Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
hej laski, komp mi padl i się naprawił i tak dalej....my sie bujamy...przedwczoraj synuś nie spal od 11tej rano do 19tej....wczoraj spal cały dzień, dzisiaj nie.....ledwo poł godz od 11tej i teraz 10 minut, oby troszkę pospał. wydaje mi się że mam coraz mniej pokarmu, ehhh dzisiaj musialm dać 90ml mm rano, kurde..................
doł, mąż w piątek pępkowe ma w pracy, a ja sama z dwojką = wyrzuty sumienia wobec starszego syna ma jak cholera, bo nie mam dla niego czasu - teściowa mi dzisiaj dowlila, ze ona z takim małym dzieckiem to by nie wychodzila w taka pogodę - w Gdańsku 4 stopnie rano były i bez wiatru tylko lekka mrzawka przez ostatnie 10 min spaceru - a maly w gondoli zapakowny po czubek głowy, ale ona, że taka pogoda najgorsza itp itd - noi młodego mi przywieźli od razu po szkle o 12tej i tak sie bujamy
nie wiem czy mi się ta laktacja rozbuja a tak bym chciala, do tego malutki ma jakies krosteczki, pewnie coś zeżarłam i sie głowię co to było, bo uważam, ale przyznaję wczoraj się skusiłam na petitkowego misia, cholera
AgataP doskonale Cię rozumiem, mój wychodzi o 6.15 rano i wraca o 18tej, ja pierdolę....
AgataP lubi tę wiadomość
-
tak sobie myślę, że jeszcze tego nie zrobiłm, więc przedstawiam Marcina Staszka:)
blue00, xpatiiix3, Isia14, ewelina_d, Agata92, AgataP, Agusia ;), Viviana, Maga31, Marzena27, Madlen222, Florentine, Lafar_ra, anusiaa90, natasza82, alka89, Dotty84, Lavendula, zupaztytki lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ale forum zaśmiecam - starszy syn buduje z lego, uff....a ja chyba baby blues'a mam też - dziewczyny, pomimo, że to moje drugie dziecko, to jak malutki placze, panika mi sie włącza, ot co
czy wy wycodicie w taka pogodę? przeciez jak nie przyzwyczaje teraz to w zimę w ogole nie wyjdę -
nick nieaktualnyHej, gratuluje rozpakowanym mamusiom! Zdrowka!
My pierwszy raz po spacerku ok 1h, fajnie, tylko ropa mi poszla z rany...
Madalenka, my po Hippie mielismy pierwsza zielona i jeszcze jedna po kilku dniach, a teraz spoko - jajeczniczka
Laski, deprecha deprecha, ale trzymajcie sie w garsci, dla dzieciaczkow!
Listopadowa moc!
Pati, trzymam kciuki za Twojego Marcelka! Bedzie dobrze! Dasz rade!Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2014, 16:00
Maga31 lubi tę wiadomość
-
a i chyba o tym porodzie nie czytałyście, bo mi sie skasowało z telefonu wysyłałam - o 22drugiej we wtorek, po dobie jako takich skurczy, podechaliśmy do szpitala i dostałam relanium z papaweryna i uwagę: albo sie wyśpisz, albo wrocisz za kilka godzin - w domu padlam na pysk, po poł godzinie snu obudziły mnie jeszcze mocnejsze skurcze, była prawi e połnoc, skurze tym razem co 10 min, a potem szybko co 8, 6 i o 3ciej powiedziąłam do Piotra, ze pora jechać bo są co 4 min - w samochodzie myślalam, że nogami sufit przebiję - okazało sie na miejscu, ze juhuuuu rodzimy i przed piątą byliśmy na porodowce - około 8mej było już rozwarcie na 4 palce, ja wychałam gaz, ktory nic nie daje i czekalam na anestezjologa, ale trwały operacje. Prysznice co rusz, aż już wytrzymać ie mogłam, przed 10tą dalej to samo rozwarcie i moja polożna powiedziala, że idzie po lekrarza, bo to trzeba przyspieszyć. Po 10tej lekarza przebił mi pęcherz - chyba palcem, narzędzi nie było i podłączyl oxy - po czym z uwagą, że mam jeszcze pochodzić, wyszedł.
