę dwa razy więcej niż u mojego bo mój taki tani)
W czwartek mamy ciążę donoszoną!
Więc po następnym weekendzie mogę rodzić