Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Witaj nata
Wiesz jak to.. raz lepiej raz gorzej
Troszkę ponarzekamy, troszkę się pośmiejemy, powspieramy w trudnych chwilach
Eforts ja poczytałam w internecie i wynika z tego, ze lekarz nie powinien odmówić przedłużenia l4 jeśli nie urodzi się do terminu porodu. Ale są tacy, którzy odmawiają. Niestety. Musisz zapytać swojego lekarza czy przedłuży w razie czego, albo zapytać internisty. Gdyby za cholere się nie udało to zaczynasz wczesniej macierzyński. Ale uważam, ze jest to nie w porządku bo możesz rozpocząć wcześniej macierzyński, ale nikt nie może Cie do tego zmusić. Tak więc trzeba zobaczyć jak jest w naszym przypadku. Może będziemy tymi szczęściarami, którym normalnie przedłużą l4. -
nick nieaktualnyA to jeśli już tak mowa o tym macierzyńskim, to może podpowiecie mi jak to wygląda jeśli chce się zacząć macierzyński od dnia porodu. Czy to trzeba zgłaszać coś do pracodawcy czy do ZUS, czy trzeba jakieś wnioski itd? Próbowałam coś poczytać, ale nadal nie wiem dokładnie...
ChciałabymJuż lubi tę wiadomość
-
Heh l4 to akurat nie obcy mi temat
) ja dostałam prawo do wolnego dopiero od 17 września czyli 60 dni przed planowana data porodu. cała ciaze pracowałam bez zwolnienia i chociaż nie raz było mi cieżko to dałam radę.
Czy was też męcz bezsenność ?? -
Właśnie wróciłam. Na twarz padam.
Nie pamietam kiedy miałam tak intensywny dzień.
Rano kompiel, malowanie, przebieranie.
Sesja brzuszkowa w plenerze w temperaturze 8 stopni ale w słońcu.
Trwała godzinę, ale wróciłam wykończona.
Potem przyjaciółka z córka na babce i kawie.
Obiad
I wyjazd do przyjaciół na ciasto z kolacja.
Ledwo kontaktuje.
Mam nadzieje, że wszystko u Was ok.
Jutro o 10 przyjeżdża po mnie znajoma. Jedziemy na śniadanie....
Potem leże bo we wtorek do ginki.
Oby moja szyjka to przetrzymała.
Acha. 1 listopada nie rodzę.
Tak postanowiłam i kropka:))Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2014, 23:06
nata1987, ÓptimusPrime, AgataP, ChciałabymJuż, ap1526, Maga31, Rybka Nemo, natasza82, Agusia ;) lubią tę wiadomość
-
Fidelissa wrote:Właśnie wróciłam. Na twarz padam.
Nie pamietam kiedy miałam tak intensywny dzień.
Rano kompiel, malowanie, przebieranie.
Sesja brzuszkowa w plenerze w temperaturze 8 stopni ale w słońcu.
Trwała godzinę, ale wróciłam wykończona.
Potem przyjaciółka z córka na babce i kawie.
Obiad
I wyjazd do przyjaciół na ciasto z kolacja.
Ledwo kontaktuje.
Mam nadzieje, że wszystko u Was ok.
Jutro o 10 przyjeżdża po mnie znajoma. Jedziemy na śniadanie....
Potem leże bo we wtorek do ginki.
Oby moja szyjka to przetrzymała.
Acha. 1 listopada nie rodzę.
Tak postanowiłam i kropka:))
Haha dzis rozmawiałam z mama i mówiłam jej ze 1 listopada zaciskam nogi i nie mam zamiaru rodzic w taka datę! Widzę ze nie jestem samaFidelissa lubi tę wiadomość
-
doti w ciągu 14 dni od daty porodu trzeba wziąć akt urodzenia dziecka i złożyć wniosek u pracodawcy, że chcesz przejść na macierzyński w wymiarze np. 1 roku płatnym 80%. Jak nie złożysz wniosku to dostaniesz macierzyński 100%, ale później bedziesz musiała przedłużac kolejnymi wnioskami i druga połowa będzie płatna 60%.
