Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Madziulka wielkie gratulacje:)
Alka trzymam kciuki za jutro, powodzonka!
Vivianko trzymaj sie dzielnie kochana nasza juz blizej niz dalej:)
Ja dzis rano słabo odczuwałam ruchy jadłam zaczepiałam i dopiero po półtorej godzinki odzew byl ale juz czuje non stop dzieki Bogu.
Wczoraj byli goscie maz pil bimberek ze szwagrem a ja dzis rano czulam jakbym miala kaca;/ Zaraz ruszamy do mamci na obiadek dobrze ze to kilka blokow dalej:)Viviana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Paju wrote:Santoocha, mam pytanie natury psiej
w końcu znasz się trochę lepiej niż ja.
Czy to możliwe, że moja psina z teskoty załatwia się w domu?
Ogólnie nie mieliśmy takiego problemu. Niekiedy jej sie zdążyło Ale to w sytuacjach z naszego powodu, Kiedy z nią nie wyszliśmy.. A teraz podobno sika nalogowo... co chwilę.. wychodzi się z nią.. wraca a ona zaraz sik w domu.
A może ma na to wpływ też to, że w zeszłym tygodniu miała cieczke?
Na moje to jedyne wytłumaczenie ze albo cieczka (ale nigdy wcześniej tak nie robiła) albo tęsknota...
Ehh..
A ten 1% to zapalenie pęcherza, była szansa, że pokrył ją jakiś pies i doszło do wtórnej infekcji pęcherza.
Ale najbardziej pasuje mi tu lęk separacyjny.
Jak wrócisz do domu, musisz nad nią trochę popracować, trochę zdystansować ją, bo przez aż tak emocjonalny związek może mieć poważne zaburzenia zachowania.
Pojawienie się Szymka będzie dobrą okazją, żeby wprowadzić hierarchię w Waszym domowym stadzie. Niestety, ale ona musi być na szarym końcu. Kochaj ją, ale rozsądnie! Dacie radę!Marzena27, ÓptimusPrime, Paju lubią tę wiadomość
-
Hej Misiaki!
no przede wszystkim ogromne gratulacje dla Ciebie Madziulkadużo zdrówka Dziewczynki dla Was, chyba fajnie szybko poszło?
czekam na fotkę z niecierpliwością
Alka wielkie kciuki za Was jutro, trzymam też kciuki Ewelinka za Twoją akcję!
Jeśli chodzi o skurcze... wyobrażałam sobie je jako twardnienie brzucha, jakieś skurcze brzucha plus ból, a jak ostatnio w nocy byłam podłączona pod KTG to się zorientowaliśmy z mężem, że skurcz pokazywany był wtedy, kiedy do mnie napływał falowo ból identyczny jak na okres - brzuch i krzyż. Przy 30% czułam go tak naprawdę całkiem delikatnie.
Ale pewnie więcej na ten temat wiedzą Mamusie mające swoje pociechyja zastanawiam się, jaki to ból i jakie uczucie tych właściwych...
Udanego dnia :* -
Eh, skurcze są już nieregularne, brzuch boli lekko, więc rozeszło się chwilowo... Na bank czuję różnicę w szyjce, nie wiem - rozwarcie, skrócenie, cokolwiek, ale jest inaczej. No ale już na spokojnie... Mam dzwonić do położnej jak będzie hiper regularnie i jak będzie mi ciężko rozmawiać przez skurcze.
I szczerze, to mam nadzieję, że dziś już skurcze nie wrócą, bo jestem mega wymęczona już tym liczeniem od wczoraj od 19 i pobudkami co chwilę... Przespałam się trochę niedawno i jestem kompletnie rozbita - nie mam siły rodzić! -
Jezu, ja to Wam współczuję z tymi skurczami i fałszywymi alarmami...
Ja mam wrażenie, że będę w tej ciąży już całe życie. Jedyne co się zmieniło to pojawił się 2 tyg temu ból krocza, pachwin, spojenia.
Oby mnie wzięło z zaskoczenia i skutecznie
Idę do garów.