Nie wiem czy to były 2 minuty, ale rzuciłam do mojego Piotra, że muszęprzeć (pierwszego syna rodzilam z zzo druga faza porodu trwała 2h 5 min, i wypychali mi go, bo akcja spadła) - a tutaj Piotr zawołał położną, ta przyszła i szybko wolać resztę składu, bo rodzimy - w książeczce mam wpisane, ze druga faza porodu trwała 5 minut!!! 3 skurcze - ból okrutny, ale co tam, od razu się zapomina jak taka słodka kruszynnk wyląduje na brzuchu.
Wsparcie męża ogromne. Pękłam na jeden mały szew- bez porównania z pierwszym porodem, kiedy to musieli mnie naciąć i ledwo siedziałam przez 3 tygodnie. Na plusie zostało mi 7 kg na dzien dzisiejszy.
Synuś przecudowny.ÓptimusPrime, Isia14, Maga31, Marzena27, Rybka Nemo, natasza82, Lavendula lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Gratuluje wszystkim nowym mamusiom Trzymam kciuki za szybkie porody u reszty
Pati mam nadzieję, że Marcel szybko wyzdrowieje
Ja też tak miałam, że aż mnie ciarki przechodziły jak mały zaczynał płakać, ale zmieniłam podejście. Postanowiłam, że jak Witek będzie się budził to będę podchodziła do tego z uśmiechem. Całuje go, śmieję się do niego i powiem wam, że to działa pozytywnie i na mnie i na niego. On zdecydowanie mniej płacze, a to i na mnie dobrze wpływa:)
Opti lepiej wybierz się do lekarza jeśli cieknie Ci z rany. U mnie niestety skończyło się na antybiotyku, bo moje guzy okazały się naciekami zapalnymi (ropa z krwią ). Jeśli ta ropa nie wycieknie do końca, a nie daj Boże rozleje się w środku to może się to źle skończyć. Kontroluj swoją temperaturę.
Miłego dniaAgusia ;), ÓptimusPrime lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyevik jasne ze wychodz jak najszybciej,to pomaga.Straszne ze tak baby blues lapie w momencie kiedy potrzeba najwiecej sily.
mamadomina glowa do gory wychodz na spacery nie patrz co kto pierdzieli,przetrwamy ten chujowy okres burzy hormonow i paniki.
my wrocilysmy ze spaceru,lepiej mi momentalnie bylo jak wyszlam,pogoda piekna piekny zachod slonca sasiedzi pogadali poplotkowali ze mna,az chce sie zyc i co..wrocilam do domu i dupa...plakac mi sie chce.,,hippis zaraz wroci z pracy to mnie trzyma jeszcze w pionie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2014, 16:41
Mamadomina lubi tę wiadomość
-
Chciałbym już ja też boję się porodu, niby czekam na niego z uśmiechem, ale jak wypadł mi kawałek czopa to aż mi się gorąco zrobiło, adrenalina podskoczyła.
Ja będę miała najgorzej z Was wszystkich pierwsze 2 tygodnie po porodzie mąż będzie z nami, po tym czasie od poniedziałku do piątku będę sama z małym dzieckiem ehh staram się na razie o tym nie myśleć i nie załamywać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2014, 16:52
-
Dziewczyny co wy robiłyście, że kikut odpadł? U Małej 22 dzień a kikut sie mocno trzyma, pryskam Octaniseptem i przejeżdzam patyczkiem dookoła ale to nic nie pomaga, położna to widziała i kazała bardziej majstrować przy tym ale ja się boję tam ruszać. Same kikuty odpadły czy coś dotykałyście?
-
xpatiiix3 wrote:Jestem zalamana nie wiem co ze sobą zrobić.. ;( Marceluś spi cale szczęście przyszedl dzisiaj moj mini electric to bede mogla byc z Marcelem caly czas i mleko sciagac w razie gdyby strasznie sie boje o Niego...