Jutro nastka (chyba) nam poda wniosek
No 1 listopada to raczej nie najlepsza data na rodzenieTakże wszystkie nogi krzyżujemy
Fidelissa, natasza82 lubią tę wiadomość
-
kittykate wrote:A bierzesz znieczulenie? Ja chodze do dr Korygi Sylwii, chce rodzic ze znieczuleniem...podobno nie robia problemow jesli mie ma przeciwskazan
mam nadzieje ze to prawda lekarka tez mi mowila ze raczej problemu nie powinno byc...
Ja najbardziej boje sie ze trafie akurat na dzien w ktorym mojej lekarki nie bedzie w szpitalu i wtedy polozna i lekarz wiadomo z przydzialu ale slyszalam ze rodzi sie tam w dobrych warunkach (co zreszta widzialam na dniach otwartych) a 4 lata temu lezalam tam na ginekologii co prawda tylko 2 dni ale opieka byla super... Wiec mam nadzieje ze tak bedzie wlasnie!
tak, ze znieczuleniem - taki jest plan
Mam nadzieję, że problemów nie będzie i że trafię na dzień dyżuru mojej Dr.
Też widziałam oddział na dniach otwartych - wygląda OK - a jak będzie - czas pokaże
kittykate lubi tę wiadomość
-
ewelina_d wrote:Dzień dobry z wanny:-) skurcze co 5-6 minut od pobudki czyli 6:00
00, wiec odpaliłam test na skurcze - porodowe czy przepowiadajace... I jeszcze z 40 minut musze siedzieć w tej duchocie... -
W Krakowie na Ujastku wiem ze mozna rodzic w wodzie, sa prowadzone kwalifikacje do tego typu porodow ale ja sie nie zastanawialam nad tym, troche mnie zniecheca jednak to co ze mnie wyplynie razem z dzieckiem i to wszystko w tej wodzie bedzie
pewnie jeszcze zanim dziecko wyjdzie... Wiec wole normalnie i zeby moj facet tez za duzo nie widzial
ale to takie moje subiektywne zdanie. Na znieczulenie jestem zdecydowana. Trzeba miec badania wtedy a one sa wazne 3 dni mi polozna mowila zebym o znieczuleniu poinformowala od razu przy przyjeciu do szpitala bo wtedy robia na cito. Ciezko przed porodem robic soboe co 3 dni przeciez badania a bez waznych nie podadza.
Nata moja siostra rodzila z tym gazem i nic nie dal, czula sie jak na haju strasznym a pod koniec o malo nie zemdlala z bolu nie mowiac juz ze stracila duzo krwi i dziecko dostala dopiero nast dnia rano bo nie byla w stanie sie ruszyc...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2014, 23:52
-
nick nieaktualnybossshhhhhhee hippis mnie wysmial
pyta sie mnie czy mam zachcianke na jakies niezdrowe żarcie(mial na mysli pewnie pizze po sasiedzku,bo wiem ze ma ochote...) no to mu powiedzialam ze tak ...na 7daysa(normalnie pochlonelabym tone - a w zyciu zjadlam moze ze cztery te rogaliki i to w podstawowce)...nadal sie zanosi smiechem jak na mnie patrzy...nie rozumiem ...
...a w lodowce tylko warzywa... ide zeżreć ogórka zielonego a co...jak szaleć to szaleć...
jutro chyba zrobie placki ziemniaczane na obiad,tak mnie naszlo...mniammmWiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2014, 00:23
sylvi, Paju, Maga31, natasza82, Mag.1990, Fidelissa, Marzena27, ChciałabymJuż lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTak mi sie chcialo spac,ze o 21:30 polazlam do lozka...i nic,z boku na bok,w koncu wstalam i teraz siedze i czytam o cc...mam tak mieszane uczucia...ze nie wiem,co o tym myslec...kregoslup to mnie napier caly dzien,krocze wola o dmuchanie (doslowne,bo boli,wiec jak dziecku na skaleczenie sie dmucha,to moje krocze tez chce tak),w brzuchu juz tylko bolesne przelewanie sie czuc,i jeszcze w lewym boku...glowa boli jak diabli...jakas nerwowa jestem...w sypialni raz mi zimno,raz goraco,gardlo boli...ukatřupilabym kogos na rozladowanie sie...
AgataP, Maga31, Rybka Nemo, Fidelissa, anusiaa90 lubią tę wiadomość