Dotty84 lubi tę wiadomość
-
Julka nie ma Neta, ale ja jej wszystko przekazuje
hehehe i uwierzcie zbankrutuje przez rachunki za telefon ;P w tamtym miesiacu zaplacilam ponad 300 to w tym chyba z 400 zapłacę.. ;o muszę ta kartę w końcu wyrobić duplikat bo tak z tym doladowywaniem to nie pociagne ;P hue hue ale co tam
jak wyrobie kartę to będę pisać do li za free na wszystkie sieci
Madlen powodzenia
Wiecie co mnie trochę dziwi że te co się od poczatku tak spieszylo dzidziom tak dalej w dwupaczkach ;P ale juz niedługo jak przecieraja szlaki donoszone tak i teraz Wam ruszy ;**Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2014, 13:42
asia099, Madlen222 lubią tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Madziulka gratulacje
kolejne malenstwo na swiecie
duzo zdrowka dla Was
Vivi trzymaj sie, wspieramy mocno mocno z Hania i czekamy na Amelkę w swoim czasie
U nas niedziela płynie wolno, leniwie... Obiad dochodzi, niunia śpi. Po obiedzie werandowaniea jutro jak pogoda pozwoli pierwszy spacer
normalnie jestem podjarana
Dzisiaj rano mieliśmy akcje kupa...nie było od wczoraj popołudnia, ale brzuszek miekki, gazy odchodziły.... A dzis jak poszło to konca nie było. Ale chyba jej nie dokuczalo za bardzo, bo tylko lekko sie napinała. Musze wiecej dopajac Hanię....je juz po 70-80ml mm a ma bebilon pro nutre, gęste i treściwe. Kończymy ta puszkę i przechodzimy na zwykły Nenatal.
Mamuski donoszone rodzic mi tu lekko, łatwo i przyjemnie
Jak tak to dzieciaczki sie pchały, a teraz co??xpatiiix3, ÓptimusPrime, ChciałabymJuż, sisiiii, Marzena27, Viviana, Rybka Nemo, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Madlen222 wrote:Idziemy na pierwszy spacer. Od razu lepszy humor...bo to siedzenie w domu już mnie dobija.
Kochana masz cudowne dzieciaczki, ty jestes super mamuśka. Moja mała tez karmi lepiej maz. Zjada mu wszystko do dna.
A niech sie wykaże chłopak, cyca nie da to chociaz butle zapakuje
My jutro lecimy oby była pogoda
Miłego spacerku odpoczywajcie, cieszcie sie chwila i sobaÓptimusPrime, Marzena27, Madlen222, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Alka trzymamy kciuki za Ciebie jutro!! Napewno wszysto bedzie dobrze!! Koniecznie daj nam znac!!
Pola a Ty jak sie dzisiaj czujesz jak dzidzia? Ciagle podaja jej tlen?
Ewelina odpoczywaj poki mozesz!
Madlen milego spacerku
Natasza ja tez mam humor byle jakiehh.. nawet mi sie pisac nie chce, nic tylko bym lezala i cichutko plakala..
Madlen222 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam się niedzielnie. Nie odzywam się, bo walczę z tym cholernym przeziębieniem. Gardło odpuściło, pozostał katar i kaszel. Mam nadzieję, że wyczerpałam limit na choroby w ciąży, bo jak sobie wyobrażę poród z choróbskiem, to płakać mi się chce
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2014, 14:12
-
Kurcze dziewczyny jak ja się rano fatalnie poczułam.. Siedziałam sobie przy stole i kroiłam warzywa na zupkę i tak dziwnie zaczęłam się czuć.. znaczy tak jakby serducho mi inaczej biło.. Pomyślałam że to nerwy bo za kazdym razem jak sie tak czułam to ciśnieniomierz nic nie pokazywał. Żadnych zmian. Ale było coraz gorzej i poszłam się położyc. Akurat przyjechali moi rodzice i nie wiem czy przez to czy nie, ale jeszcze bardziej mi serducho przyspieszyło. Sprawdziłam ciśnienie i było w normie ale puls miałam 129. Po jakiś 2 minutkach miałam już 99 puls, później 78, 66 i 80 jak zwykle. Wszystko wróciło do normy. Wydaje mi się, ze moglam sie nakrecić tym, ze Julii podczas porodu ciśnienie skakało i jak się gorzej poczułam to się zestresowałam i moze stąd taki wynik. Ale nie wiem. W czwartek ide na wizyte do ginki i wtedy zapytam.
-
He no tak, ale i większą się urodzila
Hehe moja je tak ze akuratbi n ładnie waga skacze
ale dzisiaj mamy dzień cycek tylko i wyłączenie mamusia na raczki nikt inny niodpowiada ale spala sie 2 h to i teraz czas na zabawe he
mada_lena lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
nick nieaktualnyChcialabym,ja tez mam tak plus czesto.Moja kard mowi,ze tak czasem bywa,jak Maly mi zyle glowna ucisnie przewracajac sie.
Julka miala chyba cisnienie raczej skaczace,nie puls.
Kontroluj RR 2xdziennie,and don't panicChciałabymJuż lubi tę wiadomość
-
Optimus ufff.. to bardzo mnie pociesza
Bo ja, tak jak pisałam, mogę mieć to uczucie dziwnego bicia serducha przez nerwy. Pani doktor stwierdziła, ze to bardziej moje odczucie niz faktyczne inne bicie serca. I rzeczywiście ciśnieniomierz nic nie pokazywał, aż do tej pory. Ale jak zdarza się tak to ok.
Będę teraz miała ciśnieniomierz przy sobie na wszelki wypadek, zeby w razie gorszego samopoczucia sprawdzić i porównać z ciśnieniem kiedy będzie ok.